Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Gratulacje!
Dzięki, Marylku! Też mi się wierzyć nie chce. :)
Ja wolę marzycielki-idealistki, takie jak bohaterki tych dwóch pozostałych powieści :-).
Dzięki wielkie za ten artykuł - interesujący, chciałoby się poczytać takich więcej :) Ja mimo wszystko lubię przebojowość głównej bohaterki, chociaż jej przygody z czasów studiów w "Paladynach" już tak mi do gustu nie przypadły…
Dwa lata temu zmarła Rolleczek Natalia (Rolleczek-Korombel Natalia) i myślę, że to dobre miejsce, aby o niej wspomnieć. Bardzo lubiłam jej książki, a Kochana rodzinka i ja i Rodzinka Szkaradków i ja były w okresie kiedy byłam nastolatką bardzo chętnie czytane. Nie wiem jak odebrałabym dzisiaj powrót do tych lektur, ale pamiętam, że bardzo identyfikowałam się z ich bohaterką Judytą, choć łączyła mnie z nią tylko pierwsza litera imienia.
Wstrząsające! Wszystkiego najlepszego, najksiążkowszego i w ogóle. 20 lat! Niewiarygodnie długo...
Dzięki, Dot! Ja ciągle nie mogę w to uwierzyć! Bo to też rok końca moich studiów. :)
Nie byłam przed Kretem na pewno, bo jak się zarejestrowałam, to już było kilkadziesiąt książek wprowadzonych przez Kreta. :)
Nie pamiętam, od kiedy było można - na prk by trzeba było sprawdzić, kiedy Kret napisał posta o bnetce. Ale napisałam kiedyś czytatkę o prehistorii bnetki i sporo ciekawych komentarzy tam też jest i linków. :)
Już sprawdziłem Kret jest od 02.05.2001. - i teraz się zgadza !!!!
Olimpio, jak to możliwe jeśli Verdiana obchodzi 20 lat - tzn. jest tutaj od 18 maja 2001 roku - czyli przed Kretem. Chyba, że w naszej biblioNetce, podobnie jak w niektórych książkach mamy rzeczywistości równoległe - od dość dawna podejrzewam, że tak jest. :D
k_ret Kret od 02.05.2002
Oczywiście gratulacje - i następnych 20 lat !!!!!!!! A tak naprawdę to odkąd można było być w biblioNetce ? Kto jest najdłuższy stażem w biblioNetce - i jak to się zaczęło, jaka jest mitologia i prehistora biblioNetki. Jako niedawny "przybysz" zawsze byłem tego ciekaw :)
Niesamowite! 20 lat - a mnie się wydaje, że jestem długo, ale co to jest w porównaniu z Twoją dwudziestką! Najfajniejszych lektur Ci życzę i żebyś, na przekór wszelkim okolicznościom zewnętrznym, zawsze się tu czuła dobrze i swojsko!
Jesteś z nami od 2001-05-18 01:25. 20 lat!
Tak, te butelki - i mleko ze srebrnym i złotym kapslem (to już za Gierka) - ale również ten system dystrybucji - można było zamówić mleko "pod drzwi" - i rano je roznoszono po blokach. Teraz byłby problem z domofonami. Mleko stało na klatce, przy wycieraczce i czekało, aż lokator wstanie i zabierze je do domu. Zwykle nie spotykało się roznosicieli mleka - trzeba było wstać bardzo rano, albo wracać do domu nad ranem - pamiętam, że w filmie bohater...
"Tylko po prostu na czymś jej zależało oprócz nieskrępowanego manifestowania własnej osobowości." Dot - to piękne jest. I już wiem, w czym problem z tą współczesnością, z którą coraz gorej sobie radzę.
Ech, ileż to miało wdzięku! Moja buda była daleko od Warszawy, ale poza tym to ta sama rzeczywistość, te fartuszki, te tarcze, te białe stroje kąpielowe, to ciało pedagogiczne, niby ostre, ale w gruncie rzeczy życzliwe... A butelki, cóż, po pół wieku ponownie okazały się bardziej ekologiczne, tylko, że teraz nikomu już się nie opłaca ich wprowadzać, bo trzeba by zorganizować system odbioru i licho wie, co jeszcze...
Jasne, że istniała, tylko że miała inną patronkę, Helenę Malczewską, zasłużoną w regionie nauczycielkę i pierwszą swoją dyrektorkę. Z "angielką" też naprawdę się nie lubiły, ale z tego, co mi wiadomo, powód nie był taki, jak w książce, tylko znacznie banalniejszy: nauczycielkę strasznie irytował sposób odzywania się do niej nowej uczennicy. Żałuję, że sobie nie pozapisywałam, gdy mi mama objaśniała, kto tam jest kim, teraz już nawet prawdziwego n...
Tabliczka marzenia, a właściwie film według tej powieści to moje (używając dzisiejszej nomenklatury) najlepsze YA. "Burbonik", który chce oszukać świat, być klasowym celebrytą i ten jego obraz - kiedy rano rozwozi i roznosi mleko (mleko w "komunistycznych" butelkach), kiedy jest "outsiderem" i jednocześnie "tytanem" - i świat .... z dzisiejszej perspektywy tak szary i beznadziejny .... ale wówczas pełen nadziei i marzeń - bohaterka zakochana w ks...
"książki, w której o szkole mojej mamy pisała jej koleżanka z klasy" O, to znaczy, że szkoła na Kwiatowej istniała naprawdę i są to w jakiejś mierze opisane własne przeżycia autorki? Ja mam jej na półce jeszcze nieczytany Kołowrotek, może kiedyś znajdę czas na lekturę…
Ach, pewnie, że znam "Słoneczniki" - w czasach mojej młodości to była pozycja z gatunku absolutnych "must read", zresztą nawet gdyby nie była, nie mogłabym nie przeczytać książki, w której o szkole mojej mamy pisała jej koleżanka z klasy - ale ich szczerze nie cierpię. To znaczy, Lilki nie cierpię. Ona jest tak antypatyczna, że nie umiem się jej perypetiami bawić. Za to bardzo cenię inną powieść Snopkiewicz - Tabliczka marzenia - rozgrywającą się...
Ja już za "czasów BNetkowych" przeczytałem "Jezioro osobliwości", z całkiem dobrym wynikiem. Ale wcześniej poznałem ją dzięki naprawdę interesującej antologii Kiedy to się zaczyna?: Wybór opowiadań, gdzie umieszczono ŚWIETNE opowiadanie Być babim latem. Czytuję trochę współczesnej młodzieżówki i daleko jej do takiego ujęcia, jak w tych klasykach peerelowskich. BTW: czy znasz Słoneczniki ? Ja wielokrotnie je czytałem, zawsze się świetnie bawię - m...
I to chyba też nie wszystko. Miałam sobie te miejsca pozakładać fiszkami, ale zapomniałam :-).
W "Pejzażu sentymentalnym" pojawia się jeszcze aluzja do "Śniadania u Tiffany'ego" Capote'a:)
Zapomniałam dodać, że w tekście obu powieści pojawia się trochę wzmianek o czytaniu. Mada po raz pierwszy widzi Marcina, gdy ten wychodzi z biblioteki, i następnym razem udaje się tam w nadziei ponownego spotkania. Aby mu zaimponować, wypożycza "Absalomie, Absalomie!" Faulknera, podczas gdy on spokojnie wychodzi z "kryminałem Agaty". A w "Pejzażu sentymentalnym" Mada i Tina rozmawiają o utworach Iris Murdoch.
Zapałka na zakręcie (3,5) Pejzaż sentymentalny (4) Krystyna Siesicka jakoś nie była ulubioną autorką mojej młodości, chociaż wszystkie dziewczyny się w niej zaczytywały. Przeczytałam te najpopularniejsze jej powieści, ale pozostały mi w głowie tylko ich tytuły i jakieś mizerne skrawki podstawowych informacji, najwięcej z „Jeziora osobliwości”, głównie zresztą za sprawą obejrzanej później ekranizacji; ale na przykład z „Zapałki na zakręcie”, c...
Tak, spojrzenie na brytyjski kolonializm od strony indyjskiej jest ciekawą odmianą. Myślę, że warto też zwrócić uwagę na aktora – Aamir Khan. Grał i reżyserował również film „Gwiazdy na ziemi”. Jest w nim absolutnie doskonały. Planuję oglądać dostępne mi filmy, w których występuje.
Dzięki wielkie!:) Właśnie dziś obejrzałem „Lagaan. Dawno temu w Indiach” - dla mnie bardzo dobry nie tyle choreograficznie (chociaż pod tym względem też, jak zawsze), ale przede wszystkim ze względu „dyktaturowego”.
Jeśli nic nie zrobimy, będziemy pokoleniem, które żyło w raju i go zniszczyło. Dlatego że utknęliśmy w okowach materializmu i zachłanności. Całe nasze działanie okaże się żałosne, ponieważ nic spośród tego, co wyprodukowaliśmy, nie może się nawet po części równać z samym oceanem, nic nie jest równie wspaniałe co czapa lodowca, nic nie jest równie tajemnicze co puszcza nocą. [s. 269] O czasie i wodzie
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)