Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Moim zdaniem film "Gra Endera" jest zdecydowanie gorsza niż książka, ale jeżeli miałbym zaproponować coś od siebie to byłyby to "Trainspotting" i "Sokół maltański". Po głębszym zastanowieniu dorzuciłbym "Rozważną i romantyczną" (wersję z Emma Thompson) oraz "Przeminęło z wiatrem". Z opublikowanej listy usunąłbym "Ojca chrzestnego" i "Lot nad kukułczym gniazdem" (żeby było jasne - oba filmy są genialne, ale... książki co najmniej im dorównują).
Mój ulubiony przykład (obok "Łowcy androidów i" i "Wywiadu z wampirem") to "Pustynia Tatarów"; powieść Buzzatiego (Pustynia Tatarów) jest bardzo dobra, ale film Zurliniego - absolutnie genialny.
Dziękujemy z miłe słowa. Materiału na kolejną 30 pewnie by nam nie zabrakło (np. jeszcze nie wspominana przez nikogo "Gra Endera"), ale co za dużo to niestrawnie ;) Nawet zastanawialiśmy się czy nie podzielić tego zestawienia na dwie części po 15 tytułów każda.
W żadnym przypadku nie zgodzę się, że film Kubricka jest lepszy od powieści! King napisał mistrzowską książkę, która w trakcie czytania przyprawiała mnie o gęsią skórkę. Natomiast film - nuuuuuda - mimo, że Nicholson urodził się do tej roli. No i jak inni wspominali, zabrakło "Skazanych na Shawshank", ale poza tym zestawienie zacne i z wieloma pozycjami zgadzam się w stu procentach.
W żadnym przypadku nie zgodzę się, że film Kubricka jest lepszy od powieści! King napisał mistrzowską książkę, która w trakcie czytania przyprawiała mnie o gęsią skórkę. Natomiast film - nuuuuuda - mimo, że Nicholson urodził się do tej roli. No i jak inni wspominali, zabrakło "Skazanych na Shawshank", ale w ogóle zestawienie zacne i z wieloma pozycjami zgadzam się w stu procentach.
„The Guardian” poprosił znanych pisarzy, by wytypowali najlepsze premiery literackie 2014 roku w Wielkiej Brytanii. Wśród najlepszych książek roku według Juliana Barnesa znalazł się… „Gottland” Mariusza Szczygła. - To jedna z tych cudownie niedających się sklasyfikować książek: nieformalna historia XX-wiecznej Czechosłowacji pióra polskiego dziennikarza. Niczym Bohumil Hraba...
W sobotę 13 grudnia od godziny 11.00 do 19.00, w siedzibie „Państwamiasta" przy ul. Andersa 29 w Warszawie, odbędzie się czwarta edycja „Bazarch"-u, czyli targów wydawców książek o architekturze. Odwiedzający będą mogli zobaczyć (i kupić) najciekawsze książki, multimedia i plakaty o architekturze, liczne premiery i nowości. A co najważniejsze, to wszystko będzie dostępne w niższych, bardziej atrakcyjnyc...
Ja z "Bridget Jones" mam zupełnie odwrotnie - film to katastrofa, a książka - bardzo przyjemne czytadło. Za to muszę dodać do listy "Niebezpieczne związki" - film jest arcydziełem, mogę go oglądać bez końca. I John Malkovich, i Glenn Close, i młodziutka Uma Thurman zagrali fenomenalnie. Książkę przeczytałam, doceniłam, ale tylko na poziomie intelektualnym, w ogóle nie zagrała na moich emocjach.
LISTA BESTSELLERÓW NEW YORK TIMESA (literatura faktu) 1. George W. Bush - „ 41” - 2 tydzień na liście (bez zmian) Tak jak w poprzednim tygodniu, na czele listy bestsellerów znajdziemy opowieść czterdziestego trzeciego prezydenta USA, o poprzedniku z numerem czterdziestym pierwszym. Najkrócej mówiąc: Bush junior przedstawia postać swojego ojca. &nbs...
Oj, ja zawsze odbierałam je jako opowiadanie. Może dlatego, że zamieszczone było w skromnej antologi opowiadań s-f właśnie. Zupełnie nie pamiętam całego tytułu tylko okładkę. Czy to duże faux pas? Pytam zupełnie poważnie.
Co do Ben Hura to wg mnie ani książka ani film... Z jednego i drugiego wieje nudą. Natomiast zgadzam się w 100% z opinią o "Łowcy androidów". Film jest genialny ( widziałam go chyba z pięć razy) opowiadanie mnie bardzo rozczarowało. Bardzo!
W zestawieniu zdecydowanie brakuje "Dziennika Bridget Jones". Film jeden z lepszych ze swojego gatunku a przebrnąć przez książkę to męczarnia... moje wrażenie dotyczy też drugiej części. A spośród wyżej wymienionych, spośród tych które czytałam / oglądałam, nie zgadzam się w jednym przypadku: "Lot nad kukułczym gniazdem" wolę w wersji papierowej.
Pod słońcem Toskanii. Wg mnie film znacznie lepszy.
I jeszcze "Co się wydarzyło w Madison County" - książka przyzwoita, ale film to rewelacja. I te niezapomniane kreacje aktorskie Meryl Streep i Clinta Eastwooda!
Tak się zastanawiam nad "Hobbitem"... Doceniam warsztat Tolkiena, ale za późno na niego trafiłam (ponad dwadzieścia lat miałam), żeby naprawdę zachwycić się książką, nie oszukujmy się, przeznaczoną dla dzieci. Film tymczasem zaskakująco mnie jako dorosłego widza wciągnął i przekonał, choć inna sprawa, ile w nim z oryginału zostało.
Tak, tylko że w przypadku "Czterech pancernych..." to książka powstała na podstawie serialu, więc ciężko byłoby się spodziewać, żeby nie była gorsza. ;-)
No tak. Książka nie należy do arcydzieł, ale film to już klasyk... ;-)
warto wspomnieć też o „Imieniu róży” Umberto Eco - w sumie pierwsza książka i film, który mogłem porównać...
Brak mi w tym wykazie polskich pozycji. Moje typy: - "Przygody kanoniera Dolasa" Kazimierza Sławińskiego - nudne, z wlokącą się akcją i rewelacyjny film „Jak rozpętałem II wojnę światową” - "Czterej pancerni i pies" - bardzo przeciętna książka i kultowy serial, powtarzany w telewizji od kilkudziesięciu lat
Brakuje zdecydowanie "Drive" !
O, to, to! Film kocham, ale książkowe "Śniadanie..." to jest coś niezapomnianego. Moim zdaniem nie da się tego tak do końca porównać - przecież reżyser z opowiadania tylko skradł bohaterkę i tyle - przynajmniej mnie się tak wydaje.
Rewelacyjne zestawienie! A ja dodałabym jeszcze dwa typy - takie, w których nie mogę się zdecydować, czy lepsza jest książka, czy film. Chodzi o Miłość w czasach zarazy i jej bardzo wierną adaptację Mike'a Newella oraz o cudowne Nie opuszczaj mnie i świetny film o tym samym tytule w reżyserii Marka Romanka. I filmy, i wymienione książki gorąco polecam.
Bardzo fajne zestawienie. Chciałbym jedynie zauważyć, że "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?", a więc pierwowzór "Blade runnera" (Rebis wydaje tę książkę pod filmowym tytułem, natomiast tak się ona początkowo nie nazywała), to powieść (nawet jeśli - jak to zwykle u Dicka - nie za długa), a nie opowiadanie.
A ja dodałabym "Szkołę uczuć" - adaptacja powieści "Jesienna miłość" N. Sparksa :)
Mam już swój wiek i pamiętam filmy dawniejsze. Duże wrażenie zrobiła na mnie "Samotność długodystansowca" Tony'ego Richardsona z 1962 r., film znacznie lepszy od opowiadania Allana Sillitoe. Gwoli sprawiedliwości - autorem scenariusza był sam Sillitoe.
"Bram Stoker's Dracula" Coppoli zdecydowanie przebija (nomen omen :)) swój książkowy pierwowzór. Nawet bez dopisanego wątku Draculi i Miny (z obłędną rolą Gary'ego Oldmana) będzie to piękny, artystycznie wysmakowany film, ze wspaniałą muzyką i świetnymi aktorami drugoplanowymi, wygrywający z książka znaczącą niewątpliwie dla gatunku (że o popkulturze nie wspomnę), ale literacko w sumie taką sobie...
„ Pewnego dnia, a był to najpiękniejszy ze wszystkich dni roku, Wigilia Bożego Narodzenia, stary Scrooge, bardzo zajęty, siedział w kantorze. Zimno było dotkliwe i przenikające, czas mglisty …” tak rozpoczyna się dobrze nam znana „Opowieść wigilijna” Charlesa Dickensa. Historia została opublikowana tuż przed Świętami Bożego Narodzenia 1843r., zapewniając autorowi miano „człowieka, który wyna...
Och i oczywiscie zabraklo Pikniku pod Wiszaca Skala - film Petera Weira jest po prostu arcydzielem a ksiazka bardzo sredniutka, emocji wiekszych we mnie nie budzi. Podobnie z "Pan i wladca - na krancu swiata" ale to glownie zasluga odtworcow glownych rol.
Dorzuciłabym jeszcze "Tańczącego z wilkami". Konfrontując film z książką, po raz pierwszy doszłam do wniosku, że film jest lepszy (zwykle bywało odwrotnie).
Mnie sie wydaje, ze ksiazkowe Sniadanie u Tiffany'ego jest lepsze. Film jest zbyt grzeczny. To intrygujace, jak czytajac o Holly dzisiaj nie mamy zadnych zludzen, ze swietnie dalaby sobie rade w swiecie mediow. Jej riposty bylyby legendarne. ("Probowalam troche marihuany. Jest znacznie mniej szkodliwa niz koniak. Niestety, wole koniak...") Oczywiscie Audrey Hepburn jest idealna Holly (choc podobno Capote wyobrazal sobie w tej roli raczej Marilyn ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)