Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Oczywiście taki nick (carmaniola z Yoknapatawapha) ciągnie do czytatki mimo końca semestru. Tylko żal, że w BiblioNETce nie ma tak podstawowej funkcjonalności, jak zapamiętywanie lokalnych czasowo nicków. Jeśli nie ze względu na nas, to na Faulknera!
"Może zresztą wybrał ich zbyt wiele" - tak, to chyba to, za wiele na jeden raz Dorfman chciał przekazać i całość jak gdyby się rozmyła. Z drugiej jednak strony, to jednak dobrze chyba pokazuje wszystkie problemy, z którymi borykają się współcześni Chilijczycy, począwszy od polityki zgody, powrotów tych, którzy porzucili kraj jako dzieci i obecnie czują się wyobcowani, walki ze starym, i z nowym, prób cofnięcia się w czasie by uratować to, co zost...
Pierścień leży i kwiczy, jeśli idzie o kreację bohaterów. Niestety pod tym względem Baxter zaliczył maksymalną wtopę, bohaterowie są niewiarygodni emocjonalnie, ich reakcje są mało przekonywujące a charakterologia niespójna. Ale nie to jest ważne w tej powieści. To, co stanowi o genialności powieści Baxtera, to jej koncept fabularny i jego realizacja. Czegoś tak karkołomnego i zakrojonego na tak niesamowitą skalę pod względem rozmachu, czasu, ...
Pierwszy tom serii przygód o Tomku Wilmowskim, czyli "Tomek w krainie kangurów" był ok. Letnia przygoda, w zasadniczo przyjaznym kraju australijskim, jakieś tam zagrożenia ze strony przyrody, lecz generalnie lekko, łatwo i przyjemnie. Oczywiście już w tym pierwszym tomie zwraca uwagę niezbyt pozytywna charakterystyka postaci Tomka, który sprawia wrażenie dzieciaka, któremu wszystko się należy, i dorośli skwapliwie mu to dają, a jak robi coś źle, ...
Mam dokładnie tak samo - jest tylko jeden serwis internetowy, na który zaglądam codziennie, a nawet kilka razy dziennie!
Niby tylko (aż?) 8 lat, ale mam wrażenie, jakbym była tu od zawsze. Bez Biblionetki byłoby jakoś dziwnie. ;)
Ha! Mam nadzieję, że jednak nikt nie zechce do mnie strzelać! Cytowane przez mnie przekleństwo rzucone jest w powietrze - bez adresu. ;-) "Alfabet zakochanego w Meksyku" stoi już wypożyczony na półeczce i zgadnij kto temu winien? ;-)
Może każdy przez swojego pierwszego Faulknera ciężko przechodzi, bo i mnie "Światłość w sierpniu" czytało się jak po grudzie. ;-) Co do "Zaścianka", to masz rację jest w nim pasja, jest poczucie beznadziei ale jest też humor. Parini pisze nawet o sprośnym humorze. Ja bym tego tak nie nazwała. U Faulknera jest w ogóle sporo seksu, najczęściej wytarzanego gdzieś w burdelu, albo w przydrożnym kurzu pod krzakiem, ale u niego seks zawsze kończy się...
Pięć zaczętych książek. "Która by tu teraz poczytać...". :)
Hihi, właśnie czytam Lód - i tak sobie myślę, jaki ciężar musiałabym nosić w torebce (pewnie bym nie nosiła) albo jak niewygodnie czytałoby mi się taką cegłę w łóżku. A czytać trzymając w jednej ręce czytnik, a drugą głaskać psa - och, jaka to przyjemność!!!
Zaglądam na serwis w zasadzie w celu sprawdzania ksiażek i jak do tej pory dodałam może ze dwa komentarze... ale nie mogę nie skomentować czegoś takiego. Sama pracuję w schronisku jako wolontariusz i nieraz mam ochotę usiąść i wyć nad tym, do czego są zdolni ludzie (w sumie zdarzało się i tak). Nie napiszę nic zaskakującego, po prostu chciałam podziękować, że zdarza mi się jeszcze uronić łzę, ale ze wzruszenia, że jest ktoś, kto o zwierzaki dba. ...
Wczoraj spotkałam w sklepie znajomą - właśnie wzięła pieska ze schroniska. Miała zamiar wziąć najbrzydszego kundla jaki będzie w schronisku (tylko niedużego, bo mieszkają w mieskzaniu bez ogrodu). Wracają z meżem i psem samchodem do domu i co chwilę to jedno, to drugie spogląda niepewnie na tylne siedzenie, w pewnym momencie moja znajoma mówi do męża: mieliśmy wiząć najbrzydszego psa za schroniska a on jest przecież piękny. Podobno nie ma brzydk...
Ja mam konto, ale niestety, na tej stronie nie ma możliwości dodawania komentarzy.
Haniu, tam jest też opcja "czat online", kiedyś korzystałam, bo złożyłam zamówienie, które chciałam zmienić w trakcie realizacji. Konsultantka była uprzejma i bardzo mi pomogła. Może spróbuj tej drogi? Konsultant merlinowski jest obecny wtedy, gdy okienko czatu ma zielony kolor - jak jest czerwone, oznacza to, że zostawiasz im tylko wiadomość do odczytania. Przygotuj sobie otwarte strony z recenzjami - Twoją i tym plagiatem - opisz sytuację i pow...
Z regulaminu recenzji merlin.pl: "Merlin nie publikuje rozpoznanych plagiatów, tekstów których autorstwo jest wątpliwe". Dni: pięć. Wysłanych zgłoszeń: trzy. Odpowiedzi: zero.
Spróbuj pod adresem szkola@poloniamallorca.org - to chyba ta sama szkoła: http://szkola.poloniamallorca.org/
Kto z was ma konto na blogspot albo wie, jak dorwać tę "szkołę"?
Myślałem, że nikt nie połasi się na moje teksty, bo nie ma na co!, a jednak... :( http://godzinabajeczna.blogspot.com/2012/03/koty-kotki-kocieta.html - tu tekst "powstały" 19.marca 2012, ZERŻNIĘTY z mojej czytatki Czytatka otulona kocim futerkiem (Data dodania: 2011-08-06 10:08).
Piękne! I nie do przecenienia! To jest dla tych psów najważniejsze w ich życiu, niezależnie od tego, jak długo ono jeszcze potrwa. Ich człowiek jest dla nich całym światem, mogą odejść szczęśliwe i kochane. A porzucone stare zwierzę nie ma wielkich szans na szczęście właśnie dlatego, że potencjalni opiekunowie boją się własnego bólu. I trudne, owszem, choć niekoniecznie rozstanie musi nastąpić tak zaraz. Sa psy czy koty, które żyją około 20 l...
Jak najbardziej. :-D Ciumaski.
No jasne, że mi się Mama udała :) A może to ja jej się udałam ;)
Ale ci się mama udała, Aniu. Kciuki w górę! ;)
Kochana, gęba mi się śmieje i serce się raduje, chociaż oczki trochę mokre. Piękna decyzja i mnóstwo dodatkowych obowiązków. Sonię pogłaszcz ode mnie i Yoko też, żeby się nie czuła zaniedbana. :-) Mam super znajomych - duma mnie rozpiera. :-D Ściskam Ciebie i Misiakolutków.
Może tu? recenzji ani czytatki nie będzie, a chciałbym coś skrobnąć o "Niani i górze lodowej". Nierówna to powieść, i całkiem możliwe, że takie właśnie było zamierzenia autora. Są momenty genialne, kapitalna scena z basenem, pokazująca jak każda rewolucja nie potrafi wygrywać (bo jest utopią?), kilka (zbyt wiele?) wielkich pomysłów fabularnych. Tyle, że obok pojawiają chwyty się chwyty... (omal napisałem, z Szekspira, ale nie) z telenoweli cz...
Meksykanin, kiedy chce wyrazić złość lub po prostu zakłopotanie, chętnie nazywa swego przeciwnika lub wroga hijo de la chingada, "syn pierdolonej". Jest to tłumaczenie zawężające, gdyż wszystkich odcieni tego trzysylabowego słowa, chingada (..) nie można w innym języku oddać jednym słowem. Chinga tu madre to w Meksyku obelga największa, ta, która jeszcze dziś może narazić na śmierć nieostrożnego; wariata ośmielającego się ją rzucić. Jean-Cl...
Te książki są zupełnie różne. Jeśli dobrze pamiętam. "Zaścianek" to była pierwsza książka Amerykanina, jaką czytałem. Męczyłem się, mało z niej fabularnie pamiętam, ale do dziś pozostawiła we mnie poczucie pasji, beznadziei, bezsensu. Najbardziej błyskotliwa jest część środkowa "trylogii", pewnie dlatego że pojawia się w niej prawnik, chyba najczęstszy bohater Faulknera, którego imienia i nazwiska w tej chwili nie pamiętam, a nie chce mi się sięg...
Do tego trzeba i wielkiego serca, i silnego charakteru. Nie wiem, czy miałabym tyle siły, żeby wziąć pod opiekę zwierzątko, z którym za chwilę będę się musiała rozstać. A później przeżyć to jeszcze raz. I jeszcze... Tym bardziej podziwiam.
Choć znam historię Soni od samego początku, to i tak czytając tę czytatkę popłakałam się jak bóbr. Już nie mogę doczekać się, jak ją zobaczę w lipcu. I ja również dziekuję Misiakolutkom za zaopiekowanie się moją Mamą (i Sonią) na drugim końcu Polski :) To zawsze takie miłe, gdy w obcym mieście ktoś czeka na Ciebie na dworcu.
To piękne, ale bardzo trudne...
Chyba trochę takich ludzi jest. Kiedy jechałam z Sonią pociągiem, spotkałam panią, z którą wywiązała się rozmowa na temat Soni. Opowiedziała mi o kobiecie w Gdyni, która miała jamniczkę i sunia odeszła ze starości. Od tego momentu ta kobieta idzie do schroniska i bierze najstarszego jamnika, opiekuje się nim do śmierci. W taki sposób były u niej już 3 jamniki i odeszły w ludzkich warunkach i domu pełnym miłości. Czy to nie piękne, że są tacy ludz...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)