Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Albo czytać Tanizakiego ;-)
Wypożyczyłam "Cień wiatru". Zdążyłam przeczytać dwie strony i zostałam oderwana od książki. Ledwo zdobyłam się na to, żeby ją odłożyć. Teraz przede mną mnóstwo rzeczy do zrobienia przed końcem weekendu i boję się dotknąć książki, bo po pierwszych dwóch stronach mogę śmiało stwierdzić, że jak zacznę czytać, nie zamknę jej póki nie skończę i niedziela z głowy. A niestety nie mogę sobie na to pozwolić...;/ no a ona tak leży na biurku...
Zawsze ten cytat widziałam osobno..nigdy w kontekście...dziękuję.
Opowiedz więcej o tej książce, proszę. :-) Właśnie się zabrałam za ten temat, obejrzałam film, wzruszyłam się, zwłaszcza na końcu (Hopkins cudny!). Ale cały był wzruszający - fragmenty listów przytaczane, sam Londyn (kocham to miasto), antykwariat, który mi przypomniał o nieistniejącym już Pałacu Starej Książki. A teraz leży przede mną "The Dutchess of Bloomsbury Street". Odkryłaś mi najpierw Helene, a teraz Ewę Stachniak, która przyjęła zapr...
Na to pytanie odpowiada fragment innej czytatki Librarianki: "Korespondencja obejmuje lata 1949-1969, rozpoczynając się w październiku 1949 kiedy to „biedna pisarka o antykwarycznym guście książkowym” mieszkająca w Nowym Jorku, dostrzega w literackim czasopiśmie ogłoszenie firmy Marks & Co, przy 84 Charing Cross Road w Londynie, specjalizującej się w sprzedaży starych książek, i w poszukiwaniu książek niedostępnych dla jej kieszeni...
Przypadek sprawił że w ciągu jednego miesiąca przeczytałem dwie książki dwóch zupełnie różnych autorów piszących w dwóch można to spokojnie powiedzieć epokach , a mimo wszystko tak podobnych. Mam tu na myśli Carla Luisa Zafon i jego "Grę anioła" oraz "Złego " naszego rodzimego Leopolda Tyrmanda. Obydwie książki to powieści kryminalne z wątkiem miłosnym , ale nie to je łączy , gdyż takich książek jest mnóstwo.Łączy je zawarty w nich op...
Przeczytane w styczniu : 1. Ruiz Zafon Carlos-"Gra anioła" (-4)W pewnym stopniu rozczarowanie, ale cóż,autor sam postawił sobie wysoko poprzeczkę pisząc wcześniej "Cień wiatru" 2. Tokarczuk Olga -"Gra na wielu bębenkach" (5) Jedna z najlepszych jej książek w moim mniemaniu. 3. Mann Chris - "SS Totenkopf": Historia dywizji Waffen SS (5). 4. Marai Sandor "Żar" (4) Po ochach i achach jakie słyszałem na temat tej książki...
Mocne. Manifest Bezświatopoglądowego Czytacza Książek. Podpisuję się.
"Estetyka japońska" koniecznie! :-) Wybrano do antologii naprawdę fantastyczne fragmenty i artykuły na temat japońskiej kultury. Mnie, najbardziej podobał się chyba tom III. Pewnie ze względu na Tanizakiego, który ze znawstwem i w sposób niezwykle piękny pisze o japońskiej tradycji i sztuce. Fragmenty można znaleźć tutaj: https://www.biblionetka.pl/czytatka.asp?cid=62505. Ale Tanizaki pisze o nich w każdej swojej książce i choćby dla nich...
Myślę, że taka reakcja na smutek jest spowodowana powszechną we współczesnym społeczeństwie obawą przed depresją. Zwróć uwagę, że obecnie niewiele jest słów, które wzbudzają tak powszechną panikę - depresja kojarzy się bowiem z czymś mrocznym i, w pewien sposób, nawet przerażającym, ma odcień zdecydowanie pejoratywny. Dlatego też większość osób jest bardzo wyczulona na wszystko, co można uznać za jej objaw i każdy przejaw smutku, bądź melancholii...
Oooo! Wyraziłaś moje myśli!! Jeśli można tak powiedzieć. (...a nie można) Też to zauważam, że niektórym ludziom nie mieści się w głowie taki bezinteresowny smutek, który przyszedł znikąd, bez powodu. To właśnie dziwne, że inne emocje nie mające rozsądnych rzeczywistych przyczyn, są rozumiane i nikt się im nie dziwi. Np. bezinteresowna niechęć czy nienawiść. To jakoś rozumieją. Niedawno doszłam do takiego wniosku, że nie ma ludzi których nigd...
Widzę, że zaczęłaś od apendyksu :-) Miłej lektury!
Supersedes prześmieszny, ale "Zapiski..." Kenkō - ho, ho! Tu dopiero przeczuwam smakowitości! Już od dawna przymierzam się do "Estetyki japońskiej". Widzę, że zbliża się jej czas :-)
Jorge Luis Borges Poema de los dones Nadie rebaje a lágrima o reproche esta declaración de la maestría de Dios, que con magnífica ironía me dio a la vez los libros y la noche. De esta ciudad de libros hizo dueños a unos ojos sin luz, que sólo pueden leer en las bibliotecas de los sueños los insensatos párrafos que ceden las albas a su afán. En vano el día les prodiga sus libros infinitos, arduos com...
Interesujący cytat. Chyba coś jednak w tym jest, chociaż ja zawsze wyobrażałam sobie jako ogród, cudowny ogród. Z drugiej jednak strony przyjemnie byłoby żyć wiecznie wśród książek.
Bywa, że jestem po prostu szczęśliwa. Niebo jest piękne, świat ma sens i chce się żyć. Z reguły pada wówczas pytanie - "Coś ty taka wesoła? Stało się coś miłego?" Po drugim czy piątym powtórzeniu odpowiedzi "Tak po prostu, bez powodu" zostaje ona wreszcie zaakceptowana. Niekiedy jednak jestem smutna. Nie umiem dostrzec sensu w świecie i czuję się w nim nie na miejscu. Mam wrażenie, jakby obluzowywały się te korzenie czy wici, które mnie kotwiczą...
"Zawsze wyobrażałem sobie raj jako bibliotekę; nigdy jako ogród". - Jorge Luis Borges
Kaariokaa wszędzie. ;-)
Agiwle. :)
Katya nie była zwykłym aniołem. Była aniołem cynicznym. Z czystej przyjemności grywała w baseball z poczciwym sarkazmem i pijała drinki z palemką z ironią – ba! Rzec można, iż były wiernymi przyjaciółkami. Jedna nie odchodziła na krok bez drugiej. Ironia, tyle że losu tym razem, pojawiła się również, kiedy przemoczona do suchej nitki Katya z impetem turlała się stokiem dość stromego wzgórza przyozdabiając własne siedzenie różnokolorowymi sini...
Ja się nie zmieniam zbytnio. Usuwam cyfry, dodaję pojedyncze litery, ale w trzonie korniszon zostaje. A Ciebie to w ogóle nie poznałem i nie wiedziałem za bardzo kim jesteś, kompanko. ;d Suka brzmi jak u Świetlickiego. :D
Miłośniczka, miłośniczka, miłośniczka. Po prostu. Tam, gdzie nie ma możliwości wstawiania polskich znaków, l i s. Ale wciąż zostaję wtedy milosniczka.
? Miasta?
Skoro tak twierdzisz, to pewnie masz rację.
Witaj, Wołku. Szczerze mówiąc, i mnie czasem przychodzi do głowy myśl o braku jakichś wielkich wynalazków upowszechnionych w wieku XX, ale strofuję się za taką myśl, bo też i cóż takiego ma być tym „wielkim” wynalazkiem? (ktoś kiedyś powiedział, że jak do tej pory były dwa wielkie wynalazki: koła, i związku między kopulacją a ciążą). Czy nie ma się tutaj na myśli czegoś spektakularnego, takiego na pokaz? Była mowa o nieludzkim obli...
Po namyśle stwierdzam, że nie powinienem pisać tego komentarza, a jeśli już, to bez słów o lekceważeniu. Fakt, taki jest mój odbiór zwyczaju wklejania, ale nie oznacza to faktycznego lekceważenia przez osobę używającą klawiszy ctrl+v. Na pewno większość piszących stosuje wklejanie po prostu dlatego, że robią tak inni – bez jakichkolwiek intencji, i dlatego Verdiana ma trochę racji czyniąc mi uwagę (właściwie nie jestem pewny, czy jej ostatn...
Witaj, Koko. Tak samo, jak czytam, oceniamy zwyczaj wklejania cudzych słów do swojej wypowiedzi. Od siebie dodam tylko, że taki zwyczaj jest do zaakceptowania w korespondencji służbowej. Kiedyś rozmawiałem z asystentką dyrektora któregoś z wielkich hipermarketów. Mówiła mi, że odbiera nawet kilkadziesiąt listów dziennie, od różnych osób i firm, w różnych sprawach, i aby nie zagubić się w tym nawale spraw, obie strony korespondencji stosują wklej...
Ffpisójcie miasta!!!!!!! :P
A a na filmasterze jestem jako Fira. CZytalenik_Kasia - to tylko dla BiblioNETki :-)
Żeby nie było, że się ukrywam ( do jakozaka oczko)... Na filmasterze.pl jestem również jako Olimpia :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)