Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ma trzy i pół. Gdy przyjechałem do syna w marcu, Helena obejrzała mnie uważnie, po czym powiedziała, że mam ładną koszulę. Zadziwiła mnie tymi słowami, bo ledwie trzy lata temu widziałem ją w szpitalu, małą, śpiącą kluskę, a teraz proszę! - podoba się jej mój ubiór:) Na mojej prywatnej liście Miss Polonia pierwsze miejsce niepodzielnie i bez przerwy od dwudziestu już lat zajmuje moja córka, ale czuję, że jej bratanica zaczyna deptać córce po pię...
Różne były (oraz są) ikonograficzne wyobrażenia Boga Ojca[1], dla wyznawców judaizmu do tak zwanego „zmysłowego” (roz)poznania raczej niemożliwe. Dla mnie osobiście [każdy wierzący nosi w sobie swój „indywidualny” wizerunek Stwórcy]. Ten Niewyobrażalnie Wszechmocny częstokroć kojarzy mi się z Psalmem; Psalmem z rodzaju psalmów afirmujących, „psalmów pielgrzymich” [„wstępujących pod Górę”], radośnie świetlanych, dźwięczących harmonią w...
To ja bym poprosiła "Zabójcę strachu" Koontza i "Dobrze jest, jak jest" Annie Proulx, którą widziałam, że masz w schowku. Napisz na pw, czy się zgadzasz i jak przysłać ci książki.
Jeśli chodzi o ceny, też mam takie wrażenie, choć nie pamiętam konkretów (cyferki mi się słabo utrwalają); asortyment klasyki był bardzo duży, chociaż bywały w tym przypadku problemy z dostępnością. Pamiętam taki moment, jak po wyprowadzce z domu zaczęliśmy sobie kompletować własny księgozbiór. Rodzice mieli co prawda całkiem niezłą biblioteczkę, ale jak tu nie mieć swojego Sienkiewicza? Allegro nie było, antykwariatów internetowych nie było, a t...
Mam nadzieję, że to pomyłka. Mam nadzieję, że Gordian czytał więcej dzieł Lema niż tylko „Dzienniki Gwiazdowe', bo w przypadku Lema wyrobienie sobie zdania o autorze na podstawie jednej książki jest raczej niemożliwe. Powiedzieć o dziełach Lema „kicz”, to tak jak powiedzieć o malarstwie Van Gogha „rozmazane obrazki”. Powiedzieć, że Lem „nadaje się tylko dla koneserów i fanatyków gatunku” to z jednej strony olbrzymi komplement dla wielbicieli Lema...
Motto: „O użytkowniku - SZUKAM - szukam dla moich wierszy miejsca, gdzie się przytulić, ukryć mogą - może spojrzenia, może serca a może pójdę swoją drogą milcząc, sekretów nie zdradzając i tym się nie przejmując wcale, że gdy znudzone psy szczekają - słów karawana idzie dalej…” Bardzo mnie (i nie tylko mnie) brakuje Jej cudownych, mądrych, ciepłych strofek. Ostatni raz na Forum [PubliXo.com.] zameldowała się w pierwszy dzień zimy 2012 r...
"Jak z obrazka" Jodi Picoult to książka, która wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej amerykańskiej pisarki, które pozostawiło we mnie pewien niedosyt. Niby Picoult poruszyła ważne tematy, jakimi są: przemoc w rodzinie, tolerancja, granice ludzkiej wytrzymałości. Jednak przedstawiła je w sposób bardzo powierzchowny. Książka składa się z trzech części: rok 1993, lata 1989-1993, rok 1993. Każdą cz...
Sądząc po ocenach, to Gordianowi pomylił się kicz z groteskowością "Dzienników gwiazdowych".
Książek Akunina w tej serii jest dużo więcej, wszystkie w podobnej estetyce. Identycznie wydane są także audiobooki. Wydaje mi się, że warto właśnie audiobooków Akunina spróbować- to chyba jedyna książka , w której odsłuchanie z płyty zrobiło na mnie lepsze wrażenie, niż przeczytanie samodzielne.
Oj, chyba jesteśmy z tego samego pokolenia. Także pamiętam te „opakunkowe” ochronne obwoluty. Przyznam się, że ja też wykonywałem takie obwoluty w swoim księgozbiorze (posiadam tę cenną umiejętność do dnia dzisiejszego, chociaż już nie korzystam z niej) i zaniechałem tego gdzieś w latach 90-tych chyba. Pamiętam natomiast dobrze dzień, gdy zacząłem te opakowania ściągać... Wręcz odkrywałem znane sobie książki na nowo. Szarość PRL-u wywołała u mni...
Chętnie przygarnę "Wpadło ziarno między żarna" i "Nanę". Na wymianę mam Koontza "Drzwi do grudnia", "Kątem oka", "Zimny ogień", "Odwieczny wróg", "Zabójca strachu", "Fałszywa pamięć", "Trzynastu apostołów" i oczywiście to co w schowku.
Mnie książka denerwowała błędami merytorycznymi, pseudonaukowym bełkotem oraz nielogicznością przedstawionej koncepcji podróży w czasie. Czytając ją odnosiłem czasami wrażenie, że najważniejszym elementem fabuły są stroje bohaterów, każda rzecz używana przez "Strażników Historii" należała do Karola Wielkiego i to, że coś wciąż czeka jeszcze na wynalezienie. W powieści pojawiają się w niej utarte schematy. Nie wyróżnia się spośród innych współczes...
Nigdy nie dowiem się, czym naprawdę pachniał Pierwszy Sekretarz KC PZPR – Edward Gierek, który – mimo oczywistych, typowych aparatczykom, wad – nie tylko zdawał się być bardzo sympatyczny, ale przez to, że zafascynowany kapitalizmem z socjalistyczną twarzą, jak przystało na określonego dżentelmena, według mojej (wyoglądanej z TVP osobistej oceny) zapewne musiał on wybierać zapachy jasne, klasyczne i wyważone. Choć kierowanemu prze...
Cześć. :) Do wymiany mam: po polsku: - "Rok 1984" Orwella, - "Wpadło ziarno między żarna" Sołżenicyna w przekładzie Jerzego Czecha, - "Nanę" Zoli w przekładzie Zofii Karczewskiej-Markiewicz - "Księgę kobiet" Osho; po angielsku: - opowiadania Bohumila Hrabala "The Little Town Where Time Stood Still" i "Cutting It Short" w przekładzie Jamesa Naughtona, - "To the Lighthouse" Virginii Woolf, - opowiadania Izaaka Asimowa "I,...
Nie czytałam jeszcze Faulknera, chciałam zacząć od "Wsciekłości i wrzasku", ale nie wiem które tłumaczenie jest lepsze: Przedpełskiej-Trzeciakowskiej czy Jędrzeja Polaka? A może w tym przypadku nie jest to takie istotne?
Recenzja 131 numeru zeszytu z serii Biblioteczka Wielicka pt. „W siedemdziesiątą rocznicę ukraińskiego ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich RP (1943-2013)” relacjonującego 186 spotkanie z cyklu „Wieliczka – Wieliczanie” zorganizowanego przez Jadwigę Dudę. Wieliczka 2013, Wydawn. Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wieliczce. – 52 ss. Na zaproszeniu spotkania czytamy: „11 lipca 1943 roku rozpoczęła się masowa akcja nacjonalist...
Gra anioła
Niebieski rower: 1939-1942 i dalsze tomy
Przeczytałam tytuł 'ktoś chce mieć Bezsenność?', tylko jakiś zakochany?:D mimo wszystko się zgłaszam
Sprawdziłam... na początku książki jest informacja, kto jest autorem okładki. Dobrze czasami sprawdzić nim się coś chlapnie. Przy okazji, właśnie dostałam dwie książki. Obie Borisa Akunina - "Walet pikowy" i "Śmierć Achillesa" wydawnictwo Świat Książki. Okładki ciekawe, oszczędne w kolorystyce, rzekłabym nawet archaiczne. Niestety książki klejone, ale darowanemu... Koleżanka uwielbia jego twórczość i postanowiła mnie zarazić. Oczywiście nie...
Cóż, literówka z mojej strony, a cenzura widać też nie zauważyła :) Co do ziemniaka, to wiem, słyszałem. Choć osobiście nigdy nie próbowałem z ziemniaka prądu. Bałem się porażenia. Wolę ziemniaki jeść.
Książka jest od dzisiaj u mnie.
A ja jestem HiddenLogin ale ostatnio niewiele tam u mnie się dzieje :)
Pierwszą książką z Wallanderem, jaką przeczytałam, była "Piąta kobieta", i o ile sam kryminał bardzo mi się podobał, to Wallander jawił mi się jako raczej antypatyczny i cyniczny bohater. Natomiast w "Niespokojnym człowieku" wręcz przeciwnie - z wszystkimi swoimi rozterkami i wątpliwościami wydał mi się bardzo ludzki i wzbudził moją sympatię.
Książka w drodze do ACM(ona).
Sprawdziłem, podejrzenie bezzasadne. Jeżeli ktoś się obraził, to przepraszam :)
"ne dotarła"? Z ziemniaka na prawdę można otrzymać prąd - wystarczy wbić w niego dwie blaszki - jedną miedzianą a drugą cynkową lub cynkowaną. Jeszcze lepiej to wychodzi z cytryną. Daje napięcie 0,7V o natężeniu, dzięki któremu można zapalić diodę.
To i ja chciałabym się dopisać. Biblionetka poleca :)
Mnie się zdaje, że fantasy ma "szczęście" do okładek, które nijak się nie wiążą z treścią książki. Przynajmniej te parę(naście) lat temu tak było, teraz jest trochę lepiej. Kolejny przykład to okładki do "Czarnej Kompanii" Cooka w wydaniu Rebisu. Wpatrując się w okładkę "Żołnierze żyją", (http://www.empik.com/zolnierze-zyja-cook-glen,325870,ksiazka-p )zastanawiałam się - ki diabeł? No i słusznie, okazało się, że pierwotnie okładka ilustro...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)