Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Jestem dobrej myśli, choć wszystko wskazuje na to, że świat stanął na głowie, że rządzą nami absurdalnie niekompetentni debile, że normą stało się agresywne lenistwo (bo zwykłe, ciche i spokojne nadal jest wytykane, a leniwym można być tylko jeśli się głośno krzyczy, że chce się więcej), choć prawo sankcjonuje coraz bardziej oczywiste przestępstwa, a ofiary zastają coraz mocniej prześladowane przez system sprawiedliwości, choć prawo własności (za...
Tutaj Cię stworzenia z rybimi lub ptasimi ogonami ;-) do złego namawiają, ale może w tym jest jakaś myśl. Skoro i tak już się uczysz do egzaminu, to może udałoby się załatwić jakiś termin zerowy czy inne zdawanie w terminie różnym od przewidzianego?
Kupiłam tę książkę po francusku i odłożyłam na półkę. Po trzech latach kupiłam sobie okazyjnie wersję po polsku, żeby mi było łatwiej się uczyć francuskiego. Obie leżały na półce obok siebie zgodnie i cicho, ale po pięciu latach doszłam do wniosku, że to głupio uczyć się po francusku z literatury rosyjskiej. Więc wersji francuskiej się pozbyłam, natomiast polskiej jakoś nie mogłam. Czułam przez skórę, że gniot, że staroć, że nuda, że nie do czyta...
Nie, nie, nie! Troskliwie go przekładam z półki na półkę, żeby się nie nudził; a to na Pratchecie kładę, albo na Pilipiuku, albo dla urozmaicenia na Łysiaku. :-)))
"Chwilowo" - nie ma innego wyjścia, z biblioteki mam i w nieskończoność prolongować nie będę; skończę. Później. :-)
To polecam stronę www.gust.org.pl lub po prostu korzystanie z (La)TeX-a.
Rozczaruję Cię - na stronie RUNY ta zapowiedź już chyba drugi rok wisi i z tego co mi wiadomo to jeszcze trochę powisi bezskutecznie, bo pani Brzezińska jest zajęta :( A ja też na nią czekam :(
Dziękuję! Jak to miło wpaść przypadkiem na tak fajny kawałek wiedzy... I jeszcze numer normy! No to czuję się wzbogacony :)
A, bo jak widzisz z tytułu oryginalnego, ten balsam jest zrobiony z kurzego rosołu. Dla Mieriesjewa rosół z biednej, chudej kury był balsamem.
No ale widzisz, Krzyniu, akurat ta wolność, moim zdaniem, w niczym nam nie pomaga. Może na chwilę w dobrym samopoczuciu. Potem jak życie wygląda każdy sam widzi. :) Poza tym, uważasz, że to było złe? Że ktoś doświadczony wybierał Ci żonę? Dbał o Twoje zabezpieczenie materialne? Unikało się wtedy masy błędów młodości.
Tyle legend, krążących dokoła mego nazwiska, tysiące doświadczeń, które zrobiłem i te najróżniejsze plotki, jakie się snują na powierzchni świata okultystycznego, a także pośród szerokich mas społeczeństwa, zmusiły mnie do napisania kilku słów prawdy o sobie. Chciałbym wprowadzić wszystkich w mój świat, pokazać moje myśli i zostawić po sobie zebrany materiał z moich eksperymentów, wyłącznie tych, które są zaprotokółowane przez ludzi godnych zaufa...
Dostanie odleżyn na pewno. :))
Koniecznie :)
Udając, że nie zauważam sarkazmu, odpowiem, TAK WŁAŚNIE! :) A w każdym razie, jak ktoś się uprze, że chce, to tak zrobi i już - znaczy - wolność mamy, a w każdym razie większą niźli wtedy.
Dziękuję, Sherlocku:) A swoją drogą, zdziwiłam się - jakoś zawsze krzywym okiem patrzyłam na te książeczki z serii "Balsam dla duszy", a ten fragmencik był naprawdę uroczy. To pewnie całe opowiadanko było. W każdym razie idę sobie poszukać, może inne też mi się spodobają.
Ok, to jak coś, to będę z powrotem w Poznaniu w przyszłym tygodniu, w razie czego daj znać.
Marquez "Sto lat samotności"(6) i "Dwanaście opowiadań tułaczych" (6) K.Vonnegut "Losy gorsze od śmierci"(4) i "Kocia kołyska" (5) W.Cejrowski "Rio Anaconda: Gringo i ostatni szaman plemienia Carapana" (6) T.Pratchett "Blask fantastyczny" (5) Schmitt Éric-Emmanuel "Małe zbrodnie małżeńskie" (5) M.Rodziewiczówna "Między ustami a brzegiem pucharu"(4) A w czytani...
"Cień wiatru" - zgadzam się w całej rozciągłości:) Nawet dałam 4, ale po tych wszystkich zachwytach, jakie słyszałam... Co jeszcze? "Forrest Gump" - też, owszem. Może nawet nie spodziewałam się czegoś genialnego, ale jednak mnie rozczarował - w zestawieniu z filmem. Nasłuchałam się i naczytałam dobrych opinii o Somozie i znów rozczarowanie - jego książki ewidentnie do mnie nie przemawiają. Do rozczarowań po-filmowych mogę ...
Dostałam ją w prezencie - zaczęłam i bardzo ciężko mi idzie. Sam tytułowy dyktator, jak i stworzone dla niego przez Marqueza pałac, kraj i stosunki tam panujące świetnie oddają klimat upadku dyktatury i samotność władcy, ale styl męczy. Zdania na dwie strony trudno się czyta i wymagają ogromnego skupienia... Nie wiem, może to nie jest dla mnie najlepszy czas na tę książkę, może jestem zbyt zabiegana...
Hihi, "chwilowo odłożone na boczek" - znam to, znam;) "Chwilowo", a potem już tak zostaje;P Mi zazwyczaj zostaje do kolejnego lata:) KUPP wiecznie żywy! A swoją drogą - faktycznie zbój, żeby się tak na Marcelka rzucać z pięściami!
Niedawno powstały temat o przykrych literackich rozczarowaniach zachęcił mnie do spojrzenia na problem z odwrotnej strony. Pozytywne zaskoczenia. Nieraz podczas poszukiwań bibliotecznych, tytuł książki bądź też jej okładka potrafią skutecznie zniechęcić mnie do sięgnięcia po nią, dlatego iż jedno albo drugie wskazuje na jakieś pospolite (czasem wręcz - brutalnie mówiąc - tandetne) czytadło. Trochę takie stereoptypowe myślenie, ale jednak zdarz...
Przeczytane w kwietniu: A. Brzezińska Zbójecki gościniec (5) A. Brzezińska Żmijowa harfa (5) Z. Nienacki Pan Samochodzik i Niewidzialni (powtórka i zostaje 5) A. Kłodzińska Dzieci milionerów (kryminał z czasów PRLu 2) D.R. Koontz Dar widzenia (wielkie rozczarowanie i 2) J. Chmielewska Najstarsza prawnuczka (powtóreczka, miłe zdumienie, zmiana oceny na 4 - wdzięczne!) M. Wojtyszko Saga rodu Klaptunów [ :-))) 5!] J. Chmielewska Wielki dia...
Ojej! Przepraszam! Właśnie się zorientowałem, że napisałem nie o tej książce, o którą pytałaś. Zmyliła mnie wzmianka o felietonie Bonowicza, bo on akurat pisał o "Nocy spowiednika". Jeśli chodzi o "Co nie jest chwiejne...", powiem tylko tyle, że to jest wg mnie najlepsza jego książka - moja ulubiona spośród wszystkich, które napisał. Obowiązkowa lektura dla tych, których taka tematyka interesuje.
W kwietniu: -> Lucy Maud Montgomery - Ania z Szumiących Topoli (zmiana z 4 na 5) -> Lucy Maud Montgomery - Wymarzony dom Ani (podtrzymane 4) -> Amos Oz - Jak uleczyć fanatyka (4) -> Mark Haddon - Dziwny przypadek psa nocną porą (6) -> Władimir Sorokin - Dzień oprycznika (5) -> Agatha Christie - Po pogrzebie (5) -> Milan Kundera - Nieznośna lekkość bytu (4) -> Robert Akeret & Daniel Klein - O mężczyźnie, który kocha...
Hej, całe szczęście mam dorosłe dzieci i nikt mnie nie zmuszał do przeczytania. Osobiście zamknęłam I tom po czterech stronach. Myślałam, że to ze względu na mój wiek, ale Wasze opisy mnie pocieszyły. :).
To znowu ja i wspomnieniowy temat:) Zapraszam do dzielenia, mnożenia, dodawania i niekoniecznie odejmowania - oczywiście książek w schowkach, pomysłów, inspiracji i tym podobnych:)
Kryminał, powieść science fiction i thriller psychologiczny w jednym. Akcja rozpoczyna się od informacji o zaginięciu Anny, dziewczyny Toma, typowego matematyka – genialnego, ale społecznie nieprzystosowanego, próbującego postrzegać rzeczywistość wyłącznie przez pryzmat rozumu i logiki. Tom stopniowo odsłania ciąg wydarzeń, które doprowadziły do zniknięcia Anny. Czytelnik poznaje też jego mroczne obsesje i fascynacje (przede wszystkim niepoham...
Exilvio, pytałaś mnie kiedyś, gdy rozmawiałyśmy o nowym Sorokinie, o książki w ogóle o tym, co w Rosji specyficzne, o "rosyjskiej duszy" właściwie. Nadal nad tym myślę, nie zapomniałam. ;-) I wymyślę coś zapewne. Słonimskiego jeszcze nie czytałam, mam w planach. :-) Za to chciałabym Ci podsunąć coś, z czym zapoznałam się ostatnio w drodze z Krakowa do domu - książeczka w sam raz na podróż (jeśli o rozmiary idzie): Myśl w obcęgach: Studi...
To ja poczekam, może się znajdzie ktoś jeszcze, kto nie musiałby wykonywać takich ekwilibrystycznych operacji, a jeśli nie - uśmiechnę się do Ciebie:)
Pomysł rewelacyjny - osobiście chętnie wzięłabym udział w takim przedsięwzięciu, ale w Toruniu nic podobnego się nie dzieje. Podoba mi się zwłaszcza możliwość zwiedzania biblioteki i temat wystawy. Poznańskie biblioteki bardzo dbają o swoich czytelników i to widać!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)