Teksty i komentarze

Teksty i komentarze z okresu:

Tajne stowarzyszenia/zakony

Autor: scandal Dodany 29.04.2008 18:08

Według życzenia - refleksje po lekturze :) [artykuł niedostępny]

Zobacz całą dyskusję

Książkowe wspomnienia z kwietnia 2008:)

Autor: gajda Dodany 29.04.2008 18:04

Przeczytane w kwietniu: -> "Kobieta, księżyc i czerwona sukienka" I. Sznajder (5) -> "Flauta" A. Pluszka (3) -> "Kieszonowy atlas kobiet" S. Chutnik (5) -> "Schiza" P. Grych (5-) -> "Cukier w normie" S. Shuty (3) -> "Cukier w normie z ekstrabonusem" S. Shuty (4) -> "Przymierzalnia" J. Franczak (4) -> "Zrób mi jakąś krzywdę" J. Żulczyk...

Zobacz całą dyskusję

"I tak się to skończyło."

Autor: satya Dodany 29.04.2008 17:57

jej... a wszystko się zaczęło od naszych skromnych rozważań o urokliwości... prawda jest taka, że nie było ani lepiej ani gorzej tylko INACZEJ. Pewne rzeczy były piękniejsze inne wręcz przeciwnie. I tylko o to nam chodziło. Tylko.

Zobacz całą dyskusję

Pomocy!!!

Autor: lusinka1992 Dodany 29.04.2008 17:55

Zbliża się konkurs recytatorski, w którym biorę udział. Bardzo sympatyczny, nie powiem, byłam już dwa razy i bardzo mi się podobało. Jest tylko jeden problem: potrzebuję jakiś zabawnych tekstów. Czy ktoś mógłby mi poradzić. Jakąś wesołą prozę lub wiersz. Będę bardzo wdzięczna. Te teksty już recytowałam: 1) Kinochamy, Julian Tuwim 2) Ślusarz, Julian Tuwim 3) Strasna zaba, Konstanty Ildefons Gałczyński CO MOGŁABYM RECYTOWAĆ TERAZ? Z GÓRY DZIĘKU...

Zobacz całą dyskusję

Życiopisanie

Książka: Kartki z białego zeszytu (Raduńska Sonia (właśc. Włoch Jolanta))
Autor: Kalakirya Dodany 29.04.2008 17:32

Sonia Raduńska debiutowała w roku 1997 książką „Białe zeszyty”. „Kartki z białego zeszytu”, na które składają się felietony ukazujące się w miesięczniku „Zwierciadło” w latach 2000–2005, stanowią kontynuację osobistych i intymnych zapisków pisarki. Felietony Soni Raduńskiej, kobiety dojrzałej i niezależnej, świadomej swojej samotności i odnajdującej w niej inspirację, przepełnione są refleksjami i osobistymi przemyśleniami na odwiecznie nurtu...

Zobacz całą dyskusję

Czy Mieszko I był Danem -

Książka: Kapłan (Kotowski Krzysztof)
Autor: scandal Dodany 29.04.2008 17:25

- czyli teorie Kotowskiego na to kto rządzi światem :) Zanim sięgnęłam po tę książkę - pierwsza myśl: o nie nie nie nie - za bardzo pachnie Brownem. A potem zaczęłam czytać. Prologi były niezrozumiałe i nie wciągnęły. Na te kilka stron straciłam dwa czy trzy dni nawet ale skoro postanowiłam przeczytać to się zaparłam. I dobrze bo: - język: świetne operowanie słowem. Aż przyjemnie było czytać nawet abstrahując od fabuły ale - fabuła: Szczegó...

Zobacz całą dyskusję

Pozytywne zaskoczenia

Autor: Czajka Dodany 29.04.2008 17:07

Haniu kochana, każdy ma inaczej, moge napisac tylko o swoim osobistym doświadczeniu. No, nie było łatwo. Miałam kryzys w połowie Sodomy i Gomory. I często własnie kryzys tu dopada. Natomiast o niebo łatwiej zaczęło mi się czytać od piątego tomu. Trzy ostatnie to już był sam zachwyt.

Zobacz całą dyskusję

Książkowe wspomnienia z kwietnia 2008:)

Autor: Ayame Dodany 29.04.2008 17:02

U mnie w kwietniu: "Po słowiczej podłodze" [L. Hearn] - 2 "Zakon Krańca Świata 1" [M. L. Kossakowska] - 4 "Herbaciarnia pod Morwami" [S. Owens] - 5 "Zakon Krańca Świata 2" [M. L. Kossakowska] - 4 "Miłość w czasach zarazy" [G. García Márquez] - 6 (moje pierwsze spotkanie z Marquezem! REWELACJA!) "Cień wiatru" [C. Ruiz Zafón] - 3

Zobacz całą dyskusję

"I tak się to skończyło."

Autor: koko Dodany 29.04.2008 16:59

Masz rację, Dot, mnie też się wydaje, że ta szeroko rozumiana wolność daje ludziom poczucie, że nie muszą się tak starać, no bo przecież jest wolność, jak mi się coś nie spodoba, to wolność daje mi szansę na drugie, trzecie sakramentalne "tak" i nawet do głowy może nie przyjść, że może trzeba by się zastanowić, powalczyć trochę. A tak? Po co się męczyć? Rozejdziemy się, spróbujemy na nowo. Może komuś innemu moje bałaganiarstwo nie będzi...

Zobacz całą dyskusję

Bibliotekarz czytający w miejscu pracy

Autor: elbrunetto Dodany 29.04.2008 16:54

Ja z kolei byłbym bardziej przerażony, gdyby taki bibliotekarz niczego nie czytał w czasie mojego przyjścia. Może podchodzę zbyt płytko do tematu i nie zdaję sobie sprawy z natłoku pracy związanej z katalogowaniem książek i ustawianiem ich na półkach, ale w moim odczuciu podstawowym zadaniem bibliotekarza jest po prostu bycie ekspertem w dziedzinie książek. Pozdrawiam wszystkich czytających w pracy bibliotekarzy!

Zobacz całą dyskusję

Poznań w kwietniu

Autor: Faustyn Dodany 29.04.2008 16:51

ja we wtorki mogę od około 18:00/19:00 tak do max 21:00... zależy jeszcze gdzie konkretnie byłoby spotkanie... i jakoś odnoszę nieodparte wrażenie, że byłbym najmłodszym uczestnikiem* i chyba jedynym mężczyzną**... * nader prawdopodobne, do stwierdzenia :P ** odnoszę takie wrażenie, mogę się mylić. Jakkolwiek, mężczyzna to za duże słowo ;)

Zobacz całą dyskusję

Cudzysłów mnie pokonał, nie wiem, jak zapisać!

Autor: janmamut Dodany 29.04.2008 16:43

To daj znać, tutaj lub na e-mail, co z tego wyjdzie. Mnie perspektywa pójścia na pocztę i odstania godzinę w kolejce, by coś wysłać, jednak odstrasza. Z drugiej strony, bycie lekarzem klinicznym w sensie GUST-u (choć widzę, żem znikł) zobowiązuje.

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: Czajka Dodany 29.04.2008 16:30

To ja zacytuję rozmowę Sowy z Czajką na łódzkim spotkaniu: - Wszystko jest coraz gorsze i gorsze. I książki i filmy. - Właśnie, właśnie, to samo wczoraj czytałam w książce, że młodzież teraz gorsza, a rodzice coraz okropniejsi. - A co to było? Egipski papirus? - Nie, Tacyt.

Zobacz całą dyskusję

"I tak się to skończyło."

Autor: dot59Opiekun BiblioNETki Dodany 29.04.2008 16:30

Wiesz co, gdyby się rozstawali tylko wtedy, jak się razem męczą, mimo wszelkich prób wytrzymania ze sobą, nie byłoby jeszcze tak źle. Ale niestety wiele par się rozpada przy najmniejszym starciu, bo okazuje się, że wielka miłość nie pozwoliła zauważyć, iż kandydat/kandydatka na męża jest np. bałaganiarzem czy też utracjuszem, co nie przeszkadzało na romantycznych randkach, ale kiedy zamieszkali razem (pomijając fakt posiadania papierka lub nie), ...

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: janmamut Dodany 29.04.2008 16:17

Ad. P.S. Lub wiedzą, że nóż po prawej, a widelec po lewej stronie. Ryby.

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: krzyniu Dodany 29.04.2008 16:17

Ach, te kraje barbarzyńskie :P

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: Annvina Dodany 29.04.2008 16:12

Cóż, z pewnością powstają nowe zasady - zwłaszcza podoba mi się ta z nieodzywaniem się do młodego człowieka bez włosów i z paskiem na dresie ;) Zauważ, że wymienione przez Ciebie zasady maja na celu zapewnienie sobie bezpieczeństwa, a harmonijne współżycie z innymi to coś nieco innego... Myślę, że to się wszystko jedno z drugim jakoś wiąże - kiedyś istniał pewien kod, jak czystość języka, sposób ubierania się, tak zwane "maniery", czy...

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: janmamut Dodany 29.04.2008 16:08

Jeśli dobrze rozumiem, o jakich dzikusów Ci chodzi, to powiedzmy w dżungli właśnie oni określają zasady, bo to jest ich środowisko życia. Jeśli jednak ktoś aspiruje do kultury wyższej, to tam reguły określają ci, dla których ona jest środowiskiem naturalnym. Proste i nawet zgodne z politycznopoprawną wizją, że nie ma kultur lepszych i gorszych.

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: krzyniu Dodany 29.04.2008 15:58

A poza tym uważam, że Pocztę Polską i szkolnictwo wyższe należy sprywatyzować.

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: Annvina Dodany 29.04.2008 15:56

Jak się podniesie wzrok, to przynajmniej można w oczka popatrzeć, a tyłem to d**a - dosłownie i w przenośni :D

Zobacz całą dyskusję

Pozytywne zaskoczenia

Autor: magrat_g Dodany 29.04.2008 15:51

Pięcioksiąg wiedźmiński Sapkowskiego. Kiedyś w ogóle nie byłam dobrego zdania o literaturze fantasy (oprócz Tolkiena, którego powieści wcześniej czytałam) a to przez mojej siostry nortony i sagi o ludziach lodu. Dopiero po przeczytaniu artykułu w "Polityce" z okazji przyznania Paszportu, postanowiłam spróbować - i było nawet lepiej, niż artykuł pozwalał przypuszczać.

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: krzyniu Dodany 29.04.2008 15:45

Bardzo się cieszę tą czytatką, bo jest okazja podpatrzeć kulturalnych ludzi jak się sprzeczają o pryncypia :) A z mojego chamskiego punktu widzenia wygląda to tak - obyczaje nie tyle upadają, co są zastępowane obyczajami szerszych mas, tzw proletariatu, lumpenproletariatu etc., lub po prostu brakiem pewnych zasad... W zamian mamy inne - na przykład - nie zostawiaj kluczyków w samochodzie, bo ktoś inny nim odjedzie; dzieciom i w ogóle osobom mł...

Zobacz całą dyskusję

Przykre rozczarowanie

Autor: magrat_g Dodany 29.04.2008 15:43

Dokładam jeszcze "Przyjaciół" Marty Madery. Naprawdę, nie byłam nastawiona na arcydzieło, wiedziałam, że to tzw. lekka literatura. Co mnie uderzyło przede wszystkim, to kompletny brak oryginalności - pani Madera pisze na zmianę to Sową, to Grocholą, momentami dodatkowo popadając w rozmazaną czułostkowość. Powieść kończy się happy endem w postaci kilku ciąż. Bardzo schematyczne bohaterki - jak we większości tzw. "polskich bridget jo...

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: janmamut Dodany 29.04.2008 15:29

Rzekła matka dwojga (?) dzieci. ;-)

Zobacz całą dyskusję

"I tak się to skończyło."

Autor: krzyniu Dodany 29.04.2008 15:18

Nie, wcale nie twierdzę, że psucie obyczajów cokolwiek może poprawić. Zapewne w innej dyskusji bronić będę dawnych konwenansów i udowadniać, że dawały większą wolność, niż ta, którą mamy dziś... Jednak zawsze dążę do pewnego wyważenia - nie ma sensu idealizować czegoś, co w swej naturze wcale nie miało na celu "upiększać" miłości i wcale jej nie ułatwiało... Zgorzkniałe kobiety zawsze będą, tak jak i faceci, którzy będą przekonani, ż...

Zobacz całą dyskusję

"I tak się to skończyło."

Autor: krasnal Dodany 29.04.2008 15:17

Owszem, i teraz, i wtedy byli ludzie szczęśliwi i nieszczęśliwi. Ale uważam, że teraz mają większą szansę sami sobie wybrać swoje szczęście. Cenię bycie kowalem własnego losu. A nie znoszę tego, że się człowiekowi ogranicza taką możliwość w imię konwenansów pt. "Co ludzie powiedzą". A tak było dawniej częściej niż teraz. A te pary, które się rozchodzą, najczęściej nie doszłyby razem do tej mądrości, bo przeważającym elementem związku c...

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: hburdon Dodany 29.04.2008 15:15

Dawniej do dzikusów strzelano dla rozrywki. Lepszość i gorszość to zazwyczaj tylko kwestia punktu siedzenia.

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: janmamut Dodany 29.04.2008 15:14

Niestety, "innymi" niemal zawsze oznacza "gorszymi". Dawniej przynajmniej był system warstwowy i dzikusów nie wpuszczało się między kulturalnych ludzi.

Zobacz całą dyskusję

O "upadku obyczajów" bardzo luźna refleksja

Autor: hburdon Dodany 29.04.2008 15:14

Ale z przodu człowieka w tym miejscu też nic specjalnie atrakcyjnego nie ma. :)

Zobacz całą dyskusję

Przykre rozczarowanie

Autor: hburdon Dodany 29.04.2008 15:11

Historyk i Miłość ponad czasem: Historia inna niż wszystkie, dwa potworne (moim zdaniem) gnioty. A takie polecane! Osoba, która poleciła mi "Żonę", poleciła mi też to: "Musimy porozmawiać o Kevinie" - jedna z nielicznych książek, których po prostu nie byłam w stanie skończyć. Dno.

Zobacz całą dyskusję
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: