Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Uwaga! Jeżeli nie czytałeś "Pokuty" i nie chcesz znać zakończenia powieści, wstrzymaj się z lekturą mojej recenzji, ponieważ zdradzam częściowo zakończenie książki. O tym, że sztuka może, a nawet powinna stać się sumieniem człowieka współczesnego, pisało już wielu wybitnych twórców, z Oscarem Wildem („Portret Doriana Graya”) na czele. Ian McEwan w swojej powieści „Pokuta” wykorzystuje ów motyw jako pretekst do nakreślenia dramatycznych losó...
Bardzo się wciągnąłem :) Wczoraj, nie zważając na zmianę czasu, siedziałem nad "Czarnymi oceanami" do pierwszej w nocy, a pewnie i dziś posiedzę żeby skończyć.
A ja z marca mam bardziej wiosenne niż książkowe wspomnienia :) I wspomnienia obżarstwa w święta... w takich warunkach po prostu nie da się czytać ;) Dlatego też tylko trzy pozycje: - Nazywam się Czerwień - Zielona mila - Różowe tabletki na uspokojenie. A w czytaniu Lubiewo i Sklepik z marzeniami. W obydwóch gdzieś w połowie, ale i tak już nie wyrobię się przed końcem marca, to pewnie do kwietnia zostanie przypisane :)
Jak zostać szczęśliwym egoistą: - Myśl najpierw o SOBIE. - Dąż do WŁASNEJ doskonałości. - Realizuj SWOJE marzenia. Pewnie już we wczesnym dzieciństwie mama starała się skłonić Cię do dzielenia się z innymi słodyczami i zabawkami. Czy czułeś się dobrze, gdy zmuszano Cię do tych altruistycznych zachowań? Zapewne publicznie odpowiesz twierdząco, jednak w głębi serca poczujesz sprzeciw. A stąd już prosta droga do dużej frustracji. C...
Wymienię "Historyka" Elizabeth Kostovy na którąś z tych z książek : Kod Biblii, Biesy , Bracia Karamazow, Heban.Książka jest w dobrym stanie (jedynie zagięty róg z tyłu książki)
Kudłaty Pazur jest wyjątkowym potworem ziemnym! Nie znosi typowego zapachu potworów, najchętniej je ludzkie jedzenie i mydło, a w dodatku uwielbia muzykę graną na pianinie. Nic dziwnego, że chce zamieszkać w domu Lolka - jest w nim bowiem wszystko, o czym marzy. Lolek jest zachwycony potworem, mimo że jest on żarłoczny, leniwy, chaotyczny i wyjątkowo nieuprzejmy. Pewnego dnia Kudłaty Pazur posuwa się jednak za daleko: cały dom zamienia w jeden wi...
Cóż, przykro mi, że nie dostrzegłaś/eś, że to była wypowiedź z przymrużeniem oka. I że wprowadziło Cię to aż w taką złość, że zapomniałaś/eś o tym jak poprawnie pisać słowo "skąd". I jeszcze jedno - skoro jesteś zwolennikiem zaglądania do rzetelnych źródeł informacji (co pochwalam jak najbardziej, jako przyszła bibliotekarka!), to jeśli nie masz pewności, czy końcówka "a" w słowie Sluchainaya świadczy o mojej przynależności...
Mój szczeniak beagle zjadł mi róg "Żołnierki". Myślałm, że go uduszę. Bo to była nowa książka, która zajmowała miejsce na półce dla ładnych książek w twardej oprawce i musiałam ją przeprowadzić niżej. Kola próbowała jeszcze "Iliadę" z 1889 roku (mój nacenniejszy egzemplarz), ale udało mi się zareagować w porę i uratowałam unikat.
Mnie przychodzi do głoqy Mała Apokalipsa Konwickiego (czy to jeszcze jest lekturą?), a spoza kanonu którykolwiek z bohaterów książek Anne Rice z cyklu o wampirach - Wyalienowany wampir indywidualista, poszukujący swych korzeni oraz istot sobie podobnych ;)
No to koniecznie muszę go zdobyć, tego bardziej osobistego wątku brakowało mi w poprzednim czytanym, choć podobał mi się styl i zainteresował autor. :)
Największym atutem "Xenny" jest wiarygodność opisu uzyskana przez użycie prostego, kolokwialnego, a niekiedy wręcz slangowego języka. Gdy czytałem, wydawało mi się, że po prostu jestem wśród tych ludzi, że odurzam się wódką, prochami i punk-rockiem. Nie jest to jednak zabawa w młodzieżowy, subkulturowy folklor w stylu Masłowskiej. Powiedziałbym raczej, ze to polski Charles Bukowski. Witold Horwath, autor "Ekstradycji" W "Xennie" jest i se...
Wspaniała, bardzo pozytywna książka! Wzruszający opis świata dziecięcych fascynacji i inicjacji. Doskonałe są zwłaszcza rozdziały o świętach Bożego Narodzenia i pierwszej wizycie w bibliotece. Gorąco polecam - po przeczytaniu "Darowanych kresek" rzeczywistość staje się zdecydowanie bardziej oswojona:)
Ja bym na Twoim miejscu zajrzała do Kresa, do któregokolwiek z tomów Księga Całości - tam masz bohatrów, których często nie można jednoznacznie przypisać do podziału dobro/zło - oni po prostu próbuja przeżyć - za wszelką cenę. To może byc dobrym punktem wyjścia do rozważań o definicji dobrego i złego bohatera. Najbardziej polecam Grombelardzka legenda (nie zrażaj się tym, że teoretycznie to 3 tom, każdy z nich stanowi oddzielna historię) lub troc...
Tak, jest dużo lepszy niż poprzedni - bo ludzki. Feynman pisze w nim o ważnych ludziach w jego życiu, pokazuje ludzką twarz. Można tam też znaleźć listy, które pisał do żony z licznych podróży. Dopiero w drugiej części tomu wraca do zanudzania technikaliami. :)
Widzę, że ten Feynman jakoś bardziej Ci odpowiada, muszę poszukać. :-)
"Kołysanka..." na 5. :-)
W pierwszym momencie miałam wrażenie, że historia jest mi skądś znajoma; potem uświadomiłam sobie dlaczego. C.S. Lewis prowadził taką korespondencję z pewną amerykańską pisarką... Tylko w ich przypadku skończyło się małżeństwem. (Nb. Joy Gresham też wysyłała chyba Lewisowi paczki żywnościowe w czasie wojny, o ile dobrze pamiętam.) Fragmenty bardzo ciekawe!
O tak, jak się wszystkie możliwe stacje przyczepiły do jednego nagrania, to przepadło. Może dlatego z przyjemnością słucham tych starszych, są w tej chwili mniej ograne (choć te 20 lat temu też były wszędzie). :-)
Pewnie, że przeczytam, nie darowałabym sobie. :-))
Hurra!!
Panterko, to jest temat zeszłoroczny, odświeżony przez kogoś - wpisz się tu [artykuł niedostępny] :)
Już kiedyś pisałaś o tej książce, a teraz mi przypomniałaś, że chciałam ją przeczytać. :-) Dzięki za tę czytatkę... pisz takich więcej. :D
„Wspaniała powieść odsłaniająca mało znane oblicze Aleksandra Wielkiego, który w wieku 33 lat zdobył większą część świata i całkowicie zmienił bieg historii. Narratorem jest Bagoas, młody towarzysz Aleksandra – postać historyczna”. „The Literary Guild Magazine” „Bitwy i oblężenia, intrygi i spiski. Nie brak ich w życiu Aleksandra, są pasjonujące, ale najważniejszy jest główny temat książki: dorastanie do wielkości”. „Book-of-the-Month Club ...
Donald żyje beztrosko, z dnia na dzień, nie przejmując się nikim i niczym. Owszem, pracuje, bo z czegoś utrzymywać się trzeba - ale w wolnych chwilach libacja goni libację. Pewnego ranka, potwornie skacowany, budzi się w swoim mieszkaniu... nie sam. Nieoczekiwanym gościem nie jest, niestety, czego należałoby się spodziewać po imprezie, przygodnie poznana dziewczyna, lecz szkaradny staruch. Tajemniczy mężczyzna okazuje się wysłannikiem Przeznaczen...
Chyba trafiam na coraz lepsze. Albo na bohaterów, których umiem polubić - bo lubię Wiktorię, Adelę, Katarzynę, w ostatniej części było dużo o muzyce, jaką lubię, znam i cenię, no i bywało zabawnie. Ściślej mówiąc, w 2 książkach Szwai było fajnie i zabawnie, w pozostałych już zupełnie nie. Najbardziej mi się podobała pierwsza i ostatnia z tych, które czytałam - kolejność czytania ułożyła mi się przypadkowo. :-)
A Sznajper, widzę, ma ostrą fazę fantastyczną. :) Cieszę się, że wciągnąłeś się w Dukaja. (Wczoraj doszłam do końca 4 rozdziału, wyznanie Benedykta.)
Trafiasz na coraz lepsze książki Szwai, czy powoli się do niej przekonujesz? (Bo oceny wyraźnie w górę idą.) Ja przeczytałam jedną i spasowałam, nudna była.
Albo zajrzyj tutaj :-)
Omatko, Dorotka Cię dziś o 5 obudziła? :))
Język mi się podobał - to był plus książki, mimo że nieprawdziwy*. :P Ale nadal pozostaje pytanie: co z tego wynika? :P To przecież beletrystyka, a nie książka językoznawcza o żargonach. *Nieprawdziwy nie w tym sensie, że tak się w ogóle nie mówi, tylko w tym, że na blokowisku się tak nie mówi. No chyba że gdzieś indziej w Polsce. :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)