Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Książka jest tak rewelacyjna, że trudno ją opisać. Jest wciągająca, interesująca i zaskakująca. Żal mi tylko Hrathena, bo jest moją ulubioną postacią.
Tym razem daruję :D A co do pytania o tezę do własnej pracy (sic!) to podpisuję się pod Twoja wypowiedzią i rękami, i nogami :D Może to jeszcze nie czas na maturę? Może warto poczekac rok, lub dwa nawet?
No nie bij. Taki żarcik. Przecież jeśli ktoś zwraca się z pytaniem o wysnucie tezy do własnej pracy, to sam też chyba nie jest poważny :(
Książka jest dziwna, i tak samo dziwny jest jej odbiór. Dla jednych wieje smrodem nudy i nonsensu, a dla innych pachnie bajeczną rozrywką. A są tacy, co czują i to, i to. Przez część książki miałam wrażenie, że autor chce mnie zanudzić na śmierć, ale pewne momenty mniej więcej w połowie książeczki (bo w porównaniu z niektórymi to jest książeczka właśnie) sprawiają, że chce się czytać dalej. Niby mamy przestój, a potem nagle łup, i na nowo zaczyna...
Nie pytam komu się podobał Rok 1984, wiem że jest nas wielu. Co mnie zafascynowało-przeraziło, to nie pełna inwigilacja, donoszenie wszystkich na wszystkich, zniszczenie reguł logiki i ogólne zamazanie znaczenia słowa prawda. Chodzi o zmuszenie do przyznania racji. Fakt każdego można złamać, by się przyznał, lub podpisał co tylko władza chce. Ale zmuszenie do uwierzenia w to. Odebranie możliwości, jedynej zemsty zginięcia z świadomością, ...
ja po prostu płakałam jak ją czytałam...Jest jedna z ksiązek przy których aż tak się wzruszyłam...
Użyłam może zbyt wielkiego skrótu myślowego. Nazizm jako taki było oczywiście oficjalną doktryną NSDAP i w czasie jej panowania została ostatecznie ukształtowana, ale ruchy nacjonalistyczne w Niemczech z których nazizm się wywodzi mają starsze korzenie.
Pisarz zawsze dokonuje selekcji, chocby slow, ktorymi opisuje dana rzecz lub zdarzenie. Zawsze wychowuje, zawsze chce cos przekazac. Kazda wypowiedz, kazde zdanie jest pewna interpetacja swiata. Chyba tylko podrecznik matematyki nie jest interpretacja :) A moze tez jest... Czasem wydaje nam sie, ze pisarz odzwierciedla caly obraz swiata - zwlaszcza w ksiazakch dokumentalnych, wspomnieniach, pamietnikach, reportazach... Ale nie ludzmy sie - to t...
Forma solidarnego uwielbienia? Hmmm... taa. Zwłaszcza u Elfriede Jelinek i Fleur Jaeggy, prawda? Może tą tezę warto jeszcze przemysleć. Chociaż, zgadzam się - nie ma jak dobry stereotyp, prawda?
Witam! Czy ktoś mógłby mi powiedzieć w jakich ksiązkach, ale najlepiej nie lekturach występuje motyw winy i kary? Chodzi mi o jakieś cekawe, może coś z fantastyki albo Kinga czy Clancy'ego? Nie mogę sobie przypomnieć żadnej konkretnej w której by ten motyw wystepował. Pozdraiwam!
"Bez skrupułów" jest pierwszą książką Cobena, która wpadła w moje ręce i przyznam, że... na kolejne nie mam większej ochoty. Może to kwestia upodobań, może uprzedzeń, a może nieco dziwnego jak na mój gust tłumaczenia, ale pierwsze cztery rozdziały czytałam dwa dni, a raczej nie należę do 'wolnych' czytelników (potrafię pochłonąć 600 stron w ciągu jednego dnia, a czasem i wieczora). Bohaterowie wydają się jacyś tacy nieprawdziwi, przeszk...
Nię będę zbyt orginalny, ale to ładnie wpasowuje się w kosmatkowość, i na gardło proponuje miód. :) Co to są "mrówki", bo "prądu" się domyślam?
W roku 1893 czteroletni Adolf H. w czasie zabawy w piaskownicy obrywa w głowę łopatką od syna sąsiadów, Żydów. Adolf H. skarży się swojemu ojcu Aloisowi H. słowami "Ziazi! Ziazi!" (z powodu ogólnego zasmarkania potomka i własnego ubytku słuchu, ojciec usłyszał to jako "Nazi! Nazi!") i wskazuje prawą ręką do góry, w stronę mieszkania sąsiadów na pierwszym piętrze. Alois H. nie zrozumiał, o co chodzi Adolfowi, ale że ojcem był s...
Podomu tez mam mnóstwo, chyba więcej, niż reszty... Czasem udaje mi sie część wywieźć do domu na wsi, ale nie jest to rozwiązanie radykalne ani zadowalające;) A przydasie (piękne określenie) gromadzę, i co jakiś czas powiedzmy jedną piatą ostatnio zgromadzonych wyrzucam, stwierdzając, że jednak się nie przydało;) Ale pozostałe 4/5 z każdej działki zostają...
teza: Kobiety uwielbiają pisać osobie i jest to forma solidarnego samouwielbienia. Istnieje książka "wszystko co mężczyźni wiedzą o kobietach" i jest ona pusta. Więcej komentarzu chyba nie potrzeba:)
Zaczynając od początku dyskusji mnóstwo WIELKICH PATRIOTÓW było zmuszonych do opuszczenia kraju. Nazywanie ich tchórzami powinno być karalne. Co do dziadów to widzę dwa problemy. Po pierwsze forma. Genialny wieszcz, genialna forma, ale zmuszanie do czytania jego dzieł w śród młodych ludzi powinno mieć charakter tylko poznawczy. Nie można zmusić do zachwytu. Tak "niedzisiejsza" forma, dla nie przyzwyczajonych, jest raczej obca, a kocha...
Mocno przeceniasz popularność kinematografii europejskiej w krajach anglosaskich. Bardzo mocno.
Pewnego czerwcowego poranka 1985 roku wędkarze znajdują na brzegu Warty nagie ciało kobiety. Rozpoczyna się trudne i żmudne śledztwo prowadzące krok po kroku do zaskakującego rozwiązania. "Upiory spacerują nad Wartą" to barwna panorama poznańskiego Starego Miasta lat 80-tych, z jego lokalami i półświatkiem, językiem i zwyczajami, tajemnicami i nielegalnymi interesami. To także znakomity i wierny obraz ówczesnej milicji, która tropiąc morderc...
Zaczęłam od "Norwegian Wood".Podobała mi się i zachęciła do szukania innych tytułów.Kolejna to "Sputnik Sweetheart", potem "Tańcz,tańcz,tańcz".Rozłożyłam się na "Kronice ptaka nakręcacza".Od tego czasu omijam Murakamiego.Myślę jednak, że ten kryzys minie.
W takim razie powiedz mi, proszę, jak wyglądał nazizm w roku 1893.
Dawno już wyrosłam z wieku licealnego/bardzo, bardzo, bardzo dawno/, ale "Zapałkę" szczerze polecam.Myślę, że inne książki pani Siesickiej też są warte przeczytania.Moja ukochana/czytana niezliczoną ilość razy/ to "Jezioro osobliwości".A wogóle to obserwuję, że w mojej bibliotece szkolnej dziewczyny coraz częściej sięgają po Siesicką. Mnie to bardzo cieszy.
Zgadza się, że policyjna obława to bzdury, ale Hetman ginie przecież w pułapce.
Po listopadowym festiwalu książek M. Nurowskiej zaczęłam "Zapowiada się piękny dzień" Seweryny Szmaglewskiej.Czytam po raz drugi bo niewiele pamiętam.
Po raz kolejny w Biblionetce musze zawolac z wielka radoscia "nie jestem sama!!!" Dzieki Ci Ukryty Kozle!!! Czytajac cala dyskusje - ciagnie sie juz trzy lata - mialam wrazenie jakbym sluchala wiekszocsi moich znajomych - "kicz, szmira, nudy, belkot". A ja kocham ten utwor calym sercem i cala dusza! Moim ulubionym fragamentem jest Wielka Improwizacja, ktora znam na pamiec. Choc tu, w Biblionetce, moge sie do tego przyznac ...
Kosiarz! :-))) Koniecznie! Zakochasz się w NIM. :-)
Zaklęty dwór
Czy są jeszcze chętni do obdarowania jakiegoś Bnetkowicza książką mikołajkową? :-)))
Chyba musze zainteresowac sie Pratchettem. Rownoumagicznienie jest jedyna jego ksiazka, ktora przeczytalam przez przypadek. W ogole mi sie nie podobala i dlatego nie siegnelam po kolejne - teraz widze swoj blad. Chyba jednak nie mozna oceniac autora po jednym utworze i to tym najslabszym. Co byscie mi polecili, zebym sie po tym niemilym doswiadczeniu przekonala do tego autora?
ta książka bardzo mnie zaskoczyła. Koleżanka pożyczyła mi ją i powiedziała żebym koniecznie przeczytała bo jest świetna. I wiecie co? Miała rację. A ja wiem dlaczego. Jest to moja pierwsza ksiązka o narkomanach. Nie jest agresywna, przedstaiwa świat heroiny i trawki oczami "uzależnionego". Od strony drzwi zamykającyh się za ostatnim domownikiem, gdzie nikt, nawet pisarze nie mają wstępu. Anna Onichimowska odnalazła klucz do tych drzwi i...
Potrzebna mi była książka łatwa i przyjemna. Odmóżdżacz tak zwany, znaczy. No to sięgnąłem po, a jakże, bestsellerową sensacyjkę. Sięgnąłem i... po trzykroć popiół na mą naiwną łepetynę, bo nawet jakby takowej kichy ze świecą szukać, to problemy ze znalezieniem jak nic by były :). Autorki (bo książka ta to dzieło spółki autorskiej) odrobiły pobieżnie lekcję na temat żydowskiej kabały i dawaj pisać megahit. A zatem: świat stoi o krok od zagłady...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: Jerzy Lengauer
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)