Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Serio? A gdzie to się sprawdza? No cóż, pracuję nad 667 w każdym razie. :D
I właśnie zobaczyłem: Wystawione oceny książek (666). Och!
Rozpoczynam prowadzenie czytatek od przeglądu przeczytanych ostatnio książek. W chwili obecnej pogrążona jestem w doskonałym kryminale Marthy Grimes "Pod Przechytrzonym Lisem". Intryga wciągająca, styl ujmujący i świetny angielski klimat... To druga część cyklu z komisarzem Jurym. Niedawno skończyłam czytać "Władcę Pierścieni: Drużyna Pierścienia" J.R.R. Tolkiena. Pozycja zasługuje na uwagę ze względu na ciekawą fabułę, kunsztowne opisy i wyjąt...
Cieszę się, że nie tylko ja to zauważyłem - a właściwie teraz mi się to przypomniało. Równie ewidentna jest kwestia zniszczonych rąk (pada tam też zdanie o nienoszeniu rękawiczek).
"Dom sióstr" czytałam w zeszłym roku i oceniłam na 5,5. W tym roku czytałam "Przeminęło z wiatrem" i kiedy doszłam do tej sceny, o której piszesz, ręce mi opadły. Podobieństwo jest tak duże, że miałam ochotę obniżyć ocenę książki Charlotte Link.
Na szczęście, droga Diano, nie musimy być zawsze zgodni:) Zgadzam się z Tobą, że w każdej książka można znaleźć coś z innej, ale w tym przypadku nawiązania dla mnie były niemal ewidentne... Nawet - teraz sobie tak myślę - ostatnia scena (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Wiesz co, misiaku, przemyślałam i poprawiłam ocenę tej książki z 5 na 4,5. Faktycznie na wyżej chyba nie zasługuje, ale niżej już ani milimetra nie zejdę :)))
Raczej się z tobą nie zgadzam, misiaku. Mnie się ta książka podobała, oczywiście w swoim gatunku. Przypominam, że jest to typowy thriller/kryminał z motywem sagi rodzinnej. Nie dopatrzyłam się też jakichś szczególnych podobieństw do "Przeminęło z wiatrem". No, może to jedno, że jest wojna, a młodziutka dziewczyna "przejmuje ster i kieruje rodzinną posiadłością, budząc niekiedy zgorszenie wśród lokalnej społeczności. I przy okazji zniszczy sobie d...
W związku z tym, że powinnam oddać na rzecz chatki studenckiej książki, które umilą turystom deszczowe popołudnia, należałoby zmienić nazwę "Perły z domowej biblioteczki" na jakąś bardziej adekwatną... :) Tymczasem przeczytane Listy miłości powędrują w Beskid Niski.
Joannę Bator poznałam jako autorkę świetnej książki o Japonii. Następna była "Piaskowa Góra". Też dobra, doskonale się czytało, opowieść niezwykle prawdziwa, napisana z talentem wnikliwej obserwatorki miasta Wałbrzycha i jego mieszkańców. Z tego właśnie powodu bardzo chciałam przeczytać najnowszą książkę pani Bator, czytaną nawet w radiowej "Trójce", "Ciemno, prawie noc". Tytuł zachęcający, do tego informacja, że rzecz dzieje się również w Wa...
Zainspirowana tym: Rok Średniowiecza 2013 - akcja dla czytelników i blogerów, postanowiłam założyć czytatkę, w której upamiętniałabym moje lektury mniej lub bardziej związane ze średniowieczem. Na początek to, co już mam przeczytane, a z czasem mam nadzieję dodawać kolejne tytuły. Teksty z epoki: Bogurodzica (żeby nie było tu pusto) Literatura (popularno)naukowa: Chrześcijański feudalizm i islamskie haremy Dzieje wypraw krzyżowych Król...
Skoro się znów pojawiasz, wyciągam temat na wierzch (Czajko, pamiętasz?).
"Oboje powinniśmy być lojalni, dbać o małżeństwo, być sobie wierni, szanować się, ufać sobie. Jeżeli jednak jedno z nas naruszy te zasady, to drugie powinno mieć prawo wyboru." Czasem w życiu spotykają nas tak przykre sytuacje, że cały świat staje nagle na głowie. Z takimi wydarzeniami musiała zmierzyć się bohaterka powieści "Kruchość jutra", której życie w jednej chwili przestało mieć jakikolwiek sens. Zaufanie raz utracone bowiem t...
Nic nie napisać i napisać wszystko. :-)
Nie lubię, kiedy autor na bezczela kopiuje strukturę swej poprzedniej książki, a "Przeprawa" to brat bliźniak "Rączych koni". Nie lubię, kiedy autor bohaterów swej powieści czyni zbyt młodymi i następnie wrzuca ich w pożogę. Przede wszystkim nie lubię, kiedy autor traktuje swych bohaterów jak marionetki w prywatnym cyrku. Całkiem możliwe, że powinienem napisać Autor, bo McCarthy tworzy całe autonomiczne światy, a może - w swoich książka...
Ostatnio przeczytana Evelyn
To chyba ja - literaturopata. Ale też koza i trochę shaker, hm, ale bywało się też mułem i mrówką dawnymi czasy, a i innym inwentarzem, mniej sympatycznym... Skomplikowana sprawa, chyba jestem mieszańcem ;)
A ja sobie myślę, że w pełni na to zasłużyły - niewinne rusałki można spotkać chyba tylko w starych baśniach]:)
Może kiedyś?... Nie mówię, że nie mam co czytać. ;)
"(Chciał człowiek kruka trzymać na smyczy Oko wydziobie – człowiek zaryczy!) " Całe szczęście, że nie mieszkamy w w Überwaldzie... podzielam zdanie Sznajpera.
Pożyczyłbym Ci swoje, ale ktoś Cię ubiegł:)
Poczułam się zachęcona do tych Dzienników. :) (Kiedy,kiedy?...).
Pięknie to napisałaś. Dla mnie Iwaszkiewicz jest niemniej fascynującą postacią niż bohaterowie jego opowiadań. Ach, trzeba by w końcu znaleźć czas na powtórkę moich ukochanych "Panien z Wilka", przeczytanie po raz bodaj dziesiąty "Kochanków z Marony", sięgnięcie po inne opowiadania Mistrza. Dziennik to prawdziwy rarytas - bo "pan na Stawisku" nie tylko miał bardzo interesujące życie, ale także potrafił zaciekawić codziennością czytelnika. Jeg...
Jakoś się tak składa, że od co najmniej pół roku nie mogę zejść z orbity Mistrza Jarosława, na którą się wdrapałam, sięgając mimochodem po wygrzebany gdzieś luzem „Tatarak”. Po „Tataraku” nastąpił powrót do nielicznych opowiadań czytanych wcześniej i poznanie kilku dotąd nieznanych, zakupienie w antykwariacie „Sławy i chwały” (którą mam niezłomny zamiar powtórzyć, bo po trzydziestu paru latach niewiele już pamiętam poza imionami co ważniejszych b...
Lecę, pędzę, poczytać. :-)
He, he... jednak nie mogłam się powstrzymać przed napisaniem recenzji; miałam sobie naskrobać tylko taką maluśką notateczkę na własne potrzeby, ale mi się jakoś rozrosła, więc skoro już była, to i wrzuciłam do poczekalni :-).
Dzięki, Dot. Pewnie westchnęłabym przy tym z rezygnacją, ale na szczęście książka siedzi już w schowku i to chyba dzięki recenzji Marylka. ;-D
I kolejne dwie pozycje z własnych półek: Przezwiska Lublina - lekko się zawiodłam. Liczę, że następne tomy serii będą bardziej interesujące i konkretne. Duma i uprzedzenie Od długiego czasu gościła na listach do przeczytania. Uprzedzona do pozycji byłam bardzo mocno, tymczasem okazała się największym odkryciem tego roku. Nie spodziewałam się, że tak przyjemnie będzie mi się czytało książkę o miłości :)
Słów mi brak... a w przeciwieństwie do autora nie mam aż takiej weny, by tworzyć nowe. Gdyby nie twój komentarz, długo jeszcze bym dumała, cóż to znaczy "zdekonizowani". "Spieszeni" widocznie było zbyt mało, hm, heroiczne:)
Łomatko... czy ci onieprzytomniali byli ofiarami prawdy uderzającej na odlew, a może i chlustających eonów? A za zdekonizowanych to się autorowi należy jakiś laur w dziedzinie słowotwórstwa! Dorzuć, proszę, to dzieło do tego wątku: Właśnie czytam/przeczytałem gniota... - chyba zasłużyło!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)