Teksty i komentarze

Teksty i komentarze z okresu:

Literatura kobieca?

Autor: basienka25 Dodany 26.01.2017 14:22

Może jakaś książka Joanny Sapkowskiej?

Zobacz całą dyskusję

Czy istnieje internetowy antykwariat?

Autor: basienka25 Dodany 26.01.2017 14:21

A nie lepiej na allegro?

Zobacz całą dyskusję

Witam

Autor: basienka25 Dodany 26.01.2017 14:20

no hej, bardzo się cieszymy :)

Zobacz całą dyskusję

iCloud-problem.

Autor: basienka25 Dodany 26.01.2017 13:35

Jak korzystasz z chmury i na Ipadzie i Iphone to calkiem mozliwe

Zobacz całą dyskusję

BITWA BOHATERÓW 3

Autor: adam412 Dodany 14.01.2017 15:54

Pomoc dla Biblionetkowiczki - 1% podatku

Autor: ilsa Dodany 13.01.2017 10:31

Kochani ponieważ zbliża się czas rozliczeń podatkowych. Bardzo się polecam waszej łaskawości. Dzięki waszej pomocy mogę się rehabilitować w domu. Bo ja do fizjoterapeuty dojechać nie mogę. Nawet jeśli nie możecie pomóc udostępnijcie moją prośbę. W ogóle zachęcam do przekazywania jednego procenta. Jest wielu potrzebujących, i ta pomoc oznacza, że łatwiej walczyć z chorobą. Dziękuję za pomoc

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Czajka Dodany 10.01.2017 13:32

Ależ skąd. To jest bardzo ciekawe w ogóle. Właśnie czytam teraz pamiętniki Kraszewskiego (wyciąg oczywiście) i sobie pomyślałam, że chyba dawniej nie było tak drastycznego podziału na to co męskie a co niemęskie (w sensie, co wypada, a co nie). Nie wiem. Tak sobie myślę nie znając się na rzeczy, że może to właśnie od emancypacji mężczyźni (nie wszyscy rzecz jasna) tak się odcięli od wrażliwości i powstał model maczo? Bo kiedy kobieta siedziała w...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Monika.W Dodany 07.01.2017 21:47

Szpilki noszę dla przyjemności swojej. Żeby mi się moja łydka podobała. Tak samo jak dla przyjemności swojej ćwiczę - zarówno, żeby lepiej się czuć, ale i żeby lepiej wyglądać. Lubię.

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Monika.W Dodany 07.01.2017 09:00

Korekta: "A pisali je w 90% mężczyźni". Tiaaak. No nie powiem, jaka to omyłka. Czyżby kryterium podziału jednak słuszne, a oni wszyscy byli na prawdę i w głębi duszy kobietami? Taki Tołstoj czy Prus?

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Monika.W Dodany 07.01.2017 08:58

"interesują mnie historie o miłości "... Historie i miłości są w prawie każdej wielkiej powieści XIX i początków XX wieku. A pisali je w 90% kobiety. Wszyscy wielcy pisarze XIX wieku byli kobietami?

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Monika.W Dodany 07.01.2017 08:56

Podobno Flaubert nigdy tego nie powiedział. W każdym razie nie znaleziono takiej jego wypowiedzi w żadnym ze źródeł - tak twierdzi jeden ze specjalistów od Flauberta: albo Lis Renata, albo Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan). Nie pamiętam u kogo o tym czytałam.

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: aleutka Dodany 06.01.2017 23:34

No a stereotyp jest przecież taki, że mężczyzna który jest homoseksualistą jest "zniewieściały". Znowu - porównanie do kobiety jest deklasyfikujące. Kobieta która nie nosi tradycyjnie kobiecych ubrań czy makijażu jest nadal często zbywana pod hasłem że "trzeba jej chłopa" (ten stereotyp odnosi się także do kobiet homoseksualnych). No dobrze literatura kobieca jest utożsamiana z prymitywnymi, źle pisanymi romansidłami. Ale sam fakt że nie ma od...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: aleutka Dodany 06.01.2017 22:15

Ależ Czajko przecież nikt nie mówi, że NIE MAJĄ pragnąć diamencików. Jeżeli aspirują do diamencików są wręcz wspierane społecznie. A dziewczynkom powinno się zapewniać WYBÓR. Mówić im, że jeśli chcą mogą ganiać za tymi przysłowiowymi dinozaurami w butach zdobnych w diamenciki. (Wśród tych zdjęć butów o których pisałam były też takie martensowate w kwiatki). Ale na razie to tylko diamenciki. Jeśli spojrzysz w różnych Lidlach czy Aldi to ubrania dz...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Marylek Dodany 06.01.2017 20:08

"akceptujesz dziecko we wszystkim i je wspierasz. Ale jeżeli uważasz, że robi sobie krzywdę?" Jasne, że jeśli to niemowlę, czy małe dziecko, to chronię. Ale jeśli dorosłe? Uważasz, że jesteś w stanie zabronić dorosłemu człowiekowi robienia sobie krzywdy? Nawet jeśli ten dorosły jest Twoim dzieckiem? Myślę, że dalej bym wspierała, umacniając w przekonaniu, że jestem po jego stronie, jako człowieka. Choć niekoniecznie po stronie czynów, któr...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Czajka Dodany 06.01.2017 19:44

Och Marylku, oczywiście, że akceptujesz dziecko we wszystkim i je wspierasz. Alet jeżeli uważasz, że robi sobie krzywdę? Hm. Wtedy nie wiem. Na temat obcasów są różne teorie, z niektórych wynikałoby, że mężczyźni ich nie noszą, bo są wyżsi (czy to w ogóle poprawne politycznie jest?). Jak wygląda męska łydka na obcasie chyba każdy widział - niezbyt powabnie (Pół żartem pół serio oczywiście) Teraz, jak słyszałam, kobieta nie niszczy sobie stóp...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Anna125 Dodany 06.01.2017 19:41

Dużo było radości owego roku, kiedy przewracaliśmy kartki kalendarza. I chyba troszkę to nas wszystkich zmieniło. Z nowym rokiem wróciliśmy w stare koleiny lecz chyba poszerzone, a kalendarze rozlosowano, bo chętnych do wzięcia na pamiątkę było dużo. Teraz niekiedy "kalendarz" wraca komentarzach, w zamkniętym dla nowych osób języku. "Oj, do anioła to ci jeszcze daleko, a gdzie skrzydła posiałeś?", "Bez make-upu ani rusz!", "Może lepiej zatańcz ka...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Marylek Dodany 06.01.2017 19:21

Wiedzy nie trzeba wmuszać. Każde dziecko, nie tylko ludzkie, jest w naturalny sposób zainteresowane zdobywaniem wiedzy. Wystarczy nie zniechęcać. "Nie zadawaj głupich pytań!" "Będziesz starszy, to zrozumiesz." "Zostaw to, bo zepsujesz!" "Daj, ja to zrobię, ty nie umiesz." etc. Najbardziej zniechęca szkoła. Przez przymus właśnie.

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Anna125 Dodany 06.01.2017 19:15

:D. Wrzuciłam sobie link do wielu list do obserwuję i już go nie zgubię :)

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Marylek Dodany 06.01.2017 19:15

Jeżeli ktoś jest mi bliski, to staram się go zaakceptować. Nie zmieniać. Nie przekonywać do czegoś, bo cała ta dyskusja pokazuje, że nie da się przekonać przekonanych do czegoś innego. Pozwólmy sobie różnić się. Lubię szpinak, ale ktoś bliski może go nie znosić. To nie ma znaczenia. Ważne, żebyśmy się wzajemnie nie zmuszali do polubienia czegokolwiek na siłę. Do fałszu. Jeśli ten ktoś bliski, to moje dziecko, to staram się go kochać i zbudować...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: jolekp Dodany 06.01.2017 18:33

Ja akurat mam taki charakter, że kiedy ktoś próbuje mnie przekonać do czegoś, czego wybitnie nie chcę, z czystej przekory robię dokładnie na odwrót :D

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: misiak297 Dodany 06.01.2017 18:28

Ależ ja nie wątpię, że i z wielkim taktem można komuś robić krzywdę. I dla specyficznie rozumianego czyjegoś "dobra". Tak to się przecież zazwyczaj dzieje. I nie potrafię na to spojrzeć bez emocji - bo to jest często nasza codzienność. Oczywiście, że i blondynki w reklamach się pojawiają - piękne, długonogie wymuskane. Jak to cudnie kształtuje wzorce i wcale nie wpędza w kompleksy... Wiesz, nie wiem, na ile chęć posiadania rodziny większ...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Czajka Dodany 06.01.2017 18:12

:) Jeżeli Twoim zdaniem coś jest dla kogoś dobre, a ten ktoś jest Ci bliski, to starasz się go przekonać. A nuż to coś da. :)

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Czajka Dodany 06.01.2017 17:59

Ja tylko powiem dla porządku, że nieprzymuszeni często też nie mogą. :) Generalnie życie jest trudne, a człowiek strasznie kombinuje i wcale nie ma przez to łatwiej.

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Czajka Dodany 06.01.2017 17:57

Jeżeli założymy dobrą wolę, reszta jest kwestią taktu. Omatko, Misiaku, spójrz na to bez emocji - czy wmuszanie dzieciom szpinaku (przykładowego) jest okrutne? Wmuszanie im wiedzy? Wszystko to się robi z przekonania, że to pomoże im przetrwać. Dziecko to też jeden z lepszych (bo nie doskonały, to jasne) zabezpieczeń na starość. I pomyśl, że to nie tylko "wmuszanie" kobiecie potomstwa, ale walka o wnuki. "Takie wmawianie (czegokolwiek), to ni...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: misiak297 Dodany 06.01.2017 15:58

"tylko buntem i obniżeniem poczucia własnej wartości" - a jak ktoś jest za słaby na bunt, to później dzieją się takie historie - buciki z diamencikami zamiast wymarzonych dinozaurów, matki, które nie powinny mieć dzieci, ludzie, którzy przymuszeni do ślubu nie potrafią ze sobą wytrzymać... itd. O tym tu mówimy:)

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Raptusiewicz Dodany 06.01.2017 15:56

"Teraz płeć nie ogranicza tak bardzo - kobieta może pracować i w pracy i w domu, i na budowie". Raczej gender niż płeć - ale dalej by ograniczał, gdyby wszyscy się podporządkowywali presji społecznej.

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: jolekp Dodany 06.01.2017 15:55

"Stado dzieciaków" sama zauważyłam już po wysłaniu komentarza i gdybym mogła to zedytowałabym to (na ogół raczej staram się wypowiadać bardziej neutralnie), bo faktycznie nie brzmi to dobrze. Byłam ciekawa czy ktoś zwróci uwagę ;). Ale właśnie - dlaczego muszą? Niby co w ten sposób można osiągnąć? Przecież nie da się kogoś zmusić, żeby przyjął określony sposób myślenia, a postawa w stylu "musisz wierzyć w to, co ja, bo tylko tak jest słusznie ...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: misiak297 Dodany 06.01.2017 15:48

"Chodzi o to, że muszą im wmawiać to, w co wierzą i co sami uważają za wartość. Tak samo jak wmuszają szpinak. Tak do działa. Nie ma w tym niczego złośliwego, ani okrutnego." Złośliwego - nie. Bo przecież zawsze w dobrych intencjach. Ale okrutnego? Na pewno nie? Czy nie jest okrutne - dajmy na to - wmuszanie kobietom partnera/potomstwa? Te ciągłe pytania - kiedy twój ślub, kiedy biała suknia? A potem - kiedy dzieci? Wywieranie coraz większe...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Czajka Dodany 06.01.2017 15:39

Chodzi o to, że muszą im wmawiać to, w co wierzą i co sami uważają za wartość. Tak samo jak wmuszają szpinak. Tak do działa. Nie ma w tym niczego złośliwego, ani okrutnego. A że nie potrafią podnieść wartości rodziny bez deprecjonowania drugiej opcji? Bo tak jest najłatwiej. Sama zresztą stosujesz tę metodę, pisząc o "stadzie dzieciaków". To jest po prostu wszechobecna taktyka. Kiedy nauczymy się chwalić swoje, nie poniżając innego, będziemy na ...

Zobacz całą dyskusję

Literatura kobieca?

Autor: Czajka Dodany 06.01.2017 15:28

I to ją powstrzymało? Mnie nie, teraz po latach nie wiem czy słusznie. Powiedzmy, że słusznie, bo żyłabym w poczuciu porażki. A tak sprawdziłam i wiem. Satysfakcja, kiedy się pomoże takiemu panu, który nie chce za nic trafić w ręce kobiety (a mam takich do dziś) - bezcenna. Jednak. :D No ale Misiaku, jak się tak zastanowić, to właśnie tak to działa - awangarda nie ma nigdy łatwo.

Zobacz całą dyskusję
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: