Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dziękuję. :)
Jacek Dukaj Philip K. Dick
Właśnie czytam I więcej nic nie pamiętam i płaczę nieustannie. Chłopiec w pasiastej piżamie i Zdążyć przed Panem Bogiem również mnie wzruszyły, może ze wględu na temat nie mogłam powstrzymać się od łez.
Oczywiście! Taki żarcik ;)
Możliwe, że o moim zamiłowaniu do sagi Tolkiena zadecydowało to, że ja w ogóle lubię baśnie. I te historyczne (vide "Trylogia" Sienkiewicza), i te, których akcja toczy się w świecie nierzeczywistym, takim jak Narnia czy Śródziemie. Dlaczego? Otóż, to dobro pokonujące zło i odważni, szlachetni bohaterowie (ich portrety psychologiczne nie są mi niezbędne do szczęścia) jakoś poprawiają mi humor :). No i lubię styl Tolkiena i Lewisa, głównie za humor...
Neelith wydaje mi sie, ze inspiracje czerpie sie z czegos co ma jakies podstawy materialne (tolkienowska tworczosc ma swoje podstawy w anglosaskiej i ugrofinskiej mitologii), a nie ''z Szatana''. ;-)
Bradbury Ray (Bradbury Raymond Douglas) Gaiman Neil :)
Obejrzałam raz i teraz sciągnelam sobie i oglądam go prawie zawsze gdy mam gorszy humor :) A Marczello jest cudowny :D <3
Chłopak chyba nazywał się Marcel :D nono był wątek książek i pytał co mu może polecić do czytania i wspomniał własnie o "This book will save your life" Holmes. Właśnie widzę, że średnia ocena książki nie jest za bardzo wybitna :D
nie ma znaczenia, bo to w sumie nie jest błąd. Bohaterka nazywa go czasami "szarym", poza tym "pięćdziesiąt odcieni szarości" też w książce pada i jest, hee, istotne. Ja najpierw na te '50 odcieni szarości' natrafiałam na zagranicznych stronach tego typu co joemonster i długo załapać nie mogłam, o co w tym chodzi, z czego oni sobie jaja robią - to jakieś nowe powiedzenie w slangu? Jakiś mem? Dopiero po czasie załapałam, że to o jakąś książkę cho...
(...) Kompozycja opowiadań "Via nova" ma swoje rozpoznawalne charakterystyczności. Rozbudowane partie opisowe, kreślone z subtelnością i kulturą słowa, przechodzą w nagłe, nieprzewidziane zdarzenia wydobywające ukryte dramaty. Małe akwarelki przemieniają się w zupełnie inne obrazy, w których dominujące stają się człowiek i jego sprawy. Ze współegzystencją człowieka z naturą i wspólnotą wciskają się rzeczy. Zreifikowany świat Zachodu ma wielką sił...
Black metal nie jest produktem ubocznym twórczości tolkienowskiej ;) Początki black metalu to przede wszystkim brytyjski Venom ;) Rzeczywiście powstało później sporo zespołów w Norwegii (albo w Szwecji - Bathory) i to, że niektóre czerpały inspirację z Tolkiena niczego nie przesądza. Większość jednak czerpie inspiracje z Szatana, prawda? Za źródło literaturowe wskazałabym prędzej "Biblię" niż "Władcę Pierścieni" ;) Przepraszam za odbiegnięcie od...
Książka przeczytana, jutro przekażę ją Tynulcowi.
wspominac nalezy. ;-)
Z inspiracji tolkienowskich w muzyce przypomnę jeszcze Blind Guardian, choć to inny podgatunek metalu; prócz całej (przepięknej zresztą) płyty "Nightfall in the Middleearth", stanowiącej poetycką wariację na temat "Silmarillionu", również na innych ich krążkach trafiają się utwory nawiązujące do Tolkiena, np. "The Bard's Song: The Hobbit". Pewnie też znasz, ale co szkodzi wspomnieć?
Dziekuje za udzielone mi ''od serca'' odpowiedzi. Tak na uboczu dodam, ze takim ''produktem ubocznym'' tworczosci tolkienowskiej, ktorego powstanie napewno nie nalezalo do zamierzen religijnego pisarza jest skandynawski (glownie norweski) rodzaj muzyki zwany Black Metal. Do tolkienowskiej inspiracji przyznaja sie otwarcie niektorzy tworcy tego rodzaju muzyki, na co przykladem jest chociazby pseudonim Vikernesa (aka Count Grishnackh), ktorego n...
Dzisiaj wysłałam książkę do Rbit :)
Tfu, zasugerowałam się, w wersji rosyjskiej to jest "50 odcieni szarości":)
To jakaś epidemia?! Właśnie napisała do mnie przyjaciółka z Rosji, wychwalająca pod niebiosa "50 twarzy Greya" i nie mogąca doczekać się filmu na ich podstawie, a na forum jednej z ulubionych moich pisarek SamIzdata toczy się zacięta dyskusja na temat tej książki (przy czym najpierw omawiano ją bez podania tytułu, ten padł dopiero przed kilkoma minutami).
To ładnie :D ja doliczyłam coś około 150 książek na chwilę obecną, przy czym wakacje, łącznie z czerwcem to coś koło 20 :( tylko :D ot, czasu brak :(
To nadmierne uproszczenie. Po pierwsze o zimnej wojnie z terroryzmem (i zwiazanej z tym dualistycznej prezentacji swiata) mozna mowic - przede wszystkim w Stanach - od roku 2001, a Wladce wybrano na ksiazke wszechczasow wczesniej. Wladca nie jest tak latwo dualistyczny jak Hobbit a Hobbit nie daje pojecia o tworczosci Tolkiena jako calosci. Wypowiadac sie o Wladcy na podstawie przeczytanego Hobbita to jak wypowiadac sie o Trylogii (i tworczosci S...
No właśnie, ja mogę powtórzyć dokładnie to samo od "A ja go uwielbiam..." do "...poczuciu humoru, gawędziarstwie". Uwielbiam "Władcę" od pierwszego czytania, a było to daleko wcześniej, nim można było mówić o fenomenie jego popularności, jeszcze za głębokiego PRL-u. Co najzabawniejsze, uważałam się wówczas (mając gdzieś około 18-19 lat) za zbyt dorosłą na "jakieś bajki", do półki z literaturą fantastyczną, bardzo zresztą skromniutkiej, nawet nie ...
Tak, Megan to jedna z najbardziej sympatycznych bohaterek Agathy Christie :)
Misiaczku! Dlaczego :(?
Skoro świt :-)
Ja się muszę niestety wypisać:( Przykro mi.
"Niniejszym donoszę na padający deszcz i moje miasto,w którym aktualne hasło brzmi:Niech żyje strach!" Co to za książka? Z góry dziękuję za odpowiedź.
No trudno. Może ktoś się jeszcze skusi. :) Mam już prawie połowę i coraz więcej czasu na czytanie, więc może nawet przekroczę tę magiczną liczbę. Oby tylko książeczki były wciągające, bo ostatnio z tym słabo. ;(
Zacznę Czarnoksiężnicy: Magiczne opowieści mistrzów współczesnej fantasy
Sorki Oliś ale wakacje mi poziom zaniżają :( nie dam rady zwyczajnie :(
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)