Teksty i komentarze

Wiesz co... ja chyba jeszcze poczekam, czy nie napłyną kolejne skargi. Bo wiem, że czasami mi się te komorki w tabeli dwoiły w oczach :D

Nie martw się, to się zdarza przecież. Napisz może podanie z uśmiechem do naszego dobrego Duszka konkursowego (że aniołka to teraz nie śmiem napisać, Mamucie Ty!), czyli Bogny i na pewno w swojej dobroci poprawi. :))

Edit już wiem co się stało - Szaraczek jest w mojej tabeli tuż nad krasnalem - widać w chwili zaćmienia przypisałam jej strzały tak więc Szaraczek dostała cztery punkty ekstra odjęte od wyniku krasnala. Jest mi baaaaaardzo wstyd :(

Dziękuję za śliczny konkurs, wszystkim gratuluję serdecznie i jestem z siebie bardzo zadowolona, mimo, że nie pozanałam swojego ulubionego Zewu. I zgadłam Curwooda! Chociaż nie czytałam chyba i wiem już za co go nie lubiłam w młodości, hyhy.

oż do licha :/ wiedziałam, że będę mieć jakieś błędy w punktacji - krasnal ma 4 punkty więcej niż teraz - dodatkowo 15 i 18. Chyba mi coś umknęło przy wypisywaniu tabeli. Na szczęście niczego to nie zmnienia w kolejności. Proszę o wybaczenie, wiem, że powinnam to draństwo jeszcze 5 razy sprawdzić.

A jako jerzy stałaś się w środku bezdźwięczna. ;-)

Jak chcesz mogę pokazać moją wysoce zaawansowaną tabelę wyników - mam tylko nadzieję, że nic w niej nie pokićkałam :D

Rewelacja! Ogłoszenie wyników 13 minut po zamknięciu konkursu! Ja się chyba do Ciebie zgłoszę na jakieś korepetycje ze sprawnego radzenia sobie w życiu...

Ja korzystam. :) Kiedyś moja przyjaciółka bardzo poszukiwała oryginału "Ani z Zielonego Wzgórza" i jakież było nasze zdziwienie, kiedy ze stosu książek w jednym z warszawskich ciucholandów wyszperała nowiuteńkie, w twardej oprawie wydanie "Ani...". Masz rację, że można znaleźć perełki, tylko trzeba chcieć się przez te sterty - czasem zwyczajnych romansideł albo sensacji - przedzierać. :)

Dzię-kuuuuuuuuu!-jemy!

I tak oto skończył się mój pierwszy konkurs - mam nadzieję, że pomimo niedoświadczenia nie popełniłam zbyt wielu błędów. :)

Witam serdecznie wszystkich łowców wilczych ksiąg i wierszy! Na początku chciałabym serdecznie podziękować wszystkim uczestniczącym w konkursie za bardzo miłą atmosferę konkursu. Mam nadzieję, że bawiliście się co najmniej tak samo dobrze jak ja. Oto buszujące po lesie wilki. Niektóre zostały niemal ogołocone z futra, innym ledwo muśnięto sierść. Gratuluję numerowi 19 i 22 - niekwestionowanym mistrzom ucieczek. Sami teraz zobaczcie, jakież ...

Uwaga - niniejszym konkurs uważam za zamknięty. Za chwilę pojawi się lista zwycięzców i odpowiedzi. Dziękuję za dobrą zabawę :)

"Łaskawe" to fikcyjne wspomnienia byłego oficera SS, Maximiliana Aue, doktora prawa konstytucyjnego, miłośnika muzyki, literatury i filozofii, a jednocześnie nazistowskiego zbrodniarza, któremu po wojnie udało się uniknąć kary i znaleźć bezpieczny azyl za biurkiem dyrektora fabryki koronek na północy Francji. Szokujący autoportret nazisty-estety, który patrząc na pogromy ludności żydowskiej myśli o Platonie i bardziej niż Rosenberga czy Hansa Fra...

No nie? To na swój sposób fascynujące, że tak krótka książka może się dłużyć.

Niepowtarzalne... na szczęście. Jako moralitet wypada to nieprzekonująco, jako kryminał - nadzwyczaj nudnie. Tak jakby King bał się wziąć odpowiedzialność za wymyśloną przez siebie historię, po to, by w jakimś groteskowym samozadowoleniu stwierdzić - no cóż, niektóre historie pozostają tajemnicze aż do końca. Najgorsza książka Kinga.

hmm w sumie nie wiem co tu się może podobać? nowela 30 stronowa z mega opisami i do tego dialog roślinek... rozumiem że jest to język ezopowy... ale szczerze mówiąc średnio mnie to teraz interesuje książka nie zostawia żadnego wrażenia, no chyba że negatywne.. ..

1. Wizyta 2. Kongo na Kubusia Puchatka 3. Wielki brudzio 4. Duży świat 5. Wirówka nonsensu 6. Dochodzenie 7. Volvo dla mouse-killera [PIW, 1969]

Książki Joanny Chmielewskiej bawią mnie niezmiennie od lat - a "Lesio" to powieść prawie, że kultowa:):):)To prawda, że humor pani Chmielewsskiej jest dość specyficzny, ale mnie on bardzo odpowiada:)

"Bajkał. Morze Syberii" to pierwszy kompleksowy przewodnik turystyczny po okolicach Bajkału wydany w języku polskim. Znaleźć tu można szereg wiadomości o kulturze, historii, geografii, przyrodzie regionu czy o obszarach chronionych. Przybliża on realia podróżowania w regionie, możliwości dotarcia do poszczególnych, nieraz bardzo odległych jego części i do miejsc szczególnie ciekawych. Przewodnik zawiera opisy wielu tras górskich wraz z mapkami, a...

Udałam się na wschód - dosyć daleki, bo aż na Syberię. No i nie na kartach wymyślonych opowieści, ale we wspomnieniach Polaka, który na początku lat 90. udaje się na Syberię popolować. W książce możemy przeczytać o realiach życia w Rosji w tym okresie, o podróży koleją transsyberyjską (chyba nie dla mnie), o ciężkich warunakch życiach na Syberii i tajdze, w której da się żyć (ciężko), a w końcu o ludziach - Rosjanach, gościnnych i szczerych. P...

Bardzo mi przykro, ale nie potrafiłam przebrnąć przez pierwsze rozdziały. Opisy są niepotrzebnie rozbudowane i trudno z nich wyłuskać jakąś treść.

Witam wszystkich.Robert Holdstock i Mythago Wood.Mam dwa pierwsze tomy a reszty jakoś w księgarniach nie zauwazyłem.Chętnie przeczytałbym przynajmniej trzeci tom.Nie bardzo rozumiem tej polityki wydawniczej.Nie wierzę,że rzeczony Holdstock aż tak kiepsko się sprzedawał.Doprawdy żałuje,że nie znam angielskiego.Przeczytałbym to sobie w oryginale i miałbym święty spokój :).Pozdrawiam.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze - dla mnie styl autorki wcale nie jest ciężki, wręcz przeciwnie. Filmu nie widziałam - ale oglądałam zapowiedzi i jakoś mnie nie zachęciły. Wolałam nie psuć sobie wrażeń z książki...

Londyński finansista Rafe Pendergast ma reputację człowieka bezwzględnego i nieprzejednanego. Zimny i nieprzystępny, pragnie tylko jednego: zemsty na odwiecznym wrogu. Jednak pięknej młodej wdowie udaje się poruszyć jego serce. Julianna chce skłonić przystojnego bankiera do umorzenia długu jej brata. Rafe ulega jej namowom... i wdziękom. Choć wie, że wkrótce przyjdzie mu wybierać między miłością a planowaną od lat zemstą... [Amber, 2008]

Dwa lata trzeba było czekać na nową "dorosłą" powieść Rafała Kosika. Debiutancki "Mars" był dobry, "Vertical" z 2006 roku jeszcze lepszy, za co zasłużenie dostał nominację do nagrody im. Janusza Zajdla. Obie powieści były perełkami - niewiele w Polsce science fiction w stylu Philipa K. Dicka, napisanych do tego solidnie i z pomysłem. Dlatego tym bardziej czekałem na nową książkę Rafała. Jest rok 2008. Do księgarni trafił "Kameleon". Czas przystąp...

o dziękuję też poczytam :)

Twoim czacie?

wlasnie policzylam....mam cos okolo 130 ksiazek.

Myślę, że studenci którzy mają szczęście pobierać wiedzę u Profesora powinni być bardzo zadowoleni.We wszechobecnym zalewie bylejakości, pozorów, niesolidności,tłumaczenia wszystkiego brakiem czasu, dyscyplina i wiedza zdobyta u takiego człowieka z pewnością zaprocentuje w przyszłości.Zresztą, jest to częsta prawidłowość, że narzekamy na srogich nauczycieli, a potem jesteśmy im wdzięczni."Kore" przeczytałam z wielkim zainteresowaniem i ...