Autor: Louri
Data dodania: 17.03.2020 08:04
Warto przeczytać Wesołe przygody Robin Hooda, choć lepsza dla mnie wersja filmowa z Costnerem - tutaj występuje szeryf Nottingham, Mały John, braciszek Tuck, ale ani fabuła ani większość książki niewiele mają wspólnego z filmową opowieścią - prócz ogólnej wizji świetnego łucznika i walki ze skorumpowanym prawem. Nie mamy więc ani Guya z Gisbourne, ani czarownicy, ani zdrady przyjaciela, ani powrotu z Ziemi Świętej, ani wyzucia z majątku/zamku, zaś Marion jest wspomniana jako zwykła dziewka gdzie...