Dodany: 13.06.2016 15:46|Autor: Fiona54

Rodzeństwo


Jeszcze jedna, ale jakże wspaniała powieść o tym, jak doświadczenia i relacje koleżeńsko-rodzinne z dzieciństwa wpływają na nasze życie.

"Półbrat" Christensena jest opowieścią na poły magiczną. Wiele w niej poezji życia codziennego. Bohater opowiada o swojej rodzinie. Barnum jest dzieckiem z problemami. Trudno mu odnaleźć się wśród rówieśników, bo różni się od nich. Jest niezwykle niskiego wzrostu. Odziedziczył to po swoim ojcu, osobniku cokolwiek tajemniczym i dziwacznym. Puntem odniesienia dla małego Barnuma jest jego przyrodni brat, "półbrat". Barnum marzy, aby być taki jak Fred. Nigdy jednak stać się to nie może. Barnum ma też dwoje przyjaciół, Pedera i Vivian. Każde z nich ma jakiś problem i to ich łączy. Zawikłane losy rodziny Barnuma, w której najważniejszą rolę pełnią kobiety, są silne i samodzielne, w odróżnieniu od mężczyzn, nieobecnych lub zagubionych. Taki jest świat Barnuma.

Jest to opowieść o życiu, które tworzymy doskonalej od najlepszej kreacji naszej wyobraźni. Barnum jest dobry w "wyobrażaniu sobie, śnieniu", więc postanawia pisać. "Nie jest ważne, to co widzimy, ważne jest to, co nam się zdaje, że widzimy." To jego motto. Scenariusz z fabryki snów. Życie jednak to nie film.





Półbrat (Christensen Lars Saabye)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1593
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: Marylek 13.06.2016 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze jedna, ale jakże ... | Fiona54
Brat Barnuma ma na imię Fred. :)

Do mnie ta książka nie przemówiła zupełnie. Wczoraj skończyłam.
Użytkownik: Fiona54 13.06.2016 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Brat Barnuma ma na imię F... | Marylek
Oczywiście, dziękuję za czujność, gapiostwo i pośpiech po prostu. Starszy brat Barnuma to Fred, jasne :) Mnie książka podobała się bardzo, szczególnie poruszyła mnie samotność małego chłopca i jego pragnienie wkupienia się w łaski starszego brata. To bardzo prawdziwa psychologicznie sytuacja. Dzieciństwo to jednak trudny okres w życiu człowieka :) Błąd już poprawiam :) Pozdrawiam.
Użytkownik: Marylek 13.06.2016 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, dziękuję za c... | Fiona54
No właśnie, same zachwycone głosy, nastawiałam się na wielkie przeżycia. Ech, każdy jest inny.
Myślę, że wielbiciele sztuki filmowej docenią tę powieść, to jest gotowy scenariusz ze mnóstwem szczegółów. Nie mówiąc już o scenariuszu w środku.

Tak, dzieciństwo jest trudne. Bardziej niż nam się zdaje.
Użytkownik: misiak297 09.03.2017 01:59 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, same zachwyco... | Marylek
No właśnie, ja również nastawiłem się na literacką ucztę, a tymczasem znalazłem kandydatkę na rozczarowanie roku. A zapowiadało się wspaniale, nawet mnie ta narracja na początku uwodziła.

To nie jest gniot. Pod względem psychologicznym to bardzo ciekawa pozycja. Jako saga rodzinna też się sprawdza. Natomiast ta książka jest tak koszmarnie przegadana, że już chyba bardziej być nie mogła. Naprawdę, lepiej by było, gdyby autor zamknął tę historię na połowie stron. Narracja nie za specjalna, całość raczej nudna i wtórna. Czytając, łapałem się na tym, że losy bohaterów zupełnie mnie nie obchodzą. Autorowi nie udało się przez ponad 900 stron mnie zainteresować bohaterami. Bronią się kobiety z rodziny narratora, ale i ich wizerunki toną w gadaninie.

Wygląda to tak, jakby Christensen zapomniał, że istnieje klawisz backspace. A ten bardzo by mu się przydał.

Do tego dodajmy informacje o defekacji i torsjach głównego bohatera. Obrzydliwość.

Jestem ogromnie rozczarowany.
Użytkownik: Marylek 09.03.2017 07:25 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, ja również na... | misiak297
O, to, to! Koszmarnie przegadana. Pełna zgoda.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 09.03.2017 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, ja również na... | misiak297
"Półbrat" jeszcze przede mną, choć półkę grzeje już kilka ładnych lat. Ciekaw jestem, jak mi podejdzie, szczególnie że... powyższe słowa pasują mi jak ulał do "Małego życia" ;p I ocenę Yanagiharze wystawiłem dokładnie taką, jak Ty Christensenowi.
Użytkownik: Fiona54 09.03.2017 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Półbrat" jeszcze przede ... | LouriOpiekun BiblioNETki
A to mnie przestraszyłeś :) Właśnie zaczęłam czytać "Małe życie". A to opasły tom...
Użytkownik: misiak297 09.03.2017 09:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A to mnie przestraszyłeś ... | Fiona54
Fiono, ta książka ma zarówno wielu entuzjastów, jak i przeciwników (choć ta druga grupa chyba jest na Biblionetce mniej liczna). Ciekaw jestem, w którym Ty znajdziesz się "obozie":)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 09.03.2017 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A to mnie przestraszyłeś ... | Fiona54
Bardziej chciałem zauważyć, że jest to kwestia trącenia czułych strun w duszy czytelnika - jak to mówią, "każdemu jego porno" ;) Misiak i Marylek byli zachwyceni "Małym życiem", ja zaś - no, to osobna historia... Z kolei bywało tak, że historia, która mnie zachwyciła, była odebrana jako słaba przez innych - nihil novi sub sole.
Użytkownik: jolekp 09.03.2017 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "Półbrat" jeszcze przede ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Obawiam się, że nie istnieje żadna zależność. Ja oceniłam wysoko zarówno "Małe życie" jak ich Christensena (co prawda, nie "Półbrata", a "Beatlesów") i jak mogę się zgodzić, że pewne przegadanie jest chyba cechą charakterystyczną prozy tego autora i na dłuższą metę może zmęczyć, tak w ostatecznym rozrachunku mi to zupełnie nie przeszkadzało.
Użytkownik: Fiona54 09.03.2017 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Obawiam się, że nie istni... | jolekp
Zgadzam się z Tobą. Christensen już tak ma, mnie to także odpowiada. "Beatlesi" podobali mi się bardziej od "Półbrata", choć to od tej książki zaczęłam znajomość z tym autorem.
Użytkownik: misiak297 09.03.2017 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: "Półbrat" jeszcze przede ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Louri, dla mnie Yanagihara była nieco przegadana. Natomiast to, co zrobił Christensen pobiło wszelkie rekordy.

Powtórzę - gdyby tak odjąć od tego 400 stron, byłaby to naprawdę świetna powieść. Cóż z tego, że jest tu kilka dobrze zarysowanych relacji, że parę scen jest kapitalnych, jak wszystko tonie w nadmiarze słów?

Czytałem bardzo dużo podobnych książek - dużo lepszych.

Szkoda. Miałem ogromną ochotę poznać jeszcze "Beatlesów", ale już nie chcę.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 09.03.2017 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri, dla mnie Yanagihar... | misiak297
A patrz, ja się spotkałem z kolei z opinią (nie potrafię jej teraz odnaleźć), że w "Półbracie" nie ma ani jednego zbędnego słowa, że Christensen to mistrz budowania zdań i że właśnie w języku, a nie samej fabule, tkwi siła tej powieści. Ponieważ za to cenię Prousta, to i "Półbrata" sobie onegdaj zażyczyłem - nb. jest wygraną za reckę na BNetce ;)
Użytkownik: misiak297 09.03.2017 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A patrz, ja się spotkałem... | LouriOpiekun BiblioNETki
A ja z kolei zgadzam się z tym, co napisał ktoś na LC. Czyta się 100 stron, 200, 300 - i ani trochę nie interesuje, co będzie dalej. Przynajmniej ja tak miałem. Gdybym odłożył tę książkę w pewnym momencie, nie miałbym poczucia straty.
Użytkownik: Fiona54 09.03.2017 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri, dla mnie Yanagihar... | misiak297
Nie to, żebym Cię namawiała do przeczytania "Beatlesów", ale moim skromnym zdaniem, to lepsza powieść Christensena, być może najlepsza. Christensen to gaduła, z całą pewnością. Ale co powiesz o Knausgardzie?
Użytkownik: misiak297 09.03.2017 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie to, żebym Cię namawia... | Fiona54
Knausgarda jeszcze nie znam:)

Nie mam nic przeciwko gadułom i powieściom "gadanym", ale takie gadanie musi być literacko przemyślane.
Użytkownik: Marylek 09.03.2017 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Knausgarda jeszcze nie zn... | misiak297
Ja przebrnęłam przez pierwszy tom "Mojej walki" i panu Knausgardowi już dziękuję. Nie dość, że przegadana, to w dodatku o niczym. Onanizm literacki. A też zaczynałam z dużymi nadziejami, bo reminiscencje z dzieciństwa i takie tam. Jednak nie.

Christensenowi dam jeszcze jedną szansę. Kiedyś.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: