Dodany: 08.07.2015 16:11|Autor: zandra5

Książki i okolice> Książki w ogóle

1 osoba poleca ten tekst.

Tego kraju nie uznaję!


Bardzo mi się spodobała dyskusja pod tematem założonym przez mafiaOpiekun BiblioNETki pt. Jakiej książki nie chcielibyście przeczytać...

Ja, wielka kinomanka, nie oglądam kina włoskiego.
Jeśli chodzi o książki, to od lat unikam literatury czeskiej i iberoamerykańskiej.

Macie tak, że nie czytacie książek z danego kraju? Że nie czytacie np. literatury rosyjskiej albo francuskiej? I dlaczego?
Wyświetleń: 8955
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 62
Użytkownik: ka.ja 08.07.2015 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
Owszem, mam problem z amerykańską kinematografią. Zanim się na cokolwiek skuszę, dziesięć razy sprawdzam, czy to aby nie jest kwintesencja holywoodu - sztuczne piersi, porcelanowe siekacze i ogólna plastikowość wszystkiego, a już jak coś się nazywa "amerykańska komedia", to uciekam w popłochu. Już wolę jugosłowiańskie kino moralnego niepokoju z lat '60.

Uprzedzeń do literatury jakiegoś kraju nie odnotowałam. Kiedyś zauważyłam, że omijam polskie powieści, co mnie zdziwiło, bo przecież nie założyłam sobie, że oto od dziś nie czytam rodzimej prozy, tylko jakoś tak wyszło, że co polskiego mi w ręce wpadło, to jakoś nie zachęcało. Ale przeszło mi samo - jak katar - nieleczone.
Użytkownik: helen__ 08.07.2015 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem, mam problem z ame... | ka.ja
"porcelanowe siekacze".:D
Użytkownik: Suara 08.07.2015 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem, mam problem z ame... | ka.ja
Porcelanowe siekacze!!! Pieknie, że nie wiem :-)))
Można puścić dalej?
Użytkownik: Pani_Wu 08.07.2015 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
Podobnie jak Ka.ja mam niechęć do wszelkich produkcji amerykańskich. Literatury szczególnie. Co nie znaczy, że nie ma dobrych książek amerykańskich, dlatego nie zarzekam się i nie odrzucam, ale dokładnie sprawdzam ofertę.
Użytkownik: Monika.W 09.07.2015 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobnie jak Ka.ja mam ni... | Pani_Wu
Przeczytałam post inicjujący i stwierdziłam, że jak zaraz napiszę, że amerykańskiej - to mnie zlinczują. A tu proszę - więcej nas.
Więc - omijam literaturę amerykańską. 95% tego, co jest u nas dostępne, to czytadła, romanse i inne rzeczy, które z definicji omijam. A te 5%, które jest literaturą inną-niż-czytadła-stworzone-na-kursach-pisania też mnie rozczarowały. Faulkner nie rzucił na kolana (choć nie jest zły). McCarthy zupełnie zniechęcił. King rozczarował. Chyba nic z XX i XXI wiecznej literatury amerykańskiej nie pozostawiło dobrych wspomnień.

Co do innych literatury z innych krajów, to chyba nie mam zdania. Choć z całą pewnością najwięcej czytam po prostu literatury polskiej. Nawet do tej całkiem współczesnej przekonałam się. Jak się zrobi ostrą pre-selekcję, to można niezłe rzeczy znaleźć.



PS. A swoją drogą - coś takiego, jak kurs pisarstwa jest dla mnie rzeczą zupełnie niezrozumiałą. To takie rzemieślnictwo. Ominę każdą książkę, co do której będę miała przypuszczenia, że napisał ją pisarz po takim kursie.
Użytkownik: Pani_Wu 09.07.2015 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam post inicjuj... | Monika.W
1) Inną "bajką" są książki Nie - do - końca - amerykańskie. Chodzi mi o pisarzy, którzy urodzili się w Stanach, ale są pochodzenia chińskiego, żydowskiego, każdego, gdzie mniejszość zachowuje własną kulturę i tradycję. W tej chwili przychodzi mi do głowy Isaac Asimov, Amy Tan czy Charles Bukowski (niemieckiego i polskiego pochodzenia).

2) Rozumiem, że nie słuchasz muzyki w wykonaniu żadnego wykonawcy, który uczęszczał bodaj na zajęcia ogniska muzycznego, a z malarzy podziwiasz jedynie prymitywistów ;)
Trochę Ciebie prowokuję, ale napisz dlaczego nauka warsztatu u pisarza jest czymś złym, a u malarza lub muzyka nie?
Użytkownik: Monika.W 09.07.2015 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 1) Inną "bajką" są książk... | Pani_Wu
1) Amy Tan nie podobała mi się. To samo miałam przy Tysiącu słońc, to nie była książka Azjaty, to była książka Amerykanina. Takie miałam odczucia.
Na pewno jest dużo dobrej literatury amerykańskiej. Tak samo jak są dobre filmy amerykańskie. Problem w tym, że do nas trafia łatwo-sprzedający się mainstream.

2) Jeśli pianista skończył tylko ognisko muzyczne, to jednak będę omijać jego recitale. A jeśli oprócz ogniska konserwatorium i parę klas mistrzowskich - to owszem, posłucham:) Tak samo z kursami - jeśli skończył dobre studia i przeczytał tysiące książek, a do tego kurs pisarstwa - to nie przeszkadza mi ten kurs. Ale jeśli tylko kurs, to dziękuję. Warsztatu według mnie trzeba się uczyć, owszem, ale jest to możliwe tylko w jedne sposób - czytając dobrą literaturę. Moja mama (polonistka) zawsze mówiła: Jest jeden sposób na dobry styl, dwieście stron dobrej literatury dziennie.

Użytkownik: Pani_Wu 09.07.2015 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: 1) Amy Tan nie podobała m... | Monika.W
1) Khaled Hosseini jest Amerykaninem afgańskiego pochodzenia. Urodził się w Kabulu.
Nie wiem czy do nas trafia mainstream czy to raczej propaganda. Mnie wygląda na to drugie.

2) Czyli kurs, podobnie jak konserwatorium nie dyskwalifikują? Przecież w przeciwnym razie mielibyśmy wyłącznie Janków Muzykantów ;)
Użytkownik: Szeba 09.07.2015 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: 1) Inną "bajką" są książk... | Pani_Wu


Może chodzi o to, że ktoś ma _tylko_ taki kurs i potem trzaska hity jeden za drugim, jak np. Lackberg ;)

Bukowski to taki amerykański autor! Wg niego samego najlepszy amerykański pisarz z żyjących, wtedy ;) (albo może to było z współczesnych?)

A ja od pewnego czasu noszę się z zamiarem zrobienia sobie samej takiej akcji biblionetkowej - rok z literaturą amerykańską, mniej więcej od czasu, kiedy wpadł mi w ręce Styron i przypomniało mi się jak go kiedyś czytałam, ale chyba byłam za młoda, jak właściwie zaczynałam dorosłe czytanie od literatury amerykańskiej, ale klasyki, nie takiej lawiny "rzeczy", która teraz zalewa rynek i że teraz byłby dobry czas, żeby wrócić do tego, czego się nie zrozumiało, nie mogło zrozumieć wtedy, ale może teraz tak, no i wrócić też do początków (a to też potrzeba "z wiekiem").

Zastanawiałam się, co mogłabym napisać w tym wątku ;) ale też chyba nie mam żadnego takiego kraju na tapecie, żebym mogła o nim powiedzieć, że nigdy, choć trochę jestem uprzedzona do Indii i realizmu magicznego.
Z innych języków i kultur nie korzystam garściami, ale bez wyraźnych powodów, raczej dlatego, że wolę co innego i już czasu nie starcza, ani potrzeby - zawsze lubiłam najbardziej skandynawskie klimaty. Chciałabym też bardziej się zapoznać z literaturą angielską i wciąż się spolszczać.


Użytkownik: Pani_Wu 09.07.2015 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Może chodzi o to, że ... | Szeba
Podobnie po ognisku muzycznym ktoś gra na weselach ;) Też potrzebne ;)
Pomysł akcji ciekawy.
Użytkownik: Monika.W 09.07.2015 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Może chodzi o to, że ... | Szeba
"Może chodzi o to, że ktoś ma _tylko_ taki kurs i potem trzaska hity jeden za drugim, jak np. Lackberg "
Taki miał być sens mojej wypowiedzi. Być może zbyt dużo rzeczy zostało w domyśle, a nie napisanych wprost.
A Pani Lackberg pewnie w swojej kategorii kryminałów nie jest zła, ale nie czytuję ostatnio. Nie wiem, czy przeczytałam 1 czy 2 jej kryminały. Mam wrażenie, że 2. I że były takie same.
Choć dla kryminałów i tak mam taryfę ulgową. Niech sobie będzie rzemieślniczy.
Użytkownik: Szeba 10.07.2015 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Może chodzi o to, że kto... | Monika.W


Lackberg jest ok, ale rzeczywiście zbyt monotonna. Też przeczytałam dwie, albo trzy jej książki i w tej chwili na więcej ochoty nie mam, choć nie jest wykluczone, że kiedyś nastrój na kontynuację mi wróci. Mam z nią taki problem, że z jednej strony zbrodnie, które opisuje są wydziwaczone i można odnieść wrażenie, że jest w jej książkach dużo mroku, ciężkości psychologicznej, z drugiej jednak strony coś w tym zgrzyta i takiego prawdziwego mroku, niżu i nizin psychologicznych, błota, komplikacji i niejednoznaczności, bólu istnienia (i co jeszcze można wpisać na taką piękną listę) strasznie tu brakuje. Nie wykorzystuje potencjału swoich historii, może to wina zbyt obszernie i ckliwie? opisywanego tła rodzinnego? Robi to na mnie przykre wrażenie pisania bez zaangażowania, lekkich opowieści obliczonych na trafienie do jak największej rzeszy czytelników i aby sprzedać, niestety :( Nie wiem, ale podobnie pisze Sara Blaedel (1 książka przeczytana), też mnie nie porwała.
Natomiast u takiej Karin Fossum (1 książka przeczytana, na razie) zbrodnia była okropna, ale dość przeciętna, za to to wszystko, co toczyło się w bohaterach i pomiędzy nimi, wszystko takie gęste i rzeczywiście mroczne i jak to jest napisane, jak trzyma w napięciu, mimo że nie tak trudno zgadnąć kto i co, i dlaczego.
Literatura popularna też musi być świetnie napisana, tzn. tak napisaną czytać bym wolała, bo przy ambitnym dziele mogę się pomęczyć, z różnych powodów, przy czytadle nie mam absolutnie ochoty, nie ma to też żadnego sensu ;)

PS: Nie chodzi mi o brutalność i krwistość, kiedy piszę o ww mroku, żeby była jasność. Zresztą cały czas pamiętam, jak przy okazji Asy Larsson okazało się, że każdy ma trochę inny próg tolerancji brutalności i okrucieństwa w kryminałach oraz że każdy też nieco inaczej postrzega zasadność użycia akurat takich opisów i wykorzystania momentów.
Użytkownik: zandra5 09.07.2015 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam post inicjuj... | Monika.W
Zakładając post nie spodziewałam się takiej awersji w stosunku literatury amerykańskiej o.O Naprawdę. Owszem, większość tego co produkują to literacki chłam, ale że udaje mi się go ominąć, to nie nabawiłam się jakiejś odrazy do hamerykańców :p
Użytkownik: Monika.W 09.07.2015 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakładając post nie spodz... | zandra5
Ależ ja próbuję co jakiś czas. I nic nie zachwyca. Fadiman chyba ostatnio.
Użytkownik: helen__ 08.07.2015 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
Ja omijam literaturę turecką, żydowską czy resztę Bliskiego Wschodu. Turecka jakoś tak jest mi daleka jest ode, chociaż wczoraj przeczytałam "Czarne mleko" Elif Safak i oceniłam na 5.:). Czy ten cały Pamuk - niby to ładnie i poprawnie napisane, ale w ogóle mnie to nie interesuje. Żydowska takoż - poza tym mam wrażenie, że każda książka pochodząca z Izraela jest taka sama i traktuje o trym samym, że zawsze są to różne warianty tego samego. Czy tylko ja mam takie wrażenie?:)
Użytkownik: zandra5 08.07.2015 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja omijam literaturę ture... | helen__
Bliski Wschód i Daleki Wschód - dla mnie ok.
Tureckiego nic nie czytałam- Pamuk stoi na półce i czeka.
Żydowska- tak samo, nic nie czytałam, ale mogę sie wypowiedzieć o filmach. Jest różnorodność. Naprawdę widziałam wiele bardzo dobrych filmów produkcji izraelskiej. Ale jeśli wziąć pod uwagę jeden aspekt, np. tematykę LGBT czy dyskryminacja kobiet- to wystarczy obejrzeć jeden z danej grupy, by widzieć wszystkie :p
Użytkownik: Frider 09.07.2015 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
No patrzcie, a ja przepadam za literaturą amerykańską. Faulkner, Hemingway, Capote, Steinbeck. Z tymi facetami piłbym wódkę zawsze i wszędzie. A John Irving? A Mark Twain? A Irving Stone? A Jack London? A James Jones? Na pewno jeszcze wielu lubianych przeze mnie przegapiłem.
Nie mam kraju, a tym bardziej krajów, do którego pisarzy miałbym uprzedzenia. Natomiast mam opasłą listę autorów, którzy kompletnie mnie do siebie zrazili już pierwszą książką. I to z różnych stron świata. Niektóre, jak sobie o nich przypomnę, nadal wywołują ból pomiędzy uszami i wzmagają mi perystaltykę przewodu pokarmowego, także wstecznie.
Użytkownik: nutinka 09.07.2015 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: No patrzcie, a ja przepad... | Frider
To ja się podpiszę pod wypowiedzią Fridera (może oprócz tego picia wódki ;)) - też nie wyobrażam sobie nieczytania literatury amerykańskiej. Bez Steinbecka, Faulknera czy McCarthy'ego nie byłoby fajnie. Jak w każdej innej literaturze, również w amerykańskiej jest i dobre, i złe.
Użytkownik: Pani_Wu 09.07.2015 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: No patrzcie, a ja przepad... | Frider
Ajajaj, napisałam, że sprawdzam ofertę. Tych autorów sprawdzać nie muszę (no, poza Irvingiem) aczkolwiek nie do picia wódki po nich sięgam ;)
Myślę o rzeszach nowych autorów, którzy wylewają się z ksiegarnianych półek, a nie prezentują swoim pisarstwem nawet średniego poziomu lub piszą zwykłe "produkcyjniaki" jak "Dziennik dla Jordana" Dany Canedy chociażby (wysłałam żal w czytatce).
Użytkownik: Frider 09.07.2015 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ajajaj, napisałam, że spr... | Pani_Wu
A tak, tu się zgodzę. Próbując na chybił - trafił dostaję książki, o których można powiedzieć: poprawne, przeciętne, niepozostające w pamięci. Szkoda.
Użytkownik: zandra5 09.07.2015 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: No patrzcie, a ja przepad... | Frider
Ja nie to ża aż przepadam, ale lubię. Bardzo. Najwięcej czytam literatury rosyjskiej, potem właśnie amerykańska, brytyjska, a potem polska. Na końcu cała reszta :)
Kocham Johna Irvinga, mam wszystkie jego powieści :D
Wymieniłeś świetnych pisarzy. Dopisałabym jeszcze James Henry, Poe Edgar Allan, Vonnegut Kurt (Vonnegut Kurt Jr)
Użytkownik: Valaya 09.07.2015 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie to ża aż przepadam... | zandra5
Ja jeszcze dorzucę Henry'ego Millera, uwielbiam książkę "Moby Dick" Melville'a, Louise Erdrich (ze Stanów, choć indiańska), Ayn Rand, Toma Robbinsa.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 09.07.2015 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jeszcze dorzucę Henry'... | Valaya
Podbijam:

Pratchett Terry
Roth Philip
Eugenides Jeffrey
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)

bez nich wiele by straciły moje wspomnienia czytelnicze :)
Użytkownik: Valaya 09.07.2015 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Podbijam: Pratchett Te... | LouriOpiekun BiblioNETki
No i mój ulubieniec, jak ja mogłam o nim zapomnieć? Neal Stephenson!
Użytkownik: Marylek 09.07.2015 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Podbijam: Pratchett Te... | LouriOpiekun BiblioNETki
Sir Terry Pratchett jest Brytyjczykiem.
Użytkownik: zandra5 09.07.2015 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sir Terry Pratchett jest ... | Marylek
Niektórzy wrzucają wszystkich twórców angielskiego obszaru językowego do jednego worka :p
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 09.07.2015 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Sir Terry Pratchett jest ... | Marylek
Ups, pomyłka.
Ale bez przesady - gdybym miał wrzucić wszystkich anglojęzycznych, to moja lista byłaby kilkukrotnie dłuższa ;)
Użytkownik: helen__ 10.07.2015 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: No patrzcie, a ja przepad... | Frider
Tak sobie czytam Twój post i wszystkich w/w mam na półce. I przecież to już klasyka. Przecież to świetna literatura. Ale chyba wiem, o co chodzi innym - to, co amerykańskie nie kojarzy się dobrze - zwłaszcza ostatnimi czasy, bo faktycznie ich kultura schodzi na psy. Jest wiele filmów czy książek amerykańskich, które są świetne - ale to jakby już czas przeszły.Teraz mamy produkcję - nie sztukę.
Użytkownik: Szeba 10.07.2015 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie czytam Twój pos... | helen__


Myślę, że nie do końca tak jest, raczej nie mamy kontaktu i wiedzy na temat czegoś poza tym, co podaje główny nurt, ale to nie znaczy, że płynie wartko tylko główny nurt. Chyba nawet w tym wątku a i wcześniej, pamiętam, przy okazji rozmowy o najnowszej książce Adichie, linkowany był artykuł o tym, jak to kiepsko w naszym kraju jest z tłumaczeniami i to nawet nie tylko nowości ze świata literatury - brakuje też nowych przekładów klasyki, tej wcześniej u nas wydawanej i nie, nie chodziło o pop, co najmniej o średnią półkę. Ponoć nigdzie w Europie tak źle to nie wygląda.

A ponieważ wracam sobie ostatnio do sytuacji i zdarzeń sprzed dwudziestu-dziesięciu lat, niekoniecznie książkowych, to widzę, że zawsze trochę tak było i chyba zawsze - sto, pięćdziesiąt, czy dwadzieścia lat temu - mówiono, że kultura schodzi na psy, wszystko się kończy, jałowieje itd. Nie jestem pewna, czy teraz bardziej coś takiego zachodzi, niż te 20 lat temu, na pewno inaczej.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 09.07.2015 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
Rzadziej czytam książki autorów afrykańskich i z Dalekiego Wschodu (Indie, Japonia, Chiny itd.). Może dlatego, że jednak mniej się ich u nas wydaje niż np. czeskich czy greckich, że o amerykańskich nie wspomnę, a może też z powodu odmienności kodów kulturowych, wskutek której trudno czasem zrozumieć mentalność opisywanych postaci. Ale nigdy nie miałam tak, żeby powiedzieć "temu krajowi już dziękuję!" (a temu i tamtemu autorowi - owszem, owszem...)
Użytkownik: Pingwinek 09.07.2015 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
Nie uprzedzam się do żadnej literatury. Najwięcej czytam z polskiej, wiadomo, kocham Polskę i od dziecka uwielbiałam język polski. Sporo mam na półkach literatury brytyjskiej i amerykańskiej - jestem po filologii angielskiej, to dlatego, po prostu więcej wiem o ichnim piśmiennictwie. Sięgam też po literaturę francuską, rosyjską, niemiecką, ale to są na razie dość pojedyncze przypadki... Wiele jeszcze przede mną :-)
Użytkownik: zandra5 09.07.2015 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uprzedzam się do żadn... | Pingwinek
Też jestem po anglistyce, więc może dlatego tak lubię literaturę brytyjską i amerykańską :) A najbardziej lubię literaturę epoki wiktoriańskiej.

Jeszcze bardziej lubię literaturę rosyjską (nawet poezję!), bo jestem też po filologii rosyjskiej.
Użytkownik: Pingwinek 09.07.2015 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Też jestem po anglistyce,... | zandra5
Chcemy czy nie, studia w pewnym stopniu determinują wybór lektury. Chociaż "czytam" nie zawsze oznacza przecież "lubię". Ale im więcej się czyta, tym więcej się chyba lubi ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 09.07.2015 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Chcemy czy nie, studia w ... | Pingwinek
To ostatnie zdanie - złote słowa! Jeśli się nie spróbuje, to człowiek nawet nie wie, że mógłby polubić (co prawda przy większej liczbie lektur jest także większa szansa natrafienia na takie, których się nie polubi, ale z czasem chyba łatwiej je omijać...).
Użytkownik: Pingwinek 09.07.2015 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: To ostatnie zdanie - złot... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zgadzam się :-)

Wracam do czytania :)
Użytkownik: Akrim 09.07.2015 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
Poczytajcie, ile z literatury różnych krajów nas omija. I to wcale nie dlatego, że nie chcemy czytać...

"Wiele wskazuje, że tracimy w Polsce kontakt z literaturą światową. Tą ważną i nagradzaną. Bo z Danem Brownem jesteśmy na bieżąco."

Oto artykuł z Polityki "Niewidzialne arcydzieła".

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/15​75165,2,czego-polacy-nie-czytaja-i-dlaczego.read
Użytkownik: Pani_Wu 09.07.2015 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Poczytajcie, ile z litera... | Akrim
"– Bardzo przydatna byłaby zapewne – zresztą także wśród czytelników – moda na jakiś mały literacki snobizm, ale konia z rzędem temu, kto potrafiłby go dzisiaj rozbudzić – to gorzkie zdanie Macieja Świerkockiego można potraktować jako wyzwanie. Tylko kto je podejmie?"

Widzę tutaj niewykorzystane możliwości ;)
I idę wkuwać języki obce. Niedługo w ogóle przestaną być tłumaczone książki i wtedy co?
Użytkownik: alva 09.07.2015 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi się spodobała d... | zandra5
Ja sama nie zwracam uwagi, z jakiego kraju pochodzi autor, ale przypomniała mi się rozmowa z pewnym panem (no, rozmowa jak rozmowa, to on mówił, a ja słuchałam w osłupieniu), który nie czyta: literatury niemieckiej - bo II wojna światowa, literatury rosyjskiej - bo Stalin i PRL, francuskiej - bo Francuzi nie pomogli Polsce w czasie II wojny, angielskiej - bo patrz punkt poprzedni, tureckiej - bo najazdy Tatarów, austriackiej - bo Hitler i bo rozbiory... I tak dalej, i tym podobne. Na moje nieśmiałe pytanie, co w takim razie pan czyta, uzyskałam odpowiedź, że literaturę norweską (ale szwedzką już nie, bo potop), fińską i hiszpańską. A, amerykańskiej też nie, bo wojna secesyjna i Jałta.

Tyrady wysłuchałam rok temu, a nadal nie mogę znaleźć stosownego komentarza.
Użytkownik: Valaya 09.07.2015 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sama nie zwracam uwagi... | alva
Ha, ha, ale jest niekonsekwentny trochę, bo Hiszpanie zabijali naszych żołnierzy pod dowództwem Napoleona. A u wybrzeży Norwegii zatonął ORP "Grom" i ORP "Chrobry". A Finowie latali na niemieckich Messerschmittach i mieli niebieskie, ale jednak swastyki na kadłubach. Chyba ten pan nie ma czego czytać. ;-)
Użytkownik: alva 09.07.2015 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha, ha, ale jest niekonse... | Valaya
Przy Norwegii rzuciłam Quislingiem, że niby kolaboracja i te sprawy, ale chyba nie usłyszał. Za to żałuję, że przy okazji Turcji nie wtrąciłam, że przecież nie uznała rozbiorów Polski, więc może ten Pamuk jednak zasługuje na przeczytanie..? Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że ogłuszona byłam potężnie ;)

No, zawsze mu jeszcze zostaje Afryka i Ameryka Południowa :)
Użytkownik: benten 09.07.2015 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy Norwegii rzuciłam Qu... | alva
No jak to, przecież do Południowej to naziści pouciekali, skąd możesz wiedzieć co tam pływa w koktajlu genetycznym autora?
Użytkownik: Neelith 09.07.2015 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy Norwegii rzuciłam Qu... | alva
No i absolutnie nie czeską, bo przecież najazd księcia Brzetysława...
Użytkownik: alva 09.07.2015 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No i absolutnie nie czesk... | Neelith
A tam Brzetysław, Zaolzie! :)

Jak się tak zastanowić, to sama nie wiem, co zostaje. Islandzka?
Użytkownik: Neelith 09.07.2015 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A tam Brzetysław, Zaolzie... | alva
Australijska! I jest co poczytać :)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 09.07.2015 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Australijska! I jest co p... | Neelith
Hmm. A czy swego czasu nie wysyłano tam zbyt wielu skazańców? :)
Użytkownik: Neelith 09.07.2015 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm. A czy swego czasu ni... | mafiaOpiekun BiblioNETki
No i kangur potrafi nieźle skopać! Masz rację, odpada... :D
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 09.07.2015 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A tam Brzetysław, Zaolzie... | alva
Na islandzką faktycznie ciężko znaleźć haka. Ale może węgierska? Polak, Węgier dwa bratanki...
Użytkownik: alva 09.07.2015 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Na islandzką faktycznie c... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Austro-Węgry...
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 09.07.2015 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Austro-Węgry... | alva
A Portugalia i Grecja?
Użytkownik: alva 09.07.2015 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A Portugalia i Grecja? | mafiaOpiekun BiblioNETki
Na Portugalię nie mogę sobie teraz nic przypomnieć - może faktycznie nic nie było?
A Grecja... No jakżeż, toć była pod panowaniem tureckim i w dodatku uzyskała niepodległość szybciej niż Polska! ;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 09.07.2015 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Portugalię nie mogę so... | alva
Jeszcze Irlandia, Belgia i Holandia. I Dania.
Ale ile pomysłów, żeby jakiejś literatury nie czytać. :)
Użytkownik: Valaya 09.07.2015 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze Irlandia, Belgia ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Ha, ha, "Dajcie mi kraj, a paragraf się znajdzie". ;-)
Użytkownik: miłośniczka 17.02.2016 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze Irlandia, Belgia ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
W Kopenhadze w czasie wojny tworzyło się mnóstwo ochotniczych oddziałów nazistowskich, także ten pan raczej podziękuje. ;-)
Użytkownik: miłośniczka 17.02.2016 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: W Kopenhadze w czasie woj... | miłośniczka
Za duńską podziękuje, oczywiście. ;-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 17.02.2016 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Za duńską podziękuje, oc... | miłośniczka
i co teraz? :)
Użytkownik: zandra5 09.07.2015 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: No i absolutnie nie czesk... | Neelith
Ja unikam czeskiej, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy szukanie jakichś historycznych powodów :D
Użytkownik: benten 09.07.2015 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sama nie zwracam uwagi... | alva
Zawsze pozostaną mu Szwajcarzy. Całe szczęście, że Daniken ma taki bogaty dorobek.
Użytkownik: Valaya 09.07.2015 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze pozostaną mu Szwaj... | benten
Oj, Szwajcarom to bym za bardzo nie ufała. Ci banksterzy...
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 09.07.2015 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, Szwajcarom to bym za ... | Valaya
Kto wie ile tej kasy w czasie wojny Niemcy tam zakamuflowali.
Użytkownik: Pok 09.07.2015 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sama nie zwracam uwagi... | alva
To już wiemy dlaczego w Polsce tak mało osób czyta książki... ;)
Użytkownik: zandra5 09.07.2015 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sama nie zwracam uwagi... | alva
Padłam :D
Użytkownik: Suara 08.09.2015 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sama nie zwracam uwagi... | alva
Ale NAPRAWDĘ???
Naprawdę tak mówił ten Pan naprawdę nie czytał??????
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: