Dodany: 06.07.2015 14:14|Autor: Suara
Pochłaniacz - Katarzyna Bonda
Z tą królową to jednak duża przesada.
"Pochłaniacz" to dzieło zbyt szczegółowe, drobiazgowe, detaliczne, rozwlekłe, gigantycznej wręcz objętości(całość spokojnie zmieściłaby się w czterystu stronach bez szkody dla akcji), chwilami nudne wręcz. A jednocześnie nad wnikliwym czytelnikiem wisi od pierwszego aktu wielka dubeltówka i jeszcze świeci na czerwono. I ona ( dubeltówka ) oczywiście strzela z hukiem w akcie ostatnim :-)
Nie polubiłam Saszy Załuskiej. Jakaś taka płaska, papierowa postać, jej problemy mnie zupełnie nie obchodzą, mało tego irytuje mnie. Miała to chyba być tzw. "mocna baba z jajami" a wyszła niemrawa osóbka, która na dobra sprawę nie wie czego chce. Oczywiście to mój odbiór postaci i inni mogą (i pewnie tak będzie)się ze mną nie zgodzić. W zasadzie to najbardziej podobała mi się postać Ducha ( i chyba jeszcze Jekyll). Obaj krwiści a Duch bardziej by mi odpowiadał jako główny bohater. Sasza Załuska gdzieś się tam płącze od czasu do czasu, znikąd nagle posiadając wiedzę o różnych ważnych dla sprawy postaciach.
O ile po przeczytaniu "Pochłaniacza" wiem KTO zabił to nie za bardzo wiem dlaczego ofiara miała zginąć i przede wszystkim dlaczego nasza Sasza Załuska została nagle "wplatana" w całą akcję przez tajemniczego "ktosia" mizernej postury, który to "ktoś" odwiedza ja na początku i na końcu książki. Jeżeli to miało pobudzić mój apetyt na poznanie dawnych losów Saszy Załuskiej w którejś z następnych książek to ja się niestety ( lub stety ) tego nie dowiem ponieważ nie mam zamiaru nawet próbować przeczytać "Okularnika" ani żadnej innej książki, której bohaterką jest Sasza Załuska.
Może spróbuję dać autorce szansę, podobno "Florystka" jest dobrym kryminałem. Zobaczymy, tym niemniej Saszy mówię żegnaj...
Pochłaniacz (
Bonda Katarzyna)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.