Dodany: 26.03.2015 18:46|Autor: antypater

Prawdziwie męskie opowiadania.


Cieszy mnie fakt, że na początku lat 90-tych dwudziestego wieku wydano w Polsce serię książek o przygodach Conana z Cymmerii, wydaną oryginalnie przez amerykańskie wydawnictwo Lancer i następnie kontynuowaną przez wydawnictwo Ace. Wydane w tej serii tomy zawierają teksty o Conanie autorstwa samego, nieodżałowanego Roberta Ervina Howarda oraz kilku kontynuatorów jego twórczości, którzy dokończyli też niektóre zachowane jego szkice. Opowiadania ułożone są w porządku chronologicznym, co sprawia, że czyta się je jak kronikę życia wielkiego Cymmeryjczyka. Pierwsze trzy tomy tej serii są następujące:

Conan (link: Conan [PiK] (antologia; Howard Robert E. (Howard Robert Ervin), Carter Lin (Carter Linwood Vrooman), De Camp L. Sprague (De Camp Lyon Sprague)))

Conan z Cymmerii (link: Conan z Cymerii (antologia; Howard Robert E. (Howard Robert Ervin), Carter Lin (Carter Linwood Vrooman), De Camp L. Sprague (De Camp Lyon Sprague)))

Conan Pirat (link: Conan pirat (antologia; Howard Robert E. (Howard Robert Ervin), De Camp L. Sprague (De Camp Lyon Sprague)))

Akcja trzeciego tomu kończy się na uratowaniu przez Conana królestwa królowej Taramis. Omawiane zbiory opowiadań, które charakteryzuje ciągłośc akcji czyta się dobrze. Jako miłośnik tego rodzaju literatury polecam ich lekturę wszystkim, którzy przepadają za prawdziwie męską fantastyką.

Postać Conana jest literackim wzorem prawdziwego mężczyzny, który zawsze dzielnie stawia czoła napotkanym trudnościom, niezależnie od tego, jak wielkie by one w danej chwili nie były. Dodatkowo, jako prawdziwy mężczyzna nieustraszony Cymmeryjczyk obawia się i zarazem brzydzi się używania w walce niehonorowych sztuczek magicznych. Przedkłada on nad nie swój intelekt, swój miecz oraz siłę swoich własnych mięśni. Z prawdziwymi mężczyznami jest obecnie problem, ponieważ ich liczba uległa znacznej redukcji w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Dawno już spostrzegłem, że wśród osób, które pomimo tego, że należą do grona miłośników fantastyki są tacy, którzy nie lubią czytać książek o najdzielniejszym Cymmeryjczyku w dziejach, czyli Conanie. Są to osobniki płci męskiej, których ze względu na ich zachowanie należałoby nazwać ''produktami mężczyznopodobnymi''. Dalsze obserwacje, poczynione na przedstawicielach tej grupy ludzi tylko utwierdziły mnie w tej jednoznacznej opinii.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2432
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: Frider 26.03.2015 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszy mnie fakt, że na p... | antypater
Do jednego ze zdań czytatki ( „Cymmeryjczyk obawia się i zarazem brzydzi się używania w walce niehonorowych sztuczek magicznych. Przedkłada on nad nie swój intelekt, swój miecz oraz siłę swoich własnych mięśni.”) dodam króciutkie, uzupełniające cytaty z tomu pierwszego.

„Czary? - spytał kwaśno Conan”
„Conan chwiejnie podniósł się na nogi, ocierając twarz z potu i posoki. Krew kapała z jego palców i sztyletu, a z ud, ramion i torsu ściekała cienkimi strużkami. Murilo próbował go podtrzymać, ale barbarzyńca odpędził go niecierpliwym gestem.
-kiedy nie zdołam ustać o własnych siłach, czas mi będzie umierać – wymamrotał opuchłymi wargami. - Jednak przydałby mi się puchar wina”

Tylko z tym intelektem...nie no, że niby, hm, jak by to powiedzieć...na pewno?
„Zabrałeś najlepsze rzeczy(...)Człowieku, za te kamienie można kupić królestwo! No...w każdym razie królestwo i tyle wina, ile zdołam wypić, i tyle kobiet ile zdołam...”
:)
Użytkownik: antypater 26.03.2015 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Do jednego ze zdań czytat... | Frider
Dlatego napisałem, że jest on wzorem prawdziwego mężczyzny, który wypija także wiele wina, a nie pada nieprzytomny po jednym kieliszku. ;-)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.03.2015 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszy mnie fakt, że na p... | antypater
Ja nie czytałem nigdy beletrystyki o Conanie - jedyny właściwie kontakt, i to ponad 20 lat temu, miałem z komiksem Pełzające bóstwo (Dixon Chuck (właśc. Dixon Charles), Chan Ernie) - wbiła mi się nazwa bóstwa "Sodatha" ;) Może powinienem kiedyś nadrobić nieznajomość tej literatury?

Co zaś do moich typów książek o "prawdziwych" mężczyznach (i kobietach też!), to poleciłbym:
Atlas zbuntowany (Rand Ayn (właśc. Rosenbaum Alissa))
Ja, Dago (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz))
Pierwsze prawo magii (Goodkind Terry)
Wielki las (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz))
Korzenie nieba (Gary Romain (właśc. Kacew Roman, pseud. Ajar Émile))
My, topielcy (Jensen Carsten)
Zgliszcza (Harrison Colin)
Co się wydarzyło w Madison County (Waller Robert James)
Zło (Guillou Jan)

No i oczywiście Thorgal i Aaricia :]
A w sumie to i w sadze o "Wiedźminie" można odnaleźć takich "prawdziwych", choć - znak czasów albo pewna maniera światopoglądowa - więcej godnych naśladowania, szlachetnych i silnych jest kobiet, niż mężczyzn...
Użytkownik: Frider 27.03.2015 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie czytałem nigdy bel... | LouriOpiekun BiblioNETki
Koniecznie poczytaj Conana, zrób sobie przerwę w CSA, bo zwariujesz ;). Conan jest super, tylko trzeba czytać w małych dawkach bo w większych nuży - to jest jednak powtarzalna literatura.
Jest taka piosenka dla dzieci, śpiewana przy myciu zębów, nie wiem czy ją znasz:
"Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda. Myję zęby bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje ten ma kłopoty. Żeby zdrowe zęby mieć trzeba tylko chcieć..."
Razem z moimi chłopakami (a byli jeszcze małymi bąblami) zrobiliśmy z tego wersję heroic:
"Topór, tarcza, hełm i ciężka zbroja, tak się zaczyna przygoda moja.
Ostrzę sztylet bo wiem dobrze o tym, kto tego nie robi
ten ma kłopoty. Żeby wszystkie zęby mieć trzeba tylko chcieć!"
Piosenka miała kilka zwrotek, ale już ich nie pamiętam.
Tak to jest jak tata z dziećmi czyta Conana i gra w "hirołsów". :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.03.2015 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniecznie poczytaj Conan... | Frider
Hahaha, dobra ta piosenka! Też bym chętnie zagrał z moimi synkami w hirołsów, ale zanim będą dość duzi to chyba wyjdzie już HOM&MX ;) chociaż oczywiście "trójka" jest nieśmiertelna, sam mam ją wgraną na nowym kompie :] (tylko mam problem, bo po przekroczeniu 255.dnia gry zawiesza się :/ )

O zdrowie psychiczne w świetle CSA się nie bój - co prawda dostaję już szmergla od czytania książki, w której główną zasadą świata jest szaleństwo (Auto da fé (Canetti Elias) ), ale w planie bliskim mam 6 czytadełek A. Christie! Myślę, że może kiedyś tak dla zapoznania się sięgnę po Conana - chyba czyta się szybko? Zapewne też mniej jest skomplikowane od Ogrody Księżyca (Erikson Steven) albo Droga królów (Sanderson Brandon) (po to nawet nie chcę sięgać - zajrzałem w księgarni i to jakaś sieczka).

PS: a ja znam taką wersję piosenki o zębach:
"Myję zęby wystające z gęby, a pozostałe są zardzewiałe" ;D



Użytkownik: Rbit 27.03.2015 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Hahaha, dobra ta piosenka... | LouriOpiekun BiblioNETki
Cóż za niedopatrzenie! Gorąco popieram Fridera - lektura Conana nie powinna ominąć żadnego mężczyzny ;) A właściwie 12-13 letniego chłopaka, bo dla starszych chyba już tylko w charakterze pastiszu. (Tu uwaga natury filozoficznej - jeśli coś jest pierwowzorem heroic fantasy, to czy może być własnym pastiszem?)

Pamiętam, jak "połykałem" opowiadania o Cimmeryjczyku, najbardziej chłonąc geografię i historię świata stworzonego przez Howarda. Myślę, że przygotowało to grunt pod późniejsze zafascynowanie tolkienowskim Śródziemiem.

Co do Twojego pytania, czy Conana czyta się szybko odpowiem, że szybciej niż szybko. Błyskawicznie.

Użytkownik: antypater 27.03.2015 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż za niedopatrzenie! Go... | Rbit
Drogi Rbit.

Ja opowiadania o Conanie odkryłem grubo po skończeniu 20-tu lat i dalej uważam, że są one dobre dla wszystkich prawdziwych mężczyzn w każdym wieku.

Zgadzam się z Tobą, że konstrukcja świata Ery Hyboryjskiej ma coś ''magicznego'' w sobie.
Użytkownik: Frider 27.03.2015 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Hahaha, dobra ta piosenka... | LouriOpiekun BiblioNETki
Czyta się szybko, ale mogę Ci streścić pokrótce pierwszych sześć tomów, proszę bardzo:
Conan jest głodny i nie ma złota na jadło i wino. Robi się zły, zawsze jak jest głodny to jest zły.
Zupełnie przypadkiem gdzieś niedaleko znajdują się skarby. Pilnowane przez wściekłego, wielkiego demona/hordę mniejszych, ale wyjątkowo licznych i złośliwych demonów lub potężnego maga (magów tępi najbardziej). Conan dowiaduje się o tym, drapie się pod zbroją, oblizuje miecz i wyrusza po fanty. Czasami wyrusza z towarzystwem - same wypierdki, które nie dożyją do końca książki.
Wpada do mrocznej komnaty, starożytnych ruin albo zgniłych i wilgotnych podziemi. Dopada paskudztwo które pilnuje skarbu, barwi posoką niemilców cały teren na czerwono albo zielono, zabiera skarb, spienięża i wraca do knajpy na upragnione żarcie. Gdzieś tam po drodze obraca jakąś wyjątkową laskę, ale tak wiesz, bez zobowiązań. Skarb rozchodzi się w tempie ekspresowym na coraz tańsze laski i coraz tańsze wino. Conan robi się zły...itd, cykl się powtarza.
Tyle w skrócie, w różnych wariacjach. Ogólnie bardzo dobrze się to czyta. To jak gra komputerowa – topór w garść, zasłonić oczy, żeby jucha nie zachlapała i na oślep do przodu.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.03.2015 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyta się szybko, ale mog... | Frider
Oki, czyli rozumiem, że trzyma poziom równy jak symfonie Haydna - słyszałeś jedną = słyszałeś wszystkie. A jak się spodobało, to jest cała szafa przebojów na ulubioną nutę ;)
Użytkownik: ketyow 27.03.2015 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyta się szybko, ale mog... | Frider
No wiesz co, a gdzie spoilery? :D
Użytkownik: antypater 27.03.2015 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyta się szybko, ale mog... | Frider
Można też czasem znaleźć w tych opowiadaniach nieco głębsze treści, tak jakta poniżej:

''— Barbarzyństwo to normalny stan ludzkości — rzekł wreszcie drwal, patrząc posępnie na Conana. — To cywilizacja jest czymś nienaturalnym, dziwnym zbiegiem okoliczności. Barbarzyństwo zawsze musi w końcu zatryumfować.''

Cytat autorstwa samego Roberta Ervina Howarda. Z tomu ''Conan Wojownik''.
Użytkownik: antypater 27.03.2015 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniecznie poczytaj Conan... | Frider
Zgadza się Frider! Muszę powiedzieć, że zawsze po przeczytaniu jakiegoś dobrego opowiadania o Conanie (wyjątek to wypociny autorstwa Carpentera i rosyjskich autorów) czuję wielki niedosyt. Uważam, że seria wydawana oryginalnie przez Lancer/Ace nie jest powtarzalna, podobnie jak opowiadania o Cymmeryjczyku, jakie wyszły spod pióra Johna Maddox'a Robertsa, czy Andrew'a J. Offutt'a.
Użytkownik: antypater 27.03.2015 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie czytałem nigdy bel... | LouriOpiekun BiblioNETki
Zgadzam się z Friderem! Poczytaj koniecznie. Omijaj tylko książki autorstwa L. Carpentera i te napisane rosyjskich autorów (kryjących się pod pseudonimami).
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.03.2015 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszy mnie fakt, że na p... | antypater
O, jeszcze sobie przypomniałem, miałem to umieścić w pierwszym komentarzu:
parę lat temu w "Milionerach" pytaniem ostatnim, za najwyższą stawkę, było właśnie "skąd pochodził Conan". I - o nieuctwo ludzkie - zawodnik nie wiedział i zabrał do domu połowę maksymalnej kasy. No żeż to! ;D
Użytkownik: antypater 27.03.2015 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: O, jeszcze sobie przypomn... | LouriOpiekun BiblioNETki
Widać, że wspomniany przez Ciebie ''zawodnik'' nie był prawdziwym mężczyzną. ;-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: