Użytkownik: Meszuge 18.03.2015 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na:   Or... | Wiadomości Czy termin "studenci" oznacza, że nie będą otrzymywali za swoje teksty wynagrodzenia? :-)

Użytkownik: ketyow 18.03.2015 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy termin "studenci" ozn... | Meszuge Przecież student zrobi wszystko za świeżą bułkę. Poczytałem regulamin i osobiście czuję się zniechęcony, żeby nie powiedzieć - zniesmaczony.

Użytkownik: sowa 18.03.2015 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież student zrobi ws... | ketyow A czym/czemu? Z lektury regulaminu zrozumiałam (być może źle), że to dla wyróżnionych możliwość uczestniczenia w swego rodzaju warsztatach - nauczenia się czegoś od fachowców, sprawdzenia się i "pokazania się". Gazeta jest festiwalowa, doświadczenie zatem - stosownie krótkotrwałe. I, moim zdaniem, przydatne dla przyszłych dziennikarzy.

Użytkownik: ketyow 18.03.2015 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A czym/czemu? Z lektury r... | sowa Takie pokazanie się i tak niewiele znaczy, wątpię żeby faktycznie dawało to jakieś wielkie możliwości w CV (bo każdy kto chce mieć coś w CV, może napisać dziesiątki darmowych tekstów do setek pism/portali itd.). Kolejna rzecz w stylu "pisałem dla portalu X i pisałem trzy blogi". Akcja sprawia dla mnie wrażenie "znajdźmy murzynów, którzy pod pozorem wykazania się, odbębnią robotę". Jak ktoś jest z Trójmiasta to nawet noclegu nie dostanie - ja jestem z "Trójmiasta i okolic", ale dojazd z domu do Sopotu to dla mnie godzina w jedną stronę. Tymczasem zobowiązania: "Współtworzenie gazety festiwalowej oraz portalu festiwalowego będzie polegało na napisaniu ustalonej z Redakcją liczby tekstów w wyznaczonym przez Redakcję terminie, udział w składaniu gazety, udział w wydarzeniach festiwalowych i przygotowywanie relacji z ww. wydarzeń." Nagrodą jest żarcie (serio?), możliwość (obowiązkowego) pisania tekstów do tego okolicznościowego pisemka (serio??) i warsztaty (nie wiadomo jaka będzie ich jakość, kim są "fachowcy" - a osoby, które będą wytypowane, jako najlepsi z najlepszych pewnie nawet nie będą już ich potrzebować). Jak dla mnie to wygląda po prostu na to, że nie mają ludzi do pisania i chcą ich sobie tanim kosztem zapewnić. Jestem przeciwny takiemu naciąganiu: studentowi nie trzeba płacić, przecież każdy student chętnie zostanie wolontariuszem przy byle czym, żeby tylko coś do CV dopisać. Takie podejście wykreowane jest już w Polsce na taką skalę, że często nie można zarobić na poważnej robocie, bo wszyscy nauczyli się tak, że i tak się jakoś znajdzie naiwniaka, który zostanie wolontariuszem.

I są różne sprawy: Biblionetka to też portal wolontariuszy, ale jednak w inny sposób. Siedząc na Bnetce czuję się jak w domu, a o swój dom dbam. Tymczasem to co oferuje Sopot jest ofertą pracy, za którą nie ma racjonalnego wynagrodzenia.

Użytkownik: sowa 18.03.2015 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie pokazanie się i tak... | ketyow Masz rację, to ta druga (pierwsza) strona całej akcji. I zapewne wszystko razem więcej ma minusów niż plusów. Ale może komuś na coś jednak się przyda (a udział przymusowy nie jest, wolny wybór).

Użytkownik: ketyow 18.03.2015 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację, to ta druga (... | sowa Wiem, wiem. Nikogo nie piętnuję za udział ani też news mi nie przeszkadza. Odnoszę się jedynie do tego jakże słusznego stwierdzenia, co w tym wypadku oznaczają słowa, że szukają studentów.

Użytkownik: ketyow 27.03.2015 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację, to ta druga (... | sowa Hehe, żeby to był tak odosobniony przypadek... Odnoszę wrażenie, że kultura (czytania?) w Polsce jest po prostu niewiele warta?
http://nerdkobieta.blog.pl/niewolnictwo-na-targach-ksiazki/

Użytkownik: Louri 27.03.2015 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, żeby to był tak odo... | ketyow Tia, nie ma co się dziwić:
http://mistrzowie.org/630874/Staz
http://mistrzowie.org/631234/Praca

Użytkownik: sowa 27.03.2015 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, żeby to był tak odo... | ketyow No, pięknie. Wycofuję wszystko, co powiedziałam próbując znaleźć jakieś dobre strony propozycji Literackiego Sopotu.