Dodany: 22.06.2014 01:58|Autor: Pani_Wu

Przestępstwo autorki kryminałów


„Zabójstwo Rogera Ackroyda” jest jednym z najbardziej udanych dzieł Agathy Christie, a jednocześnie, swego czasu, kontrowersyjnym. To właśnie z jego powodu pisarka została wykluczona z tak zwanego „Klubu Detektywów”, zrzeszającego autorów powieści kryminalnych. I teraz mam problem: jeśli powiem dlaczego, zdradzę puentę. Inaczej się nie da. A jest ona jednym z największych atutów tej książki, wynikiem pomysłu niezmiernie trudnego technicznie do wykonania.

Wspomnę zatem tylko, że w latach 30. XX wieku autorzy powieści detektywistycznych pilnie przestrzegali skomplikowanych reguł rządzących tym gatunkiem. „Oburzenie wywołane kontrowersyjnym zakończeniem »Zabójstwa Rogera Ackroyda« Doroty L. Sayers skwitowała krótko: Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Ostatecznie to właśnie ta książka przyniosła Christie ogromną sławę, a pisarka po krótkiej banicji została na powrót przyjęta do „Klubu”.

Ponieważ ten element powieści został już wielokrotnie omówiony w różnych recenzjach, skupię się na czymś zgoła innym, na nie mniej frapujących tematach drugoplanowych, budujących tak zwane tło obyczajowe, oraz kulisach powstania książki. Główny wątek, kryminalny - jak możemy się domyślić - zostaje bezbłędnie rozpracowany przez najgenialniejszego detektywa pod słońcem, dysponującego małymi, szarymi komórkami najwyższej jakości.

Agatha Christie przez pięćdziesiąt pięć lat pisarskiej kariery prowadziła zapiski dotyczące swpoich kryminałów. Zachowały się siedemdziesiąt trzy notatniki. „Fakt, że nie pozostały żadne ślady pracy nad tworzeniem dwóch najsłynniejszych dzieł Agaty Christie - »Zabójstwa Rogera Ackroyda« i »Morderstwa w Orient Expressie« – stanowi wielkie rozczarowanie. W obu tych powieściach pisarka posłużyła się niezwykle śmiałymi konstrukcjami, więc możliwość zajrzenia za kulisy byłaby naprawdę fascynująca. (…) Notatnik 67 zawiera listę osób występujących w »Zabójstwie Rogera Ackroyda«, ale nic ponadto”[2]. „Jeśli jednak uświadomimy sobie, że »Zabójstwo Rogera Ackroyda« [r. 1926 - przyp. Pani_Wu] powstało tuż przed niewyjaśnionym zaginięciem Christie i jej późniejszym rozwodem, brak notatek z drugiej połowy tej dekady staje się do pewnego stopnia zrozumiały”[3].

Poza genialnie poprowadzonym wątkiem kryminalnym, wspaniałe jest tło obyczajowe. Akcja została osadzona w małej angielskiej miejscowości King’s Abbot. W swoim notatniku narrator, doktor James Sheppard, zapisał: „Nasze miasteczko, King’s Abbot, nie różni się chyba niczym od innych małych miasteczek. (…) Nasze rozrywki i pasje dają się streścić w jednym słowie – plotki”[4]. Lekarz mieszka ze swoją siostrą, która stanowi jednoosobowe biuro detektywistyczne: „Karolina nie potrzebuje wychodzić z domu, by o wszystkim wiedzieć. Siedzi w kuchni i wiadomości same do niej przychodzą”[5].

W „Autobiografii” Christie zanotowała: „Niewykluczone, iż panna Marple pochodzi w prostej linii od siostry doktora Shepparda z »Zabójstwa Rogera Ackroyda«. Uwielbiam tę postać. Kąśliwa stara panna, ciekawska, taka co to wszystko wie, wszystko słyszy – jednym słowem, pełna domowa obsługa detektywistyczna”[6].

Swoistym majstersztykiem jest rozdział XVI, pt. „Wieczór przy madżongu”. Do domu doktora i jego siostry przybyli panna Ganett i pułkownik Carter, mieszkańcy miasteczka. Czwórka przyjaciół zajęła się grą w madżonga oraz, rzecz jasna, ploteczkami.

„– Widziałam się dzisiaj z Florą Ackroyd – oznajmiła panna Ganett. – Biorę, nie, oddaję. Omyliłam się.
– Cztery kółka – powiedziała Karolina. – Gdzieś się z nią widziała?
– Ona mnie nie zauważyła – odparła panna Ganett, kładąc wielki nacisk na słowo »mnie«, gdyż sprawy takie są niesłychanie ważne w maleńkich zbiorowiskach ludzkich, a takim jest nasze King’s Abbot”[7].

Cały rozdział to rozmowa czterech osób, gdzie fragmenty dotyczące gry przeplatane są najświeższymi wiadomościami. Palce lizać!

Na koniec chciałabym wspomnieć o pracy tłumacza, pana Jana Zakrzewskiego. Nie przypominam sobie bowiem z innych tomów, gdzie bohaterem jest Herkules Poirot, aby jego angielski różnił się od języka, że tak się wyrażę, tubylców, poza wtrącanymi od czasu do czasu francuskimi słowami. Natomiast w „Zabójstwie Rogera Ackroyda” Poirot wyraźnie ma problem z poprawną angielszczyzną, co zostało zapisane jako kłopot z poprawną polszczyzną: „Poirot zaczął nagle wyrażać się bardzo z cudzoziemska, co zdarzało mu się zawsze, gdy był czymś podniecony,
– Monsieur l’inspecteur – powiedział – proszę się wystrzegać ślepej, no, no, comment dire (fr. Jak to powiedzieć), aha, takiej wąskiej, no…!
Inspektor Raglan patrzył zdumiony. Byłem szybszy od niego:
– Myśli pan o ślepej uliczce?”[8]

Powieść, oparta na intrydze typu „kto zabił”, jest genialna w swojej nowatorskiej na tamte czasy konstrukcji, którą zresztą do dziś zaskakuje czytelnika. A także ma wspaniale pokazane tło obyczajowe, zdradzające, jak wnikliwą obserwatorką była Christie.

„Zabójstwo Rogera Ackroyda” znalazło się wśród dziesięciu ulubionych prac samej autorki i zdecydowanie należy do najlepszej dziesiątki jej dzieł, jeśli takową miałabym utworzyć, a także znajduje się w czołówce najwyżej ocenianych powieści pisarki.

Gorąco polecam nie tylko fanom książek Agathy!


---
[1] John Curran, „ABC zbrodni Agathy Christie. Sekrety z archiwum pisarki”, przeł. Beata Długajczyk, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2012, s. 40.
[2] John Curran, „Sekretne zapiski Agathy Christie”, przeł. Beata Długajczyk, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2010, s. 42.
[3] Tamże, s. 40.
[4] Agatha Christie, „Zabójstwo Rogera Ackroyda”, przeł. Jan Zakrzewski, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2012, s. 10.
[5] Tamże, s. 7.
[6] Agatha Christie, „Autobiografia”, przeł. Magdalena Konikowska, Teresa Lechowska, Wydawnictwo Dolnośląskie, 22 września 2010, s. 389.
[7] Agatha Christie, „Zabójstwo Rogera Ackroyda”, dz. cyt., s. 173
[8] Tamże, s. 133-134.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7257
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: misiak297 24.06.2014 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: „Zabójstwo Rogera Ackroyd... | Pani_Wu
O a gdzie można znaleźć taką listę? Z tego co pamiętam, Christie bardzo lubiła "Dom zbrodni".
Użytkownik: Pani_Wu 24.06.2014 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: O a gdzie można znaleźć t... | misiak297
W książce: John Curran, „ABC zbrodni Agathy Christie. Sekrety z archiwum pisarki”, przeł. Beata Długajczyk, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2012, s. 111-117 znajduje się rozdział poświęcony tym sprawom. W lutym 1972 roku Agatha udzieliła odpowiedzi japońskiemu miłośnikowi jej twórczości na pytanie odnośnie tych napisanych przez siebie powieści, które ceni najbardziej. Zaznaczyła przy tym, że nie jest to stały ranking (czyli zdarza jej się zmienić zdanie). Lista jest ponumerowana od 1 do 10, ale nie ma informacji, czy numeracja stanowi kryterium ważności, np. nr 1 jest zdecydowanym faworytem ("I nie było już nikogo").
Dwa lata później, w wieku 84 lat, sporządziła listę swoich ulubionych opowiadań, które miały zostać wydane w jednym tomiku (nie doszło do tego). Curran sugeruje, że dobór opowiadań był powiązany z wiekiem autorki i np. 10 lat wcześniej, najprawdopodobniej zawierałby inne utwory. Przykład? W "Autobiografii" Christie zaliczyła opowiadania z panem Quinem do swoich ulubionych, a w zestawie nie ma ani jednego.

W przedmowie do penguinowskiego wydania "Domu zbrodni" napisała, że to jedna z jej ulubionych książek.

Za to najmniej lubianą pozycją i to niezmiennie, była "Zagadka Błękitnego Ekspresu". Powiedziała nawet, że jej nienawidzi.

Listę ulubionych opowiadań otwiera "Czerwony sygnał", zaś w książce Currana zamieszczono wcześniejszą jego wersję, nigdy dotąd nie publikowaną pt. "Mężczyzna, który wiedział". Curran odnalazł to opowiadanie w archiwum pisarki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: