Dodany: 30.10.2008 13:11|Autor: hburdon

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Minikonkurs: Kto to?


Czy pamiętacie, kto...

1. Rzeźbił „Pieśń o wieszczym Olegu” w ziarnku ryżu?
2. Nieustannie poprawiał pierwsze zdanie swojej powieści?
3. Zjadł drugą księgę „Poetyki” Arystotelesa?
4. Zasnął z czołem wspartym o 271 stronę „Jane Eyre”?
5. Dostał w prezencie urodzinowym książki George Sand, choć wcale nie były to jeszcze jego urodziny?
6. Nie był wielkim miłośnikiem książek, a przyjemność znajdował w wielu rzeczach?
7. Był zbyt leniwy, by spisać historię Diabła na ziemi, ale pisywał kryminalne bestsellery?
8. Czuł się szczęśliwy z „Historią ptaków brytyjskich” Bewicka na kolanach?
9. Myślał, że „Miasteczko Middlemarch” powstało na podstawie scenariusza opery mydlanej?
10. Napisał krótki, ale prześliczny wiersz „Kobziarz”?
11. Zmywając naczynia, czytał „Dzień Tryfidów”?
Wyświetleń: 16671
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 61
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
2) Bohater "Dżumy" Camus, ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywał. :(
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 2) Bohater "Dżumy&qu... | Anitra
He he, też nie mogłam, ale mnie wolno było sprawdzić! :D
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
A 8) to może Jane Eyre? Pamiętam, że lubiła takie książki przyrodnicze... ;)
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A 8) to może Jane Eyre? P... | Anitra
Naturalnie. :)

"Powróciłam do książki. Była to „Historia ptaków brytyjskich” Bewicka. O tekst drukowany mało, naturalnie, dbałam; jednakże były tam pewne wstępne stronice, które zajmowały mnie mimo mych lat dziecinnych. Była w nich mowa o siedzibach i gniazdach ptaków morskich, „o samotnych skałach i przylądkach”, które tylko one zamieszkują, i o wybrzeżach Norwegii z szeregiem wysepek biegnących od południowego krańca – od Lindesnas czy Naze - aż do przylądka północnego."
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Naturalnie. :) "P... | hburdon
Tak mi się zdawało, że to to. :-) Pamiętam, że to niemal sam początek książki.
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Naturalnie. :) "P... | hburdon
Mówiłam to kiedyś z okazji konkursu, nie mogłam przez lata kupić "Jane" w końcu mi sie udało po angielsku i z dziesięć lat próbowałam nie raz przeczytać. Kończyłam własnie mniej więcej w okolicach tej "Historii..." i utrwaliła mi się na amen. I że padało i że zasłony były czerwone, a parapet szeroki. :)))
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówiłam to kiedyś z okazj... | Czajka
Oj Czajeczko, a nie mogłaś za którymś razem zacząć od drugiego rozdziału? :)
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj Czajeczko, a nie mogła... | hburdon
Nie, ja zawsze muszę od poczatku. :))
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówiłam to kiedyś z okazj... | Czajka
To chyba nie wyszłaś poza pierwszą stronę. ;P
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
I - jeśli można tak bezczelnie strzelać - 11) bardzo mi wygląda na Anię Shirley, choć przyznaję, że nie wiem co to takiego ten „Dzień Tryfidów”. :P
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: I - jeśli można tak bezcz... | Anitra
Obie z Oblivionkiem musicie chyba jeszcze raz przerobić Jezycjadę. :))
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Obie z Oblivionkiem music... | Czajka
Oj, nie. Raz wystarczy. ;) Nie mówię, że mi się nie podobała - na przykład "Noelkę" przeczytałam kilka razy - ale jest tyle innych książek, a ja tak wolno czytam [westchnienie]...
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: I - jeśli można tak bezcz... | Anitra
"Dzień tryfidów (Wyndham John)" to klasyka SF, wydana w 1951 roku - Ania miałaby 86 lat. :)
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dzień tryfidów"... | hburdon
To nawet nie jest takie niemożliwe! ;) Ale poważnie, tak właśnie podejrzewałam, że strzelam kulą w płot. :P
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
Wiedziałam 2 i 8. :))

5. Wiadomo. :)))
11. W "Szóstej klepce" ale jak ona miala na imię, to zapomniałam
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiedziałam 2 i 8. :)) ... | Czajka
Hi, hi - jak chyba każdy. Ale ja niestety wiedziałam tylko te dwa.
A w 2 do uzupełnienia są dane osobowe bohatera. Może je pamiętasz?
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Hi, hi - jak chyba każdy.... | Anitra
Pewnie nie ten na eR z wieloma samogłoskami, Roeux (nie Rolex na pewno). Ty powinnaś wiedzieś, co ja sie umęczyłam od tego zasłabniętego w operze. :)))

Ale wiesz jak Oblivionek w swoim kontrkonkursie zgadywała "Kłamczuchę"? :D
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie nie ten na eR z wi... | Czajka
Zasłabnięty?... W operze?... Skleroza?... W tym wieku?...

Widziałam, hi, hi. Ale my to czytałyśmy tak dawno temu... Trochę wyrozumiałości. ;)
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zasłabnięty?... W operze?... | Anitra
Miałaś w swoim muzycznym konkursie. I Smeagol mi mówiła - myśl na co umarł, myśl na co umarł i masz tytuł. A ja nie mogłam się uwolnić od wizji, że się potknął o deskę jakąś i nie mogłam sobie przypomnieć tytułu z deską. :)
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałaś w swoim muzycznym ... | Czajka
Już wiem dlaczego nie skojarzyłam. Po prostu na hasło "opera" od razu pomyślałam o "Hrabim Monte Christo" - taki fragment też miałam - i nie mogłam się uwolnić od tej myśli. ;)
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiedziałam 2 i 8. :)) ... | Czajka
5) Ale nie wszystkim. ;)
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 5) Ale nie wszystkim. ;) | Anitra
Dostał wcześniej, bo mama go nie pocałowała na dobranoc. Miał imię na eM. :))
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: 5) Ale nie wszystkim. ;) | Anitra
Ale Czajka ma zakaz odpowiadania na 5. :D
(Czajka ten fragment kiedyś dała w konkursie i dzięki niemu potem przeczytałam całą książkę. :))
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale Czajka ma zakaz odpow... | hburdon
I nakupiłaś kilka innych. :))
Użytkownik: hburdon 31.10.2008 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: I nakupiłaś kilka innych.... | Czajka
I obiecywałam sobie solennie, że w wakacje przeczytam - a tu już prawie listopad, a sześć tomów nietknięte. :((((((

Niestety, utknęłam strasznie na "The Brontes" Juliet Barker - chyba jeszcze w życiu nie czytałam biografii napisanej tak suchym i nużącym stylem. Czytam ją od stycznia, rzecz ma 1000 stron, z czego 200 stron przypisów. Treść jest nawet ciekawa w sumie, nawet czasem coś mężowi streszczę, tylko do czytania się to nie nadaje. Ale się zaparłam, bo to najobszerniejsza z istniejących biografii rodziny Bronte, i bardzo rzetelna.

Tylko wnioski autorka czasem takie wysnuwa, że śmiać mi się chce - mój mąż twierdzi, że ona jest chyba pod kloszem chowana. Na przykład w jednym miejscu pisze, że to raczej niemożliwe, żeby Branwell się upił w sobotę, skoro wiedział, że w niedzielę ma długą podróż przed sobą. W innym zaś rozważa możliwe przyczyny, dla których zwolniono go z posady guwernera, i jej zdaniem jest mało prawdopodobne, że zaniedbywał uczniów na rzecz twórczości literackiej, bo przecież utrzymanie się na posadzie było dla niego bardzo istotne. A jako alternatywę sugeruje, że miał nieślubne dziecko ze służącą - i to miał być niby szczyt rozsądku?
Użytkownik: Czajka 31.10.2008 03:16 napisał(a):
Odpowiedź na: I obiecywałam sobie solen... | hburdon
Inne mi określenia przychodzą do głowy, niż to z kloszem. ;)
W sumie takie wnioski dobrze świadczą o jej kręgosłupie moralnym.
Nie martw się, moje Poszukiwanie się kurzyło 15 lat. Teraz za to się rozsypało. Ale nie całe. :)
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiedziałam 2 i 8. :)) ... | Czajka
A zaraz - w "Szóstej klepce"? To Cesia (jeśli masz na myśli główną bohaterkę). :-)
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A zaraz - w "Szóstej... | Anitra
Nie, jej mama albo ciotka. :)
(Tak jakoś docierałam do końca pierwszej strony, teraz mam po polsku.)
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, jej mama albo ciotka... | Czajka
Coraz cieplej, to teraz jeszcze przypomnij sobie, czy mama, czy ciotka, i jak się nazywała.
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A zaraz - w "Szóstej... | Anitra
Książka dobra, bohaterka niedobra. To znaczy dobra, ale nie ta. :)
Użytkownik: Vemona 30.10.2008 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
1. To Sasza Grubin (o ile dobrze pamiętam nazwisko, sprawdzę w domu), notabene później ziarenko zjadła kura. :)
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. To Sasza Grubin (o ile... | Vemona
Jak najbardziej, Grubin Aleksander Jewdokimowicz. Z tą kurą to tak do końca nie wiadomo. :)

"Grubin wygrał dwadzieścia lat życia. Wygrał młodość. Na co przeznaczyć te lata, które spadły z nieba? Napisać na ziarenku maku “Słowo o pułku Igora”, żeby zamieścili o tym notatkę w tygodniku pod tytułem “Ogoniok”? Tak, trzy lata, nawet pięć lat można stracić na takie zajęcie. I ledwie Grubin o tym pomyślał, poczuł całkowity bezsens takiego pomysłu, odczuł go tak wyraźnie, że wygarnął spod mikroskopu zapisane ziarnko ryżu i wyrzucił je przez otwarty lufcik. Było ziarnko i nie ma ziarnka. Zdziobie go jakaś kura, nie czytając klasycznych strof. Cóż począć?"

(Kir Bułyczow, "Rycerze na rozdrożach")
Użytkownik: 00761 30.10.2008 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
2/ Joseph Grand
3/ Jorge w "Imieniu róży".
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: 2/ Joseph Grand 3/ Jorge... | 00761
Tak jest.

"Głos Granda zabrzmiał głucho: "W piękny poranek majowy wytworna amazonka, siedząc na wspaniałej kasztance, jechała kwitnącymi alejami Lasku Bulońskiego." Cisza wróciła i razem z nią niewyraźny hałas cierpiącego miasta. Grand położył kartkę i patrzył na nią. Po chwili podniósł oczy.
- Co pan o tym myśli?
Rieux odparł, że ten początek budzi w nim ochotę poznania dalszego ciągu. Ale Grand powiedział żywo, że nie jest to właściwy punkt widzenia. Uderzył dłonią na płask w papiery.
- To tylko szkic. Kiedy potrafię dokładnie oddać obraz, który mam w wyobraźni, kiedy moje zdanie nabierze rytmu tej przejażdżki kłusem, raz - dwa - trzy, raz - dwa - trzy, wówczas reszta stanie się łatwiejsza, a nade wszystko złudzenie tak wielkie, że można będzie powiedzieć: "Panowie, kapelusze z głów!"
Ale jeśli idzie o to, miał jeszcze czas. Nie zgodziłby się oddać zdania w takim kształcie drukarzowi. Mimo bowiem zadowolenia, jakie dawało mu niekiedy, zdawał sobie sprawę, że nie przylega jeszcze całkiem do rzeczywistości i że w pewnej mierze zachowało łatwiznę tonu, mimo wszystko zbliżającego je trochę do komunału. Przynajmniej taki był sens tego, co mówił, kiedy usłyszeli kroki ludzi biegnących pod oknami."

(Camus, "Dżuma")

Przy trójeczce trochę oszukałam, oczywiście całej księgi zjeść nie zdążył. :)
Użytkownik: McAgnes 30.10.2008 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
4. Czy to nie była Ida w "Idzie sierpniowej"?
7. Maciej Słomczyński :)
Użytkownik: McAgnes 30.10.2008 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Czy to nie była Ida w ... | McAgnes
Jeszcze 10 - to chyba Walter w "Rilli ze Złotego Brzegu" Montgomery.
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Czy to nie była Ida w ... | McAgnes
4 ci uznaję, ale 7 nie - pytam o bohatera, nie o autora. ;)
Użytkownik: McAgnes 30.10.2008 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 ci uznaję, ale 7 nie - ... | hburdon
No to Joe Alex :)
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No to Joe Alex :) | McAgnes
Tak jest. A o Diable i jego dziejach była mowa w książce "Jesteś tylko diabłem". :)
Użytkownik: bluejanet 30.10.2008 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
10. Walter Blythe
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: 10. Walter Blythe | bluejanet
Tak. I wszystkie gazety go drukowały. :)
Użytkownik: kasia9216 30.10.2008 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak. I wszystkie gazety g... | hburdon
Nie zgadłabym. W tłumaczeniu, które mam ten wiersz nosi tytuł "Szczurołap".
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadłabym. W tłumacze... | kasia9216
No faktycznie, nie pomyślałam, że tłumaczeń jest kilka. :( W oryginale wiersz nosi tytuł "The Piper", chodzi o "Pied Piper", czyli Grajka z Hamelin, tego, który najpierw wyłapał szczury, a kiedy odmówiono mu zapłaty, wywiódł wszystkie dzieci z miasta. Jak wojna.

"The poem was a short, poignant little thing. In a month it had carried Walter's name to every corner of the globe. Everywhere it was copied--in metropolitan dailies and little village weeklies--in profound reviews and "agony columns," in Red Cross appeals and Government recruiting propaganda. Mothers and sisters wept over it, young lads thrilled to it, the whole great heart of humanity caught it up as an epitome of all the pain and hope and pity and purpose of the mighty conflict, crystallized in three brief immortal verses. A Canadian lad in the Flanders trenches had written the one great poem of the war. "The Piper," by Pte. Walter Blythe, was a classic from its first printing."

A w tłumaczeniu Janiny Zawiszy Krasuckiej:

"Wiersz był krótki, ale prześliczny. Po miesiącu imię Waltera stało się sławne prawie na całym świecie. Wszystkie pisma przedrukowały jego wiersz, a oddziały Czerwonego Krzyża starały się o to, aby był recytowany na wszystkich propagandowych zebraniach. Matki i siostry płakały czytając go, młodzi chłopcy pod wpływem tej poezji nabierali entuzjazmu i całe niemal społeczeństwo uważało ten krótki wierszyk za symbol bólu i łez, które owładnęły Europą. Kanadyjski chłopak w wojennych okopach napisał piękny utwór o wojnie. “Kobziarz” Waltera Blythe stał się niejako utworem klasycznym od chwili, kiedy został wydrukowany."
Użytkownik: Valaya 30.10.2008 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: No faktycznie, nie pomyśl... | hburdon
No tak, pani Krasucka nie wie, że kobza jest instrumentem szarpanym. Chodziło jej zapewne o zwykłe dudy.
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, pani Krasucka nie... | Valaya
Och, pani Krasucka uważa też, że "poignant" znaczy "prześliczny". Lepiej w to tłumaczenie zbytnio nie wnikać. :)
Użytkownik: beatrixCenci 30.10.2008 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, pani Krasucka uważa ... | hburdon
Już nie mówiąc o tym, jak całkowicie wykopała z tłumaczenia te wszystkie gazety i gazetki oraz kolumny wszelkiej maści... :))
Użytkownik: Anna 46 30.10.2008 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
11. mama Żakowa - Julia z Tolem weszli do kuchni akurat. To "precz" często wykorzystuję. :-)
Użytkownik: Anitra 30.10.2008 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: 11. mama Żakowa - Julia z... | Anna 46
Z całej książki pamiętam niemal tylko tyle, że mi się podobała (żadnej Julii z Tolem), hihi. ;)
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: 11. mama Żakowa - Julia z... | Anna 46
:)

"Mama Żakowa znajdowała się w kuchni, gdzie zmywała naczynia jednocześnie czytając powieść fantastyczno - naukową pod tytułem „Dzień tryfildów”. Nie mogła absolutnie oderwać się od lektury, toteż ustawiła książkę na szczycie skomplikowanej konstrukcji ze słoików i szklanek, wspartej na skraju zlewu. Czytając, od niechcenia brała co jakiś czas talerz lub widelec i z poczucia obowiązku trzymała go pod strumieniem gorącej wody, dopóki nie poczuła, że pieką ją palce. Wtedy odkładała sztuciec i ze spokojnym sumieniem czytała dalsze pięć minut, po czym powtarzała całą operację od nowa. Była już w połowie książki (właśnie grupka ślepców snuła się po opustoszałym mieście, poganiana przez śmiercionośne tryfidy), gdy nagle ktoś wtargnął brutalnie w ten cudowny świat. Na progu kuchni stała Julia z Tolem i brodaczem i uśmiechając się mile, pytała o coś do jedzenia.
- Precz! - powiedziała mama w roztargnieniu i wróciła do lektury.
- Mamo... - szepnęła Julia, rzucając nieco spłoszone spojrzenie na Tolka. - Choćby trochę kanapek...
- Powiedziałam, żebyś znikła - mruknęła mama, śledząc z przerażeniem tryfida nadnaturalnej wielkości, który smagał ślepców swą trującą wicią."

Zgadza się naturalnie - to "Szósta klepka".
Użytkownik: kasia9216 30.10.2008 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
9. Bridget Jones?
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: 9. Bridget Jones? | kasia9216
Tak jest, pracująca w wydawnictwie bohaterka nie grzesząca znajomością literatury. :) Brawo, myślałam, że z tym będą problemy.
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
Zostały jeszcze dwie zagadki! Kto:

5. Dostał w prezencie urodzinowym książki George Sand, choć wcale nie były to jeszcze jego urodziny?
6. Nie był wielkim miłośnikiem książek, a przyjemność znajdował w wielu rzeczach?

Podpowiadam, że 6 to absolutna klasyka. Jeśli się nikt zaraz nie zgłosi, zapodam fragmencik, bo zaczyna się zmierzchać. :)
Użytkownik: kasia9216 30.10.2008 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zostały jeszcze dwie zaga... | hburdon
5. No jakże to? Marcelek :D
6. Świta, ale nie do końca...
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 5. No jakże to? Marcelek ... | kasia9216
Marcelek naturalnie i "W stronę Swanna" Prousta.

Macie tu szósteczkę, teraz chyba się rozjaśni zupełnie. :)

"- Nie zasługuję ani na tę pochwałę, ani na tę krytykę! - oświadczyła Iksa. - Nie jestem wielką miłośniczką książek, a przyjemność znajduję w wielu rzeczach."

No i jak? :)
Użytkownik: Sil 30.10.2008 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Marcelek naturalnie i &qu... | hburdon
Elizabeth Bennet?
Użytkownik: Sil 30.10.2008 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Elizabeth Bennet? | Sil
Ops :)
6. Elizabeth Bennet
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ops :) 6. Elizabeth Benn... | Sil
Tak jest! :))) To z panną Bingley uprawiała takie rozmówki:

"Wchodząc do salonu, zastała całe towarzystwo zajęte grą w karty, do której ją natychmiast zaproszono. Podejrzewając jednak, że grają wysoko, odmówiła, wymawiając się chorobą siostry i tłumacząc, iż przez krótki czas, jaki tu może zostać, zajmie się czytaniem. Pan Hurst spojrzał na nią zdumiony.
- Pani woli książkę od kart? - zapytał. - To dosyć osobliwe.
- Panna Elżbieta Bennet - rzekła panna Bingley - gardzi kartami. Jest wielką miłośniczką książek i w niczym poza lekturą nie znajduje przyjemności.
- Nie zasługuję ani na tę pochwałę, ani na tę krytykę! - oświadczyła Elżbieta. - Nie jestem wielką miłośniczką książek, a przyjemność znajduję w wielu rzeczach."

Szast prast i po konkursiku. Gratuluję, literatura nie ma przed wami tajemnic. :)

Użytkownik: anne 30.10.2008 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zostały jeszcze dwie zaga... | hburdon
6. Może "Buszujący w zbożu"?
Użytkownik: Akrim 30.10.2008 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zostały jeszcze dwie zaga... | hburdon
6 - mnie przyszedł na myśl Bogumił Niechcic :)
Użytkownik: pawelw 30.10.2008 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zostały jeszcze dwie zaga... | hburdon
6. Może Aleksiej Zorba?
Użytkownik: Zoana 30.10.2008 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętacie, kto... ... | hburdon
Wiedziałam 3 i 7, a 10 dobrze mi się kojarzyło ;)
Proszę o więcej takich minikonkursów! :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: