Dodany: 12.10.2008 19:32|Autor: hburdon
Nie, bo nie
Wyjaśnię krótko, dlaczego książka ta jest moim zdaniem bezużyteczna jako poradnik asertywności, którym chyba chciałaby być. Najpierw cytat:
„Pewna moja znajoma rozwiązała sprawę prania definitywnie. Na początku małżeństwa wrzuciła do pralki czerwoną bluzę z całą białą bawełnianą bielizną swojego męża. Potem dla pewności włączyła program z wysoką temperaturą. Zostały mu tylko te gatki, które miał na sobie. Żaden szanujący się heteroseksualny samiec nie włoży za nic na świecie różowej bielizny. Zobaczywszy, co się stało, mąż zagroził jej dokładnie takimi słowami, jakie chciała usłyszeć: »Nie waż się więcej prać moich rzeczy!«”*.
Otóż kobieta prawdziwie asertywna nie musi się usprawiedliwiać, wymigiwać lub uciekać do niszczenia przedmiotów należących do męża, w bardziej lub mniej figlarny sposób. Kobieta prawdziwie asertywna, dla której pranie męskich gatek z jakiegoś powodu stanowi problem nie do przezwyciężenia, po prostu tego nie robi.
I tyle.
---
* Sherry Argov, „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy”, przeł. Urszula Szczepańska, Gruner + Jahr, 2004, str. 42.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.