Dodany: 05.11.2013 15:47|Autor: Szreq
BiblioNETkowe LOVE STORY
Prawdziwa historia o tym jak BiblioNETka zmieniła nasze życie.
Pierwsze spotkanie odbyło się w grudniu 2006 roku i od tamtej pory było ich około setki łącznie z wyjazdowymi i ogólnopolskimi a przede wszystkim kujawsko-pomorskimi:). Ale jedno pamiętam szczególnie. Była to słoneczna sobota 17.09.2011.Na to spotkanie BiblioNETkowe w Toruniu przyjechać miały: , ja –Szreq, kalais,Izabela,Kornwalia,annmarie,Mia Wallace,Jarl Bronisz oraz nowy Jaruch. Miejscem spotkania miał być osiołek na starówce skąd przemieścić się mieliśmy do kawiarni Molus aby tam delektować się kawusią i książkami. I tu zaczyna się właściwe miejsce akcji ponieważ dostałam telefon, że annmarie i Mia się spóźnią co oznaczało spóźnienie również kalais i Izabeli bo je odbierały. Zostałam wytypowana po odbiór nowego Biblionetkowicza i przyprowadzenie go do kawiarni oraz przywitanie go w naszym gronie oraz towarzyszenie przez jakieś 20 minut. Pomarudziłam trochę bo perspektywa siedzenia z obcym i prowadzenie rozmowy jak to bywa w moim przypadku „wyobraźnia rusza pełną parą”. Wiem, wiem co powiecie Wy, którzy mnie znacie :) ale ja mam warstwy i pod jedną z nich jest marudzenie:) . I tym razem okazało się, że niepotrzebnie się bałam ponieważ Jaruch to wspaniały gawędziarz. 20 minut minęło jak minuta, zjawiła się reszta biblionetkowiczów i ruszyło spotkanie, które często ze wzruszeniem wspominam. A potem było kolejne spotkanie biblionetkowe ,po którym Jaruch nawiązał ze mną kontakt . I tak sobie rozmawialiśmy i rozmawialiśmy, że na następne spotkanie grudniowe pojechaliśmy razem i od tamtej pory już na każde spotkanie jeździmy razem. Połączyła nas wspólna pasja – książki. Dziś jestem szczęśliwą żoną Jarucha. Mamy wielu znajomych oczywiście Biblionetkowiczów:). Dzień nasz zaczynamy od śniadania z książką i kończymy kolacją z książką. Stworzyliśmy nową biblioteczkę, w budowaniu której pomogli nam znajomi i rodzina obdarowując nas książkami zamiast kwiatami na ślubie:). Dziękuję przede wszystkim Kretowi i Adminowi za stworzenie tak wspaniałego miejsca dla nas czytających oraz dla całej rzeszy BiblioNETkowiczów, których znam i tych, których poznam. Krótko dodam jeszcze tylko, że WARTO CHODZIĆ NA SPOTKANIA :)!!!!!!
Szreq i Jaruch
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.