Anna Karenina, część piąta
Mam determinację żeby dokończyć tę cholerną książkę. Pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem. Ale teraz bezproblemowo przebrnęłam przez cały pierwszy tom. Czytam.. Lewin i Kitty, ten wątek się nad wyraz dobrze czyta. Nawet te opisy rolnictwa w Rosji w tomie pierwszym są taką sielanką, że aż miło czytać. Dalej.. Anna i Wroński. Jakieś to takie strasznie męczące. W przypadku Lewina i Kitty Tołstoj bardzo rozbudował opisy przeżyć obu bohaterów. Wiemy co czują w chwili zaręczyn, po zaręczynach, po ślubie itd. A Anna i Wroński to inna sprawa. Niby ich związek jest ciekawszy ze względu na przeżywane rozterki moralne, ale mimo wszystko historia tej pary bardziej koncentruje się na relacjach bardziej zewnętrznych niż na konkretnym zarysowaniu tego, co tak naprawdę czują w duszy.
To tylko moje osobiste odczucia.
W każdym razie teraz postępy w czytaniu książki idą mi jak krew z nosa, czyli żółwim tempem, a na półce czeka sterta innych książek.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.