Dodany: 04.09.2007 10:43|Autor: dorsz

Co czytają Polacy?


Na początku sierpnia CBOS przeprowadził badanie "O różnych aspektach czytania książek" na reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków. Wynika z niego, że 32% Polaków nie czyta książek w ogóle. Wśród pozostałych tylko 42% znalazło czas, aby przeczytać jakąś książkę w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie.

Jeśli chodzi o gatunki, czytamy głównie książki przygodowe i podróżnicze (wskazała je połowa badanych). Nieco rzadziej historyczne (39%). Klasyczna literatura piękna cieszy się zainteresowaniem 16% badanych, a fantastyka 14%.

Więcej w czytelni Onet.pl >>
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 36
Użytkownik: miłośniczka 04.09.2007 11:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Nie jest źle! Ludzie czytają klasykę częściej niż fantasy :) No i przynajmniej COKOLWIEK czytają. 42% to prawie połowa społeczeństwa.
Użytkownik: gregok 04.09.2007 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest źle! Ludzie czyt... | miłośniczka
A masz coś przeciwko fantazy? :-)
Użytkownik: miłośniczka 04.09.2007 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A masz coś przeciwko fant... | gregok
Nie, oczywiście, że nie, choc sama nie czytam, bo mnie nie wciąga. Natomiast wydaje mi się, że istnieje pewnien klasyczny kanon, który każdy aktywnie czytający człowiek powinien znac. Kwoli poszerzania horyzontów kulturalnych.
Użytkownik: jakozak 04.09.2007 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A masz coś przeciwko fant... | gregok
Ja nie mam, ale trzeba znać trochę klasyki. Żeby chociaż mieć porównanie.
Nawet Pratchetta bardzo lubię, czy Sapkowskiego...
Użytkownik: Sznajper 04.09.2007 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest źle! Ludzie czyt... | miłośniczka
Po pierwsze, fantastyka to nie tylko fantasy. Po drugie, nie rozumiem dlaczego, jeżeli już doszukiwać się pozytywów w tragicznej sytuacji czytelnictwa, cieszyć się akurat z tego, że procentowo więcej ludzi czyta klasykę niż fantastykę (raptem o 2%). Po trzecie, nie oznacza to, że klasyka jest czytana częściej niż fantastyka. Może być tak, że po klasykę sięga te 16% raz na miesiąc, a czytelnicy fantastyki, to na ogół "pożeracze" książek. Po czwarte zaś 42% z 68% ogółu, to trochę ponad 28,5%.
Użytkownik: krysiron 04.09.2007 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwsze, fantastyka t... | Sznajper
Zgadzam się z tobą. Fani pożerają fantastykę. A przy okazji: ja kiedyś słyszałem, że fantastyka dzieli się na fantasy, s-f i horror.
Użytkownik: hburdon 04.09.2007 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z tobą. Fani ... | krysiron
> Fani pożerają fantastykę.

Owszem, z definicji - inaczej nie nazywaliby się fanami. ;-)
Ja czytuję fantastykę, ale nie "pożeram", toteż za fankę się nie uważam, pomimo iż tak się składa, że wiele z moich ulubionych książek należą do gatunku fantasy lub science fiction.
Użytkownik: hburdon 04.09.2007 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwsze, fantastyka t... | Sznajper
2% to się chyba mniej więcej mieści w granicach błędu statystycznego?

Swoją drogą ciekawa jestem, jak wyglądałyby takie statystyki, gdyby je przygotować w lutym przyszłego roku (w styczniu ma wyjść ostatnia część Pottera). Pewnie by się okazało, że z osób, które w styczniu sięgnęły po książkę, 95% czytało fantastykę. :-)
Użytkownik: krysiron 04.09.2007 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Szczerze mówiąc to myślałem, że aktywnie czytających jest nawet mniej niż 42%, więc moim zdaniem nie jest tak źle.
Użytkownik: dorsz 04.09.2007 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze mówiąc to myślał... | krysiron
42% z tych co w ogóle kiedykolwiek czytają, więc to daje jedną czwartą wszystkich badanych, którzy przeczytali co najmniej jedną książkę w lipcu. Może po prostu lipiec nie zachęca do siedzenia z książką, może długie wieczory zimowe dają lepszy wynik..?
Użytkownik: krysiron 04.09.2007 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 42% z tych co w ogóle kie... | dorsz
Racja. Zbyt pobieżnie przeczytałem. Kiedyś była taka reklama w Warszawie, że tylko 11% Polaków czyta książki, więc teraz pochopnie się ucieszyłem.
Użytkownik: jakozak 04.09.2007 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Racja. Zbyt pobieżnie prz... | krysiron
To na pewno zależy od tego, w jaki sposób przeprowadzono badanie. W jakim środowisku, jak zostało postawione pytanie, przez kogo, w jakich okolicznościach...
Użytkownik: Method 04.09.2007 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: To na pewno zależy od teg... | jakozak
Myślę, że było to badanie zlecone CBOS-owi przez jakiś socjologiczny ośrodek badawczy (o ile mi wiadomo, to właśnie oni zajmują się takimi sprawami). Druga sprawa to środowisko w jakim badanie zostało przeprowadzone - w tekście była mowa o "grupie reprezentatywnej", czyli pozwalającej na wiarygodne generalizowanie uzyskanych wyników wobec całej badanej populacji.
Użytkownik: miłośniczka 04.09.2007 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: 42% z tych co w ogóle kie... | dorsz
Tak i mnie się wydaje! :D
Użytkownik: jakozak 04.09.2007 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Jest tak dobrze? Nie za bardzo wierzę.
Użytkownik: indiansummer 04.09.2007 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest tak dobrze? Nie za b... | jakozak
Ja również sceptycznie podchodzę do tych wyników...
Użytkownik: Medwith 04.09.2007 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
To zatrważające, że aż 32% społeczeństwa nie czyta w ogóle! Toż to zgroza, społeczeństwo musi czytać, żeby się rozwijać. Zaskakująco mało osób kupuje komiksy, pewnie dlatego, że uważają je za dziecinne. Takim ludziom zawsze polecam "Maus", albo "Umowę z Bogiem". Stereotypy to jednak coś strasznego. No, ale gdyby ludzie czytali (a wiąże się to pośrednio z zainteresowaniem nowymi pozycjami) to wiedzieliby co to nowoczesny komiks...

Nie chcę, i nie będę, nikogo specjalnie bronić, ale są powody niskiego zainteresowania książką:
1. Książki są drogie. Mimo zerowego podatku, większość i tak kosztuje tyle co kilogram wołowiny, albo i więcej. Jedno spojrzenie na piramidę potrzeb i wszystko staje się jasne. Niby można iść do biblioteki, czy antykwariatu, ale to dla niektórych za duży wysiłek. Tu przechodzimy do punktu drugiego...
2. Lenistwo, brak czasu i marazm. Myślę, że to mówi samo za siebie. Mało jest osób, które wolną chwilę poświęcą lekturze.
3. Brak potrzeby czytania. Teraz "lepiej" obejrzeć ekranizację niż przeczytać oryginał. Rzadko która szkoła jest w stanie ukształtować w człowieku miłość do książki (nie będę wnikał dlaczego).

Myślę, że rozumiecie, o co mi chodzi. Jest jeszcze wiele czynników, które "popychają" ludzi w stronę tych 32%, ale z całą pewnością sami potraficie je sobie dopisać.
Nie piszę więcej, bo to jest po prostu przerażające...
Użytkownik: imarba 04.09.2007 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
"Klasyczna literatura piękna cieszy się zainteresowaniem 16% " - to pewnie licealiści (dorośli czyli ukończyli 18 lat) lub studenci - niestety, a jeżeli "42% znalazło czas, aby przeczytać jakąś książkę w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie"
to tylko dlatego, że większość ludzi nie czyta wcale (!), ale WSTYD im się do tego przyznać w badaniach... bo to takie nieeleganckie.
Użytkownik: Harriet Smiller 04.09.2007 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Polacy nie czytają książek?? A my?? :)
Użytkownik: Jakolinka 04.09.2007 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Polacy nie czytają książe... | Harriet Smiller
A robił ktoś na Tobie kiedyś jakieś badanie statystyczne?
Użytkownik: mafia 04.09.2007 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A robił ktoś na Tobie kie... | Jakolinka
A na Tobie? :) Bo na mnie chyba tylko raz i to w ogóle niezwiązane z książkami tylko na temat sklepu. :) Nie liczę już sond na stronach internetowych. Zawsze zastanawiam się skąd biorą ludzi do badania, chociaż może w mniejszych miastach takich badań nie przeprowadzają... :((
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.09.2007 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A na Tobie? :) Bo na mnie... | mafia
Biorąc pod uwagę ilość publikowanych badań statystycznych na jakikolwiek temat ("na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków"), to ja jako statystyczny Polak, który pełnoletność osiągnął 30 lat temu, powinnam być już ankietowana ze 20x. Ale nie byłam nigdy. Ani nikt z mojej rodziny. I to nie tylko od tych kilkunastu lat, kiedy mieszkam na wsi, ale także przez poprzednich kilkanaście, gdy mieszkałam w dużym mieście. A szkoda, bo jako pożeracz książek wszelkiego niemal rodzaju (za wyjątkiem "harlekinów" i sensacyjnych typu "zabili-go-i-uciekł") zawyżyłabym statystykę czytelnictwa...
Użytkownik: mafia 04.09.2007 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Biorąc pod uwagę ilość pu... | dot59Opiekun BiblioNETki
I właśnie też dlatego wszelkie statystyki mnie zastanawiają. :) Bo takich osób jest na pewno znacznie więcej.
Użytkownik: Jakolinka 04.09.2007 17:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A na Tobie? :) Bo na mnie... | mafia
Na mnie ani razu, nie licząc sond internetowych. Ale może to dlatego, że dopiero od roku jestem pełnoletnia.

Na reszcie mojej rodziny też nikt badań nie robił. Może jesteśmy złymi królikami.
Użytkownik: mafia 04.09.2007 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na mnie ani razu, nie lic... | Jakolinka
A może po prostu zawyżylibyśmy wszyscy im statystyki jak to napisała dot59. :)

Tak samo zastanawiają mnie ankietowani w teleturnieju "Familiada", ale to już całkiem inny temat.
Użytkownik: Jakolinka 05.09.2007 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A może po prostu zawyżyli... | mafia
Przepraszam, pomyłka. Na mojej mamie kilka razy robiono takie badania. Przeprowadzała je jej znajoma. Czyli ankietowani są w większości znajomi ankieterów (chociaż to zabronione).
Użytkownik: mafia 05.09.2007 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, pomyłka. Na ... | Jakolinka
No ale właściwie to, czy to znajomi czy nie, to z boku trudno by udowodnić. Tak mi się wydaje. :)
Użytkownik: jakozak 04.09.2007 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A robił ktoś na Tobie kie... | Jakolinka
Na mnie raz robiono. Mar...... tfu..... ketingowe. Na drugi raz wygonię z domu i psem poszczuję.
Użytkownik: indiansummer 04.09.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Na mnie raz robiono. Mar.... | jakozak
A ja brałam udział w badaniach Pentor-u i było całkiem interesująco. Tylko nie dość że są duże zastrzeżenia co do metodologii badań socjologicznych (np. fakt, że biorą w nich udział chętni), to jeszcze nie zawsze są one rzetelnie przeprowadzane (wydaje mi się że "naciąga" się kryteria wyboru badanej populacji).
Użytkownik: Harriet Smiller 05.09.2007 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A robił ktoś na Tobie kie... | Jakolinka
No ba... jestem uczniem i nic co związane z nauką nie jest mi obce...:)
Użytkownik: Kasia91 04.09.2007 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Może gdyby lektury były inne, ten wskaźnik wzrósłby chociaż o kilka procent... Każdemu się nie dogodzi, wiadomo, ale spora część lektur nie odpowiada dużej większości uczniów. No i już małe dzieciaki zrażają się do czytania.
Użytkownik: vivian 04.09.2007 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Wydaje mi się że miłość do książek zaszczepia się i wynosi z domu. Moi rodzice odkąd pamięta zawsze dużo czytali, a po moim domu wszędzie walają się książki, wprost nie można nad nimi zapanować :P. Może dlatego i ja dużo czytam, dodam tylko że mojej klasie (niestety nie tylko w niej), teraźniejszej i poprzedniej nie było osoby która czytałaby tyle co ja. Mamusia mi zawsze czytała jak byłam mała :) i tak mi zostało że książki są dla mnie nieodłączną częscią życia :P:D
Użytkownik: tomcioforum 04.09.2007 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Mówienie, że dobrym wynikiem jest 42% czytających cokolwiek, mija się z celem. Gdyby było to 70-75% to wtedy byłoby to pozytywne. Jeżeli jedna trzecia kraju nic nie czyta, to znaczy, że się nie rozwija. Jak może być dobrym wynikiem, coś co świadczy, że tyle ludzi się kompletnie nie rozwija?
Druga sprawa to kwestia prawdomówności. Wiele osób wstydzi się, że nic nie czyta, więc automatycznie część odpowiedzi jest fałszywa.
Użytkownik: Meszuge 04.09.2007 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
"...32% nie czyta książek w ogóle".

Niestety, jest gorzej niż źle. Tego typu wynik należy rozumieć następująco: 32% przyznaje się, że nie czyta w ogóle. Ja bym do tego spokojnie dorzucił jeszcze ze 20% tych, którzy też nie czytają, ale podczas ankiety wstydzili się do tego przyznać.
Użytkownik: vinga9 05.09.2007 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "...32% nie czyta ks... | Meszuge
O tak. Myślę, że tu masz absolutną rację. Ten wynik jest "za dobry" zważywszy (przykładowo) na sytuację, którą obserwuję wokół siebie. W moim najbliższym otoczeniu nie czyta właściwie nikt. Ja - nałogowo, moja bratowa od czasu do czasu jak jej coś polecę i jeden kolega z pracy, od którego sporadycznie pożyczam książki... a poza tym nikt - dosłownie.
Użytkownik: valyness 05.09.2007 06:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku sierpnia CBOS... | dorsz
Ojejku. Dobre chociaż i to...
Ale gdyby tak wszyscy czytali? ;>
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: