Dodany: 19.12.2011 22:44|Autor: rastanja

Książki i okolice> Książki w ogóle

1 osoba poleca ten tekst.

Książki a odejście bliskiej osoby.


Witam Was,

proszę o podzielenie się doświadczeniem... Chodzi mi o książkę jako formę terapii po utracie bliskiej osoby. Czy ktoś z Was posiłkował się w żałobie jakimiś lekturami, które choć trochę ukoiły Wasz ból, podbudowały Waszą wiarę w sens?
Będę wdzięczna...
Wyświetleń: 9731
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: Jabłonka 20.12.2011 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Może jestem dziwna, ale pamiętam, że po śmierci ojca czytałam Tato (Wharton William (właśc. Du Aime Albert)) i ta książka nadal kojarzy mi się z tym czasem... pamiętam, że bardzo płakałam czytając i zadziałało to oczyszczająco... nie ukoiło bólu, nie dało wiary w sens, ale ustawiło we właściwej perspektywie całą moją głowę... pozwoliło zobaczyć rodzinę nadal jako całość i znowu się w niej zmieścić, ponownie zagnieździć...
Użytkownik: Matylda. 20.12.2011 08:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
'Matka odchodzi' Różewicza
Użytkownik: rastanja 20.12.2011 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Dziękuję Wam...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 20.12.2011 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Do tej kategorii zaliczyłabym też Dziewczyna z pomarańczami (Gaarder Jostein).
A do raczej pozwalających spojrzeć z zewnątrz na swoje przeżycia i je zrozumieć, niż kojących - Mama odeszła (Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond)) i Opowieść wdowy (Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond)).
Użytkownik: Agnieszka Maciejewska 20.12.2011 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Oj, trafiłaś w dziesiątkę z tym pytanie.
Ja przed pogrzebem mojej maleńkiej siostrzenicy przeczytałam książkę pt: "Spotkamy się kiedyś w moim raju" - historia dziewczynki chorej na chłoniaka (chyba najgroźniejsza odmiana raka), wzruszająca powieść. Nie jest to dluga książka. Gdybym nie sięgnęła po tą książkę, sądzę że nie byłabym w stanie pożegnać małej. Naprawdę polecam!
Użytkownik: junix 20.12.2011 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Tak naprawde jedyna terapia jest czas...duzo czasu- a i tak nic sie nie zmieni. Ksiazki moga stac sie jedynie odskocznia od mysli, które kłebia sie w głowie. Po "bliskiej" osobie odziedziczyłem sporo ksiazek, rozpakowałem karton i powoli zabrałem sie za nie. Mimo ze to nie moje klimaty. Kiedys obiecałem Jej ze przeczytam...
Jezeli juz miałbym cos polecic to zawsze mozesz przeczytac:
Oscar i Pani Róża - E.E.Schmitt... króciutka historia o umieraniu
Użytkownik: rastanja 21.12.2011 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak naprawde jedyna terap... | junix
Tak, czas to jedyna terapia. Jednak trzeba zająć czymś głowę żeby nie zwariować :(
Użytkownik: juliannamaria 20.12.2011 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Polecam Zaproszenie do nieba (Zeitner Monika)
Użytkownik: Natii 20.12.2011 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Spróbuj: Czasami wołam w niebo (Zwierzyńska-Matzke Tamara, Matzke Sven)
Użytkownik: Alele 21.12.2011 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Spróbuj: Czasami wołam w ... | Natii
"Chata" (Young William Paul). Jest to książka po którą warto sięgać od czasu do czasu.
Użytkownik: rastanja 21.12.2011 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Dziękuję wszystim za cenne sugestie.
Użytkownik: Marylek 21.12.2011 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Szczerze mówiąc włosy mi stają dęba da głowie z przerażenia, gdy widzę te wszstkie tytuły. Jasne, każdy z nas jest inny. Osobiście jednak nie dałabym rady traumy śmierci kogoś bliskiego leczyć traumą czytania o umieraniu, męce, odchodzeniu do nieba i tym podobnych. Dla mnie ucieczką - i to w pełnym tego słowa znaczeniu - byłaby literatura akcji, jakaś sensacja, kryminał, czy choćby wciągające czytadło. Tematyka śmierci w literaturze fascynuje mnie od dawna, ale teoretycznie; po stracie bliskiej osoby od tego rodzaju książek uciekałam najdalej jak mogłam.

Nikt tu niczego takiego nie proponował... Widać jestem inna. Ale przemyśl, czy i Tobie by to nie odpowiadało.
Użytkownik: rastanja 21.12.2011 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze mówiąc włosy mi ... | Marylek
Może faktycznie lepiej pójść tym tropem. Może warto...
Użytkownik: Marylek 21.12.2011 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Może faktycznie lepiej pó... | rastanja
Spróbować na pewno warto. Najwyżej uznasz, że to nie dla Ciebie sposób. Mnie się sprawdziło. :)
Użytkownik: Szeba 29.12.2011 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze mówiąc włosy mi ... | Marylek
Też tak uważam. Być może są różni ludzie, ja sama mając doła nie jestem w stanie czytać, czy oglądać komedyjek, muszę kopać głębiej, ale ten temat jest wyjątkowy. Być może żałoba ma też różne etapy, chyba nawet zostało to stwierdzone przez psychologów, i czasem akurat potrzeba czegoś ciężkiego i mocnego, ale większość programów terapeutycznych, o których słyszałam, czy czytałam zaleca jednak coś innego. Albo takie podejście, o jakim ty piszesz - ucieczka, rozrywka, nawet chwilowa bezmyślność, albo czytanie swoich ulubionych gatunków, czy lektur, nawet wracanie do ulubionych już czytanych, także tych z dzieciństwa, a na pewno czytanie spokojnych, przyjaznych i wyciszających tekstów. Wyjątek stanowią lektury o charakterze typowo informacyjnym, ale to dotyczy raczej chorujących i chorób.

A autorce wątku może przyda się ten, który powinnam chyba uzupełnić...
Książeczki dla dzieci o umieraniu

Użytkownik: Agis 21.12.2011 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Jest taka baśń terapeutyczna "Jesień liścia Jasia". Chyba trochę bardziej dla dzieci, ale mi się na przykład bardzo podoba i myślę, że może ona dodać otuchy. Może spróbuj do niej zajrzeć.
w.biblionetka.pl/...
Użytkownik: juti 21.12.2011 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Też niedawno straciłam kogoś bliskiego i musiałam o tym powiedzieć i wytłumaczyć to mojemu 3-letniemu dziecku.
I w tym celu przydała mi się poniższa książka
Żegnaj, panie Muffinie! (Nilsson Ulf, Tidholm Anna-Clara)
Nie mówię, że ona uleczyła, ale zdecydowanie wyjaśniła dziecku wiele spraw (np. na czym polega pogrzeb).
Co do mnie - poleciłabym wspomnianą już Dziewczynę z pomarańczami. Ponoć "W zwierciadle niejasno" też jest w podobnej tematyce (ale nie czytałam).
Trzymaj się...
Użytkownik: Kajenna 19.01.2012 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Mi bardzo pomógł "Balsam dla duszy w żałobie" Jack Canfield , Mark Victor Hansen. Ta książka dała mi cudowny spokój i chociaż nadal zbiera mi się na płacz, to teraz patrzę na wszystko inaczej.
Użytkownik: wiridiana 20.01.2012 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam Was, proszę o po... | rastanja
Myślę że "Nostalgia Anioła" to bardzo pasująca do twojego pytania literatura. Książka opisuje w niezwykle ciepły sposób utratę bliskiej osoby z całkiem odmiennej perspektywy.Gorąco polecam!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: