Dodany: 16.04.2007 00:37|Autor: mahatma

Książki i okolice> Książki w ogóle

3 osoby polecają ten tekst.

Pisarze polscy niesłusznie zapomniani


Myślę,że każdy z nas,nałogowych pożeraczy książek,ma wśród swoich ulubionych pisarzy takich,których nazwiska nie są powszechnie znane.Gdy z wypiekami na twarzy mówimy o swoim odkryciu znajomym,ci albo otwierają usta ze zdumienia,albo słyszeli li tylko nazwisko.Wydaje mi się,że warto takich pisarzy udostępnić ogółowi,a być może stworzymy jakiś alternatywny kanon?Może na początek pisarze polscy. Dla mnie osobiście niesłusznie zapomnianymi pisarzami są:
1)Michał Choromański.Wiem,że wszyscy znają "Zazdrość i medycynę",ale jego powojenne książki są po prostu powalające.
2)Piotr Wojciechowski.Połączył klimat Galicji i współczesności.Książki przy których zapominamy o całym świecie.Polecam"Czaszkę w czaszce","Wysokie pokoje","Harpunnika otchłani"
3)Stanisław Czycz.Jego nowele i opowiadania wywołują we mnie dziwne uczucie tęsknoty.Kto zna"Nocą gdy kwitnie kwiat magnolii"Toż to czysta poezja.
4)Ireneusz Iredyński.Dramatów nie znam,ale jego proza jest zbuntowana i nic nie straciła ze swej siły rażenia.
5)Zygmunt Haupt i jego "Pierścień z papieru".Proza wspaniała ,poetycka,acz nie cukierkowa.
6)Stefan Themerson.Jego powiastki filozoficzne,jak"Wykłady profesora Maa",czy też "Przygody Pędrka Wyrzutka" to moim zdaniem duma naszej literatury.Ale kto to zna?
To na razie tyle.Pozdrawiam i życzę miłej zabawy.
Wyświetleń: 20626
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 33
Użytkownik: Korniszon13 16.04.2007 05:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Zapomniany i kompletnie niedoceniony twórca genialnych opowiadań - Horacio Quiroga.

A dzięki jednej jedynej książce "Do sępów pójdę" i Carmanioli, która mi tę książkę poleciła, bardzo wzrosło moje mniemanie o niezbyt znanej pisarce Elenie Poniatowskiej. Prawdopodobnie spadłoby znacznie, gdybym przeczytał drugie jej dzieło przetłumaczone na język polski, więc na razie tego nie robię. :)))
Użytkownik: jakozak 16.04.2007 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniany i kompletnie n... | Korniszon13
Co Ci się w komputer zrobiło?
Użytkownik: Korniszon13 21.04.2007 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Co Ci się w komputer zrob... | jakozak
Nic, po prostu mnie nie było, a ten słowotok miał to obrazować. :) Ale widzę, że sam się usunął...
Użytkownik: jakozak 16.04.2007 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Dobraczyński, Żukrowski, Dygat.
Użytkownik: Kuba Grom 16.04.2007 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobraczyński, Żukrowski, ... | jakozak
Żukrowskiego czytałem Plażę nad Styksem, swietna, jak będę miał więcej czasu to poczytam opowiadania z jednego zbiorku.
Użytkownik: jakozak 16.04.2007 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Żukrowskiego czytałem Pla... | Kuba Grom
Jako nastolatka czytałam Wędrówki z moim guru. Podobały mi się.
Użytkownik: Agis 16.04.2007 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobraczyński, Żukrowski, ... | jakozak
Co do Dygata to się zgodzę. Żal mi, że taka fajna książka jak "Podróż" jest kompletnie nie czytana.
Użytkownik: Bacia 16.04.2007 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do Dygata to się zgodz... | Agis
Ja przypomnę George Amado i jego dwie świetne książki: "Kakao" i "Starzy marynarze"
Użytkownik: Bacia 16.04.2007 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przypomnę George Amado... | Bacia
Dopiero teraz spojrzałam, że to mowa o pisarzach polskich. Przepraszam, rozpędziłam się. Przypomnę może "babską" pisarkę Stanisławę Fleszarową - Muskat. Swego czasu bardzo lubiłam jej prozę. Działała na mnie uspokajająco. Szczególnie lubiłam jej cykl o Gdyni "Tak trzymać". Pierwsze jej powieści o stoczni, Gdańsku też były ciekawe.
Użytkownik: martamatylda 24.04.2007 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopiero teraz spojrzałam,... | Bacia
Zgadzam się co do Stanisławy Fleszarowej - Muskat. Jej cykl "Pozwólcie nam krzyczeć", szczególnie pierwsza część bardzo mnie poruszyła :)
Użytkownik: jakozak 16.04.2007 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do Dygata to się zgodz... | Agis
A szkoda, bo dobra. Naprawdę dobra.
Ja nie wiem, jak z Brezą, bo niedawno przeczytany przeze mnie Urząd był bardzo ciekawie napisany. Tak właśnie pod Dygata, powiedziałabym.
Ciekawe, czy Neverly jest czytany. Też bardzo lubię.
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Masz rację, czasem i ja ulegam "cudze chwalicie - swego nie znacie";
Wojciechowski ląduje w schowku, Choromańskim się niegdyś bardzo zachwycałam (Schodami w górę, schodami w dół; Kotły Beethovenowskie).

Do tych ostatnio jakby zapomnianych, może mniej czytanych przez młodzież, dorzucę Wańkowicza - cudownego gawędziarza, mistrza reportażu i wspomnień;
Marcina Wolskiego (wczesnego) i jego przezabawnego Agenta dołu i Bogów jak ludzi;
Ewę Szumańską, słynną Młodom Lekarke, autorkę Bizarów, Miłości w odcieniu ochry, Pięciu lat i Tras.Półprzewodnika turystycznego;
Krystynę Nepomucką i jej sześciotomową sagę Niedoskonała miłość
i na koniec (bo to mi się akurat przypomina) Stanisław Grochowiak i Trismus - polecam bardzo!
Użytkownik: Lykos 17.04.2007 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Genialne opowiadania szlacheckie Piotra Choynowskiego "Wigilia wojewody" i "O pięciu panach Sulerzyckich" (tę ostatnią przeczytałem dzięki rekomendacji Kisiela).

Duże wrażenie zrobiły na mnie dwa utwory na pograniczu minipowieści i dużego opowiadania (raczej duże opowiadania, bo w zasadzie jednowątkowe) Janusza Wojciecha Rosińskiego "Z tarczą lub na tarczy" i "Syfax" - epizody z mało znanych okresów w starożytności, doskonale skonstruowane i z niebanalnym spojrzeniem na stosunki grecko-perskie i rzymsko-punicko-numidyjskie.

Trudno powiedzieć, że Hanna Malewska jest pisarką zapomnianą, ale na pewno jest zbyt mało popularna w stosunku do wagi swojego dorobku, przede wszystkim powieści "Przemija postać świata", jednej z najlepszych w naszej literaturze.
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Genialne opowiadania szla... | Lykos
Wigilia wojewody już w schowku - dziękuję.
Lykos, bądź tak dobry, znajdź odrobinę czasu i wrzuć coś na stronę książki; nikt niczego nie napisał jeszcze. :-)
Użytkownik: Lykos 17.04.2007 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Wigilia wojewody już w sc... | Anna 46
Dzięki za zainteresowanie. Niestety, pożyczyłem to kiedyś komuś i nie zachowałem odpowiednich środków ostrożności - książeczka do mnie nie wróciła. Była zresztą dość mocno zaczytana, więc może ktoś po prostu potraktował ją jak makulaturę. Tak więc nie odważę się na napisanie recenzji.

Uprzedzam, że dotarcie do tych perełek Choynowskiego graniczy z cudem, nawet w bibliotekach są absolutną rzadkością. Zostały naprawdę zapomniane. W latach siedemdziesiątych "Wigilia wojewody" była czytana w "Czy znasz tę książkę", także w latach siedemdziesiątych, a może wcześniej, słyszałem słuchowisko, nie pamiętam już jednak, czy było to w Polskim Radiu, czy w Radiu Wolna Europa. Od przeszło 30 lat nic nie słyszałem o tych opowiadaniach, chociaż w latach osiemdziesiątych Wydawnictwo Literackie wydawało inne książki Chynowskiego.

To są dość krótkie opowiadanka napisane w stylu gawędy szlacheckiej, przetykane licznymi zwrotami łacińskimi i w języku co nieco archaizowanym (XVIII wiek?). Pierwsze dotyczy konieczności pojednania się z wrogiem przed wigilią (wojewoda bardzo krwisty, a jego kapelan - bojaźliwy, ale mimo to stanowczy). Drugie to historia pięciu braci terroryzujących szlachtę na sejmiku (a może na sejmie, już nie pamiętam) i przykładnie pokaranych, o czym opowiada ostatni z nich, pokutujący za grzechy młodości w zakonnym habicie. Opowiadania są doskonale skonstruowane, w klimacie przypominają trochę "Trylogię", a trochę - twórczość Malewskiej ze względu na sympatię do bohaterów, nawet zachowujących się niezbyt chwalebnie.
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za zainteresowanie... | Lykos
Dziękuję, nawet takie króciutkie "od siebie" bardzo przybliża i zachęca - dla mnie to smakowicie brzmi; spróbuję poszperać.

Może taki napis nad drzwiami do Twojej biblioteki pomoże:

"Kto kradnie książki lub wypożyczonych nie zwraca, w tego ręku niech książka zamieni się w jadowitego węża. Niechaj go tknie apopleksja i porazi jego członki. Wrzeszcząc wniebogłosy, niechaj błaga o łaskę i niech żyje w męczarniach, dopóki jego ciało nie zgnije. Mole niech zżerają jego trzewia jak robak śmierci, który nigdy nie umiera. A kiedy stanie na Sądzie Ostatecznym, niechaj pochłonie go ogień piekielny.

Napis w bibliotece klasztoru San Pedro w Barcelonie, cytowany za Alberto Manguelem”
Atramentowe serce, Cornelia Funke; rozdział 5 – motto (str.48)
(z mojego czytatnika)

Pozdrawiam! :-)
Użytkownik: iwka_j 17.04.2007 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Natalia Rolleczek. Bardzo zaluje, ze jej ksiazki nie sa wznawiane i dziwie sie:-(
Użytkownik: Bacia 17.04.2007 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Natalia Rolleczek. Bardzo... | iwka_j
Dobrze, że są jeszcze w bibliotekach. Mnie szczególnie podobał się "Drewniany różaniec".
Użytkownik: iwka_j 18.04.2007 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze, że są jeszcze w b... | Bacia
Moim od dawna niespelnionym marzeniem jest nabycie tej ksiazki... Mieszkam za granica, dlatego ciezko mi ja upolowac:-(
Użytkownik: esterka 17.04.2007 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Dzięki za przypomnienie tytułu "Przygody Pędrka Wyrzutka" :))
Tytuł wywietrzał mi, ale bardzo się podobała. Pamiętam, że kiedy przeczytałam, zdziwiłam się, że książkę znalazłam w bibliotece dla dzieci, bo choć wygląda na bajeczkę, kryje w sobie dość poważne treści i raczej byłam gotowa zaliczyć ją jako tę "dla dorosłych".
Użytkownik: Żółwik 23.04.2007 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Na pewno też Halina Rudnicka. Pisze co prawda dla dzieci, ale za to pięknie.Została znaleziona w rodzinnej biblioteczce i polecona przez tatę.Dla kochających góry i sentymentalistów.
Użytkownik: lusinka1992 24.04.2007 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno też Halina Rudn... | Żółwik
Niesłusznie zapomniany został Bolesław Leśmian. Ten genialny poeta i prozaik, twórca legendarnego już Sindbada Żeglarza, stał się teraz mało znaczącą postacią dla literatury. A to szalenie istotna dla niej strata.
Użytkownik: krasnal 24.04.2007 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Niesłusznie zapomniany zo... | lusinka1992
Leśmian zapomniany?! Pierwsze słyszę! Naprawdę. Toż jego wiersze się w szkole omawia. SDM śpiewa jego teksty. "Sindbad" rzeczywiście mniej znany, ale wiersze?!
Użytkownik: lusinka1992 24.04.2007 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Leśmian zapomniany?! Pier... | krasnal
Od początku swojej nauki omawialismy dokładnie jedna balladę Leśmiana. Nic wiecej. Dla porównania co drugi tekst w naszym podręczniku jest Wisławy Szymborskiej, której nie znoszę.Czy to ma być sława?
Użytkownik: krasnal 24.04.2007 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Od początku swojej nauki ... | lusinka1992
Ok, może się zmienił z okazji reformy program w tym względzie od czasu kiedy ja byłam w szkole. Ale to jednak niedawno było i w liceum Leśmiana było sporo. No i jednak SDM popularne jest, a śpiewają Leśmiana. I może faktycznie część osób znając Leśmiana nie wie, że to właśnie Leśmian:) Ale jednak fakt pozostaje faktem.
Ja w każdym razie zauważyłam, że sporo osób Leśmiana zna. Zobacz, ile osób wymienia go w wątku o ulubionych poetach.
Użytkownik: krasnal 24.04.2007 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Od początku swojej nauki ... | lusinka1992
I jeszcze konkursowe określenie fragmentów książek - "dusiołki" - toż to przecież też z Leśmiana:)
Użytkownik: krasnal 24.04.2007 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Od początku swojej nauki ... | lusinka1992
A zresztą popatrzyłam - masz 14 lat, czyli jeszcze nauki za sobą nie tak wiele:) Za moich czasów w podstawówce Leśmiana faktycznie były jakieś szczątkowe wiersze. Był później. Więc, o ile nic się nie zmieniło, to mogę Cię pocieszyć - jeszcze się doczekasz popularyzacji Leśmiana w szkole:) Chyba że aż tak namotali z tym programem, żeby nie... Ale to odpukać w niemalowane;)
Użytkownik: lachus77 17.03.2009 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Jest kilku takich polskich pisarzy. Ci, których mam teraz w pamięci, to na przykład W. Umiński, B. Mrówczyński i T. Łopalewski.
Użytkownik: tozda 24.03.2009 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Jeden z mieszczących się u mnie w pierwszej dziesiątce ale chyba rzeczywiście zapomniany skoro go tutaj nie ma... Stanisław Rembek
Użytkownik: RobertP 25.03.2009 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z mieszczących się ... | tozda
Mnie osobiście brak takich autorów jak : Stanisław Rembek, Andrzej Wydrzyński, Marek Hłasko, Jarosław Iwaszkiewicz, Leopold Tyrmand, Sławomir Mrożek, Kornel Filipowicz, Melchior Wańkowicz, Adam Majewski, Janusz Meissner, Gustaw Morcinek, Bohdan Arct, Wacław Król, Jerzy Pertek to pisarze rodzimi.
Brak mi również tych obcojęzycznych ; Hans Hellmut Kirst, Irwin Shaw, Emile Zola, Graham Greene, czy Francis Clifford.
Użytkownik: ybarra 25.03.2009 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
Przeczytałem niedawno trzy powieści(m.in.Wielki świat Capowic)chyba zupełnie zapomnianego Jana Lama.Te ostre satyry na XIX-wieczną Galicję trącą nieco myszką,ale są zabawne. Poprzednik wspomniał Andrzeja Wydrzyńskiego.No tak,jego Ciudad Trujillo to było polskie połączenie A.MacLeana z J.Le Carre.
Użytkownik: RobertP 26.03.2009 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem niedawno trz... | ybarra
Z tą różnicą że w "Ciudad Trujillo "wykorzystano prawdziwe wydarzenia jakie miały miejsce na Dominikanie za panowania reżimu rodziny Trujillo.
Dla mnie wielka książka.
Inna książka o tym samym reżimie to " Święto kozła" -Vargasa Llosy.
Użytkownik: Aquedita 26.03.2009 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że każdy z nas,nało... | mahatma
W klasie maturalnej byłam fanką Stanisława Przybyszewskiego i Tadeusza Micińskiego. No cóż, taka faza młodo-polska :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: