Użytkownik: Lutka 66 15.06.2011 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! Jestem studentk... | Okładka A gdzie jest twój adres mailowy?

Użytkownik: janmamut 15.06.2011 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie jest twój adres m... | Lutka 66 A po co adres? W końcu to w naszym interesie jest, żeby pomóc, prawda? ;-)

Ja w każdym razie, widząc takie lekceważenie, nie pomogę na pewno.

Użytkownik: lady P. 15.06.2011 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A po co adres? W końcu to... | janmamut Może Okładka podała adres do wiadomości redakcji i nie zauważyła, że jeśli adres ma być widoczny na stronie, to trzeba go podać jeszcze raz?

Użytkownik: aleutka 15.06.2011 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A po co adres? W końcu to... | janmamut Moze PW wystarczy?

Użytkownik: janmamut 15.06.2011 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Moze PW wystarczy? | aleutka Pewnie by wystarczyło. Tylko dlaczego ja mam podawać swój adres (owszem, publicznie dostępny) komuś, kto przy rozpaczliwym tytule nie potrafi zadbać o odpowiedni poziom swej dostępności? I to ktoś podobno szkolony w skutecznym kontaktowaniu się z ludźmi?

Użytkownik: Elfa 15.06.2011 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie by wystarczyło. Ty... | janmamut Ta osoba jest w Biblionetce dopiero od wczoraj i na "dzień dobry" od razu założyła nowy temat. Ciekawe, ile adresów już zebrała?

Użytkownik: Okładka 16.06.2011 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta osoba jest w Biblionet... | Elfa Kilka. Wybaczcie brak adresu, nie ogarniam wszystkich opcji tego forum. W końcu jestem tu od niedawna... Myślałam, że możliwość kontaktu przez skrzynkę biblionetkową wystarczy.

Mój adres to almostmgr@gmail.com

Pozdrawiam!
Okładka

Użytkownik: alicja225 16.06.2011 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka. Wybaczcie brak adr... | Okładka Ale jakiego fajnego nicka wymyśliła. Stawiam jednak piffko, że ta pani długo z nami gościć się tutaj nie będzie. Obym się myliła.

Użytkownik: Paulina* 16.06.2011 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jakiego fajnego nicka... | alicja225 Ale nastrój zapanował w tym wątku :/... Skąd ta niechęć?

Użytkownik: Paulina* 16.06.2011 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale nastrój zapanował w t... | Paulina* Myślę w szczególności o niechęci wobec użytkownika :(.

Użytkownik: koczowniczka 17.06.2011 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jakiego fajnego nicka... | alicja225 Po takim komentarzu jak Twój ja na miejscu Okładki bym uciekła z bnetki :-(

Użytkownik: alicja225 17.06.2011 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Po takim komentarzu jak T... | koczowniczka Nie bardzo rozumiem co takiego złego powiedziałam? Pochwaliłam wybór nicka, bo naprawdę mi się podoba. Nie powiedziałam ani słowa na temat użytkownika, bo nie znam tej pani. Wyraziłam swoje obawy i jednocześnie nadzieję, że się mylę, czego nikt nie zauważył:)Nie zachęcałam, ani też nie nastawiałam przeciw wypełnianiu ankiety, więc bardzo proszę zejdźcie ze mnie:)

Użytkownik: gosiaw 17.06.2011 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta osoba jest w Biblionet... | Elfa Co jest złego w zakładaniu tematów na "dzień dobry", zwłaszcza nie naruszających regulaminu serwisu? Przynajmniej ja się naruszenia regulaminu tu nie dopatrzyłam.

Osobiście nie wróżę Okładce wielkiego powodzenia w badaniach. Zgłaszanie się po ankietę wymaga jednak trochę fatygi i sądzę, że tłumów ankietowanych nie będzie. Obym się myliła.
Też wolę pomagać osobom, które znam i nie pojawiły się w bnetce tylko po to by prosić o pomoc. Ale to jest akurat dosyć proste - nie chcę, nie pomagam. Nikt mnie do niczego nie zmusza. Inni chcą i pomagają. Ich sprawa.

Użytkownik: livka 17.06.2011 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! Jestem studentk... | Okładka W nawiązaniu do komentarzy. Skontaktowałam się na PW. Okładka przesłała ankietę. Wypełniłam. Odesłałam. Nie bolało. Okładka mnie nie pogryzła! Powiem więcej… była miła! ;-) Nie sądzę też, że wygenerowała kobylastą ankietę tylko po to, by wyłudzić mojego maila, a potem podstępnie wkraść się do mojego systemu. Wygląda na to, że niektórzy Biblionetkowicze, nim odpowiedzą na pytania takiego ankietera OBOP, poproszą najpierw o ślubowanie dozgonnej przyjaźni i wierności;-) Czy nikt z Was nie robił badań do magisterki lub doktoratu??? Takie dziwne, że prosi o pomoc?
W sumie nie zaskoczy mnie to, jeśli więcej się do Biblionetki nie zaloguje. Gdyby nie to, że jestem tu od kilku miesięcy i mam miłe doświadczenia, po tej dyskusji też bym zdezerterowała na starcie.

Użytkownik: misiak297 17.06.2011 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: W nawiązaniu do komentarz... | livka Właśnie! Ja też chętnie dziewczynie pomogę. Nie ma równych i równiejszych (no chyba że tępione klony), każdy logował się kiedyś pierwszy raz. Okładka nie musiała znać wszystkich reguł. Ja też ostatnio prosiłem o pomoc w ankiecie i wiem, jak wygląda taka desperacja.

Użytkownik: margines 17.06.2011 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: W nawiązaniu do komentarz... | livka Rany Jurek, masz rację!
Też bym uciekł widząc co dwie osoby wypisują:(!
Właśnie gdyby nie przewaga moich pozytywnych wrażeń z bnetką w tle:)!
Przewaga, bo - jak widać - nie wszyscy tu są ludźmi przystępnymi, gryzą byle gryźć, kopią byle kopać.
Bądźmy ludźmi:)!

Użytkownik: janmamut 17.06.2011 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: W nawiązaniu do komentarz... | livka Nie jest dziwne, że prosi o pomoc, tylko forma, w jakiej to robi. Powszechnie (?)) znane są przypadki, gdy uczestnicy badań psychologicznych byli oszukiwani co do ich celu. Jeśli więc tu widzę, że badanie jest anonimowe, a jednocześnie prosi się mnie o adres, włącza mi się sygnał alarmowy "naciągacze". Podobnie nie wierzyłbym zapijaczonemu osobnikowi, który zaczepiałby mnie na ulicy twierdząc, że zbiera pieniądze na biedne dzieci. Nie zdziwiłbym się, gdyby rzeczywistym przedmiotem badania była naiwność ludzka, sygnalizuję więc, że nie wszyscy są nadmiernie ufni.

Oczywiście, może być całkiem inaczej i to tylko brak umiejętności komunikowania się u pani almostmgr psychologii. Ja akurat jestem z tych, którzy uważają, że nie wszyscy powinni mieć studia wyższe, a potwierdzanie kwalifikacji, których nie ma, jest szkodliwe społecznie.

I jakoś tak naiwnie sądzę, że uwzględnienie wymienionych przeze mnie aspektów może pomóc ludziom w podjęciu właściwej decyzji.

Użytkownik: livka 17.06.2011 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest dziwne, że prosi... | janmamut "Mamut, jaki jest, każdy widzi"... Doczytałam sobie;-) Już teraz rozumiem!!! Mamuci styl myślenia;-))) Okładka miała niefart. Dzień z nocą w Biblionetce i już poznała mamuci światopogląd. Pozdrawiam Cię serdecznie i proszę o odrobinę uśmiechu "pod trąbą";-)))

Użytkownik: janmamut 17.06.2011 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mamut, jaki jest, każdy ... | livka Uśmiech bywa, bywa... Ja jak najbardziej pozwalam (oto) Okładce przysłać ankietę na mój dostępny w profilu adres, ale będzie chciało mi się odpowiedzieć, gdy się przekonam, że warto. :-)

Użytkownik: jakozak 29.07.2011 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: W nawiązaniu do komentarz... | livka Livka. Już Cię lubię. :-)))

Użytkownik: livka 29.07.2011 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Livka. Już Cię lubię. :-)... | jakozak Ależ dziękuję bardzo! Jakie to miłe! Jesteś pierwszą osobą w Biblionetce, która mnie lubi:-) Ja Ciebie też bardzo lubię… ale jednak ciut bardziej lubię Mamuta Jana! Sorry, ale pałam do niego sympatią od pierwszego wejrzenia w jego komentarze:-) Pozdrawiam Was obu serdecznie:-)

Użytkownik: jakozak 29.07.2011 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ dziękuję bardzo! Jak... | livka Ja jestem Jola i Mamucika bardzo kocham. :-)

Użytkownik: basia_ 19.06.2011 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! Jestem studentk... | Okładka Wysłałam Ci maila. Wczoraj. I nadal nie dostałam odpowiedzi. Coś długo jak na desperacko potrzebną pomoc...

Użytkownik: AnnRK 21.06.2011 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! Jestem studentk... | Okładka Ja wysłałam maila i dostałam ankietę, ale nie wiem czy dam radę wypełnić. Liczba pytań, na które trzeba odpowiedzieć używając skali 1-5 jest przerażająca. Przy sto-którymś przestałam sama już wiedzieć jaka jestem, co lubię, a co mi przeszkadza. Straszny mętlik. Jak to wszystko w ogóle da się zanalizować?

Użytkownik: Okładka 22.06.2011 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wysłałam maila i dosta... | AnnRK Witajcie! Mój domowy Internet odmówił mi posłuszeństwa, stąd w niemałej frustracji korzystam z uczelnianego, kiedy tylko na wydziale jestem.

Dzięki między innymi Waszej pomocy uzbierałam grupę osób czytających fantastykę :) Brak mi wciąż osób fantastyki NIE czytających - stąd informacja dla osób chętnych mi pomóc, że teraz chodzi mi o ludzi właśnie nie czytających fantastyki.

Wrzuciłam kwestionariusz do Internetu, znajduje się tutaj:

https://spreadsheets0.google.com/spreadsheet/viewf​orm?formkey=dFhhc2NPbzViZUVEQVJkSjRXcDhob2c6MQ

i część druga:

https://spreadsheets.google.com/spreadsheet/viewfo​rm?formkey=dGMzbmJfcUFHTHZodXBVU1NBb1lxX2c6MQ

Wiem i zdaję sobie sprawę, że pytań jest mnogość - ale nie układałam tych testów. Jeśli wypełnianie ich zbyt Was męczy, nie musicie tego robić. Badanie jest przecież dobrowolne, a mnie nie chodzi o zamęczenie kogokolwiek...

Mam nadzieję, że możliwość zobaczenia testu bez podawania maila (w którym niekoniecznie przecież zawiera się nazwisko) usatysfakcjonuje Pana Mamuta. I odpowiadam, że badanie nie ma na celu sprawdzenie naiwności ani tym bardziej oszukiwanie!

Dla wiadomości - niepodawanie pełnego celu badania ma miejsce tylko i wyłącznie wtedy, gdy świadomość tego celu u osób badanych wpłynęłaby znacznie i niekorzystnie na wyniki. NIE JEST to powszechne i moje badania to nie ten przypadek.

A porównanie do "zapijaczonego oosbnika" sprawiła mi dużą przykrość.

Pozdrawiam!
Okładka

Użytkownik: jakozak 29.07.2011 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! Jestem studentk... | Okładka Przepędziliśmy Okładkę? Czemu? Ja nie widziałam nic złego w jej prośbie. Ale fakt - nie ma jej. Tylko dlaczego? Chodziło jej o ankietę jedynie? A może byliśmy niemili?

Użytkownik: olka76 29.07.2011 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! Jestem studentk... | Okładka Oooo, a ja dopiero teraz w ogóle przyuważyłam ten temat Okładki (forum przeglądam z braku czasu bardzo wybiórczo), przeczytałam komentarze i szczerze mówiąc, dosyć mnie zmroziło, bo nie były zbyt przyjemne. A sądziłam, że wszędzie się na taką - nazwijmy to po imieniu - jawnie okazywaną niechęć natknę, ale na pewno nie na B-NETce.
Całkiem możliwe, że się Okładka zraziła, ja na jej miejscu na pewno bym od razu uciekła.