Dodany: 18.02.2007 19:52|Autor: misiak297

Książki i okolice> Pisarze> García Márquez Gabriel

Nieoficjalna strona fanclubu Macondo! Fani Marqueza i książki "Sto lat samotności" wpisujcie się


Oto zakładam nieoficjalne forum - fanclub Marqueza w celu stworzenia listę miłośników Macondo oraz fundamentów pod dyskusje na temat twórczości tegoż pisarza. Zapraszam do wpisów:) Pozdrawiam wszystkich, a może niedługo ktoś założy jakąś Macondową czytatkę?:)

"Plemiona skazane na sto lat samotności nie mają drugiej szansy na ziemi..."
Wyświetleń: 43044
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 70
Użytkownik: empe 18.02.2007 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Pierwsza. ;) Hi hi, zapisuję się znaczy. :)
Użytkownik: verdiana 18.02.2007 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Fffpisójcie miasta... ups, to nie to. :-))

Świetne książki, świetne towarzystwo - się wpisuję z przyjemnością. :-)

Jak u Was z drzewkiem genealogicznym w "Stu latach samotności"? Rysowaliście? Niektórzy mówią, że rozróżnianie Aurelianów Buendiów jest nieistotne i nieważne dla lubienia powieści. :-)
Użytkownik: misiak297 18.02.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Fffpisójcie miasta... ups... | verdiana
Ja nie rysowałem, ale przyznam szczerze, że miałem moment załamki - w momencie, gdy do Macondo zaczęli przyjeżdżać wszyscy synowie pułkownika Buendii:) Wiem, że któraś z biblionetkowiczek (Marylek???) znalazła stronę z drzewkiem genealogiznym.
Użytkownik: empe 18.02.2007 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Fffpisójcie miasta... ups... | verdiana
Nie rysowałam. Starałam się jakoś sobie radzić. (Pst, raz wypisałam sobie imiona bohaterów i napisałam kim są, ale zrezygnowałam po zapisaniu całej strony z notesu).

Chciałam w tym miejscu dokonać autolustracji (czy jakoś tak...). Za pierwszym razem nie udało mi się przeczytać całej powieści. Wybaczcie i nie wysyłajcie na wygnanie... Drugi raz za to bardzo szybko się skończył. Obiecuję w tym miejscu, że zaraz po maturze (i wchłonięciu Jeżycjady raz jeszcze) odświeżę sobie i Sto lat samotności. Dla chętnych mogę rysować drzewka (może i wyjdą geneaologiczne).
Użytkownik: nutinka 19.02.2007 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Fffpisójcie miasta... ups... | verdiana
Nie rysowałam. Nie miałam takiej potrzeby, bo książkę pochłaniałam i nie traciłam czasu na działalność rysowniczą, a poza tym nigdy nie miałam problemów z genealogią, jakoś mi się nie mylili (podobnie zresztą jak piastowscy książęta, których miałam kiedyś w małym palcu, kto, kiedy, z kim itd.).
Użytkownik: krysiron 13.06.2007 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie rysowałam. Nie miałam... | nutinka
A mnie uprzedzono, że można się pogubić, więc już od początku starałem sie kojarzyć kto jest kim i jakoś sie udało i nie żałuję. I tak wszyscy sypiali z tą samą kobietą:P Będę czytał następne książki tego pana.
Użytkownik: annmarie 20.06.2007 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Fffpisójcie miasta... ups... | verdiana
Od początku zaczęłam rysować drzewko i chociaż się nie pogubiłam. Ale 17 Aurelianów umieściłam jako jedną osobę, bo od razu czułam, że oni nie za bardzo będą się w powieści liczyć;)
Użytkownik: reniferze 20.06.2007 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Od początku zaczęłam ryso... | annmarie
Spryciara :)). Ja miałam drzewko na dwie strony, bo wpisywałam twardo wszystkich ;).
Użytkownik: kopicuk 11.08.2009 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Fffpisójcie miasta... ups... | verdiana
Rysowalam :D
Użytkownik: Gucia 24.02.2012 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Fffpisójcie miasta... ups... | verdiana
W internecie znalazłam świetne drzewo genealogiczne, które służyło mi jako zakładka, ściągawka i światełko w tunelu gdy się zastanawiałam "KOGO ONI ZABILI?!".
Użytkownik: imarba 18.02.2007 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Ja też się zapisuję. To jedna z moich ulubionych książek, ale już chyba czas na kolejną powtórkę.
Użytkownik: nutinka 19.02.2007 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się zapisuję. To j... | imarba
Też się przymierzam do powtórki. Powinna wszak mieć miejsce częściej niż co 20 lat ;).
Użytkownik: Korniszon13 18.02.2007 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Ja Macondo znam tylko z "Szarańczy". Bardzo specyficzne miasteczko. A mieszkańcy... Szarańcza istna, bezduszni, bezwzględni! Może po stu latach się zmienią... :)

Niedługo się biorę za "Sto lat samotności". A co! Nie będę gorszy :). Takie ładne wydanie widziałem w księgarni ostatnio....
Użytkownik: misiak297 13.09.2007 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja Macondo znam tylko z &... | Korniszon13
Korniszonku, widzę, że przeczytałeś "Sto lat samotności":) Podziel się wrażeniami:)
Użytkownik: Korniszon13 13.09.2007 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Korniszonku, widzę, że pr... | misiak297
Nie zdobyłem tego ładnego wydania. Mam trochę brzydsze, w miękkiej okładce z Muzy. xD
Wrażeniami już się dzielę. O:
Książka niesamowita - nie jesteś zdziwiony, prawda? :D Urzekła mnie - jej klimat, urzekła mnie biegłość, z jaką słowem operuje Marquez. Wszystko mnie urzekło. Czytało mi się naprawdę dobrze. Błyskawicznie (mimowolnie, chciało się dalej delektować słowami pisarza, podobne mam uczucia, jak Tokarczuk czytam, choć ich twórczość jest dla mnie dość odmienna :P) i z przyjemnością. Ale i coś więcej w niej jest, niż urok i magia słów. Książka mnie poruszyła, uświadomiła, pouczyła, pokazała wiele rzeczy. Muszę przyznać, że dreszcze mi po plecach przebiegły, gdy ostatnie zdania książki czytałem. Zresztą nie tylko ostatnie.
Zadowolony jestem, że przeczytałem. Co zresztą widać po ocenie. ;)
Użytkownik: Korniszon13 13.09.2007 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Korniszonku, widzę, że pr... | misiak297
Tak więc się wpraszam do fanklubu. Hoho. :D Można, można jeszcze? :D
Użytkownik: Bozena 18.02.2007 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Marqueza - dość dawno - tylko "Sto lat samotności" przeczytałam, ale mam tę książkę w pamięci; zrobiła na mnie wrażenie.
Z przyjemnością tutaj wpisuję się.:)

Użytkownik: Anna 46 18.02.2007 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Marqueza - dość dawno - t... | Bozena
Wpisuję się radośnie! Sto lat czytałam po raz pierwszy dwa lata po pierwszym polskim wydaniu (1974). Omatko! Trzydzieści trzy lata temu! Za drugim razem już mi się nie myliło.:-)
Użytkownik: librarian 19.02.2007 05:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Pisałam nawet pracę o mojej ulubionej Urszuli, co prawda wieki temu, ale Macondo to miejsce, którego nie da się zapomnieć. Zapisuję się chętnie na listę fanów.
Użytkownik: esterka 19.02.2007 07:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
I ja się piszę, i ja! ;-) "Sto lat..." przczytałam jednym tchem i co dziwne, nikt mi się nie mylił. Jak później próbowałam narysować drzewko, to wtedy dopiero mi się pomieszało. xP
Użytkownik: lirael 19.02.2007 08:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Jedna z moich najulubieńszych książek.
Pozdrowienia dla wszystkich miłośników twórczości Marqueza.
Oraz tych, którzy jeszcze nie wiedzą, że wkrótce nimi zostaną :)
Użytkownik: carmaniola 19.02.2007 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Poproszę o odrobinę miejsca pod kasztanem, obok Josego Arcadia. Nie będę mu przeszkadzać w dysputach z ojcem Nicanorem! Powlepiam w nich tylko ślepka i będę powtarzać jak mantrę: Garcia Marquez, Garcia Marquez... ;-)
Użytkownik: jakozak 19.02.2007 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Z radością wpisuję się na listę, z radością. Na razie jestem bardzo zajęta (praca nie cierpiąca zwłoki), więc napiszę krótko i znikam.
Miałam ochotę łapać za ołówek, gdy zaczęli mi się plątać Ci wszyscy "Aurelianie" i kobiety z rodu. Przyznam się Wam szczerze, że nie zrobiłam tego przede wszystkim z jednego powodu. Otóż byłoby to z mojej strony pierwszym krokiem do przyznania się do sklerozy. Nie chciałam!!!
Przeczytałam, zachwyciłam się. Doszłam w pewnym momencie do wniosku, że to poplątanie było celowym chwytem.
Co jeszcze?
Acha! Pamiętacie, jak ta mała Indianka (nie pamiętam już jej imienia - nie mam czasu teraz na przypominanie sobie) znów jadła ziemię?
Poczytałam potem Budrewicza.
Ona zeszła z gór, z wysoka. Może była z Boliwii?... Tam jedzą ziemię. Poza tym ze względu na wysokość, na której muszą żyć mają różnego rodzaju zaburzenia w funkcjach życiowych. Żują ciągle liście koki...
Co jeszcze? Pragnę znów przeczytać Sto lat samotności. Będę chciała ją kupić. Tanio!
Niewiele pamiętam, poza nastrojem.
Innych książek Marqueza nie czytałam.
Na razie wynoszę się. Pa!
Użytkownik: reniferze 20.06.2007 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Z radością wpisuję się na... | jakozak
Ja się przyznaję do sklerozy :). Ujawniła się już po około sześćdziesięciu stronach książki - kompletnie nie wiedziałam, kto kim jest, i wracałam do początku z ołówkiem w ręku ;).
Użytkownik: eliot 19.02.2007 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Ja też się zapisuję. Słyszałam, że książka jest świetna, ale nie wiedziałam, że aż tak. Zachwyciła mnie i do tej pory czuję do niej uwielbienie.
Drzewo zaczęłam robić, ale mi nie wyszło. Mam za to drzewo Forsythe'ów. Ono jest do zrobienia :)
Użytkownik: Kuba Grom 19.02.2007 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się zapisuję. Słys... | eliot
robić drzewa nie robiłem, nie czułem takiej potrzeby. Najbardziej mnie zaskoczyło że coś mnie jeszcze w tej książce dziwiło, niby się wczytałem, zgodziłem z tym co niezwykłe, ale stróżka krwi płynąca po chodniku przez miasto do domu Urszuli mnie zadziwiła.
Użytkownik: exilvia 19.02.2007 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Moja miłość do Marqueza chyba już uległa przeterminowaniu. Niedawno czytałam tylko kilka jego opowiadań, poleconych mi przez Timbuktu, z wczesnych lat jego twórczości. A tak to dawno nic większego. Ostatnio przeglądałam w związku z cudowną piosenką Myslovitz "W deszczu malutkich żółtych kwiatów" jego chyba najwybitniejsze dzieło czyli "Sto lat samotności" (przy okazji - uwaga wszyscy należący do fanklubu! koniecznie trzeba się zapoznać z tą piosenką. Misiak twierdzi, że ona ma coś wspólnego ze Stoma latami..No niby jest tam ten deszcz malutkich żółtych kwiatów, ale ja bym prosiła o odszyfrowanie znaczenia tych kwiatków w tej piosence, jeśli można. Na poezji się nie znam, niestety.). Kiedyś to była moja ulubiona książka, a dziś nie mogę już tego powiedzieć, bo ostatni raz czytałam ją wiele lat temu. Przy okazji poszukiwań piosenkowych postanowiłam ją sobie odświeżyć. Ale musi troszkę poczekać, bo aktualnie zajmuje mnie Sabato (znowu ukłon w stronę Timbuktu, ale też iksa). No!
Użytkownik: eim 19.02.2007 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Uprzejmie prosze o przyjecie do klubu. Prosbe swa motywuje uwielbieniem dla prozy Marqueza. Z gory dziekuje.
Użytkownik: jakozak 19.02.2007 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Zadziwiające jest, jak mało pamiętam ze Stu lat samotności, mimo że czytałam ją tak niedawno. :-(
Użytkownik: reniferze 20.02.2007 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zadziwiające jest, jak ma... | jakozak
Pamiętam.. że bardzo, bardzo mi się podobało :). Ale chociaż drzewko genealogiczne mam jeszcze w jakimś starym notesie, to i tak prawie wcale nie odświeżyła mi się treść po jego obejrzeniu :|.

Ale to nie znaczy, Jolu, że mamy sklerozę!! <roftl>
Użytkownik: jakozak 20.02.2007 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam.. że bardzo, bar... | reniferze
Dodałam sobie do poszukiwanych na własność, bo najlepszym wyznacznikiem tego, jak bardzo mi się książka spodobała jest to, że chcę ją mieć do dyspozycji w każdej chwili, gdy zapragnę wsadzić w nią nos. :-)))
Użytkownik: Gusia_78 20.02.2007 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Równiez proszę o łaskawe przyjęcie :) Co prawda drzewa nie rysowałam, a książkę czytałam jeszcze w liceum, głównie w autobusach w drodze do/ze szkoły więc jakby nie było warunków. Jednak ogromnie mi się podobała i pewnie do niej niejednokrotnie wrócę. Podobnie jak "Miłość w czasach zarazy" i "Kronika zapowiedzianej śmierci". Przyznam jednak, że "Jesień patriarchy" zupełnie do mnie nie przemówiła.
Użytkownik: reniferze 20.06.2007 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Równiez proszę o łaskawe ... | Gusia_78
Nie, "Jesień.." nie. Jakaś taka.. sucha była. Czemu ja się odzywam w tym wątku dopiero po pół roku? Chyba naprawdę jestem opóźniona :|.
Użytkownik: Gusia_78 20.06.2007 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, "Jesień.."... | reniferze
Ale witamy w klubie :) A są jeszcze jakieś? Może też coś przeoczyłam?
Użytkownik: martamatylda 20.02.2007 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
wpisuję się! :) "sto lat samotności" zaczarowała mnie od pierwszej strony, "miłość w czasach zarazy" także :) obie znajdują się na szczycie listy książek, które muszę natychmiastowo kupić/dostać :)
Użytkownik: eliasz 20.02.2007 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Jako fan Marqueza i jego twórczości, nie mogę nie wstąpić do grona wielbicieli tego wielkiego dzieła, jakim niewątpliwie "Sto lat samotności" jest. :)

A drzewko sobie robiłem na bieżąco i dzięki temu się nie pogubiłem, choć może i bez tego też dałbym radę, bo widzę, że sporo ludzi tutaj obyło się bez niego. A jakby ktoś chciał je sobie podpatrzyć w necie, to na Wikipedii pod hasłem "Sto lat samotności" się ono znajduje.

Pozdrawiam.
Użytkownik: mazalova 21.02.2007 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Dopisuję się.
Pamiętam moje pierwsze spotkanie ze Sto lat samotności. Zima, przystanek, autobus spóźniający się 20 minut.

Kiedy zaczęłam czytać, okazało się, że wcale nie ma zimy, a autobus przyjechał zbyt wcześnie :P
Użytkownik: Kuba Grom 21.02.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopisuję się. Pamiętam m... | mazalova
Wczoraj mama przeglądała strony szukając ciekawego wierszyka na sms-a, na stronie z cytatami zajrzała w dział Paulo Coelho, i tam ze zdziwieniem znalazłem zakończenie Stu lat samotności, co ciekawsze bohater miał tam nazwisko Babilonia. Wysłałem w tej sprawie maila do autorki strony, wyrażając przy okazji wątpliwości i do innych cytatów, (które zresztą wyrwane z kontekstu traciły na wartości)
Użytkownik: jakozak 21.02.2007 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Wczoraj mama przeglądała ... | Kuba Grom
Kuba!!!!!!
Kuba!!!!!!
Kuba!!!!!!
:-)
Użytkownik: misiak297 21.02.2007 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wczoraj mama przeglądała ... | Kuba Grom
Ło Jezu!!! Marquez pomylony z Coelho...:( Chyba się załamię.
A w ostatnich zdaniach "Stu lat samotności" faktycznie pojawia się nazwisko Babilonia.
Użytkownik: Kuba Grom 21.02.2007 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ło Jezu!!! Marquez pomylo... | misiak297
Naprawdę?, o kurcze, to żem źle kobiecie napisał.
Użytkownik: misiak297 21.02.2007 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Naprawdę?, o kurcze, to ż... | Kuba Grom
Spoiler. Sama końcówka: "Powiedziane było, że miasto zwierciadeł (lub zwierciadlanych miraży) zmiecione będzie przez wiatr i wygnane z pamięci ludzi w chwili, gdy Aureliano Babilonia skończy odcyfrowywać pergaminy" itd. Aureliano nie wiedział kto jest jego ojcem a jego ojcem był Maurizio Babilonia.

Ale nie martw się. Należały się ciemięgi za samo pomylenie Marqueza z Coelho:)
Użytkownik: mayelka 20.03.2007 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Spoiler. Sama końcówka: &... | misiak297
Jaki milutki wątek!
Zapisuję się! To chyba aktualne? :)
Na "usprawiedliwienie":
1) mam drzewko
2)książkę przeczytałam dwa razy pod rząd
3)jak drugi raz czytałam to na bieżąco pisałam... streszczenie (wyszło tego parę ładnych kartek :)
4) mam zagadkę-
kogo z tej familii losy zaprowadziły do Krakowa?
Użytkownik: Akrim 20.03.2007 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki milutki wątek! Zapi... | mayelka
W Krakowie w przytułku zmarła Meme.
Użytkownik: misiak297 20.03.2007 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki milutki wątek! Zapi... | mayelka
Ja również to wiedziałem!!!:)
Użytkownik: mayelka 21.03.2007 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja również to wiedziałem!... | misiak297
Ech....fanów pytam?
Macie po kwiatuszku...ziółtym :P
Użytkownik: Akrim 21.03.2007 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech....fanów pytam? Maci... | mayelka
Mam nadzieję, że nie z wiadomej szklanki... :-))
Użytkownik: mayelka 22.03.2007 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że nie z wi... | Akrim
ooops, nie mam tu jeszcze swojego notatnika czytatnika i...
ekhm, jaka szklanka? Coś mi dzwoni, tylko nie wiem w której :(
to ci zagadka
Użytkownik: Akrim 22.03.2007 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: ooops, nie mam tu jeszcze... | mayelka
W szklance, do której Urszula włożyła, hm... garnitur zębów Melquiadesa, zakiełkowały roślinki z żółtymi kwiatkami :-)
Użytkownik: mayelka 22.03.2007 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: W szklance, do której Urs... | Akrim
Kurcze!! Fakt! Zapomniałam o tych kwiatkach.
Dobre, no więc nie z tej szklanki :D
Mocna jesteś!
Użytkownik: Akrim 22.03.2007 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurcze!! Fakt! Zapomniała... | mayelka
:-)))
Nie jestem taka mocna, o nie!. Po prostu niedawno książkę czytałam, a ten urywek o Krakowie zaznaczyłam sobie :)
Kwiatki w szklance jakoś mi utkwiły w pamięci, może ze względu na zbliżającą się "jesień życia"... ;-)
Użytkownik: mamyth 02.11.2007 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki milutki wątek! Zapi... | mayelka
To ja się też zapisuję.
Moje pierwsze spotkanie z Marquezem to była "Miłość w czasach zarazy", ładnych parę lat temu, ale miałam wtedy poczucie, że w powieściach chyba nic już mnie nie zaskoczy (nie lubię, jak przewracam stronę i okazuje się, że sprawdza się to, o czym pomyślałam dwie strony wcześniej...). Przy czytaniu "Miłości..." to nie miało miejsca, wręcz przeciwnie.
"Sto lat samotności" podobało mi się bardzo, to jedna z tych książek, które po przeczytaniu odkładam na półkę z myślą, że kiedyś do niej wrócę. Potomkowie Urszuli nie mylili mi się (pamiętam, że wymiękłam przy wątku pułkownika) ale drzewko fajna rzecz!
Kilka osób napisało, że rysowało drzewka - może by ktoś udostępnił? Po co wykonywać dwa razy tę samą pracę?? :)) Nooo, nie bądźcie tacy... Mayelka, może ty? :)

I jeszcze off-topic: (za który z góry przepraszam, jak gdzieś było to proszę mnie odsłać we właściwe miejsce) czy ktoś ma drzewko Borejków z Jeżycjady??.... :)
Użytkownik: vinga9 20.03.2007 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Ja również czym prędzej zapisuję się do fanclubu.
Pierwsza książka Marueza z jaką się spotkałam to "Sto lat Samotności"... i zachwyciłam się tak bardzo, że do dziś nie mogę wyjść z podziwu :-) Od tamtego czasu zaczytuję się powieściami, opowiadaniami i felietonami jego autorstwa.
Gdzieś na Biblionetkowym forum jest bardzo fajny temat zatytułowany "Moje miejsca literackie". Oczywiście napisałam tam, że jeśli miałabym wybrać tylko jedno powieściowe miejsce, które urzekło mnie do tego stopnia, że chiałabym się w nim znaleźć... to marzyłby mi się chociaż tydzień w Macondo.

PS. A na półce leży i czeka przyniesiona wczoraj z biblioteki autoryzowana biografia Marqueza (pióra Dasso Saldivara). Skończę tylko Jakesa i zaraz biorę się do lektury :-)

Pozadrawiam wszystkich miłośników Marqueza i Macondo :-)!!!
Użytkownik: Kuba Grom 21.03.2007 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja również czym prędzej z... | vinga9
ostatnio slyszałem, że z okazji 40 rocznicy wydania Stu lat..., ma być ta powieść wydana ponownie, z poprawkami autora.Ciekawe czy na lepsze? znaci jakieś świerze jego ksiażki? zmienił mu się styl?
Użytkownik: exilvia 11.06.2007 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
W moim mieście jest przegląd kina latynoamerykańskiego i pojawi się na tym przeglądzie film inspirowany prozą Marqueza - "Zła godzina" = "O veneno da madrugada" - reż. Ruy Guerra, Brazylia 2005. Ktoś może widział ten film? Mam ochote się wybrać - ciekawe, jak ktoś zekranizował Marqueza. Są w ogóle jakieś filmy na podstawie innych książek Marqueza?
Użytkownik: misiak297 11.06.2007 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim mieście jest przeg... | exilvia
Jest jeden: "Kronika zapowiedzianej śmierci" z Ruppertem Everettem w roli głównej. Niedługo powinna wejść też na ekrany "Miłość w czasach zarazy".
Użytkownik: Marylek 20.06.2007 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Hej, można się jeszcze do fanklubu zapisać? Bo ja chętnie :-)
Użytkownik: wenoma 11.08.2007 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, można się jeszcze do... | Marylek
I jeszcze ja!! JA!!!
Użytkownik: zosia_sli 30.08.2007 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Ja też się dopisuję. "Sto lat samotności" to niesamowita książka. Niestety inne powieści Marqueza jak dotąd mnie rozczarowują. Nie czytałam jeszcze wszystkiego, więc może trafię na coś równie dobrego. A może za dużo się spodziewam? Co do Aurelianów, to nie mylili mi się, choć nie rysowałam drzewek. Pozdrawiam pozostałych miłosników Macondo :)
Użytkownik: olka76 08.11.2007 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się dopisuję. &quo... | zosia_sli
Ja też byłam w Macondo,mrówki mnie nie zjadły, więc się zapisuję.
Użytkownik: inaise 16.11.2007 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Wróciłam po długiej nieobecności do b-netki i baaardzo chęęętnie się dopiszę. A w najbliższym czasie odświeżę sobie historię Macondo z ogromną przyjemnością :)
Użytkownik: ktojaknieangel 17.11.2007 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Ja też się chętnie zapiszę:)
"Sto lat samotności" było moim pierwszym spotkaniem z Marquezem i od tego czasu jestem zakochana w prozie tego autora.
Przeczytałam jeszcze "Miłość w czasach zarazy", a na swoją kolej czekają następne jego utwory:)
Co do drzewka... w trakcie lektury nie było mi potrzebne, ale teraz, po jakimś czasie od przeczytania, wszystkie postacie mi się pomieszały...
Użytkownik: aborygen 22.11.2007 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Oto jestem... AVE MARQUEZ!!!
Użytkownik: tynka57 23.12.2007 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Uwielbiam Marqueza! jak ktoś zna jakieś fajne stronki o nim to będę wdzięczna :)) z góry dziękuję
Użytkownik: tynka57 23.12.2007 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Marqueza czytałam "sto lat samotności", "kronika zapowiedzianej śmerci", "rzecz o mych smutnych dziwkach" i "miłość w czasach zarazy", ale zdecydowanie najlepsze jest "sto lat samotności" Macondo górą!! !
Użytkownik: Alken 23.12.2007 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Przybyłam, rozejrzałam się, zostaję :D na sto lat (co najmniej)
Użytkownik: mary92 05.01.2008 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Jakieś trzy godziny temu skończyłam "Sto lat samotności" i czuje się jak pod jakimś zaklęciem, mam nadzieję, że nikt i nic mnie nie odczaruje ;)
Użytkownik: Kaoru 05.01.2008 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Dopiszcie i mnie :-) Ja Marqueza poznałam przy okazji prezentacji na maturę ustną i zakochałam się od razu :)
Użytkownik: dothis 02.03.2008 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopiszcie i mnie :-) Ja M... | Kaoru
Ja również jestem pod wpływem twórczości Pana M., ale chyba was zawiodę/rozczaruję jeśli się przyznam że moja ulubiona pozycja to "Kronika zapowiedzianej śmierci"...choć tak jak koleżanka wyżej do prezentacji wykorzystuję "100 lat". To jak? Przyjmiecie?
Użytkownik: Grzecho 02.07.2008 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zakładam nieoficjalne... | misiak297
Witam Przeczytałem Sto lat samotności, rysując drzewko :p, a potem pooooooszło!!! przeczytałem wszystko co wyszło GGM w języku polskim, ponad 20 tytułów + książki o nim.
Jeden z moich ulubionych twórców
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: