Dobry zwyczaj nie pożyczaj (!?)
No właśnie, jak to z Wami jest... Ja jestem bardzo samolubna mając na uwadze moją prywatną biblioteczkę, z wieloma książkami czuję się związana emocjonalnie i bardzo trudno przychodzi mi rozstanie z nimi... Moją niechęć pożyczania potęguje także fakt kilku pożyczonych publikacji, które gdzieś tam się rozeszły i doprosić się nie mogę o ich zwrot. Jeżeli już pożyczam to tylko zaufanym osobom, ale nawet wtedy zawsze z lekką obawą, że książki moga nie wrócić lub też wrócić w stanie opłakanym...