Dodany: 02.12.2006 18:21|Autor: Anna 46

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KontrKonkurs dla Mafii.:-)


Sadowniczki, sadownicy, ogrodniczki, ogrodnicy TUTAJ możecie zamieszczać jakieś miłe dusiołki dla naszej Organizatorki, żeby jej nie było przykro, że tylko ocenia, ocenia i nie zgaduje...
Wyświetleń: 38969
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 123
Użytkownik: Anna 46 02.12.2006 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
Zaczynam. Nie sad, nie ogród ale mieści się (chyba) w temacie:

Prawdę powiedziawszy, jedynymi rzeczami w mieszkaniu, które X darzył jakimś osobistym zainteresowaniem, były rośliny doniczkowe. Były olbrzymie zielone i wspaniałe z błyszczącymi, zdrowymi, jaśniejącymi liśćmi. Działo się tak dlatego, że raz w tygodniu X obchodził mieszkanie z zielonym plastikowym spryskiwaczem, opryskując liście i przemawiając do nich. (...)
To zaś, co robił, było uczenie ich bojaźni bożej.
Ściślej mówiąc - bojaźni Iksa.
W dodatku co kilka miesięcy X wybierał roślinę rosnącą zbyt powoli (...) i obnosił ją wśród pozostałych.
- Pożegnajcie się z waszym przyjacielem - mawiał. - Po prostu nie potrafi dać sobie rady...
Następnie opuszczał mieszkanie z występną rośliną i wracał około godzinę później z wielką, pustą doniczką, którą ustawiał w widocznym miejscu.
Rosliny były najprzepyszniejsze, najzieleńsze i najpiękniejsze w całym L. A także najbardziej przerażone."

Autor i tytuł wystarczy. Nie będzie dodaktowego dręczenia.:-)))
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.12.2006 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczynam. Nie sad, nie og... | Anna 46
Końcówka brzmi znajomo, ale nie moge sobie teraz przypomnieć, czy czytałam.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.12.2006 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczynam. Nie sad, nie og... | Anna 46
Może jakaś podpowiedź :).
Użytkownik: Anna 46 02.12.2006 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Może jakaś podpowiedź :). | mafiaOpiekun BiblioNETki
Już idzie podpowiedź: mój ukochany autor - tutaj w spółce.
Lancre... ciepło... ciepło... tutaj, niestety Londyn.:-) Ale cieplutko, powiadam!
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Już idzie podpowiedź: mój... | Anna 46
Niestety nie moge trafic w ten fragment :(.
Użytkownik: Marylek 02.12.2006 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczynam. Nie sad, nie og... | Anna 46
Rosliny były najprzepyszniejsze, najzieleńsze i najpiękniejsze w całym L. A także najbardziej przerażone."

W całym Lancre, może?
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.12.2006 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Rosliny były najprzepyszn... | Marylek
Właśnie sią zastanawiam, nad tym miejscem na L. :)
Użytkownik: Anna 46 02.12.2006 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Rosliny były najprzepyszn... | Marylek
Styl trafiony, wiesz już, co to, Marylku? Powinnaś, boś zachwycona.:-)
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Styl trafiony, wiesz już,... | Anna 46
Wiem na pewno, kto to napisał! :-D
Ale w którym tomie? - nie pamiętam. Musi się to dziać w L., a nie w A-M. Spróbuję poszukać, bo pamiętam ten fragment, gorzej ze zlokalizowaniem. Jak mi się uda, to dam znać. :-)
Użytkownik: Anna 46 03.12.2006 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem na pewno, kto to nap... | Marylek
Mafio, to n i e jest z pewnego Świata. To jest w spółce. Tytuł jest zaprzeczeniem filmowego "hiciora"... nomen...
Ale ja podpowiadam pięknie i czołgowo.:-)))))
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio, to n i e jest z pe... | Anna 46
No, musze chyba podumać nad tym. Chociaż nie mogę w to trafić :).
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio, to n i e jest z pe... | Anna 46
Ha! W takim razie to "Dobry.." tak?
W spółce z tym od podziemnego Londynu i innych takich?
Zaraz sprawdzę!
Użytkownik: Anna 46 03.12.2006 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! W takim razie to &quo... | Marylek
Tak, Marylku, ale to dla Mafii było - trzeba było tylko jej pomataczyć, nie zgadywać.:-)
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, Marylku, ale to dla ... | Anna 46
Buuu, przepraszam!
Ale ja nie do końca odpowiedziałam, może się nie zorientuje.... :-(
Użytkownik: Anna 46 03.12.2006 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Buuu, przepraszam! Ale j... | Marylek
Nie buc, nie buc... nic nie szkodzi, ja tak tylko... :-)))))
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczynam. Nie sad, nie og... | Anna 46
Popatrzyłam na wspólnie ocenione książki i żaden pomysł nie przychodzi mi do głowy.
Użytkownik: Anitra 02.12.2006 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
To może coś łatwego na dobry początek. :-)

"Myślę, że największa czereśnia jaka jest na świecie rośnie pod oknem [d.]. To drzewo nazywa się "czereśnią [d.]". Gałęzie jej zwisają niemal do samej ziemi. Co roku jest obsypana wielkimi czereśniami. [D.] mówi, że możemy jeść tyle czereśni, ile chcemy. (...) Jest tam mnóstwo wygodnych gałęzi i konarów, na których można sobie usiąść i jeść. Można się opychać czereśniami, jak długo się chce, a w każdym razie dotąd, aż zacznie boleć brzuch. Co roku bolą nas brzuchy, gdy przychodzi pora czereśni. Potem za to nie bolą nas aż do pory dojrzewania śliwek."
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.12.2006 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: To może coś łatwego na do... | Anitra
Ten fragment kojarzy mi się z książką "Dzieci z Bullerbyn". Chodzi mi to po głowie.
Użytkownik: Anitra 02.12.2006 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten fragment kojarzy mi s... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Już możesz strzepnąć, bo dobrze Ci się kojarzy. ;) Ostrzegałam, że będzie łatwe. :-))
Użytkownik: Anitra 02.12.2006 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Już możesz strzepnąć, bo ... | Anitra
Aż się boję dalej wymyślać, bo a nuż trafię na książkę konkursową? :P
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.12.2006 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się boję dalej wymyśla... | Anitra
;-).
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 02.12.2006 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Już możesz strzepnąć, bo ... | Anitra
Ufff, bo już myslałam, że kiepsko bedzie :).
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 01:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
To ja sobie pozwolę dorzucić kwiatuszek, trudny chyba, ale idealny. Nie dlatego trudny, że trudny, ale dlatego, że mało znany (książkę oceniło 6 użytkowników). Jeśli ktos będzie zainteresowany podpowiedzią - służę później.

"M. mijał właśnie jakiś ogród, gdy dobiegł go płacz. Ponieważ był z natury ciekawy, wspiął się na stary ceglany mur, aby się przekonac, co się dzieje. To, co ujrzał z wysoka, jak ptak z żerdzi - bylo po prostu ogrodem. Piękne grządki biegły pomiędzy alejami pokrytymi darnią a rabatami pełnymi czerwonych, białych i różowych stokrotek, obsianymi pachnącymi ziołami, lawendą i gorczyczką. Rosły tu także rzędy drzew owocowych, jabłoni, śliw i wiśni, a w słonecznym kącie - krzaki kwitnących porzeczek, uginające się pod ciężarem burczących pszczół. Krzewy brzoskwiniowe rozpiete płasko na wewnętrznej stronie muru ciągnęły się jak linie muzyczne, na których czarodziejską melodię wyznaczały śnieżnobiałe nuty.
Pośrodku ogrodu stał bardzo młody człowiek o twarzy ogorzałej, ciemnej jak ziarnko kawy. Spryskiwał rzędy drzew. A ilekroć nachylał sie nad konwią, by nabrać płynu do rozpylacza, z oczu spływało mu tyle łez, że konew była wciąż pełna po brzegi."

No i co?
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja sobie pozwolę dorzu... | Marylek
Coś mi to przypomina. Hmm, jak dla mnie narazie z książkami z miejscem akcji w Ameryce Pólnocnej, z domieszka skiążki w stylu "Alicji w Krainie Czarów", której nie czytałam, chociaż co nieco mi się kojarzy.
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś mi to przypomina. Hmm... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Z tą "domieszką w stylu" mogłabym się zgodzić, ale nie z Ameryką. Książka jest baaaardzo angielska (to była podpowiedź ;) )
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tą "domieszką w st... | Marylek
Brzmi znajomo, ale mam obawy, że nie znam :(.
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Brzmi znajomo, ale mam ob... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie znasz, ale Co pomogę: M = Marcin. Ten, co płakał to Gil Płaczek, z tym, że to nic ci nie da. Ale po imieniu głównego bohatera trafisz, jeśli poszukasz. Dodam jeszcze, że to nie ogród, to sad. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znasz, ale Co pomogę:... | Marylek
Czy to będzie: "Marcin spod Dzikiej Jabłoni: W sadzie". Poszukałam Marcina i trafiłam na tą książkę :).
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to będzie: "Marc... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Bingo!
Szkoda, że tak mało osób przeczytało tę książkę. To jest zbiór opowieści (bajek? baśni?), które tytułowy Marcin opowiada dziewczynom zamkniętym w sadzie (a dlaczego?), a w tomie drugim, po latach, ich córeczkom, na łące. Więc niby literatura dla dzieci. Ale tak jak "Alicja w krainie czarów" czy "Kubuś Puchatek" inaczej są odczytywane przez dorosłych, a inaczej przez dzieci, tak i z "Marcina spod dzikiej jabłoni" dorosły czytelnik wyciągnie coś dla siebie, co jest pomiędzy wierszami. A przyjemność pozostaje. "Bo kto nie lubi słuchać bajek?"... ;-)
Użytkownik: mika_p 03.12.2006 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
To ja też mam fragment konkursowy:

... a już ten ogród różany, nad którym siedziała od dwóch dni był szczytem wszystkiego.
W zamówieniu podana była tylko powierzchnia do zapełnienia i nazwa "ogród różany", nic więcej... nie licząc absurdalnego terminu 10 dni i astronomicznej kwoty wynagrodzenia. (...)
Poprzedniego dnia zrobiła szkielet ogrodu - rabatki, alejki, budyneczki, strumyczki, mostki, fontanny, tęczę na niebie - a teraz pozostało jej już tylko jedno: kwiaty. Szybkimi ruchami wybierała dwie róże tego samego gatunku, jedną osadzała w jednym rogu klombu, drugą w drugim, łączyła je długą, pogmatwaną ścieżką i włączała funkcję "blend". Grządki zapełniały się błyskawicznie, a każda z nowo powstałych róż była odrobinę inna.
Ogród był olbrzymi. Dla urozmaicenia co pięć grządek oplatała pnącymi różami jedną altankę, ale i to znudziło jej się po jakimś czasie. Zaczęła robić łuki ponad niektórymi alejkami, potem, w przypływie frustracji, sporą liczbę alejek w całości poprzykrywała ażurowymi konstrukcjami, pokrytymi różami. Do ścieżek dodawała małe zakola i zakamarki, wszystko pracowicie oplatając różami. Przejrzyście zaplanowany ogród francuski powoli zamieniał się w labirynt, a znalezienie miejsc pozbawionych róż zaczęło sprawiać X pewien problem. Oczywiście uniknęłaby go, gdyby pracowała według planu, ale tego nie miała zamiaru robić, uważając, że i bez systematyczności praca jest wystarczająco monotonna. Potwornie monotonna... Wszędzie były róże. Czerwone, różowe, białe, kremowe, herbaciane; zwykłe i miniaturowe; rosnące prosto i pnące; róże, róże, róże...

___________
Dla ułatwienia dodam, ze to jest opowiadanie, które kilka lat temu ukazało się w czasopiśmie literackim. I jest bardzo przepiękne.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja też mam fragment ko... | mika_p
Podejrzewałam, że jest to literatura współczesna. Czy to opowiadanie wyszło jako ksiązka, bo czasopism literackich nie czytam i moglo mi umknąć. Chociaż brzmi interesująco :).
Użytkownik: mika_p 05.12.2006 00:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Podejrzewałam, że jest to... | mafiaOpiekun BiblioNETki
O ile mi wiadomo, to poza czasopismem się nie ukazało na papierze.
Ale od lat jest w tym samym miejscu internetu, samo w sobie opowiadanie ma 8 lat.
Czy już mówiłam, że jest przepiękne? Wracam sobie do niego czasami. Jest o miłości przekraczającej granice rzeczywistości.
Użytkownik: mika_p 16.12.2006 02:22 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile mi wiadomo, to poza... | mika_p
Gwoli formalności, podaję, że różany ogród pochodzi z opowiadania "Cyberjoly drim" Antoniny Liedtke, i że opowiadanie znajduje się na pierwszym miejscu w google po wrzuceniu tytułu.
Użytkownik: Korniszon13 03.12.2006 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
To ja też mam fragment dla Mafii... Żeby jej się nie nudziło. :-)

"Zrozumiał wtedy do czego służą zakratowane otwory w pokładzie. Dzięki nim podpokład zmienił się w jakby nawę kościelną, oświetlaną poprzez kraty światłem pełnego już w tym momencie dnia, padającym ukośnie i krzyżującym się z tym, które przenikało przez otwory strzelnicze, zabarwione bursztynowym teraz odblaskiem od dział.
Ogród, warzywnik pod dachem - oto co ludzie, którzy zniknęli z "D.", utworzyli w tym miejscu, by zawieźć do ojczyzny kwiaty i rośliny z odkrywanych wysp, o ile słońce, wiatry i deszcze umożliwią im przeżycie. (...)
Kwiaty, krzewy, drzewka przewożono wraz z korzeniami i bryłami ziemi, umieszczając je w wykonanych pośpiesznie koszach i skrzynkach. Ale wiele pojemników popękało, ziemia rozsypała się, tworząc między nimi warstwę wilgotnego kompostu, w którym zadomowiły się odrosty roślin, i miało się wrażenie przebywania w jakimś Edenie wyrastającym prosto z desek "D."."
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja też mam fragment dl... | Korniszon13
Powiedziałabym, że to J. Verne. Jeżeli źle, to mnie popraw :).
Użytkownik: Korniszon13 03.12.2006 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedziałabym, że to J. ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie, Verne nie. :-) Autor nie jest Francuzem, jednak pochodzi z kraju graniczącego z Francją, a i w tej książce pojawia się wielu Francuzów jak i rodaków autora.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, Verne nie. :-) Autor... | Korniszon13
Sprawdziłam sobie w Twoich ocenach i z ksiażek, które wspólnie oceniliśmy, mogę podejrzewać tylko "Wyspę skarbów" lub "Robinsona Cruzoe". Jeżeli nie, to nie wiem czy czytałam książkę :).
Użytkownik: Korniszon13 03.12.2006 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Sprawdziłam sobie w Twoic... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Sprawdziłem w Twoich ocenach - nie czytałaś. Ja też nie mam tego w ocenach, ale na autora musisz wpaść -Włoch, profesor, napisał kiedyś książkę, w której tytule była nazwa kwiatu z kolcami, chociaż to nie o tę książkę chodzi... :-)
Użytkownik: Korniszon13 03.12.2006 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Sprawdziłam sobie w Twoic... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Zapomniałem napisać, że nie jest to ani "Wyspa skarbów", ani "Robinson". Jednak ma wyspę w tytule. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałem napisać, że n... | Korniszon13
Z wyspą w tytule z zagranicznej literatury znalazłam u Ciebie Astrid Lindgren. Ale mi z Francją nie chce graniczyć.
Użytkownik: nutinka 03.12.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wyspą w tytule z zagran... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Poszukaj może u mnie ;).
Użytkownik: Korniszon13 03.12.2006 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wyspą w tytule z zagran... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie mam tego w ocenach, jeszcze... :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam tego w ocenach, j... | Korniszon13
Czy to Umberto Eco, bo chyba go lubisz?
Użytkownik: Korniszon13 03.12.2006 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to Umberto Eco, bo ch... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Tak, Umberto Eco. A tytuł książki? :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, Umberto Eco. A tytuł... | Korniszon13
"Wyspa dnia poprzedniego"
Użytkownik: Korniszon13 03.12.2006 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wyspa dnia poprzedn... | mafiaOpiekun BiblioNETki
To właśnie. :-) Bardzo mi się podoba, biegnę czytać dalej... :-)
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
To ja mam jeszcze jeden fragment, bardziej znany tym razem. Może nawet bardzo łatwy?

"Wszystko rosło posłuszne nieuchronnemu prawu, rozpychając sę i wyrodniejąc w swym pędzie do wzrostu. Temperatura, światło, wilgotność - te nie zmieniały się, pozostawały takie same od... lecz nikt nie wiedział od jak dawna. Nikogo już nie obchodziły doniosłe pytania, zaczynające sie od "Jak długo...?" lub "Dlaczego...?" Tutaj nie było już miejsca dla rozumu. Tu było miejsce dla wzrastania, dla roślin. Jak w cieplarni.
Kilkoro dzieci wyszło w zielone światło bawić się. Pobiegły konarem bacznie wypatrując wrogów, nawołując się ściszonymi głosami. Szybko rosnący jagodobij przemykał ukosem do góry, kiście jego lepkich owoców połyskiwały szkarłatem. Widać było, że jest zaaferowany wysiewem i nic nie grozi dzieciom z jego strony. Minęły go pędem. (...)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja mam jeszcze jeden f... | Marylek
Pozwolę sobie zapytać, czy znam??
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolę sobie zapytać, cz... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Niestety, nie. To znaczy, nie masz ocenionej. Ale polecam.
Podpowiedź: tytuł znajduje sie w cytowanym fragmencie. ;-)
Użytkownik: Marylek 09.12.2006 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja mam jeszcze jeden f... | Marylek
No, dobra, niech ten fragment będzie dla wszystkich, a nie tylko dla mafii (która tego zresztą nie czytała). Niemożliwe, żeby nikt nie rozpoznał.
Użytkownik: dobry_rocznik 09.12.2006 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No, dobra, niech ten frag... | Marylek
Czyżby to była "Cieplarnia" Aldissa? :-)
Użytkownik: Marylek 09.12.2006 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby to była "Ciep... | dobry_rocznik
No jasne! 5 punktów ;-)
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
To ja też mam!

Iks spieszył się z podlaniem ogrodu. Trzeba było to zrobić, zanim słońce stanie się zbyt gorące i przemieni wodę w gorące pryzmaty, które mogłyby spalić liście sałaty. Słońce było ważniejsze niż woda, woda też była ważna, ale jedno niebaczne połączone z drugim mogło spowodować ogromne szkody.
Iks chodził po swoim ogrodzie, wypatrując mrówek. Jeżeli były mrówki, to oznaczało, że na warzywach są mszyce, a mrówki je wyszukują - i wtedy musiałby spryskać rośliny.
Polał ogród w samą porę. Słońce było coraz gorętsze i Iks powiedział do siebie: - Ostrożnie. Ostrożnie. - Ale należało podeprzeć palikami jeszcze kilka roślin, więc pochylił się znowu. Wróci do domu, gdy skończy z tą ostatnią grządką.
Nagle stało się tak, jak gdyby słońce opuściło się tuż na jego głowę. Powietrze wypełniły roztańczone złote plamki.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja też mam! Iks spi... | Czajka
Trochę znajomo wygląda. Jakas podpowiedź?? :).
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę znajomo wygląda. J... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nie czytałaś i to jest bardzo dziwne. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałaś i to jest ba... | Czajka
A czy mam szanse dotrzeć kim jest autor i trafić w tytuł, tzn. czy czytałam coś tego autora?
Użytkownik: nutinka 03.12.2006 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy mam szanse dotrzeć ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Inne książki tego autora są znacznie rzadziej czytywane. Przeważnie każdy zaczyna od tego tytułu - i często tak zostaje, jak u mnie. Nie czytałaś nic.
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy mam szanse dotrzeć ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Mafio, gdybyśmy były w przedszkolu, w starszakach (czy w teraźniejszej zerówce) i byśmy się pokłóciły o lalkę na przykład, to mogłoby wyglądać tak:

- Podpowiedź! Podpowiedź! - Krzyknęła Mafia
- Sama jesteś podpowiedź! - Odkrzyknęła Czajka

:-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio, gdybyśmy były w pr... | Czajka
Narazie mam pustkę w głowie, ale pomyślę jeszcze nad tym:).
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Narazie mam pustkę w głow... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Bo to nie o głowę chodzi, tylko o Ciebie. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to nie o głowę chodzi,... | Czajka
Czyzby coś ze mną w tytule?? He he. :)
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyzby coś ze mną w tytul... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Poniekąd (omatko, jak ja uwielbiam to słowo w podpowiedziach, kwestionuje całą podpowiedź, hihi), poniekąd tak. :-))
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.12.2006 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Poniekąd (omatko, jak ja ... | Czajka
Musze pomyślec nad tym :).
Użytkownik: nutinka 03.12.2006 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałaś i to jest ba... | Czajka
Ja czytałam, prawda, Czajko? Od razu poznałam :).
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytałam, prawda, Czaj... | nutinka
Z tego co pamiętam, to czytałaś jakoś niedawno. :-)
Użytkownik: Anna 46 03.12.2006 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego co pamiętam, to cz... | Czajka
Czemu jej nie powiesz, że nasza tutti wiedza i słownictwo się stamtąd wywodzą? Głównie.:-)))
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu jej nie powiesz, że... | Anna 46
Anno, jesteś bardzo intrygującą osobą. Głównie. Hmmm, to dobrze jednak, że z tych wdzięcznych ogrodowych akwizytów wybrałam sobie sekatorek. W razie co się nada. :-))
Użytkownik: Anna 46 03.12.2006 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, jesteś bardzo intry... | Czajka
Czajko, nie lepiej usiąść i porozumować? I czemu wspominasz o sekatorku? Zali nie pamietasz, że ja mam pukawkę?
Głównie. No, przecież nie napiszę, że wyłącznie.:-))))))))))))
Użytkownik: Czajka 03.12.2006 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, nie lepiej usiąść... | Anna 46
Przepraszam Cię bardzo, muszę być strasznie czujna ostatnio. :-)
Użytkownik: Anna 46 03.12.2006 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam Cię bardzo, m... | Czajka
Przesadzasz chyba. Nie przepraszaj, Rodzina Cię wesprze przecież, córko, pokrzepiasz mnie...
Użytkownik: Anna 46 03.12.2006 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam Cię bardzo, m... | Czajka
Mafio Kochana, żeby Cię podbudować, coś naprawdę prostego a pięknego:

Miała w sadzie strój bogaty,
Malowany w różne światy,
Że gdy w nim się zapodziała,
Nie wędrując - wędrowała.
Strój koloru murawego,
A odcienia złocistego -
Murawego - dla murawy.

Może nie siedzi całkiem w temacie, ale to jeden z tych ukochanych Poetów.:-)
Użytkownik: Agis 03.12.2006 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio Kochana, żeby Cię p... | Anna 46
Jejku, ja to pięknie Magda Umer zaśpiewała!
Użytkownik: Marylek 03.12.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio Kochana, żeby Cię p... | Anna 46
Złocistego dla zabawy. :-)
Użytkownik: Anna 46 04.12.2006 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Złocistego dla zabawy. :-... | Marylek
Nie wiem, czemu mi "złociste" zjadło. Może nie lubi...
A Magda śpiewała pięknie.
Użytkownik: librarian 04.12.2006 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio Kochana, żeby Cię p... | Anna 46
O jaka ładna pioseneczka. Nie znam jej wcale. Czy to się śpiewa na melodię: "Ta Dorotka, ta malusia"?
Użytkownik: misiak297 09.12.2006 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam Cię bardzo, m... | Czajka
Czajeczko, a ten Twój fragment kontrkonkursowy to nie jest tajemnica Wawrzynów??
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 03:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajeczko, a ten Twój fra... | misiak297
Misiaku, on jest bardzo mafijny. :-)
Użytkownik: misiak297 10.12.2006 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku, on jest bardzo m... | Czajka
Czyżby zatem "Ojciec chrzestny"??:)
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby zatem "Ojciec... | misiak297
Tak! Ładny, prawda? :-)
Użytkownik: misiak297 10.12.2006 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak! Ładny, prawda? :-) | Czajka
Owszem... a jaki ja inteligentny:D Normalnie zaraz wpadnę w samozachwyt:)
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem... a jaki ja intel... | misiak297
No tak, nie mogę powiedzieć, że nie. Inteligencja prześwituje, to prawda. :-)
Użytkownik: Agis 03.12.2006 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
Ale z Was mafijne sadystki! Dobrze, że nikomu nic takiego nie przyszło do głowy, gdy ja organizowałam konkurs. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.12.2006 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale z Was mafijne sadystk... | Agis
Heh, no ja nijak nie mogę trafić w tytuły :). Bardzo ciekawe fragmenty, ale jednocześnie bardzo trudne :).
Użytkownik: librarian 04.12.2006 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale z Was mafijne sadystk... | Agis
A ja się zgłosiłam do konkursu, i teraz drżę. Ratunku!
Użytkownik: pawelw 04.12.2006 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
Ja też się dołączę :)
Ogród jest mały, ale bardzo cenny.

Zewsząd otaczały ją doniczkowe rośliny i nisko przycięte drzewa. Poznała mimozę, kwitnącą pigwę, sondagi, zielono ukwieconą pleniscentę, akarso w zielone i białe pasy...róże...
Nawet róże!
Nachyliła się nad gigantycznym różowym kwiatem wdychając jego woń, po chwili wyprostowała się i przyjrzała pomieszczeniu. Pochwyciła miarowy szmer. Rozdzieliła gąszcz zachodzących na siebie liści i skierowała spojrzenie na środek pokoju. Ujrzała niziutką fontannę, małą, z kanelurą na cokole. Regularny szmer pochodził od snującego się i rozszczepiającego łuku wody, która spadała do metalowej misy z głuchymodgłosem galopady. J. poddała się krótkiemu ćwiczeniu na wyostrzenie zmysłów i rozpoczęła metodyczny obchód po obwodzie pokoju. Na oko miał on około dziesięciu metrów kwadratowych. Z jego położenia ponad szczytem korytarza oraz po subtelnych różnicach w konstrukcji zorientowała się, że został dobudowany na dachu tego skrzydła długo po tym, jak wzniesiono oryginalną budowlę. Przystanęła na południowych obrzeżach pokoju przed szeroką taflą szkła filtracyjnego, rozglądając się wokoło. Cała powierzchnia użytkowa w tym pokoju była zapchana egzotycznymi roślinami z wilgotnego klimatu.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.12.2006 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się dołączę :) Og... | pawelw
Podejrzewam, że nie znam książki. Chociaż, korzystając z tego co już mi wiadomo, pozwolę sobie strzelić :). Tylko, hm, ile razy mogę strzelać :).
Użytkownik: Anna 46 04.12.2006 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Podejrzewam, że nie znam ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Do skutku, Mafio Kochana, do skutku.:-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.12.2006 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Do skutku, Mafio Kochana,... | Anna 46
Czy to "Diuna" do której dotarłam?? Jak tak, dodam autora:).
Użytkownik: pawelw 04.12.2006 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to "Diuna" ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Tak, to Diuna.
Autor to już wiadomo :)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.12.2006 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to Diuna. Autor to ... | pawelw
Frank Herbert pozwolę sobie dodać. Nie dajecie mi łatwych zadań:).
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 05.12.2006 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to Diuna. Autor to ... | pawelw
Mam prosbę, daj znać, czy dostałeś maila ode mnie w zwiążku z konkursem ogrodniczym, bo dostałam wiadomość, że nie dotarła. Jakby długo nie było, to się upomnij :).
Użytkownik: librarian 04.12.2006 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
"Róże, róże, są tylko róże" jak śpiewała Wanda Warska.

A kto zna ten fragmencik? Lituję się nad Mafią i pytam wszystkich. :)

"Rozpuszczone jej włosy wyschły już całkowicie, układając się w drobne fale, tak jak przywykły z powodu warkoczyków. Przejrzała się w skrzydle uchylonych drzwi tarasu, skonstatowała, że wygląda jak blond Carmen, więc dostrzegłszy opodal śliczne drzewko miniaturowej róży sztamowej - zerwała kwiatek i wsunęła go sobie za ucho. Przy okazji zauważyła, praktyczna jak zwykle, że w ziemi, u nasady drzewka, pełznie blady pęd - wyraźnie dziczka. Wyrwała ją niemal automatycznie - i w tej samej chwili poczuła na karku ciężką, zimną łapę.
- Kto ci pozwolił zrywać moje róże?! - ryknął tuż nad jej uchem okropny głos.
X. struchlała i obejrzała się za siebie. Tuż nad nią widniała wstrętna, płaska twarz goryla, otoczona czarnymi kudłami."
Użytkownik: jurczak 04.12.2006 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: "Róże, róże, są tylk... | librarian
M.Musierowicz - Córka Robrojka :-))
Użytkownik: librarian 04.12.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: M.Musierowicz - Córka Rob... | jurczak
Oczywiście!

A to?
"Domek (...) otoczony był był ogrodem, sadem i polami upraw porzeczki czarnej oraz czerwonej. Od leśnego jeziora dzieliło dom dobrych paręset metrów."
Użytkownik: misiak297 10.12.2006 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście! A to? &q... | librarian
Czarna polewka?
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czarna polewka? | misiak297
Chyba jednak, zaraz sprawdzę. Tak!!!
Akurat mi się otworzyło, omatko, przecież dopiero co czytałam. :-(
Użytkownik: librarian 10.12.2006 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba jednak, zaraz spraw... | Czajka
Tak jest Czajko!
Użytkownik: librarian 10.12.2006 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czarna polewka? | misiak297
Tak jest Misiaku!
Użytkownik: KrzysiekJoy 05.12.2006 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
Mafio ja tylko troszkę Cię pomęczę. Wystarczy jak powiesz samego autora. Dla ułatwienia powiem, że jest Ci On znany.
Są to dwa fragmenty dwóch różnych wierszy.

Pierwszy:

Siedziała w ogrodzie w półświetle, w półcieniu,
Przy blasku wschodzącej jutrzenki,
Wśród ciszy porannej oddana marzeniu,
Słuchając słowika piosenki.
Marzyła o szczęściu, miłości - tak trocha,
Bo o czymże można by innym?
Wszak każda dziewczyna, choć jeszcze
Marzeniem się bawi niewinnym.
[fragment]

I drugi.

Ach ta róża! ach ta róża!
Co się w twoje okno wdziera,
Na pokusy mnie wystawia,
Sen i spokój mi odbiera...
Wciąż z zazdrością myślę o niej,
Choć jej nie śmiem dotknąć ręką,
Bo mnie gniewa, że bezkarnie
Patrzy nocą w twe okienko.
Rad bym nieraz rzucić wzrokiem,
Błądząc w wieczór po ogrodzie,
Rad bym dojrzeć... ale zawsze
Stoi róża na przeszkodzie!
[fragment]
Użytkownik: librarian 05.12.2006 02:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio ja tylko troszkę Ci... | KrzysiekJoy
Joy, wracaj do konkursu. Pomoc pilnie potrzebna. Kwiatki poszukiwane. (2i5i8).
Użytkownik: Anna 46 05.12.2006 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio ja tylko troszkę Ci... | KrzysiekJoy
Krew się ogniem w żyłach pali,
Chcę ten obraz pieścić wiecznie...
Lecz przy róży - pod okienkiem
Stać młodemu niebezpiecznie.

Gdybym tylko mógł być pewny,
Że cię, piękna, nie oburzę,
Byłbym, byłbym już od dawna
Pod twym oknem zdeptał różę.

Końcówka drugiego... dla ułatwienia.:-)
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 03:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
Kontrdusiołki ogrodniczo-mafijne zarosły chwastami, że nikt się pewnie nie może już połapać. :-)
Wstawiam je na ponumerowane grządki i myślę, że wszyscy mogą zgadywać, albo naprowadzać Mafię na trop:

1.
Iks spieszył się z podlaniem ogrodu. Trzeba było to zrobić, zanim słońce stanie się zbyt gorące i przemieni wodę w gorące pryzmaty, które mogłyby spalić liście sałaty. Słońce było ważniejsze niż woda, woda też była ważna, ale jedno niebaczne połączone z drugim mogło spowodować ogromne szkody.
Iks chodził po swoim ogrodzie, wypatrując mrówek. Jeżeli były mrówki, to oznaczało, że na warzywach są mszyce, a mrówki je wyszukują - i wtedy musiałby spryskać rośliny.
Polał ogród w samą porę. Słońce było coraz gorętsze i Iks powiedział do siebie: - Ostrożnie. Ostrożnie. - Ale należało podeprzeć palikami jeszcze kilka roślin, więc pochylił się znowu. Wróci do domu, gdy skończy z tą ostatnią grządką.
Nagle stało się tak, jak gdyby słońce opuściło się tuż na jego głowę. Powietrze wypełniły roztańczone złote plamki.

2.
Miała w sadzie strój bogaty,
Malowany w różne światy,
Że gdy w nim się zapodziała,
Nie wędrując - wędrowała.
Strój koloru murawego,
A odcienia złocistego -
Murawego - dla murawy.
Złocistego dla zabawy

3.
Domek (...) otoczony był był ogrodem, sadem i polami upraw porzeczki czarnej oraz czerwonej. Od leśnego jeziora dzieliło dom dobrych paręset metrów.

4.
Siedziała w ogrodzie w półświetle, w półcieniu,
Przy blasku wschodzącej jutrzenki,
Wśród ciszy porannej oddana marzeniu,
Słuchając słowika piosenki.

Marzyła o szczęściu, miłości - tak trocha,
Bo o czymże można by innym?
Wszak każda dziewczyna, choć jeszcze
Marzeniem się bawi niewinnym.

5.
Ach ta róża! ach ta róża!
Co się w twoje okno wdziera,
Na pokusy mnie wystawia,
Sen i spokój mi odbiera...
Wciąż z zazdrością myślę o niej,
Choć jej nie śmiem dotknąć ręką,
Bo mnie gniewa, że bezkarnie
Patrzy nocą w twe okienko.
Rad bym nieraz rzucić wzrokiem,
Błądząc w wieczór po ogrodzie,
Rad bym dojrzeć... ale zawsze
Stoi róża na przeszkodzie!

6.
Krew się ogniem w żyłach pali,
Chcę ten obraz pieścić wiecznie...
Lecz przy róży - pod okienkiem
Stać młodemu niebezpiecznie.

Gdybym tylko mógł być pewny,
Że cię, piękna, nie oburzę,
Byłbym, byłbym już od dawna
Pod twym oknem zdeptał różę.

7.
Powiadała: „Nareszcie się oddycha!”, i przebiegała ociekające wodą aleje, zbyt symetryczne, jak na jej gust, wytyczone przez nowego (a pozbawionego wyczucia przyrody) ogrodnika, którego ojciec pytał od rana, czy się wypogodzi. Szła swoim drobnym krokiem, entuzjastycznym i nerwowym, zależnym od różnych podniet, jakie rodziły w jej duszy upojenie burzą, potęga higieny, niedorzeczność mojego wychowania oraz symetria ogrodu raczej niż nie znana jej troska, aby fioletowej spódnicy oszczędzić plam błota, pokrywających ją do wysokości, która zawsze była dla pokojówki w równym stopniu rozpaczą jak zagadką.

8.
Iks, którego zachwycał każdy ogród, zapalił fajkę, wyszedł z szopy i przechadzał się długo po alejach w świetle księżyca. (…)
Wszędzie pleniło się zielsko. Iks nie mógł znieść zielska na klombach. Wyrwał więc spod krzaka róży kilka żdźbeł, ale o krok dalej wyrastały one jeszcze gęściej i zagłuszały niemal piekny krzak lawendy.
- Ach, Boże – powiedział i wrócił na palcach do szopy po szpadel i koszyk – jaka to szkoda skazywać tak piękny ogród na zniszczenie!
I w krótkim czasie Iks wyplewił w świetle księżyca wszystkie chwasty i zielsko tak, jak gdyby ogród był jego właśnością i jak gdyby na przestrzeni tysiąca mil wokoło nic mu nie groziło.
Użytkownik: Anna 46 10.12.2006 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Kontrdusiołki ogrodniczo-... | Czajka
Fragment nr 2. został zidentyfikowany przez Mafię i odpowiedź przesłana mailem przy okazji Konkursu właściwego. Za niedopatrzenie - przepraszam.
Oczywiście Bolesław Leśmian "Strój".
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Fragment nr 2. został zid... | Anna 46
Anno Kochana, za nic nie przepraszaj, może coś sobie zgadniesz w nagrodę? :-)
Użytkownik: Anna 46 10.12.2006 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno Kochana, za nic nie ... | Czajka
Mogę? Naprawdę mogę? To ja sobie zgadnę samiutką poezję:
4. Adam Asnyk "Marzenie poranne"
5. i 6. Adam Asnyk "Róża"

Niech numer 1. (numero uno) pozostanie dla Mafii; nie mam serca jej pozbawiać t e j przyjemności!
Mafio Kochana, motam Ci bardzo czołgowo: jak powiem "Makao" - to co Ci się kojarzy? :-))))
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 10.12.2006 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę? Naprawdę mogę? To j... | Anna 46
1. Mam nieodparte wrażenie, że to coś z literatury rosyjskiej, ale ręki nie dam sobie uciąć. Ale jakbym skądś znała tego bohatera, tylko skąd.
Użytkownik: KrzysiekJoy 10.12.2006 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mam nieodparte wrażeni... | mafiaOpiekun BiblioNETki
1 odgadł już misiak297.

Użytkownik misiak297 2006-12-10 10:00:58 napisał(a):
Czyżby zatem "Ojciec chrzestny"??:)

Użytkownik: Anna 46 10.12.2006 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 odgadł już misiak297. ... | KrzysiekJoy
Prawda! Tak to wszystko zarosło gęstym chaszczem, że ciężko cokolwiek zobaczyć.;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 10.12.2006 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 odgadł już misiak297. ... | KrzysiekJoy
"Ojca chrzestnego" nie czytałam.
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę? Naprawdę mogę? To j... | Anna 46
Anno, a jesteś pewna, że dobrze?
Hihi, nic tu nie wiadomo.

Ja strzelam w 3, czy to nie jest czasem Leśna Chatka?

3. Ania (tylko nie wiem która), L.M. Montgomery
Użytkownik: Korniszon13 10.12.2006 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Kontrdusiołki ogrodniczo-... | Czajka
Bardzo podoba mi się fragment 8., jednak nie wiem co to jest... :-)
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo podoba mi się frag... | Korniszon13
Już chyba z Ciebie za duży Kiszór na to. :-)
Użytkownik: Korniszon13 10.12.2006 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Już chyba z Ciebie za duż... | Czajka
Spontaniczność Iksa bardzo mi się spodobała, ale jeśli za duży jestem, to trudno... :-)
Użytkownik: Czajka 10.12.2006 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
Zostały więc dwa fragmenty ogrodowe:

7.
Powiadała: „Nareszcie się oddycha!”, i przebiegała ociekające wodą aleje, zbyt symetryczne, jak na jej gust, wytyczone przez nowego (a pozbawionego wyczucia przyrody) ogrodnika, którego ojciec pytał od rana, czy się wypogodzi. Szła swoim drobnym krokiem, entuzjastycznym i nerwowym, zależnym od różnych podniet, jakie rodziły w jej duszy upojenie burzą, potęga higieny, niedorzeczność mojego wychowania oraz symetria ogrodu raczej niż nie znana jej troska, aby fioletowej spódnicy oszczędzić plam błota, pokrywających ją do wysokości, która zawsze była dla pokojówki w równym stopniu rozpaczą jak zagadką.

8.
Iks, którego zachwycał każdy ogród, zapalił fajkę, wyszedł z szopy i przechadzał się długo po alejach w świetle księżyca. (…)
Wszędzie pleniło się zielsko. Iks nie mógł znieść zielska na klombach. Wyrwał więc spod krzaka róży kilka źdźbeł, ale o krok dalej wyrastały one jeszcze gęściej i zagłuszały niemal piekny krzak lawendy.
- Ach, Boże – powiedział i wrócił na palcach do szopy po szpadel i koszyk – jaka to szkoda skazywać tak piękny ogród na zniszczenie!
I w krótkim czasie Iks wyplewił w świetle księżyca wszystkie chwasty i zielsko tak, jak gdyby ogród był jego właśnością i jak gdyby na przestrzeni tysiąca mil wokoło nic mu nie groziło.

Użytkownik: librarian 10.12.2006 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zostały więc dwa fragment... | Czajka
Ja to znam! Ja to znam na pewno. I bardzo lubię Iksa. Tylko... nie mogę sobie przypomnieć co to za książka była. Oj źle ze mną.
Użytkownik: mika_p 10.12.2006 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to znam! Ja to znam na... | librarian
Ten z lawendą fragment jest bardzo bliski pewnej Zofii, która się kiedyś w jakimś konkursie pojawiła, chyba to był konkurs codzienny, kilka miesięcy temu.
Użytkownik: Czajka 11.12.2006 03:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten z lawendą fragment je... | mika_p
"Chwilowo jesteśmy bezpieczni, Zofijo! Nikomu nie będzie się śniło szukać cię tutaj. Wielki Boże! Leżysz przecież na klombie goździków!"
:-)
Użytkownik: inaise 11.12.2006 05:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zostały więc dwa fragment... | Czajka
Aaaa! Przecież dopiero co czytałam 7!
Użytkownik: inaise 11.12.2006 05:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaaa! Przecież dopiero co... | inaise
Ha! No jasne :) Tyle to mi się udało przeczytać. :) Wiem już co to, ale może zostawię dla Mafii :)
Użytkownik: Czajka 11.12.2006 07:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! No jasne :) Tyle to m... | inaise
Hi, czyli też równie rozpacz i zagadka. :-)
Użytkownik: Czajka 11.12.2006 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Sadowniczki, sadownicy, o... | Anna 46
Został jeszcze jeden kontrdusiołek i jeden w dyscyplinie dodatkowej:

7.
Powiadała: „Nareszcie się oddycha!”, i przebiegała ociekające wodą aleje, zbyt symetryczne, jak na jej gust, wytyczone przez nowego (a pozbawionego wyczucia przyrody) ogrodnika, którego ojciec pytał od rana, czy się wypogodzi. Szła swoim drobnym krokiem, entuzjastycznym i nerwowym, zależnym od różnych podniet, jakie rodziły w jej duszy upojenie burzą, potęga higieny, niedorzeczność mojego wychowania oraz symetria ogrodu raczej niż nie znana jej troska, aby fioletowej spódnicy oszczędzić plam błota, pokrywających ją do wysokości, która zawsze była dla pokojówki w równym stopniu rozpaczą jak zagadką.

9.
To czy jesteśmy tacy, czy owacy - zależy wyłącznie od nas. Nasze ciało to ogród, a ogrodnikiem jest w nim nasza wola. Czy w tym ogrodzie sadzimy pokrzywy, czy też siejemy sałatę, czy uprawiamy hyzop, a plewimy macierzankę, czy skupiamy się na jednej roślinie, czu rozpraszamy na wiele różnych, czy nawozimy i uprawiamy glebę, czy też zostawiamy odłogiem i pozwalamy jej wyjałowieć - wszelka decyzja zależy od nas, jest rzeczą naszej własnej woli. Gdyby waga naszego życia nie miała szali rozumu dla zrównoważenia szali zmysłowego popędu, głos naszej krwi, tego, co w nas niskie, popchnąłby nas w stronę najgorszej niedorzeczności. Lecz my posiadamy rozum, a on potrafi studzić nasze nieokiełznane żądze.
I dlatego to, co ty nazywasz miłością, dla mnie jest tylko kiełkiem albo łodyżką
Użytkownik: inaise 11.12.2006 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Został jeszcze jeden kont... | Czajka
Mogę powiedzieć co to siódemka? Mogę mogę mogę? :))))
Użytkownik: Czajka 11.12.2006 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę powiedzieć co to sió... | inaise
Tak. :-)
(Pierwszy z wielu pożytków czytania)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: