Ouiz codzienny; wrzesień od 24-go
Zainspirowana "Quizem codziennym, wrzesień od 19-go" napisanym przez Sznajpera z Sierściuchem i Annę 46(pozdro dla nich;) postanowiłam stworzyć nowy quiz podobny do ich konkursu. Reguły są takie same. Należy podać tytuł książki i imię osoby zaznaczonej X. Życzę powodzenia
1."A ona wziąwszy krużę z winem podała mu ją z uśmiechem w zamglonych oczach.
-Pij!- rzekła.
X wypił i zwalił się z nóg.
Większa część gości leżała juz pod stołem;inni chodzili chwiejnym krokiem po triclinium, inni spali na sofach stołowych, chrapiąc lub oddajac przez sen zbytek wina, a na pijanych konsulów i senatorów, na pijanych rycerzy, poetów, filozofów, na pijane tancerki i patrycjuszki, na cały ten świat, wszechwładny jeszcze, ale już bezduszny, uwieńczony i rozpasany, ale już gasnący, ze złotego niewodu upiętego pod pułapem kapały i kapały wciąż róże.
Na dworze poczęło świtać."
2."-To nie tajemnica, to problem- powiedziała bezradnie X i rozpłakała się. - Było tak. Planowaliśmy wyskoczyć na tygodniowy urlop. Taki zorganizowany wyjazd- trochę sportu, słońce, plaża, woda... Ten zwariowany pomysł przyszedł nam do głowy w Sylwestra, kiedy sekretarka Berta-Wolframa opowiedziała mu o malowniczej wyspie na Morzu Egejskim. I tak zaraz po Nowym Roku, poszliśmy do biura podróży i zarezerwowaliśmy wszystko. W złości zupełnie o tym zapomniałam..."
3."X uśmiechnęła sie skromnie.
-Czy ty już kiedyś grałaś? Jak ty wyczułaś, że właśnie tak trzeba powiedzieć to:''m-mości książę!''? Większość Ofelii, jakie widziałem podaje tę kwestię, jak: no, no, co pan sobie myśli!
-A nie, bo Jean Simmons zagrała to bardzo subtelnie- sprzeciwiła się X. - A znów Wertyńska była wylękniona, jakby się bała, że ją Hamlet trzaśnie w ucho. Mnie się bardziej podobała wersja Oliviera, ale tam Duch był skopany. Zresztą, mało kto potrafi poradzić sobie z Duchem. Weźmy na przykład telewizyjną adaptację Holoubka. Nieprzyjemny naturalizm. A już Kozincew w ogóle zrobił z Ducha oficera rezerwy. Ja to bym zagrała tak..."
4."Wujek Beniamin odkrył, że podzielił skórę na niedźwiedziu, kiedy tak wspaniałomyślnie obiecywał zabrać X do lekarza. X wcale nie miała zamiaru nigdzie iść. X roześmiała mu się w twarz.
- A po cóż, u licha, miałabym iść do doktora Marsha? Z moją głową jest wszystko w porządku, choć wy wszystcy myślicie, że nagle oszalałam. Cóż, nic z tych rzeczy. Po prostu zmęczyło mnie życie tylko po to, by inni byli zadowoleni, i postanowiłam, że od teraz to ja będę zadowlona. Będziesz miał teraz o czym mówić, a nie tylko w kółko o tym, jak wykradłam ten malinowy dżem. To wszystko."
5."Wlokąc za sobą kufer, X minął kilkanaście przecznic, zanim osunął się na niski murek przy Magnoliowym Łuku, dysząc ze zmęczenia. Siedział tam nieruchomo, wciąż drżąc z oburzenia i wsłuchując się w gwałtowne bicie swego serca.
Po dziesięciu minutach siedzenia w samotności na ciemnej ulicy ogarnęło go jednak nowe uczucie: panika. Z którejkolwiek strony by na to spojrzeć, jeszcze nigdy nie znalazł się w tak parszywym położeniu. Był zagubiony, zupełnie sam, w nie znanym mu świecie mugoli, nie mając pojęcia, dokąd pójść."
6."Wkrótce ustalili rozkład dnia. Co rano X biegł pod drzewo i dawał smokowi śniadanie, po czym wracał pośpiesznie. Za dnia wykonywał swoje obowiązki. Po ich skończeniu znów odwiedzał smoka. Roran i Garrow zauważyli zmianę w zachowaniu chłopaka. Kilka razy pytali, czemu tak dużo czasu spędza na dworze. X jedynie wzruszał ramionami i od tej pory zaczął sprawdzać, czy nikt nie idzie za nim pod jarzębinę."
7."Dobry wieczór- powiedziała X.
Faun był tak zajęty zbieraniem swoich paczek, że w pierwszej chwili nie odpowiedział na jej powitanie. Dopiero kiedy skończył, lekko się skłonił i powiedział:
-Dobry wieczór, dobry wieczór. Najmocniej przepraszam, nie chciałbym być zbyt natrętny, ale czy nie mylę się sądząc, że jesteś Córką Ewy?
-Mam na imię X- odpowiedziała, nie bardzo rozumiejąc, o co mu chodzi.
-Ale czy nie jesteś, proszę mi wybaczyć,czy nie jesteś kimś, kogo się nazywa ''dziewczynką''?- zapytał faun.
- Oczywiście, że jestem dziewczynką- zgodziła się X.
- Czy to znaczy, że jesteś człowiekiem?
- Oczywiście, że jestem człowiekiem- powiedziała X coraz bardziej zdziwiona."
No to by było na tyle. Czekam na wasze odpowiedzi!!!
Jeżeli znalazły się błędy, z góry przepraszam!!!
Jeszcze raz pozdro dla Sznajpera z Sierściuchem i Anny 46:))))