Dodany: 29.08.2004 19:47|Autor: ALIMAK

Jaka jest mechaniczna pomarańcza?


Mije pytanie kieruje do tych którzy przeczytali te ksiązke. Duzo o niej słyszałam i jestem ciekawa czy jest to książka strikte z gatunku since fiction. Nie przepadam za tym gatunkiem dla tego chciałabym sie dowiedzieć czego o tej książce. Lubie literature trudną, silnie oddziaływująca na czytelnika a podobno taka ta ksiązka jest.
Wyświetleń: 11300
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: RoSeRo 01.09.2004 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mije pytanie kieruje do t... | ALIMAK
Cze! Futuryzmu czy wątków s-f w książce prawie nie widac (jedynie nietypowy ubiór bochaterów). Książka jest świetna i niesamowita, nie tylko dzięki fabule ale i języku, w jakim została napisana!
Jeśli wolisz język angielski od rosyjskiego to przeczytaj "Nakręcaną pomarańcze, wersje A", to ta sama książka ale mały Alex posługuje się wyrazami zangielszczonymi typu "ajzy", "ryjli", "haj feszn", "kip smajlin","hajłej" czy "fak", a nie tak jak w "Meczanicznej pomarańczy, wersji R" czyli rosyjskiej: "głazy", "zaftrak", "ułybki". A najlepiej zrobisz jak przeczytać obie. :), bo książka jest "ryjli horror szoł", miłej zabawy! pzdr.
Użytkownik: Delgado 15.10.2004 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Cze! Futuryzmu czy wątków... | RoSeRo
...nie tylko dzieki fabule ale i ....JĘZYKOWI...
...nie ma za co...
Delgado Purysta:-)
Użytkownik: RoSeRo 01.09.2004 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mije pytanie kieruje do t... | ALIMAK
jak ja napisałem bohaterów?!!! ale ze mnie tępak sory!!
Użytkownik: dudla 15.10.2004 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mije pytanie kieruje do t... | ALIMAK
Hej..
Chciałam tylko powiedzieć, że w poprzednim tłumaczeniu bohater używał wyrazów zrusycyzowanych (zruszczonych?), bo wtedy wydawało się, że w takim kierunku pójdzie ewolucja języka polskiego (albo też taki jej kierunek był odgórnie zalecany).
Użytkownik: aiczka 08.04.2009 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej.. Chciałam tylko pow... | dudla
Niezupełnie. Słowa pochodzenia słowiańskiego występują także w angielskim oryginale (trudno, żeby Burgess przewidywał anglicyzację angielskiego ^_^) i tym kierował się tłumacz, tworząc wersję R. W związku z tym, że w przypadku języka polskiego bardziej prawdopodobna wydała mu się inwazja anglicyzmów, stworzył alternatywną wersję - A.
Z jednej strony wersja A jest trafniejsza jako prognoza, ale z drugiej - jest przez to mniej egzotyczna dla współczesnego czytelnika, który w szkole zamiast rosyjskiego miał angielski. Powstaje pytanie, czy autorowi bardziej zależało na przewidzeniu języka przyszłości czy stworzeniu mało zrozumiałego dialektu, budującego specyficzną atmosferę książki i które tłumaczenie w takim razie lepiej oddaje pierwotną myśl.
Przypuszczam, że w Wielkiej Brytanii powstaje właśnie slang wykorzystujący słowa pochodzenia polskiego - w takim wypadku wychodziłoby na to, że Burgess niewiele się pomylił.
Użytkownik: tozda 29.12.2004 09:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mije pytanie kieruje do t... | ALIMAK
Wersja rosyjska jest lepsza... chyba ma więcej kolorytu :-)
Użytkownik: subcior 24.06.2007 01:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Mije pytanie kieruje do t... | ALIMAK
Science fiction jest w tej książce tylko pretekstem do ukazania pewnej sytuacji psychologicznej i tylko do tego się ogranicza (poza tymi nietypowymi strojami i "przeewoluowanym" językiem, jak to ktoś już wspomniał).

Dobrze celujesz, Pomarańcza bardzo silnie oddziaływuje na czytelnika.

Ale swoją drogą polecam literaturę sf, naprawdę - najzdolniejsi pisarze ostatniego stulecia właśnie to piszą. Dobre na początek są np. "Gateway: Brama do gwiazd" Frederica Pohla, albo "Słowo las znaczy Świat" Ursuli Le Guin bo właśnie nie tylko sf tam jest. Tak przy okazji "Słowo las znaczy Świat" to całkiem mocna książka.
Użytkownik: trivette 22.09.2010 01:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mije pytanie kieruje do t... | ALIMAK
Czytałem, czytałem i dałem sobie spokój. Zbyt ciężko czytało się tą książkę i dałem ulżyć swoim męczarniom.
Użytkownik: Ryana 22.09.2010 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Mije pytanie kieruje do t... | ALIMAK
Dokładnie takie z tego science fiction jak z "Roku 1984". Czyli - moim zdaniem - żadne.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: