Dodany: 19.06.2006 09:38|Autor: Makao

Książki i okolice> Książki w ogóle

Dylematy książkowe


Mieliście kiedyś dylemat czy postawić jakiejś książce np. ocenę 4 czy 5? ;)
Wyświetleń: 8029
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 36
Użytkownik: pawelw 19.06.2006 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Prawie zawsze :)
Użytkownik: linusia112 19.06.2006 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
hm tak naprawdę mało kiedy czyta się ksiązki,co do których na 100% można pwoiedzieć, że są bardzo dobre(5) czy rewelacyjne(6). Najcześciej to tak oscylują miedzy dobrymi,a bardzo dobrymi, więc takie dylematy mam często:D
Użytkownik: aprilka 19.06.2006 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Oj często.... Nie jest tak łatwo ocenić sprawiedliwie książkę...
Użytkownik: patrykc 27.06.2006 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj często.... Nie jest ta... | aprilka
Nikt Ci nie mowi, ze musisz ocenic ksiazke sprawiedliwie;-). Przeciez kazda z tych ocen jest subiektywna.
Użytkownik: MaTer 19.06.2006 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Czasem mam takie dylematy :)
Użytkownik: Makao 19.06.2006 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
A nad jakimi książkami mieliście najwięcej dylematów?
Ja miałem sporo dylematów, przy Potterach ;)
Użytkownik: anndzi 19.06.2006 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A nad jakimi książkami mi... | Makao
Przy Potterach nie mam żadnych dylematów- wszystkie mają 6:) Najciężej jest mi się zdecydować między 4 a 3.
Użytkownik: Gotenks 20.06.2006 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy Potterach nie mam ża... | anndzi
Mam dokladnie ten sam problem :)
Użytkownik: Tamarynka 19.06.2006 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A nad jakimi książkami mi... | Makao
Ja nad seriami szczególnie. Bo trudno jest porównac książki, które maja podobny charakter. Tu przytoczę, tak jak ty, cykl o Harrym Potterze.
I jeszcze nad lekturami. No bo książka niby fajna, ale tak przemaglowana, że się chce płakać (Karolcia;)).
A ostatnio "Powieść o Mozarcie" Dempfa. Na początku fajna, na 5, a potem? Na 2, jak nie mniej! I jak tu oceniać sprawiedliwie????
Użytkownik: rafal_nacke 19.06.2006 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
W większości wypadków :-)
Użytkownik: Evvelina 19.06.2006 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
To zależy. Generalnie w moim odczuciu 5 jest bliżej 6 niż 4, więc to "BARDZO" znaczy dla mnie sporo i na ogół nie mam wątpliwości.
Jeśli jednak się one pojawiają, to nie oceniam. Wracam do tytułu (co nie znaczy, że go czytam ponownie) po jakimś tygodniu-dwóch, sprawdzam jakie odczucia we mnie budzi... i wtedy zwykle już wiem, jaka to powinna być ocena. Często inna niż się początkowo wydawało ;)
Użytkownik: veverica 19.06.2006 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Ostatnio miałam problem z dwoma książkami, które składały się z więcej niż jednej cześci, czyli "Kuchnią" i "Różą Selerbergu". W tej drugiej druga i trzecia część podobały mi się nieco mniej niż pierwsza, ale w końcu ocenę dałam za pierwszą właśnie:) Czasem żałuję, że nie można oceniać poszczególnych części...
Użytkownik: Farary 19.06.2006 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Ostatnio miałem problem z "Powszechną historią nikczemności". Najpierw machnąłem jej dwóję (takie czytadło - kilka sensacyjnych historyjek z różnych części świata), ale potem zaczęła we mnie dojrzewać i owocować, zmieniałem wzwyż już dwa razy.
To książka którą się powinno smakować po małym kawałku, każde opowiadanie osobno, jak czekoladkę rozwijać ze sreberka, a taki książkożerca jak ja łyknął całą bombonierke w jeden wieczór:( Teraz w moim umyśle zaczynają wyrastać powiązania między poszczególnymi opowiadaniami i się zastanowię czy jeszcze nie podnieść oceny :P

A tak na marginesie, ocenianie książek sprzyja refleksyjnemu czytaniu i pomaga wytworzyć własną hierarchię wartości estetycznych - dobre ćwiczenie.
Użytkownik: joanna.syrenka 19.06.2006 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Oczywiście :D
Zawsze mam dylemat z oceną :D
Ale nie boję się też zmieniać ocen, po jakimś czasie.
Użytkownik: p_132 19.06.2006 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście :D Zawsze mam... | joanna.syrenka
A mi w ogóle trudno oceniać książki... No bo, żeby tak sprawiedliwie całkowicie to się nie da... Bo przecież, nie mogę ocenić tak samo bajeczki np. o Kubusiu Puchatku (któremu zawsze i bezwzględnie dam 6 :D) i np. dobry kryminał... dlatego staram się oceniać książki np. wg kategorii do jakiej należą - młodzieżowa, romans czy jakoś tak... Ale to mi i tak nie upraszcza sprawy, bo w jednej chwili dana książka jest po prostu zaje***fajna :) a w drugiej mi się inna podoba, ale wiem, że tamta też mi przypadła do gustu, i trudno mi zmienić tak całkowicie tę ocenę, bo skoro dałam jej to 5 czy 6, tzn. że coś w sobie miała takiego, że tak to oceniłam... Co innego jak podnoszę oceny np. z 3 na 5... To może się zdarzyć kiedy tak zwanie "dorastam" do tej książki i mam do niej inne podejście...
Poza tym nie lubię czytać książek na siłę... tzn. ktoś przeczytał, podobała mu się, to ja też muszę... Lubię sama brać do ręki książkę i ją przeczytać, i wtedy jest większa szansa że mi się spodoba :)
Co innego lektury, ale te ogólnie lubię... Chociaż mam obawy do "Lalki", pamiętam, że czytałam fragmenty w SP, ale teraz całe 2 tomy... Ufff, podobno nudna książka (jak przeczytam ocenię :D) życzcie mi szczęścia w przeczytaniu, chyba odeszłam od tematu :)
Użytkownik: patrykc 27.06.2006 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi w ogóle trudno oceni... | p_132
>Co innego jak podnoszę oceny np. z 3 na 5... To może się zdarzyć kiedy tak zwanie "dorastam" do tej książki i mam do niej inne podejście...

Mi tez sie tak zdarza. Kiedy po ponad pol roku wrocilem do ksiazki "Kazirodztwo" Ch. Angot zmienilem ocene z 2 na 5. Co prawda przeczytanie jej wymagalo wysilku i skupienia ale warto bylo.
Użytkownik: Jean89 19.06.2006 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Tylko w nielicznych przypadkach jestem pewna oceny, którą stawiam. Najczęściej jest to szóstka. Te "pewne" oceny raczej nie ulegają zmianie. Z pozostałymi bywa różnie...
Użytkownik: --- 19.06.2006 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
komentarz usunięty
Użytkownik: iko 19.06.2006 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Macie rację, ciężko przyznawać te o ceny. Ja jestem pewna 1, ale z litości czasem stawiam 2 (kompleks rodziny nauczycieli) :)
Użytkownik: dudla 19.06.2006 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Macie rację, ciężko przyz... | iko
Och ja to głównie mam takie dylematy. Najczęściej między 4 a 5. Parę razy zmieniłam ocenę po jakichś dwóch tygodniach. Wystawiłam całkiem sporą liczbę szóstek, ale muszę się przyznać, że jeszcze nigdy nie natknęłam się na książkę, która by mnie zwaliła z nóg, przeorała mnie i stała się książką, którą z całym przekonaniem mogę nazwać najlepszą książką jaką czytałam. Jak kiedyś taką znajdę to będe jej musiała wystawić 7.

I oczywiście oceniam książki w swojej kategorii, tak wiec romans może dostać szóstkę a dzieło noblisty czwórkę, mimo że obiektywnie rzecz biorąc dzieło noblisty będzie mieć większą wartość literacką.
Ale wiecie, dobry romans napisać to też nie hop siup. :)
Użytkownik: kropka 19.06.2006 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Och ja to głównie mam tak... | dudla
Hm... ja mam dylemat taki, że książkę staram się ocenić obiektywnie. W końcu z mojej oceny moga też korzystać inni. Dlatego jak książka ma 6 to jest już rewelacyjna, ale niestety tylko dla mnie, bo ma cos szczególnego. Jesli to jest 5 to każdy może sięgnąć i bedzie zadowolnony, 4 to niezła, 3 - wiele osób może mieć zastrzeżenia i mi jakoś nie podeszła... 2- to już wybitnie stawiam za przynudzanie...
Użytkownik: Sophie7 19.06.2006 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... ja mam dylemat taki... | kropka
Z 4 i 5 mam zawsze największy problem,co dobre a co bardzo dobre oto jest pytanie?, trudne jak i sam wybór pomiedzy nimi,zawsze mam ból:)
Użytkownik: dudla 20.06.2006 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... ja mam dylemat taki... | kropka
Ale przecież nie możesz ocenić obiektywnie książki!
Tzn nie możesz powiedzieć, że każdy może sięgnąć i będzie zadowolony. Na przykład wystawiłaś piątkę 11 minutom Coelho, a ja z pewnością nie określiłabym siebie mianem "zadowolonej" po przeczytaniu tej książki.
Więc może po prostu zrezygnuj z prób "obiektywnej" oceny, bo jest to niemożliwe. I oczywiście, że z twoich ocen mogą korzystać inni, na tej właśnie zasadzie - zobaczą że wystawiłaś szóstkę Alchemikowi i oni też, więc być może 11 minut im się spodoba, bo ty wystawiłaś piątkę.
Twoje oceny zawsze będą subiektywne, bo inaczej się po prostu nie da.
Użytkownik: Szreq 20.06.2006 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Ja mam również często ten problem, zwłaszcza z książką, która mnie nie zachwyciła ale jest warta przeczytania i wtedy się wacham między 5 a 4.
Użytkownik: Hypnos 20.06.2006 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Rzadko się zdarza, żebym był w 100% przekonany do oceny, którą wystawiam. Już w trakcie czytania wyrabiam sobie opinię i wystawiam wstępną ocenę, którą weryfikuje po przeczytaniu książki. Zdarzyło się oczywiście parę książek, co do których nie miałem wątpliwośći i wystawiłem 6 albo 1.
Użytkownik: vichi 21.06.2006 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Ja mam praktycznie zawsze taki dylemat...:P:P ale jakoś czuje też opór do wystawiania ocen niższych niż 4 tak jakoś mam :)
Użytkownik: AGSJ 27.06.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam praktycznie zawsze... | vichi
Ja nie mam oporu. Dwie książki dostały ode mnie takie oceny. Po prostu mi się nie podobały.
Użytkownik: patrykc 27.06.2006 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Ja, zwykle jak mam dylemat, to zawyzam na korzysc ksiazki;-)
Ale co bierzecie pod uwage? Styl pisania autora, czy podobienstwo bohaterow do was, czy to, ze np. odpowiadalo Wam zakonczenie, albo, ze autor ma podobne poglady.Jakie sa tak na prawde kryteria naszych ocen? Co sie sklada na to odczucie, ze ksiazka nam sie podoba albo nie. I czy zdarzylo sie Wam, ze ksiazki tego samego autora oceniliscie skrajne roznie (np2-5, 6-1)? Bo to by znaczylo, ze wazniejsza jest fabula niz styl itp. A jezeli zpuelnie rozne ksiazki od strony fabularnej tego samego autora oceniliscie podobnie, to wtedy oznacza, ze kierujemy sie stylem narracji? Sam nie wiem jak to jest i trudno mi to okreslic. Natomiast staram sie, aby ksiazki, w ktorych autor prezentuje swoje spojrzenie na zycie diametralnie rozne sie od mojego, nie stanowilo kryterium oceny. Mysle, ze potrafilbym postawic 6 ksiazce dobrej, mimo ze sprzecznej z moja postawa zyciowa, choc do tej pory mi sie to nie zdarzylo;-)
Użytkownik: czarna wdowa1 27.06.2006 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja, zwykle jak mam dylema... | patrykc
dla mnie ważniejszy jest styl niż fabuła. Lubię " płynąć" z książką. Kiedy mnie wciąga, na wejściu ma "4".
Już dawno chciałam się was zaopytać- kiedy zaczynacie myśleć nad oceną- od pierwszej strony czy po przeczytaniu całości?
Użytkownik: patrykc 27.06.2006 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: dla mnie ważniejszy jest ... | czarna wdowa1
Ja mysle juz od pierwszej strony. Ale ostatecznie stawiam ja dopiero po przeczytaniu ostatniej. Tez o wiele wyzej od fabuly, czy pogladow, cenie sobie styl autora. Lubie rowniez jak sa wyraziscie zarysowane postacie pod wzgledem psychologicznym.
Użytkownik: amoretka 29.06.2006 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Niezbyt często, za to z szóstką zwykle mam spore dylematy.
Użytkownik: hankaa 16.07.2006 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Niooo... a jeszcze większe przy 5 czy 6 :D
Ogólnie przybrałam zasade, że nawet jeśli książka jest nie ciekawa, ale zawiera jakieś przesłanie, ma coś mądrego do przekazania, to dostaje wyszą notę. Czasami, ale tylko czasami kieruję się jeszcze opiniami innych ale nie wzoruję się na nich(!) tylko stwierdzam, czy są ludzie, którzy myślą jak ja.
Użytkownik: czarna wdowa1 17.07.2006 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Niooo... a jeszcze większ... | hankaa
zauważyłam, że na " dzień dobry" daję książce "4". A w trakcie czytania zmieniam ją lub nie...
Użytkownik: czarna wdowa1 17.07.2006 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: zauważyłam, że na " ... | czarna wdowa1
niech żyje stałość w uczuciach i odczuciach :)
pisałam już podobnego posta jakiś czas temu.. .
Użytkownik: czarna wdowa1 21.07.2006 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: niech żyje stałość w uczu... | czarna wdowa1
wLaśnie skończyłam czytać " Pociągi pod specjalnym nadzorem" Hrabala. Jakoś jej nie mogłam przejść, więc chciałam ją ocenić na "3". A koniec książki spowodował, że chcę jej dać "4".
Nasuwa mi się pytanie- czy ważniejszy jest początek książki, czy jej zakończenie?
Bo prawda jest taka, że ostatnie strony bardzo zapadły mi w pamięć, a cała reszta niekoniecznie.
Użytkownik: *dido*27 21.07.2006 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Mieliście kiedyś dylemat ... | Makao
Właśnie mam taki problem :) Wystawiłam sporo 6, te książki tak mi się podobały, poza tym znacznie odbiegały od tych, którym dawałam 5. Teraz chciałabym dać książce ocenę 6 ale jest lepsza od pozostałych "szóstek". Gdyby było 7... Chociaż myślę, że i to nie rozwiązałoby problemu.

Ogólnie moje oceny zawierają się między 4 a 6. 3 daję bardzo rzadko a 2 i 1 nie dałam jeszcze nigdy. Być może nie przeczytałam jeszcze takich złych książek. ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: