Dodany: 27.03.2006 22:31|Autor: IluzjaZ

Książki i okolice> Pisarze> Lem Stanisław

1 osoba poleca ten tekst.

Książki Lema


Dziś umarł Lem, więc może napiszecie, jakie jego książki najbardziej przypadły Wam do gustu i czy podziwialiście jego styl.

Wyświetleń: 24642
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 21
Użytkownik: def 27.03.2006 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Ja nie podziwiałem jego stylu.
Użytkownik: jakozak 29.03.2006 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie podziwiałem jego s... | def
Zdecydowanie nie polubiłam jego książek. Potem przestałam w ogóle je czytać.
Użytkownik: IluzjaZ 27.03.2006 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Mi osobiście też się jego styl nie podoba, wręcz mnie irytuje, ale chciałbym poznać zdanie innych, może skuszę się, żeby przeczytać inne jego książki.
Użytkownik: W.A.R. 27.03.2006 23:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Fragment z Cyberiady, Elektrybałt Trula

"- Niech ułoży wiersz o cyberotyce! - rzekł nagle, rozjaśniony. - Żeby tam było najwyżej sześć linijek, a w nich o miłości i o zdradzie, o muzyce, o Murzynach, o wyższych sferach, o nieszczęściu, o kazirodztwie, do rymu i żeby wszystkie słowa były tylko na literę C!!

- A całego wykładu ogólnej teorii nieskończonych automatów nie ma tam czasem być? - wrzasnął rozwścieczony do żywego Trurl. - Nie można stawiać tak kretyńskich warun...

Ale nie dokończył, ponieważ słodki baryton, wypełniając całą halę, odezwał się właśnie:

Cyprian cyberotoman, cynik, ceniąc czule

Czarnej córy cesarskiej cud ciemnego ciała,

Ciągle cytrą czarował. Czerwieniała cała,

Cicha, co dzień czekała, cierpiała, czuwała...

...Cyprian ciotkę całuje, cisnąwszy czarnulę!!"

"Klapaucjusz myślał, myślał, wreszcie zmarszczył się i rzekł:
-Dobrze. Niech będzie o miłości i śmierci, ale wszystko to musi być wyrażone językiem wyższej matematyki, a zwłaszcza algebry tensorów. Może być równierz wyższa topologia i analiza. A przy tym erotycznie silne, nawet zuchwałe, i w sferach cybernetycznych.
-Zwariowałeś chyba. Matematyką o miłości? Nie, ty masz źle w głowie - zaczął Trurl. Lecz zamilkli wraz z Klapaucjuszem, ponieważ Elektrybałt jął deklamować:

Nieśmiały cybernetyk potężne ekstrema
Poznawał, kiedy grupy unimodularne
Cyberiady całkował w popołudnie parne
Nie wiedząc, czy jest miłość, czy jeszcze jej nie ma?

Precz mi, precz, Laplasjany z wieczora do ranka
I wersory wektorów z ranka do wieczora!
Bliżej przeciwobrazy. Bliżej bo już pora
Zredukować kochankę do objęć kochanka!

On drżenia współmetryczne, które jęk jednoczy
Zmieni w grupy obrotów i sprzężenie zwrotne
A takie kaskadowe, a takie zawrotne,
Że zwarciem zagrażają idąc z oczu w oczy!

Ty, klaso transfinalna! Ty silna wielkości!
Nieprzewiedlne Continuum! Produkcie biały!
Christoffela ze Stoksem oddam na wiek cały
za pierwszą i ostatnią pochodną miłości.

Twych skalarnych przestrzeni wielolistne głębie
Ukaż uwikłanemu w teoremat ciała
Cyberiado cyprysów, bimodalnie cała
W gradientach rozmnożonych na loty gołębie

O nie dożył rozkoszy kto tak bez siwizny
Ani w przestrzeni Weyla, ani Browera
Studium topologiczne uściskiem otwiera
Badając Moebiusowi nieznane krzywizny

O wielopowłokowa uczuć komitonto
Wiele trzeba Cię cenić, ten się dowie tylko
Kto takich parametrów przeczuwając fantom
Ginie w nanosekundach płonąc każdą chwilką

Jak punkt wchodząc w układ holonomiczności
Pozbawiony współrzędnych zera asymptotą
Tak w ostatniej projekcji ostatnią pieszczotą
Żegnany - Cybernetyk umiera z miłości"

No i jak można nie uwielbiać tego stylu?
Użytkownik: KrzysiekJoy 27.03.2006 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Ja niewiele mogę powiedzieć o jego utworach. Otarłem się dawno temu o jego twórczość. Nie mam ocenionej żadnej jego powieści. Nie przebrnąłem do końca ani jednej Jego książki. Muszę stwierdzić, że nie leży mi Jego proza, i śmierć tego niewątpliwie zasłużonego dla science - fiction autora nie zmieni mnie nagle, mogę być pewien, że nie rzucę się teraz na jego powieści. Lecz mój szacunek dla Niego jest duży i prawdziwy.
Użytkownik: W.A.R. 28.03.2006 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja niewiele mogę powiedzi... | KrzysiekJoy
Ja przeczytałem tylko kilka książek Lema i uważam że są bardzo dobre. Pomimo tego że czytałem go tak mało w biblionetkowym systemie polecania na pierwsze 25 pozycji poleconych mi ze wszystkich gatunków 10 to pozycje Lema. Jak ogranicze to tylko do fantastyki to z pierwszej dwunastki 10 to Lem(2 pozostałe to Bułyczow). Tak więc jego styl bardzo mi pasuje. Dziś nawet siedziałem sobie przy kompie i kombinowałem jakie ksiązki wypożyczyć zeby nadrobić troche Lemowych zaległosci kiedy to nagle jak grom z jasnego nieba spadła z radia na mnie wiadomośc o jego śmierci.
Z ciekawostek dodam że Filip K.Dick donosił do FBI że Lem to nie człowiek tylko jakaś wywrotowo rewolucyjna oraganizacją zza żelaznej kurtyny L.E.M., bo jeden człowiek nie może pisac w tak różnych stylach.
Takwiec nie zrażajcie sie do jego stylu nawet jezeli czasem wydaje się ciężki lub dziwny. To był genialny pisarz.
Użytkownik: Anna 46 28.03.2006 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przeczytałem tylko kil... | W.A.R.
Tak jest, to był genialny pisarz. Właściwie Lema pamiętam "od zawsze": Bajki robotów - wczesna podstawówka, potem Cyberiada, Dzienniki gwiazdowe, Opwieści o pilocie Pirxie, Pamiętnik znaleziony w wannie (wszystkich nie będę wymieniać) aż do odkrycia Szpitala przemieniena - zupełnej rewelacji; nie fantastyki. Ostatnich dzieł Lema, czysto filozoficznych - nie znam.
Styl i język Lema? Lemowy po prostu...bardzo lubię i chętnie wracam!:-)
Użytkownik: Sznajper 29.03.2006 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jest, to był genialny... | Anna 46
Najbardziej zaskoczyło mnie to, że "Szpital przemienienia" Lem napisał będąc bardzo młodym człowiekiem, a przecież ta książka jest bardzo dojrzała i gorzka (?)
Użytkownik: norge 28.03.2006 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Nie czytuje fantastyki. Jednak "Solaris" Lema jest dla mnie wyjątkiem. Doskonała! To chyba jedyna książka, która mi się kiedyś, dawno temu bardzo podobała. Wrócę do niej w najbliższym czasie. I jakbym wyczuła moment, bo zabrałam ją ze sobą podczas ostatniego pobytu w Polsce. A że samolotem można przewieźć tylko 20 kg bagażu, nie było łatwo :-)
Użytkownik: emilyb 28.03.2006 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Nie czytałam wiele Lema. Praktycznie tyle co nic. Pamiętam tylko moje męczarnie nad Pilotem Pirxem. Ale to była podstawówka. Myslałam, żeby zabrać się niedługo za Bajki robotów. Dopiero wtedy będę mogła coś powiedzieć o stylu Lema. Na razie wydaje mi się, że jest trudny. Chociaż słyszałam jak prof. Miodek wyraził się kiedyś o nim: "mistrz słowa".
Użytkownik: MaTer 28.03.2006 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Mnie też twórczość Lema jakoś nie przypadła do gustu. Przeczytałam "Opowieści o pilocie Pirxie" i "Solaris". Jak Pirx był dla mnie znośny, to "Solaris" ledwo zmogłam. Prawie nie ma dialogów, często się gubiłam w opisach. Nie przepadam za taką formą. Jak dla mnie to były 3 zmarnowane zarwane noce.
Użytkownik: didoz 28.03.2006 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Pierwszą książką Lema było "Solaris".Bardzo mi się podobała. Podobały mi się jeszcze "Katar" i "Sledztwo".Poza tym spotkałam się kiedyś z fragmentami dyktand, które Lem układał dla swojego siostrzeńca czy innego dziecka( nie pamiętam w tej chwili)Były naprawdę świetne,i jak twierdził tenże "siostrzeniec" wyleczyły go z czegos, co dziś określa się mianem dysleksji.(ale wtedy, w latach 70-tych, o tym nie wiedziano).A tak w ogóle to poszukuję tej książki, bo te dyktanda zostały wydane parę lat temu.
Użytkownik: cynkol 29.03.2006 01:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Styl powieści Lema nie bardzo mi leży, ale jego felietony z ostatniego lat są po prostu świetne...
Użytkownik: veverica 29.03.2006 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Nie czytałam może bardzo dużo, ale zawsze jego książki mi się podobały. W podstawówce byłam jedyną osobą w klasie która przeczytała całego Pirxa, z własnej woli. A potem był jeszcze "Powrót z gwiazd", "Eden", "Pamiętnik znaleziony w wannie", "Katar" - wszystko czytało sie bardzo dobrze. Ostatnio (Jolu, dziękuję;)) przeczytałam "Bajki robotów" i jestem zauroczona;) Będę kiedyś musiała sięgnąć po pozostałe książki Lema, kurzące się na półce...
Użytkownik: pawelw 29.03.2006 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Pierwszy kontakt z Lemem miałem w szóstej klasie podstawówki. Bajki robotów były lekturą (fragmenty i może nadobowiązkową). Pirx nie jestem pewien, ale chyba też. Zraziło mnie to do Lema kompletnie, no a przynajmniej na 10 lat. W tym wieku ludzie nie są dojrzali do Lema, i wprowadzenie go jako lektury to czysty sabotaż.

Na szczęście w domu plątały się książki Lema, przeczytałem i wpadłem.

Co do stylu, to ciężko mówić o jakimś jednolitym stylu.
Niewątpliwie rozpoznawalne na pierwszy rzut oka są Bajki robotów i Cyberiada. Równie zwariowane, chociaż w lekko innym stylu są podróże Iona Tichego (Dzienniki Gwiazdowe).
Są też bardzo dobre opowiadania o Pirxie.
Potem idą powieści, na czele z najbardziej znaną Solaris. Chociaż dla mnie lepsze były świetny Obłok Magellana, znakomity Powrót z gwiazd i rewelacyjny Niezwyciężony.
W nieco innym stylu są znowu Śledztwo i Katar. Obie już zahaczają o powieść kryminalno-detektywistyczną. Obie dobre, chociaż Śledzwo w sumie jakby bardziej odjechane.

Nie polecam za to na początek Dialogów, Pamiętnika znalezionego w wannie, ani żadnych zbiorów felietonów.


Użytkownik: gosiaw 29.03.2006 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy kontakt z Lemem ... | pawelw
A ja dodam jeszcze, że przygody z Lemem nie należy zaczynać też od "Głosu Pana". To bardzo dobra książka, ale trudna. No chyba, że to tylko ja głupol jestem, ale nie mogłam tego czytać bez zaglądania do słownika wyrazów obcych od czasu do czasu.

I potwierdzam to, że nie należy zrażać się wrażeniami jakie sie miało na temat książek Lema w podstawówce. Czytałam w szóstej klasie "Bajki robotów" i wydawało mi się to idiotyczne. Tak mi się to nie podobało, że nie chciałam brać Lema do ręki przez długie lata. Dopiero na studiach przeczytałam "Powrót z gwiazd", potem "Obłok Magellana" i "Katar". Odczucia miałam zgoła odmienne od tych z lektury "Bajek robotów" w podstawówce. Zaryzykowałam przeczytanie bajek raz jeszcze i do dziś jestem zachwycona.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.04.2006 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Najbardziej lubiłam ( w tej kolejności): "Dzienniki gwiazdowe", "Obłok Magellana", "Astronautów", "Powrót z gwiazd". Ponadto "Wysoki Zamek" i felietony, zwłaszcza w tych ostatnich styl mi odpowiadał.
Użytkownik: predram 27.06.2007 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
O, styl jest świetny i ważne, ze jest to styl właśnie Lema, a nie jakaś kopia tudzież zapożyczenie. A co do książek, to polecam Pokój na Ziemi i Fiasko (obie zostały wydane w 1987 r. i są dwiema ostatnimi Jego książkami), no i oczywiście Dzienniki gwiazdowe i Opowieści o pilocie Pirxie.
Użytkownik: Korniszon13 27.06.2007 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: O, styl jest świetny i wa... | predram
Aj! To nie są jego ostatnie książki. Ostatnia jest "Rasa drapieżców: Teksty ostatnie", jak sama nazwa wskazuje. Wydana w 2006 roku, a pomiędzy 2006 a 1987 jest jeszcze wiele innych powieści i esejów.
Użytkownik: predram 28.06.2007 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Aj! To nie są jego ostatn... | Korniszon13
Moim zdaniem uznanie Fiaska i Pokoju na Ziemi ostatnimi książkami Lema nie jest do końca nieprawdą. Otóż występuje tutaj różnica w interpretacji samego słowa książka. Bowiem wszystkie pozycje (oprócz Człowieka z Marsa - który jest zresztę reedycją) wydane po roku 1987 to tylko zbiory felietonów i listów. Nie chcę powiedzieć, że przez to są gorsze, ale są kolekcją zebraną przez wydawnictwo, a nie przez samego Lema. Takie jest moje rozumienie na ten temat, na pewno Fiasko i Pokój na Ziemi to ostatnie powieści Stanisława Lema i akurat pod tym względem chyba nie powinno być nieścisłości...
Użytkownik: jabagera 07.07.2007 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś umarł Lem, więc może... | IluzjaZ
Aj a teraz troszke mi łyso bo nie przeczytałam nic Lema..codziennie ocierałam sie o jego książki w mojej księgarni ale nic mnie nie skusiło:( Dzięki frgmentowi książki zamieszczonemu wyżej moge tylko powiedzieć..WOW! JAKA ZABAWA JĘZYKIEM! MIIISTRZ!? nie spodziewałam się...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: