Dodany: 18.12.2005 22:16|Autor: czarna wdowa1

Książki i okolice> Książki w ogóle

książka ucieczką ?


mam czasem wrażenie,że tak chętnie czytam książki,żeby w ten sposób przenieść się w inny świat; równiez po to,żeby uciec od naszej szarej rzeczywistości.W dużej mierze zależy to od nastroju ( lub pogody ).Czy wam też się zdarza uciekać od problemów w ten sposób ?
Wyświetleń: 17877
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 31
Użytkownik: Edycia 18.12.2005 23:11 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Tak, dość często czytam, żeby zająć umysł czymś innym. Chociaż gdy mam jakiś na prawdę ciężki orzech do zgryzienia, to nie mogę skoncentrować się na tym co czytam i muszę wracać do wcześniejszych wątków.:)
Użytkownik: Agis 19.12.2005 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, dość często czytam, ... | Edycia
Ja też. Nie umiem czytać, gdy mam ważny problem lub za dużo spraw do przemyślenia. Wtedy muszę sobie popisać, a jeśli chodzi o ucieczkę od świata, to dla mnie niezastąpione jest SimCity :-)
Użytkownik: jakozak 19.12.2005 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też. Nie umiem czytać,... | Agis
Gdy nie potrafię się skoncentrować, czytam znane mi "głupotki" (nie chcę tu obrażać moich kochanych czytadełek), które znam niemal na pamięć i śmieję się. Nawet często wiem, na której mniej więcej stronie będę się śmiała. Albo wyżywam się fizycznie. Ale to już nie to forum...
Użytkownik: Edycia 19.12.2005 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też. Nie umiem czytać,... | Agis
A można wiedzieć co takiego piszesz?
Użytkownik: Edycia 19.12.2005 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A można wiedzieć co takie... | Edycia
To było do Agis.:(
Użytkownik: Agis 19.12.2005 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: To było do Agis.:( | Edycia
Przede wszystkim dziennik i listy. A od czasu do czasu to i coś innego :-)
Użytkownik: Edycia 19.12.2005 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przede wszystkim dziennik... | Agis
Bardzo dawno temu ja tez pisałam dziennik, ale mój brat znalazł poczytał sobie. Tak mnie to zirytowało, że wzięłam i spaliłam, teraz żałuje.:)
Użytkownik: Anna 46 19.12.2005 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Fakt! Przy małych "dołeczkach" książki radosne i "twórczość własna - pamiętniki" działają błyskawicznie!
Przy dużych - nie potrafię się skoncentrować na czytaniu czy dzierganiu - wtedy szukam sobie roboty w domu typu: pranie zasłon, porządki w szafkach kuchennych, wywalanie starych przetworów. To prawie zawsze działa...
A normalnie - kocham wyprawy w średniowiecze, do Świata Dysku, w świat młodości "durnej i chmurnej"; wszystkie interesujące książki.
Ostatnio przeżywam fascynację (powtórną, po baśniach chińskich z dzieciństwa) Chinami i Japonią w beletrystyce: Amy Tan, Liza Dalby, Anchee Min.
Użytkownik: bula 19.12.2005 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Książki przenoszą mnie w inny świat, chociaż już nie potrafię tak całkowicie się w nich zanurzyć, jak w dzieciństwie. Kiedy mam jakiś poważny problem nie jestem w stanie skupić się na tekście, najpierw muszę załatwić to, co mam do załatwienia. Dla mnie książka jest raczej urozmaiceniem, jednym z wielu, niż ucieczką.
Użytkownik: skaara 19.12.2005 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Tak, bardzo często. I do tego najczęściej wracam do konkretnych książek - przy konkretnych problemach. Książki są jak lekarstwo i to najlepsze na świecie. Nic tak nie cieszy, jak przenieść się w inny świat i zapomnieć o rzeczywistości.
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.12.2005 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Może posłużę się cytatem "Przyzwyczaić się do czytania książek - to zbudować sobie schron przed większością przykrości życia codziennego".
- W.S.Maugham
Ja już tak bardzo przyzwyczaiłem się do książek, że teraz czytam wszędzie, w domu, pracy, autobusie, w parku itd. Nie straszna mi żadna pogoda, a nastrój choć nieraz jest kiepski nie przeszkadza mi
w sięgnięciu po lekturę.
Lecz dla mnie, tak jak i dla Ciebie literatura pozostaje nieraz jedyną
ucieczką od całego tego zgiełku, szumu, czy jak by nie nazwać tego wszystkiego co nas otacza. W moim przypadku czytanie to także schronienie przed samotnością. Zakończę też cytatem:
"Nie ma nic wspanialszego nad dobrą książkę. Ludzie sprawiają nam największe przykrości, książka - największą radość".
Użytkownik: czarna wdowa1 19.12.2005 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Może posłużę się cytatem... | KrzysiekJoy
ale czy to jest w porządku,że wolimy się schowac w skorupie zbudowanej z nierzeczywistego świata, zamiast od razu zająć się rozwiązywaniem prawdziwego problemu?
Pytanie może powinnam skierować do psychologa?
Chyba mam ewidentne oznaki zimowej depresji.. .
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.12.2005 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: ale czy to jest w porządk... | czarna wdowa1
Nie uważam że czytanie książek to "nierzeczywisty świat". W takim razie co można uznać za rzeczywistość? Siedzenie w pubie, pójście na głupią imprezę czy inne takie, to dla mnie jest nierzeczywistość! Jeśli lubimy czytać to czytajmy bo przecież robimy to dla siebie.
Użytkownik: infrared 20.12.2005 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uważam że czytanie k... | KrzysiekJoy
Ja również sądzę, że nie ma większego sensu oddzielać tych dwóch światów. Przecież fikcja literacka musi odsyłać do rzeczywistości, żeby była zrozumiała dla czytelnika. Dlatego częstokroć znajduję w książkach rozwiązanie (czy też podpowiedź) własnych problemów i wydaje mi się to najzupełniej naturalne. Dzięki książkom ludzie mówią innym ludziom o świecie i o ludziach..
Użytkownik: jakozak 20.12.2005 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uważam że czytanie k... | KrzysiekJoy
<Jeśli lubimy czytać to czytajmy bo>... to jest nasza rzeczywistość. Po co doszukiwać się jakichś abstrakcji?
Dla mnie zarówno czytanie, jak i impreza to moja miła rzeczywistość. Nie widzę, żeby któreś było lepsze, a któreś gorsze...:-)))
Użytkownik: Amhotep 20.12.2005 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Tak, znam to... Choć może nie jeśli chodzi o ucieczkę od jakichś konkretnych problemów, raczej jako oderwanie się od szarej codzienności.
Użytkownik: reniferze 22.12.2005 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, znam to... Choć może... | Amhotep
Joy D, dziękuje za piękne motto. Ja uciekam w książki, czasem aż do przesady. Tylko wtedy czuję się bezpiecznie.
Użytkownik: czarna wdowa1 22.12.2005 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy D, dziękuje za piękne... | reniferze
OK, ale czasami mam wrażenie,że im bardziej czuję się bezpieczna w fikcyjnym świecie, tym mniej daję sobie radę w rzeczywistym.
Wydaje mi się czasem,że nadaję się raczej do "wyższych studiów " i rozważń nad jakimś problemem,niż podejmowania trudów codziennego,szarego życia z jego przyziemnymi potrzebami ( jeść,spać,wykąpać dzieci itp )
Czy wy też czujecie sie czasem obco?
Użytkownik: sarencia 23.12.2005 09:17 napisał(a):
Odpowiedź na: OK, ale czasami mam wraże... | czarna wdowa1
moim zdaniem książka jest sposobem ucieczki przed problemami, przed rzeczywistym życiem... Czytając zapomniam czym przed chwilą się martwiłam. Dobra książka pozwala się zrelaksować:)
Użytkownik: reniferze 23.12.2005 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: OK, ale czasami mam wraże... | czarna wdowa1
Tak. Rozumiem co masz na myśli. Czasem czuję, że zupełnie nie pasuję do tego świata.
Użytkownik: aprilka 23.12.2005 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
,,książka jest jak ogród noszony w kieszeni” ja tak to traktuje... oczywiście, że poprzez czytanie uciekam od szarego świata, aby zagłębić się w problemy innych. Czytanie jest o tyle piękne, że bohaterowie książek stają się Twoimi przyaciółmi, ich problemy też, a przy okazji czasami kłopoty mogą sie pokrywać i znajduje się gotowe rozwiązanie...
Użytkownik: zzielona 25.12.2005 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Tak... Ja, od własnych problemów, uciekam właśnie za pomocą literatury. Uważam, że to chyba najlepszy środek. Bo nawet podczas picia alkoholu mamy w głowie własne problemy :P
Użytkownik: koko 27.12.2005 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Oczywiście, że to ucieczka. Myślę, że najmniej szkodliwa ze wszystkich możliwych ucieczek. I nie dam sobie jej odebrać. Każdy potrzebuje oddechu, dla swojej równowagi psychicznej.
Użytkownik: czarna wdowa1 27.12.2005 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że to ucieczk... | koko
to miłe, że tak piszecie, bo czasem mam wrażenie, że takie uciekanie od problemów to oznaka słabości psychicznej...
Użytkownik: jakozak 27.12.2005 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: to miłe, że tak piszecie,... | czarna wdowa1
Wiesz, Czarna wdowa, czasem TRZEBA uciec, żeby nie zwariować. Mniejsze zło po prostu. Nie wszystko człowiek wytrzyma bez obawy o swoje zdrowie psychiczne. :-((( Szczególnie, gdy problem goni problem, poprawy nie widać, a "przyjaciele" mówią Ci, że jesteś głupia, nie masz racji i nie masz problemów... :-)))
Użytkownik: norge 27.12.2005 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: to miłe, że tak piszecie,... | czarna wdowa1
Ale przecież wszyscy w jakiś tam sposób MUSIMY czasem oderwać się od problemów dnia codziennego. Podkreślam, że CZASEM! Po prostu tak juz jesteśmy skonstruowani... Tylko że ta jakże ludzka ucieczka może przybierać różne formy, (gorsze lub lepsze :-) a jedną z nich jest właśnie czytanie książek.
No bo czy nie jest również takową "ucieczką od rzeczywistości" obejrzenie dobrego filmu, popływanie na basenie, wytańczenie się, wysłuchanie koncertu w filharmonii, wyjazd na tydzień do cieplych krajów itd. itd. Co kto woli, co kto lubi. Problemem może być tylko jaki rodzaj ucieczki wybieramy i jak często uciekamy. Czytanie nie jest chyba najgorszą alternatywą... jeśli nie jedną z najlepszych...
Użytkownik: aleutka 27.12.2005 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Zacytuje Tolkiena - jemu czesto zarzucano, ze Wladca Pierscieni to eskapizm czystej wody. Bardzo dobrze to ujal, kiedy powiedzial, ze trzeba odrozniac ucieczke wieznia od ucieczki dezertera. Ksiazki moga sluzyc do dezercji - i wtedy oczywiscie trzeba byc ostroznym. Ale moga byc tez pozytywna ucieczka - swiat ksiazek moze odswiezac zachwyt i nadzieje, dodawac sil do walki a w ostatecznosci - pomoc przetrwac w szarosci i nie poddac sie w poszukiwaniu zywej wody:))

O tych niebezpiecznych aspektach ucieczki w ksiazki mowi miedzy innymi w sposob bardzo przejmujacy "Niekonczaca sie historia" ktora jest przeciez jednym wielkim hymnem na czesc czytania. Polecam serdecznie, jesli jeszcze nie czytalas (nie nalezy sie zniechecac filmem:)
Użytkownik: emilusia12 10.04.2006 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Książka jest jak narkotyk- pozwala zapomnieć o Bożym świecie i łagodzi nasze troski.:)
Użytkownik: Izuś 10.04.2006 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: mam czasem wrażenie,że ta... | czarna wdowa1
Mnie się to zdarza bardzo często jednak w dużym stopniu zależy od wagi danego problemu.Jeżeli jest on bardzo poważny to nie moge skupić się na czytaniu. Moge 30 minut czytać 1 strone i tak nie wiem co było napisane.
Użytkownik: IluzjaZ 11.04.2006 01:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się to zdarza bardzo... | Izuś
Uważam, że głównie do tego służą książki: do oderwania nas od Naszego życia. Ja niestety oddalam się zazwyczaj bardzo daleko, a może stety?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 21.04.2006 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważam, że głównie do teg... | IluzjaZ
Stety, stety! Trzeba się oddalić, im dalej tym lepiej, nabrać dystansu do rzeczywistości...potraktować ją albo z borejkowskim przymrużeniem oka, albo z filozoficznym spokojem Muminków, albo wyobrazić ją sobie na nowo jak Ania Shirley... Albo jeszcze lepiej, zwiać gdzieś, gdzie nie przelicza się wszystkiego na pieniądze, za siedem gór i siedem mórz- na przykład do Śródziemia albo Zapomnianych Krain...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: