Użytkownik: dagunia1 06.07.2004 06:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Sięgnęłam po tę książkę w... | introvert Coś mało trafna jest ta opinia o książce Hemingway'a. Pragnę zwrócić osobę autorki na nurt, w jakim ten oto zlekceważony przez nią pisarz zwykł tworzyć. Jeśli szukasz opisów przyrody, polecam "National Geographic". Hemingway'a czyta się z innych powodów.

Użytkownik: introvert 06.07.2004 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś mało trafna jest ta o... | dagunia1 Cóż faktycznie może Hemingway'a czyta się "z innych powodów" - ja chyba ich jeszcze nie odkryłam - nigdy nie byłam jego wielbicielką, ale tą książką skreślił się u mnie zupełnie... - nic nie poradzę - podziałała ona na mnie podobnie jak w dzieciństwie nieszczęsne "Przygody Robinsona..." - proszę mi wybaczyć, że moim zdaniem w tych właśnie książkach przez fabułę długimi gęstymi strugami płynie okrucieństwo i brak wyczucia autorów...
Podsumowując: "National..." sobie odpuszczę - Pani polecam jeśli lubi Pani zdjęcia zwierzątek bo treści tam ostatnio niewiele....
Hemingway'a też odpuszczę ale "z innych powodów"
Pozdrawiam

Użytkownik: koczowniczka 16.10.2013 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż faktycznie może Hemin... | introvert Właśnie przeczytałam tę książkę. Moim zdaniem Twoja opinia jest trafna. Nie interesuje mnie, z jakich powodów inni czytają Hemingwaya. Po książkę sięgnęłam, bo chciałam dowiedzieć się czegoś o Afryce i o charakterze noblisty. Dowiedziałam się, że pisarz uwielbiał polowania, że śmiał się wesoło, kiedy zranione zwierzę ryczało z bólu, że zabijał nie z potrzeby, ale dla przyjemności - strzelał np. do kozłów, choć koźle mięso nie było mu do niczego potrzebne.
W dodatku dowiedziałam się, że Hemingway nie mówił dobrze o innych pisarzach amerykańskich, uważał, że są jak "dżdżownice w butelce".
Bardzo się rozczarowałam tą książką.

Użytkownik: brat_szekspira 07.07.2004 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Sięgnęłam po tę książkę w... | introvert Dla mnie Hemingway również już nie istnieje. Wprawdzie przeczytałem tylko dwa dzieła jego autorstwa, jednak w moim odczuciu były raczej marne. Momentami myślałem, że może moja opinia na temat owego pisarza jest dosyć surowa, więc planowałem zasięgnąć po inne jego książki, ale po tyle niepochlebnych komentarzach, widzę, że nic z tego, przynajmniej teraz. Być może kiedyś jeszcze przeczytam, ale nie będę się z tym spieszyć.

Pozdrawiam!

Użytkownik: jabagera 07.07.2007 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Sięgnęłam po tę książkę w... | introvert Introvert! pozdrawiam serdecznie!
O "Zielonych Wzgórzach..." myślę to samo! Sięgnęłam po książkę ze względu na tak CENIONEGO autora a tu koleś chwali się porożem( szkoda że nie swoim) i jaki on duży i silny mężczyzna( jasne..ciekawe z której strony) wie duużo o zabijaniu..hihi Chciałoby się rzec: "Hemingway! CO TY WIESZ O ZABIJANIU!?" ale poważnie..Książka bardzo okrutna i nie widzę sensu czytania jej chyba że ktoś potrzebuje pamiętnika rzeźnika.
Brrr

Użytkownik: reklamun 04.03.2009 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Sięgnęłam po tę książkę w... | introvert beznadziejna książka

Użytkownik: Jabberwokie 13.08.2013 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Sięgnęłam po tę książkę w... | introvert A ja muszę przyznać, że Hemingway bardzo udanie oddał atmosferę polowania, tropienia i trochę też samej Afryki. Dlatego książka podobała mi się, chociaż nie lubię zabijania zwierząt dla rozrywki.