Dodany: 18.05.2005 17:27|Autor: kot

Książki i okolice> Książki w ogóle

1 osoba poleca ten tekst.

ilustracje :)))


Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo, po prostu bardzo lubię książki z obrazkami :) Nie chodzi mi o literaturę dla dzieci, ale ilustrowane "dorosłe" książki. Do moich ulubionych należą "Colas Breugnon" z ilustracjami Szancera, "Klub Pickiwicka" (ilustracje Seymur i Phiz), "Pierścień i róża" (Thakeray) czy wreszcie "W oparach absurdu" z rysunkami Flisaka. Dlaczego teraz tak rzadko ilustruje się książki? Czy obrazki w książkach "dla dorosłych" to przeżytek?
Wyświetleń: 17644
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 50
Użytkownik: joanna.syrenka 18.05.2005 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Ja też uwielbiam ładnie ilustrowane książki!!! W sumie masz rację, że to teraz rzadkość spotkać takie wydania. To chyba nie jest kwestia, że nie mamy utalentowanych grafików (chociaż ci dawni ilustratorzy to byli prawdziwi profesjonaliści!). Może to kwestia finansowa? Za obrazki trzeba by było komuś po prostu zapłacić. Co myślisz o tym? J.
Użytkownik: kot 18.05.2005 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też uwielbiam ładnie i... | joanna.syrenka
To chyba nie jest kwestia finansowa, tyle się przecież teraz wydaje książek, choć często ilość zastępuje jakosć, to inna sprawa. Może po prostu teraz, gdy mamy taki zalew zdjęć i filmów obrazki odeszły do lamusa, przestały odgrywać swoja rolę, może to kwestia zmiany masowej wyobraźni i potrzeb? A masz jakieś ulubione ilustrowane książki?
Użytkownik: Sophie7 09.06.2006 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też uwielbiam ładnie i... | joanna.syrenka
Uwielbiam książki Romy Ligockiej teksty poprzeplatane wspaniałymi rysunkami cudo:))0
Użytkownik: bogna 18.05.2005 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Dziecko zaczyna od obrazków, potem dodaje się słowa, potem coraz więcej słów, ale książka dla dziecka musi po prostu mieć ilustracje, bo dziecka nie zaciekawi, czytaj, nie sprzeda się.
Z dorosłymi jest inaczej. Zauważ, że ksiązki super wydane są drogie, takie z ilustracjami na kredowym papierze jeszcze droższe, jaki zbyt? Znikomy.
Kto teraz chce zarobić wydaje książkę masową, tanią i niestety przeważnie bez ilustracji. Dlaczego? Jest tańsza. I to chyba główny powód.
Tylko te książki mają ilustracje, które muszą je mieć, aby zostałe sprzedane.
Pozostaje Ci fantazja i ilustrowanie książek samemu, na początek swoich.
Użytkownik: bogna 18.05.2005 17:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziecko zaczyna od obrazk... | bogna
Sprawa często sprowadza się do zasobności portfela, bo w księgarniach często ten sam tytuł widzę w wydaniu "gazetowym" i obok dwa albo trzy razy droższy...różnicę widać. ;-)
Użytkownik: kot 18.05.2005 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Sprawa często sprowadza s... | bogna
Niby tak, ale ilustracje nie zawsze muszą oznaczać luksusowe wydanie. Mój "Klub Pickwicka" to tanie, kieszonkowe wydanie z lat sześćdziesiątych. Papier gazetowy, ale obrazki są, zresztą trudno sobie wyobrazić bez nich tę książkę. Obecnie rzadko powstają rysunki, które tak związałyby się z danym tytułem. Czy dzisiaj na takie ilustracje w wydaniach "dla mas" nie ma szans?
Użytkownik: firedrake 18.05.2005 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Niby tak, ale ilustracje ... | kot
No nie wiem, ja bym był przeciw ilustracjom, nie lubię jak sugeruje mi się wygląd bohatera czy kogo lub czegokolwiek. Ilustracja to interpretacja jednego, czasem może kilku, człowieka i nie koniecznie chcę, aby mi ją ktoś narzucał. Ilustracje i zdjęcia tak, ale w wydaniach historycznych czy politycznych, ale to oczywiste:) a takie książki jak władca to ja podziękuje:) wolę czyste. Jedynie byłbym za ilustracją na okładce, nawiązującą do zawartości, jednak nie w taki sposób, aby nie sugerowała praktycznie nic... hmm to już może lepiej w ogóle nie ilustrować książek, tak chyba byłoby łatwiej hehe
Użytkownik: Aphte 18.05.2005 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie wiem, ja bym był p... | firedrake
Popieram. Rzadko zdarza się, ze ilustracje w jakikolwiek sposób odpowiadają moim wyobrażeniom danego miejsca, nie mówiąc już o postaci . Czasem ich obecność jest wręcz irytująca. Też wolę książki "czyste".
Użytkownik: czupirek 19.05.2005 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Popieram. Rzadko zdarza s... | Aphte
Wiele zależy od konkretnych obrazków. Nie wyobrażam sobie "Mikołajka" i pokrewnych w wersji "czystej", "Eryk" Pratchetta według mnie sporo stracił w wydaniu bezobrazkowym, a "Wichrom Smoczogór" Szostaka ilustracje wręcz podnosiły (i tak już wysokie) walory.

Natomiast np. jakoś wszystko, co do tej pory czytałam z Fabryki Słów miało ilustracje przyprawiające mnie o dreszcze zgrozy. Właściwie to nawet czytałam z przygotowaną kartką, żeby sobie je zasłaniać. ;-p
Użytkownik: joasia 20.07.2005 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiele zależy od konkretny... | czupirek
To przy ksiażkach Kresa z ilustracjami Musiała przygotuj kartonik...

Jo'Asia, która na widok jednej z w/w zadała sobie pytanie "Dlaczego tę panią [...] jeż?" ;>
Użytkownik: joanna.syrenka 19.05.2005 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Niby tak, ale ilustracje ... | kot
Hehe, w latach 60-tych obrazki finansowało nasze opiekuńcze państwo;) Teraz "dopłaca" klient:) Pozdr.J.
Użytkownik: joasia 20.07.2005 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziecko zaczyna od obrazk... | bogna
Nieprtawda że "tylko te". Ot choćby cykl "Przygody kapitana Alatriste" Arturo Pereza-Reverte(go?) (Muza), ilustracje nie przedukowywane z oryginału tylko robione specjalnie przez naszego grafika. Z innych przykładów - "Miasta pod Skałą" Marka S. Huberatha - sam autor twierdzi że wydawca (WL) z początku był niechętny, ale on się uparł a w końcu wydawca sam żałował że ilustracji jest za mało. "Wody głębokie jak niebo" Anny Brzezińskiej (RUNA) - tu autorka chyba nie musiała toczyć takich bojów z wydawcą... ;)
Wymieniam tylko te ilustracjem, które pamiętam z racji wzbogacania książki. O tych, które wprost przeciwnie dyplomatycznie nie napiszę nic (chyba że coś mi się wymsknie ;))
Użytkownik: Morgana Wredzma 20.07.2005 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nieprtawda że "tylko te".... | joasia
No proszę, wymieniłaś moje ulubione ostatnio ilustrowane książki :-) W kwestii niechęci do obrazków pana Musiała też sie zgadzam.
Użytkownik: Evvelina 09.06.2006 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Nieprtawda że "tylko te".... | joasia
O, ale dla mnie porzucenie oryginalnych ilustracji na rzecz twórczości naszego rodzimego rysownika w "Przygodach Kapitana Alatriste" jest jedną wielką porażką. Nie lubię ich, z chęcią usunęlabym je z książki, gdyby nie fakt, że po drugiej stronie są już zadrukowane :) Facet po prostu nie umie ilustrować (często nieproporcjonalne postaci etc. - no przeszkadza mi to po prostu), a to jest duuużo gorsze niż całkowity brak ilustracji.
Użytkownik: veverica 09.06.2006 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: O, ale dla mnie porzuceni... | Evvelina
Nie wiem jakie są w "Przygodach..." oryginalne ilustracje, ale te nasze są faktycznie okropne... Bez proporcji, bohaterowie wychodzą jakoś krzywo i po porstu brzydko (a nie jest to efekt zamierzony)... Brr. No, ale tak swoją drogą, treść też nie za bardzo przypadła mi do gustu (chociaż czytałam tylko jeden tom);)
Użytkownik: Evvelina 09.06.2006 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem jakie są w "... | veverica
O, a mi np. tom pierwszy i trzeci podobały się bardzo, drugi faktycznie mniej, czwarty dopiero czeka w kolejce. I chyba właśnie przez tę sympatię ilustracje rażą mnie jeszcze bardziej ;)

Celem porównania - "Słońce nad Bredą"
wersja hiszpańska - http://www.capitanalatriste.com/images/portadas/so​l_breda.jpg
wersja polska - http://www.thebook.pl/images/_okladki_/38/389804i.​jpg (rewelacyjny i jakże proporcjonalny Diego Alatriste z lewej strony, jak mniemam)

i "Złoto króla"
hiszp. - http://www.capitanalatriste.com/images/portadas/or​o_del_rey.jpg
polska - http://www.eureka.sklep.pl/zdjecia/83-7319-715-X.jpg
Użytkownik: veverica 09.06.2006 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a mi np. tom pierwszy ... | Evvelina
Ja czytałam tylko "Złoto króla" (dostałam) i jakoś tak... To nie to. Teraz zalega na półce:/
A ilustracje istotnie, nieco lepsze w oryginale:)
Użytkownik: Evvelina 09.06.2006 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytałam tylko "Z... | veverica
Oczywiście nie mogę wykluczyć że "Złoto..." wcale nie jest dobrą książką - jak widać u tego autora trzeba czytać co drugą książkę ;)
Użytkownik: Alamanthe 18.05.2005 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Bardzo mi sie podobaja ilustracje we Wladcy Pierscieni (Allana Lee bodajze).
Natomiast draznia mnie niesamowicie obrazki w wydawanych u nas ksiazkach fantasy, np te w KUZYNKACH Pilipiuka czy OBRONCACH KROLESTWA Kossakowskiej.
Użytkownik: Morgana Wredzma 20.07.2005 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi sie podobaja il... | Alamanthe
"Obrońcy królestwa" jedyną ilustrację mają na okładce:D To "Siewca wiatru" był ilustrowany.
Użytkownik: fodla 11.07.2007 20:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mi sie podobaja il... | Alamanthe
W serii książek Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu ilustracje są koszmarne!Nie mogę na nie patrzeć!Ale ilustracje do "Władcy Pierścieni" Alana Lee są prześliczne-mogę się w nie długo wpatrywać i nigdy mi się nie znudzą;]
Użytkownik: aldarion 18.05.2005 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Wydaje mi się, że deficyt w ilustrowaniu książek dla dorosłych spowodowali w dużym stopniu sami dorośli, a mówiąc ściślej ta ich część, która mniema, że dla tak dojrzałych i doświadczonych ludzi jak oni nie ma miejsca w literaturze na wspomaganie się infantylnymi ilustracjami. Oczywiście ludzie, którzy twierdzą, że książki z obrazkami muszą być literaturą banalną są jak myślę mocno ograniczeni, a i pewnie pojęcie ambicji mają takie jakie akurat jest modne. Duże znaczenie mają też na pewno większe koszta (w większości przypadków) wydania książki z porządnymi ilustracjami – weźmy wydania luksusowe, kolekcjonerskie, których wydawcy nie obawiają się wypuszczać na rynek jedynie wtedy gdy mają pewność, że nawet droższa wersja sprzeda się dobrze.
Co do mnie, to uważam, że ilustracje stanowią przyjemny akcent w książkach i zawsze dają mi nieco przyjemności, choć z drugiej strony nigdy nie tęsknię do nich gdy ich brak. Po części podzielam zdanie kolegi firedrake’a – niekoniecznie lubię kiedy jest mi narzucany wizerunek postaci czy miejsca, właściwie nawet wtedy gdy mój własny wizerunek pomylił jakiś szczegół, lub też niechcący zupełnie zignorował oryginalny opis :P
A ogólnie zastanawiam się, czy to naprawdę taka tragedia, że mało książek jest ilustrowanych – jakby nie było, skoro jest takowych niewiele, to stają się one w pewien sposób wyjątkowe. Kto wie, może gdyby ilustracje były wszędzie dyskutowalibyśmy dlaczego książki zaczynają przejmować rolę komiksów?
Użytkownik: kot 19.05.2005 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że deficyt... | aldarion
A ja dzisiaj kupiłam książkę z ładnymi obrazkami! To książka kucharska :)
Użytkownik: joanna.syrenka 19.05.2005 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja dzisiaj kupiłam ksią... | kot
To podaj tytuł, też sobie pooglądam:):):) J.
Użytkownik: kot 19.05.2005 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: To podaj tytuł, też sobie... | joanna.syrenka
Proszę bardzo: B. Adamczewska & B. Mellerowa "W kuchni babci i wnuczki", rysunki autorstwa Szarloty Pavel, tej samej pani, która dawno, dawno temu ilustrowała "Uśmiech numeru". Pozdrowienia :) K.
Użytkownik: dorocinska 20.05.2005 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę bardzo: B. Adamcze... | kot
"Usmiech numeru" - jejku, toz to lata swietlne temu bylo, do dzis pamietam, jak ta z nas, ktora pierwsza dopadla go w kiosku, leciala przez boisko drac sie wnieboglosy: "dzieeeeewczyyyynyyyyy!! Jest nowy >>Usmiech<
Użytkownik: dorocinska 20.05.2005 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: "Usmiech numeru" - jejku,... | dorocinska
Co jest?? Ucian mi tekst! To daje sama koncowke:

A potem bylo zbiorowe czytanie "Parapetu" i co lepszych kawalkow :))
Użytkownik: aldarion 19.05.2005 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja dzisiaj kupiłam ksią... | kot
Mniam mniam... masz już w niej może swoją najbardziej apetyczną (ulubioną) ilustrację? Jeśli tak, to liczę na przepyszną charakterystykę :) ...mniam Mniam MNIAM
Użytkownik: kot 19.05.2005 22:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Mniam mniam... masz już w... | aldarion
Polecam wieprzowinkę ;) (s. 15)
Użytkownik: Agis 19.05.2005 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
"Meir Ezofowicz" Elizy Orzeszkowej z ilustracjami Michała Elwira Andriollego. Dla mnie rewelacyjne i mające znaczny wpływ na odbiór książki.
Użytkownik: rafal_nacke 19.05.2005 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Mnie się bardzo podobają ilustracje w "Bajkach" La Fontaine'a wydanych przez Af. Poza tym dosyć interesujące, jak dla mnie, były te w "Wojnie..." Doroty Masłowskiej.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 19.05.2005 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Ja bardzo lubię ilustrowane książki. Najbardziej podobają się ilustracje Alana Lee we "Władcy Pierścieni" oraz ilustracje Marka Szyszki w książce "Historia Polski dla Piotrka".
Użytkownik: jakozak 20.05.2005 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Lubiłam, lubię i chyba już mi tak zostanie. Oczywiście obrazki muszą być ładne, estetyczne. Nie znoszę obrzydliwości.
Użytkownik: kot 20.05.2005 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Lubiłam, lubię i chyba ju... | jakozak
No taaaak, z tą obrzydliwością różnie bywa. Pamiętam bardzo, bardzo frywolne (aż teraz rumienię się na to wspomnienie ;) rysunki Starowieyskiego, chyba do "Żywotów pań swawolnych".
Użytkownik: jakozak 20.05.2005 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No taaaak, z tą obrzydliw... | kot
Tu może nie tyle chodzi o frywolność, ile o paskudne rysunki. Nie znoszę Andrzeja Mleczko na przykład nie za pikantność, tylko za brzydotę rysunków... Od razu przepraszam pana Mleczko, ale ma mi się prawo coś podobać, albo nie. Wiem, że ma on masę zwolenników.
Użytkownik: joanna.syrenka 21.05.2005 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: No taaaak, z tą obrzydliw... | kot
To chyba były "Żywoty kurtyzan". Ale nie jestem pewna.Pozdr.J.
Użytkownik: Marsia 22.05.2005 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
był czas , że nie brałam do ręki książki bez obrazków - okres tzw. komiksowy... z czasem wystarczyły mi 3 obrazki na książkę ...obecnie może nie być obrazka nawet na stronie tytułowej... uwieżycie? ;) Ale , co racja to racja obrazki się przydają np. doczytujemy do miejsca gdzie ten obrazek jest i nie potrzeba już zakładki.:)
Użytkownik: aldarion 22.05.2005 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: był czas , że nie brałam ... | Marsia
Nie uwierze za żadne skarby!!!... to musi być jakiś żart... niemożliwe! nieprawdopodobne!... nie nie, toż to jakieś kpiny... granda!!! jak to możliwe?... fantazje jakieś, herezje!!! tfu!!!... nie wierze aaaaaaaa nie wierzeeee nieeeee, nigdyyyy!, za nic!, to się nie godzi! aaach jak ciężko jest wytrwać w swoim przekonaniu!!!... nie wytrzymam, ale przecież to się nie godzi!!! AAAAAAAAAA!!! aaaaaaaa... aaa no dobra - wierze ;)
Użytkownik: Raptusiewicz 22.05.2005 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Ja lubię ilustracje, jeśli mi się podobają:), no i, jak ktoś już pisał, zgadzają się z tym, jak sama sobie wyobraziłam bohaterów czy sytuację. Baardzo zwracam uwagę na stronę tytułową, bo jeśli okładka mi się nie podoba, to nie kupię książki, mowy nie ma, no chyba że nie ma innych opcji:)
Użytkownik: czytelniczka91 09.06.2006 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja lubię ilustracje, jeśl... | Raptusiewicz
ja nieprzepadam za obazkami w książkach
Użytkownik: Ysia 09.06.2006 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Nie zależy mi na ilustracjach w książkach, ale też specjalnie mi one nie przeszkadzają. Jeśli w moim odczuciu są ładne, to przedstawione na nich postacie mogą nawet odbiegać od moich wyobrażeń.
Gorzej jeśli zapisane strony są poprzeplatane jakimiś bohomazami. Najpaskudniejszymi obrazkami zaszczyca swoich czytelników Fabryka Słów. To już nawet nie chodzi o to, że te obrazki nie są w lubianym przeze mnie stylu. W moim odczuciu one są po prostu amatorskie aż do bólu (oczu).
W ogóle mam wrażenie, że w starszych książkach ilustracje były ładniejsze. Ale może mam jakieś niedzisiejsze upodobania.
Użytkownik: nimm 09.06.2006 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zależy mi na ilustrac... | Ysia
Dałabym Fabrykę na drugim miejscu, te ich obrazki to, faktycznie, straszna amatorszczyzna:). Na pierwszym, dla mnie, bezwzględnie są niektóre pozycje Solarisu ze swoimi komputerowymi bohomazami:))). Nie chodzi mi o technikę, ale o efekt:))). Mnie skutecznie odstraszył:))).
Użytkownik: Filemonka 11.08.2006 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zależy mi na ilustrac... | Ysia
Zgadzam się, też bardzo mi się nie podobają ilustracje w książkach Fabryki Słów, właściwie mogliby z nich zrezygnować, nie miałabym im tego za złe;)Ogólnie rzecz biorąc, jest mi obojętne, czy w książce są ilustracje czy nie. Ale są książki, w których ilustracje bardzo mi odpowiadają np."Lalka" ilustrowana przez Antoniego Uniechowskiego.
Użytkownik: Evvelina 09.06.2006 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Generalnie nie lubię ilustracji źle zrobionych (jak wyżej pisałam o Kapitanie Alatriste wydawanym w Polsce) oraz takie, gdzie wybitnie nie zgadzają się one z opisywanym wydarzeniem albo dokładnym opisem postaci. Przeciw neutralnym szkicom zupełnie nic nie mam.
Poza tym uwielbiam zdjęcia w ksiązkach, choć rzadko je widuję (np. w "Cieniu Wiatru". Pięęękne, jeden z głównych atutów ksiązki).

Popieram wszystkich, którzy wieszają psy na wydaniach Fabryki Słów. Czesto nawet od samych okładek odrzuca, a to nie jest jedyny mankament techniczny tego wydawnictwa (okropny zapach zestawienia papier + druk na ten przykład...)

Bardzo dobre ilustracje są ostatnio w wydaniach powieści Tolkiena, Tad Nasmith (genialne pejzaże!) i Alan Lee. Takich ksiązek brakuje.



A "Pierścień i Róża" nie jest dla dzieci właśnie? :)
Użytkownik: veverica 09.06.2006 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Generalnie nie lubię ilus... | Evvelina
Jeśli chodzi ogólnie o wydanai Fabryki Słów, to nie mam jakichś szczególnych zastrzeżeń... ale faktycznie, ilustracje wewnętrzne (bo okładka jest niezła) w "Zabawkach diabła" wołają o pomstę do nieba;)
Użytkownik: joasia 08.08.2006 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi ogólnie o wy... | veverica
Ilustracje do "Zabawek diabła" sa genialne! A co najmniej takie się wydają po obejrzeniu na stronie Fabryki trzech przykładowych ilustracji do drugiego tomu "Zakonu Krańca Świata"... 8-0
Użytkownik: yerka 11.06.2006 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
Obrazki z "Mnicha" M.G. Lewisa rządzą :)
Użytkownik: Sevia 10.08.2006 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Obrazki z "Mnicha&qu... | yerka
Osobiście nie lubię obrazków w książkach...zwłaszcza, gdy poprzedzają akcję. Jednak wierzę, że są też takie, które potrafią zachwycić i zadowolić czytelnika :)
Użytkownik: kasia_olsztyn 12.08.2006 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
'Śniadanie mistrzów' Vonneguta!!! Bardzo zabawna książka. Autor z dystansem podchodzi do Ameryki, wyśmiewając ja na każdym kroku. Do tego dowcipne rysunki jego autorstwa. Polecam!!
Użytkownik: jolietjakeblues 01.02.2020 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Wy, ale ja ... | kot
A właśnie! W starych wydaniach powieści Dickensa widnieje informacja, że "ilustacje PHIZ". Można prosić o wyjaśnienie?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: