Dodany: 01.02.2024 16:07|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

2 osoby polecają ten tekst.

Czytamy i polecamy! Wybierz książkę na luty


Lutowa odsłona zabawy "Czytamy i polecamy!" przed Wami! Zachęcamy do zgłaszania propozycji tytułów, które rekomendujecie innym BiblioNETkowiczom.

Od września w BiblioNETce trwa wybieranie ksiażkowych polecajek - od Was dla Was ;-) We wrześniu Wasz wybór padł na Chłopki: Opowieść o naszych babkach (Kuciel-Frydryszak Joanna), w październiku - Spacerujący z książkami (Henn Carsten (właśc. Henn Carsten Sebastian)), w listopadzie polecaliście najchętniej Komu ukazał się wiatr (McCullers Carson), w grudniu - Belcanto (Patchett Ann), a pierwszym polecanym tytułem w 2024 roku została książka Dżentelmen w Moskwie (Towles Amor).

Co warto przeczytać w lutym? Dowiemy się tego już niedługo! Poniżej przypominamy reguły zabawy "Czytamy i polecamy".

Zasady zabawy:

1. W pierwszym etapie każdy może zgłosić maksymalnie 2 tytuły, które przeczytał i które chce polecić innym użytkownikom. Kandydatury wraz z uzasadnieniem, dlaczego warto sięgnąć po tę książkę, należy opublikować w komentarzu pod tym wpisem.

2. W drugim etapie każdy BiblioNETkowicz może zagłosować na trzy książki, których nie zna, a które chciałby przeczytać w najbliższym czasie (co oznacza, że nie można głosować na swoje i przeczytane propozycje). Tak jak w przypadku głosowania na książkę miesiąca, przyznajemy punkty: 5 pkt. - 1. miejsce, 3 pkt. - 2. miejsce, 1 pkt - 3. miejsce.

3. Po zsumowaniu głosów ogłaszamy polecany tytuł na dany miesiąc.

Na styczniowe propozycje czekamy w komentarzach do 5 lutego do godziny 23.59.

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 20
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.02.2024 07:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
A zatem polecam jeden tytuł nowiutki:
Futerał: O urządzaniu mieszkań w PRL (Szydłowska Agata) - wyczerpujący reportaż historyczny o tym, jak mieszkali nasi dziadkowie, rodzice, a jeśli należymy do odrobinę starszej generacji, to i my sami. Bez lukru i bez uprzedzeń, bez zbytniego upraszczania i skracania - czysta wartość poznawcza, a dla wielu i sentymentalna,

i jeden już nieco starszy:
Niebieska niedźwiedzica (Chmielewska Joanna Maria), który aż trudno mi uwierzyć, że ma tak mało ocen, bo jest to [tu - do końca tego zdania - cytuję własną recenzję] piękna, wzruszająca i ostatecznie krzepiąca opowieść o odmienności i ksenofobii, o odczuciach istoty wyśmiewanej i odtrącanej oraz jej bliskich, o przyznawaniu się do błędów, przepraszaniu i wybaczaniu. Może dlatego nie sięgają po nią starsi, że to książka dla dzieci? Ale uwierzcie, czasem warto spojrzeć na coś oczami dziecka!
Użytkownik: fugare 02.02.2024 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A zatem polecam jeden tyt... | dot59Opiekun BiblioNETki
Właśnie po latach, nie bez obaw, wróciłam do Joanny Chmielewskiej. Postanowiłam poznać jeszcze nie czytane pozycje, a jest w czym wybierać. Nie skończona jeszcze Złota mucha (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) daje radę. Nie pokładam się ze śmiechu, jak to bywało, ale jest niezobowiązująco, dowcipnie, z dystansem - polskie morze jesienią, bursztyny itp. To tylko dygresja, nie żebym od razu chciała ją jakoś specjalnie polecać właśnie w tym wątku. :)
Użytkownik: fugare 02.02.2024 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A zatem polecam jeden tyt... | dot59Opiekun BiblioNETki
O, właśnie zauważyłam, że to nie ta Chmielewska. :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.02.2024 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: O, właśnie zauważyłam, że... | fugare
Też warta zainteresowania. Oprócz wzmiankowanej tu "Niebieskiej niedźwiedzicy", która ma u mnie patentowaną dubeltową szóstkę (raz za przekaz, a drugi za to, że jest o niedźwiedzicy) czytałam jeszcze 3 jej powieści dla dorosłych - miłe, ciepłe, wzruszające historie obyczajowe, żadnej nie oceniając poniżej 4 (a dwie nawet powyżej)
Użytkownik: fugare 03.02.2024 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Też warta zainteresowania... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dziękuję, zwrócę uwagę na autorkę.
Użytkownik: mchpro 02.02.2024 08:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Kulawe konie (Herron Mick) - pierwsza część wysoko ocenianego cyklu. Jeśli ktoś lubi to, co napisali Le Carré John (właśc. Cornwell David) czy Forsyth Frederick, nie zawiedzie się.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 02.02.2024 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Moje życie z Simoną Kossak (Wilczek Lech) - bardzo lubię książki biograficzne i o przyrodzie. Ta pozycja ma w sobie jedno i drugie. Lech Wilczek opisał życie z Simoną Kossak, są to anegdoty, wspomnienia, na pewno nie jest to pełnoprawna biografia trzymająca się sztywno ram. Lech Wilczek wspomina swój czas z Simoną ze swadą, bez ukrywania przywar czy przyzwyczajeń.

Galeria zdjęć również robi imponujące wrażenie, ale czego mogliśmy się spodziewać po cenionym fotografie?
Użytkownik: idiom1983 02.02.2024 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Zgłaszam Silmarillion (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) Tolkiena. Ta książka zachwyca przede wszystkim precyzją skonstruowanego przez Tolkiena świata. Świata wielkich bohaterów i wielkich epickich czynów, ale i wielkiego mroku i zła, które tylko czyha, żeby pochłonąć piękny i jasny od słońca świat w swoje mroczne otchłanie. A największe przesłanie, jakie można wynieść z jej lektury, polega moim zdaniem na tym, że zło, choć samo mieni się wielkim i potężnym, w rzeczywistości jest żałośnie słabe, a najdrobniejszą dobrocią, jeśli tylko ta dobroć jest prawdziwie szczera i wypływa z potrzeby serca, można z dziecinną łatwością przepędzić je precz, bardzo daleko od siebie.

Jako drugi tytuł polecam Narrenturm (Sapkowski Andrzej) Sapkowskiego. W tej książce są zarówno znakomicie odwzorowane realia średniowiecza, wojny religijne, wartka akcja, pełna pościgów, intryg, spisków i zasadzek, ale i okraszona rubasznym humorem, wcale nie taka płytka zaduma i refleksja nad kondycją ludzkiej natury. Bez wątpienia książka warta poznania, do czego wszystkich szczerze zachęcam.
Użytkownik: yyc_wanda 02.02.2024 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Czytelniczka znakomita (Bennett Alan) O magii czytania. Nawet królowa angielska nie potrafiła się jej oprzeć ku utrapieniu służby i doradców. Ta mała książeczka jest hołdem złożonym literaturze i satyrą na sztywne dworskie obyczaje. Każdy czytelnik będzie mógł się w niej przyjrzeć jak w lustrze, rozpoznając swoje pasje i przywary. A przy okazji ubawić się setnie, bo ta książeczka skrzy się humorem.
Użytkownik: fugare 03.02.2024 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Książki Mariusza Szczygła mogłabym polecać w kolejnych odsłonach tej zabawy, gdyby nie to, że są już powszechnie znane i popularne. Ograniczę się więc do tej, która wydaje mi się bardzo w tym miejscu odpowiednia - Láska nebeská (Szczygieł Mariusz) jest zbiorem felietonów, do których natchnieniem były dla autora znane pozycje czeskiej literatury, ale to nie one są najważniejsze – to bardziej zbiór wrażeń i skojarzeń. Coś co dobrze znamy i lubimy.Zacytuję jej fragment:

„- Dlaczego zacząłeś czytać książki? - spytał mnie nagle i uważam, że było to najciekawsze pytanie, jakie mi ktoś zadał w życiu.
- Bo wydawało mi się, że one są mądrzejsze od ludzi, których wtedy znałem.
- No to poleć mi jakąś na początek.
No i tak jak innym, dałem mu "Śmierć pięknych saren", ten mój ty typów."

Nie pozostaje mi nic innego jak polecić ją również. Śmierć pięknych saren (Pavel Ota (właśc. Popper Otto)) to opowieść o dzieciństwie, rodzinie, latach przedwojennych i wojennych, trochę wspomnieniowa i nie tylko. Książka, która miała być terapią dla jej autora, a stała się remedium na smutki dla wielu jej czytelników. Dobrze znana i lubiana, ale może ktoś jeszcze się na nią nie natknął, więc bardzo ją polecam.
Użytkownik: anek7 04.02.2024 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Ja chciałabym polecic dwie książki "okołokrakowskie" ;)

Pierwsza z nich to Panny z "Wesela": Siostry Mikołajczykówny i ich świat (Śliwińska Monika) Trafiłam na nią w Internecie całkowitym przypadkiem, spontanicznie zamówiłam i... zakochałam się w opowieści o wiejskich dziewczynach, które zrządzeniem losu stały się towarzyszkami życia artystów, musiały stawić czoła tzw. opinii publicznej mocno konserwatywnego Krakowa (i dały radę) oraz na stałe trafiły do kanonu polskiej literatury. Świetny obraz młodopolskiego Krakowa i idyllicznych Bronowic, portret ciekawych osób - tak mieszczan, artystów jak i chłopów.

Druga pozycja to najnowsza odsłona przygód profesorowej Zofii Szczupaczyńskiej czyli Śmierć na Wenecji (Szymiczkowa Maryla (właśc. Dehnel Jacek, Tarczyński Piotr))
Czas akcji i miejsce mniej więcej te same co w "Pannach z wesela" ale tu mamy Krąków widziany okiem mieszczki, żony profesora UJ, przedstawicielki śmietanki towarzyskiej i owej "opinii publicznej" która tak dała się we znaki zwłaszcza najmłodszej z sióstr Mikołajczykówien.
Na szczęście ta szacowna matrona od krytykowania bliźnich woli rozwiązywanie kryminalnych zagadek, wiec możemy razem z nią przemierzać ulice częściowo zalanego powodzią Krakowa, spotykać autentyczne postacie z tamtego okresu i obserwować zmiany obyczajowe jakie zachodzą w mieście.
Użytkownik: iwklim27 04.02.2024 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Moja propozycja to kryminał, który przeczytałam jakiś czas temu. "Martwy sad" Mieczysława Gorzki (Martwy sad (Gorzka Mieczysław)) to wciągająca historia, w której jest zbrodnia i jest fascynująca postać komisarza Zakrzewskiego. To pierwsza i najlepsza z serii "Cenie przeszłości".
Druga propozycja to nieśmiertelne "Opium w rosole" Małgorzaty Musierowicz (Opium w rosole (Musierowicz Małgorzata)). Mądra opowieść o wchodzeniu w dorosłość, miłości i odpowiedzialności. Cała Jeżycjada to dla mnie lektura obowiązkowa dla każdego.
Użytkownik: Marylek 05.02.2024 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Właśnie skończyłam, jestem pod dużym wrażenie, polecam więc książkę mało rozreklamowaną, a arcyciekawą: Poniemieckie (Kuszyk Karolina)

To opowieść o dołączonych do Polski po II wojnie światowej tak zwanych "ziemiach odzyskanych", o ludziach, którzy zmuszeni zostali okolicznościami dziejowymi do zmiany miejsca zamieszkania - zmiany często szokującej, a zawsze trudnej. Niekiedy zabawne, nieprawdopodobne z dzisiejszej perspektywy decyzje władz, z konsekwencjami ciągnącymi się po dziś dzień, jako że historii nie da się nagiąć do potrzeb partyjnych i po latach potrafi wychynąć spod ziemi, wody, czy zza drzewa - nierzadko dosłownie. A czyta się rewelacyjnie, wręcz nie sposób się oderwać!
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 05.02.2024 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Ostatni Sprawiedliwi: Rozmowy z Polakami, którzy ratowali Żydów podczas II Wojny Światowej (antologia; Piątkowska Anna, Pruszkowska-Sokall Katarzyna, Jurczak Łucja i inni) - wywiady z osobami oraz członkami rodzin, które ratowały Żydów z Holokaustu. Są to jedne z ostatnich osób, które na podstawie własnych doświadczeń mogą się na ten temat wypowiadać, a jak sami często mówią, wcześniej nie byłoby to możliwe, bo nie byli do takich wyznań gotowi. Mimo trudnego tematu, książka może dawać nadzieję oraz pokazuje, że w trudnych czasach można być porządnym człowiekiem. Niestety część opowieści zadziwiająco aktualna...


Emocje: Jak uczucia kształtują nasze myślenie (Mlodinow Leonard) - omówienie w przystępny sposób najnowszych (do czasu ukazania się książki) badań oraz odkryć na temat wpływu emocji na nasze życie przeplatane z osobistymi doświadczeniami autora. Bardzo wartościowa lektura, która zgodnie z obietnicami z noty wydawcy może pomóc w kwestiach: "Jak lepiej komunikować się z innymi? Jak zrozumieć naszą frustrację, strach i niepokój? Co zrobić, aby uczynić nasze życie szczęśliwszym?".
Użytkownik: jolietjakeblues 05.02.2024 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Cena: W poszukiwaniu żydowskich dzieci po wojnie (Bikont Anna)
Tytuły i podtytuły rozdziałów to imiona i nazwiska, tylko imiona czasami zapisane zdrobnieniem, także niezidentyfikowana mała bohaterka, której rola zdaje się przez ową anonimowość tym większa, bo reprezentuje ogromną rzeszę nienazwanych - spalonych, zastrzelonych, zatłuczonych kijami, ale i być może ocalonych, niezdających sobie sprawy z pochodzenia, bez dzieciństwa, wykluczonych z narodowości, pozbawionych krewnych, z mniej lub bardziej przypadkowym obywatelstwem - na których grobach w dwudziestym pierwszym wieku nie kładzie się kamyków, a zapala znicze, jeśli tylko nie zostali pozbawieni nowo nabytej po wojnie, po Zagładzie pamięci. O nich wszystkich opowiada Anna Bikont dzięki ocalałym zeszytom Lejba Majzelsa. Pisze, ile w tamtych czasach kosztowały koń, krowa, świnia. Porównuje to z ceną za żydowskie dziecko. Opisuje długotrwałe procesy sądowe i cytuje fragmenty korespondencji między sprzedawcą a kupującym. Pokazuje chciwość i hipokryzję posiadacza cennego towaru. Ale przede wszystkim rozmawia i rozmawia... A rozmowy są przejmujące. Przeprowadzone nie tylko w Polsce. A może rzecz w tym, że przede wszystkim nie tutaj.

Klasztor; Żałoba (Halfon Eduardo)
Powieść o dziecięcej infantylności, która każe wierzyć, że wytatuowane cyfry na przedramieniu dziadka to trudny do zapamiętania numer telefonu. Także o nastoletniej i jeszcze młodzieńczej dezynwolturze, czasami połączonej ze świadomym odrzuceniem. W końcu o namyśle i wręcz wiercącym, niedającym spokoju przymusie dociekliwości, który nie pozwala w nocy odpocząć mózgowi, bo w snach pojawia się ten jeden dziadek, niekoniecznie najukochańszy, nieznany, z synem, który mógł być stryjem, ale umarł będąc kilkulatkiem i przez to dnie pełne są strzępków informacji, wysiłku skojarzeń, łowów internetowych, przewróconych kartek bardzo smutnych książek. W dwóch opowiadaniach, której raczej zdają się być dwoma rozdziałami powieści autor z Ekwadoru szuka siebie w Izraelu i Polsce, żeby wrócić do Ameryki, gdzie drzwi percepcji otwierają mu się nad andyjskim jeziorem i prowadzą przez Miami do Nowego Jorku.
Użytkownik: ilia 05.02.2024 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Książką, którą chciałabym polecić jest Siedem matek Europy: Każdy współczesny Europejczyk jest potomkiem jednej z siedmiu kobiet epoki kamiennej (Sykes Bryan). To szalenie interesująca książka, popularnonaukowa, ale napisana tak, że wszystko bez problemu się pojmuje. Autor Bryan Sykes jest wykładowcą genetyki w Oksfordzie, światowym autorytetem w ekstrahowaniu DNA z kości sprzed wieków. Ponieważ mitochondrialny DNA zawsze jest dziedziczony tylko po matce (wyjaśnienie w cytat z książki) pozwoliło to zidentyfikować w całej europejskiej populacji siedem głównych genetycznych grup, a w obrębie każdej z nich sekwencje DNA były albo identyczne albo bardzo podobne. Ponad 95% współczesnych Europejczyków pasuje do jednej z tych siedmiu grup. Siedmiu grupom przypisano wiek z przedziału od 45 000 do 10 000 lat. Chodziło o to jak wiele czasu musiało upłynąć, by w pojedynczej sekwencji założycielskiej pojawiły się wszystkie mutacje, jakie znaleziono w danej grupie. Okazało się, że pojedyncza sekwencja założycielska, stanowiąca rdzeń każdej z siedmiu grup, w każdym przypadku należała tylko do jednej kobiety. Wiek, który przypisano grupom, oznaczał, w którym momencie z przeszłości rzeczywiście żyło siedem konkretnych kobiet, matek klanów. Nadano im imiona: Ursula, Xenia, Helena, Velda, Tara, Katrine, Jasmine. Wytypowano siedem rejonów, gdzie prawdopodobnie żyły pramatki wszystkich współczesnych Europejczyków.
Ursula - żyła 45 000 lat temu w Grecji, koło starożytnych Delf.
Xenia - żyła 25 000 lat temu na wschodnich terenach, od południa miała góry Kaukaz, od zachodu Morze Czarne, od wschodu Kaspijskie, od północy rzekę Don.
Helena - żyła 20 000 lat temu na południu Francji, na nizinach nad Morzem Śródziemnym.
Velda - żyła 17 000 lat temu w północnej Hiszpanii w Górach Kantabryjskich, kilka kilometrów od współczesnego nadmorskiego miasta Santander.
Tara - żyła też 17 000 lat temu w Toskanii, w północno-zachodnich Włoszech.
Katrine - żyła 15 000 lat we Włoszech, na terenach współczesnej Wenecji, które wtedy były oddalona od morza o 150 km.
Jasmine - żyła ok. 10 000 lat temu na terenie dzisiejszej Syrii, 1,5 km od rzeki Eufrat.

Zachęcam wszystkich do przeczytania książki, bo oprócz tego, że można dowiedzieć się wielu rzeczy o jakich nie miało się pojęcia, jest ona bardzo ciekawa.
Użytkownik: ewa1207 05.02.2024 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Diamentowy Plac (Rodoreda Mercè) to klasyk literatury katalońskiej, dla wielbicieli Barcelony i książek z Barceloną w tle pozycja obowiązkowa po prostu.
Piękna opowieść o marzeniach, nadziejach i rozczarowaniach, o tym, co potrafi przynieść nam los, ale przede wszystkim o miłości. Takiej, która dopada nagle, w jednej chwili i takiej, która potrzebuje lat, by ją dostrzec i zrozumieć, że kochamy.
Użytkownik: Valaya 05.02.2024 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Halo? Czy są tu miłośnicy muzyki, a zwłaszcza metalowej? Bo jeśli nie czytaliście jeszcze, polecam Skóra i ćwieki na wieki: Moja historia metalu (Szubrycht Jarek). Dla mnie była to nieco nostalgiczna podróż do czasów, kiedy trzeba było się najpierw sporo natrudzić, żeby zdobyć dobrą muzykę do przegrania na kasety, a potem do katowania jednej i tej samej płyty tygodniami lub nawet miesiącami. Jeśli chcecie się dowiedzieć skąd się wziął w Polsce metal, jakie są jego odmiany, jak należało w latach 80tych i 90tych wyglądać, żeby nie było obciachu wśród braci metalowej, dlaczego nosiło się koszulki wyłącznie zespołów i płyt, które się znało (a nawet niektórzy mieli telewizory na plecach!) to odpowiedzi znajdziecie w tej książce. Będą również opisy tworzenia jedynej w swoim rodzaju niezależnej muzycznej prasy podziemnej, opowieści o ćwiekach i pandach, o wielkich zespołach i małych, o kolorycie ówczesnych koncertów, o wojnach między metalami w Polsce i nie tylko, itd. Jeśli ktoś ma ochotę wyjść poza strefę komfortu (bo wytrzyma z metalu tylko Nothing Else Matters Metalliki, ale tak naprawdę zdecydowanie cięższych klimatów niż np. Stare Dobre Małżeństwo nie da rady słuchać) to takie wyjście poprzez obcowanie z tą książką może trochę kosztować nerwów - no bo wiecie: przeważnie czerń, mrok, gdzieniegdzie wyskakuje diabeł, a to wszystko podlane ostrym muzycznym sosem sieczkobrzęków i szarpidrutów. Jednak trudne rzeczy zawsze czegoś uczą, jak mawia któreś tam chińskie porzekadło. Sama się o tym przekonałam po lekturze "Bridget Jones".
Użytkownik: Losice 05.02.2024 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
1. Podręcznik dla inkwizytorów (Antunes António Lobo)

Bardzo często na naszym portalu jest przywoływana i polecana powieść szwajcarskiego pisarza, tworzącego w języku niemieckim Pascala Merciera Nocny pociąg do Lizbony (Mercier Pascal (właśc. Bieri Peter)). Jej akcja w wiekszości rozgrywa się w stolicy Portugalii Lizbonie, w czasach krwawej dyktatury António de Oliveiry Salazara. Dyktatura ta trwała ponad 40 lat i w znaczący sposób zdefiniowała rzeczywistość Portugalii w XX wieku.
Trauma i rozliczanie tego tragicznego okresu w historii państwa, ale i każdego Portugalczyka trwa do dzisiaj.
Podręcznik dla inkwizytorów (Antunes António Lobo) to portugalska próba ogarnięcia tego katastrofalnego półwiecza, to również próba stanięcia przed lustrem i popatrzenia twarzą w twarz Portugalii, i zadania pytania, jak to się mogło wydarzyć ...

Książka jest również ciekawa, ponieważ należymy z Portugalią do jednej europejskiej wspólnoty, i warto znać problemy i sprawy, które nurtują naszych portugalskich przyjaciół...
Użytkownik: Losice 05.02.2024 23:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
2. Zostało z uczty bogów (Newerly Igor (Abramow-Newerly Igor))

Jeden z najciekawszych obrazów Rosji w przełomowym momencie jej historii - wojna i Rewolucja Bolszewicka, a potem pierwsze lata nowej, okrutnej sowieckiej rzeczywistości....
Wszystko barwnym piórem naocznego świadka ... cenny dokument czasu wielkich transformacji ...

Szczęśliwy, kto oglądał świat
W chwilach przemiany i przełomu:
Bogowie go do swego domu
Wezwali, by do uczty siadł;
W ich radzie uczestniczył świętej,
Ich wzniosłych igrzysk widzem był
I żywcem, jako wniebowzięty,
Z ich czary nieśmiertelność pił.”
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: