Dodany: 01.01.2024 14:17|Autor: benten

Samo się nie przeczyta, czyli lektury 2024


3. Kochanek (Duras Marguerite (właśc. Donnadieu Marguerite)) Interesująca forma narracyjna, piękny język, chociaż podobno nie umywa się do oryginału. O tym nigdy się nie przekonam. Bardzo klimatyczna (4,5)
2. Elokwencja sardynki: Niewiarygodne historie z podwodnego świata (Francois Bill) Sardynka może i jest elokwentna, ale autor - mniej. Nic nie zachwyciło, ciekawostki bez głębi rzucone tu i tam. Wszystko wymaga rozbudowania. Ale może już jestem rozbestwiona przez takie cuda jak Księga zwierząt niemalże niemożliwych: Bestiariusz XXI wieku (Henderson Caspar) (3,5)
1. Cyfrowy minimalizm: Jak zachować skupienie w hałaśliwym świecie (Newport Cal) Nic specjalnie odkrywczego. Bardziej pozwoliło mi to zrozumieć skalę problemu u innych. I poczuć się lepiej, bo najwyraźniej nie jest ze mną tak źle. Ale i tak zastanowiłam się nad swoją konsumpcją cyfrową i pewnie zastosuję niektóre ćwiczenia, o których pisze autor (4,5)

Marzec:
10. Germinal (Zola Émile) Ojejku, jakie to dobre. Do tej pory czytałam tylko jednego Zolę, tu niższa ocena, bo ogólnie wolę weselsze i bardziej kolorowe realia. Ale umiejętność tworzenia opisów Zoli jest wybitna. Zdecydowanie sięgnę po więcej, myślę o Nanie. (5).
(własna półka) 9. The Origins of the Choson Dynasty - John B. Duncan - Duncan pisze dużo bardziej zajmująco niż Palais, chociaż oczywiście nic to nie ujmuje z wagi badań tego drugiego. Tu bardzo ciekawe ujęcie pokazujące ciąg wydarzeń i postaci łączący dwie dynastie, a także ciągłość poprzez zmiany. Jednym słowem dobra praca w stylu Annales (5).
8. A Soup for the Qan: Chinese Dietary Medicine of the Mongol Era as Seen in Hu Sihui's Yinshan Zhengyao - Paul Buell, Eugene Anderson, tłumaczenie książki kucharsko-medycznej z XIV wieku. Jak zwykle opracowanie dużo ciekawsze niż sam tekst. (5)
7. Traktat o historii religii (Eliade Mircea) zbiór opisów praktyk religijnych stanowiący próbę uporządkowania, zrozumienia i znalezienia wspólnego mianownika dla tego, w jaki sposób ludzie wchodzą w dyskurs z sacrum. (5)
6. Majtreji (Eliade Mircea) - jakiś czas Eliadego mam. Tu powieść, oparta na wątkach biograficznych. Wstrzymam się z opinią aż przeczytam odpowiedź współuczestniczki romansu -Mircea (Devi Maitreyi). Bo na razie było o tym, jak niewiele mężczyzna ryzykuje, myśląc że się poświęca.
5. The Book of Corrections: Reflections on the National Crisis During the Japanese Invasion of Korea, 1592-1598 - Song-Nyong Yu. Tekst źródłowy z wojny z Japonią spisany przez aktywnego aktora wydarzeń + ploteczki o znanych postaciach (4,5).
4. Doktor Jekyll i pan Hyde (Stevenson Robert Louis) Dziwny przypadek historii bardzo dobrze znanej, mimo że nigdy nie czytałam książki. Zaskoczyła mnie formuła opowiadania. Historia bardzo wiktoriańska, na swój sposób urocza, choć nudna. Nie jawi mi się jako opowieść o "dualizmie psychiki ludzkiej". Raczej jako opowieść o człowieku uwięzionym w rolach surowego, oceniającego społeczeństwa. (4)
(własna półka... najwyraźniej) 3. Małpy i filozofowie: Skąd pochodzi moralność? (Waal Frans de) Czajka przyniosła mi na spotkanie Bnetkowe tę książkę. Myślałam, że mi ją pożycza, bo de Wall. A okazało się, że oddaje, bo to wygrana dixitowa, którą od razu Jej w Ciechocinku pożyczyłam. Dyskurs bardzo interesujący - głównie z punktu widzenia projektowania doświadczeń naukowych. Druga część książki to recenzje i odpowiedzi na artykuły de Walla, więc ciekawie pokazana analiza wad i zalet metodologii (5)
2. Tworki (Bieńczyk Marek) Druga pozycja Bieńczyka w krótkim czasie - tym razem powieść. Sama historia, choć niebanalna, jest dla mnie aspektem drugoplanowym. Pierwszym jest użycie języka - chaotycznie, zabawnie, dziwacznie. I właśnie zabawy językowe były to dla mnie najatrakcyjniejsze (5)
1. Żywoty sławnych mężów (Plutarch (Plutarchus)) jednak lubię klasykę, ale nie jestem zadowolona ze sposobu, w jaki przeczytałam tę książkę. Powinnam ją mieć na własność i czytać sobie codziennie czy co kilka dni po jednym żywocie, wtedy bym wyniosła z lektury. Ale jako kolejna zachęciła mnie do dalszego poznawania klasyków. (5)

Luty:
10. Melancholia: O tych, co nigdy nie odnajdą straty (Bieńczyk Marek) czytanie książek na chybił trafił jednak czasem popłaca, bo kilka lat temu trafiłam na Kroniki wina (Bieńczyk Marek). Gdyby nie mój chaotyczny zwyczaj dobierania książek pewnie nigdy nie sięgnęłabym po tego autora. A Melancholia to druga już pozycja, będąca ucztą literacko-kulturową. Świetne szkice, wchodzące w dyskurs z koncepcją melancholii w kulturze europejskiej. Styl autora trochę przypomina mi Sebalda (czytałam na razie tylko Saturn) (mocne 5, prawie 5,5)
9. Negocjuj jakby od tego zależało twoje życie (Voss Chris) tytuł koszmarny, książkę dodałam na Goodreads, bo polskie tłumaczenie chyba nigdy by mnie nie zachęciło. Intencja dobra, bo niby autor dużo mówi o słuchaniu, aktywnym słuchaniu i empatii. Ale jest różnica w negocjacji z terrorystami, gdzie jak sam pisze, nie można pójść na ustępstwa Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Z lektura jednak wykazuje, że jego "studenci"-cywile nie do końca to rozumieją i podane "case studies" z życia codziennego i zawodowego (głównie przykłady z korpo) jasno wskazują, że "studenci" nie słuchają w negocjacjach, a ślepo trzymają się nauczonych haseł i tworzą scenariusz wypowiedzi, który nie ma nic wspólnego ze słuchaniem (4)
8. Średniowiecze i pieniądze (Le Goff Jacques) (chyba) Rbit chwalił w zeszłym miesiącu pióro Le Goffa. Potwierdzam. Niezwykle ciekawy esej rzucający światło na wiele średniowiecznych zależności i obyczajów z punktu widzenia polityki monetarnej (bądź jej braku). Książka zaowocowała nowymi pozycjami Le Goffa na mojej półce (4,5)
7. Plutos (Arystofanes (Aristophanes)) zbieg okoliczności decydujący o kolejności lektur sprawił, że mogłam po Ogórkach i Bralczykach zastanowić się czy Arystofanes (Aristophanes) nadal śmieszy. Trochę dochodzę do wniosku, że jak czytam o nim to wydaje mi się to moim rodzajem dowcipu, ale jestem może zbyt oddalona czasowo, żeby zrozumieć go w samym tekście. Lizystrata (Arystofanes (Aristophanes)) bardziej mnie bawiła chyba. (4,5)
6. Śmierć na Wenecji (Szymiczkowa Maryla (właśc. Dehnel Jacek, Tarczyński Piotr)) to niesprawiedliwe, że piąta Szymiczkowa i siódma Rowling mają tę samą ocenę. To chyba - po drugim - mój ulubiony tom przygód Profesorowej. Jak zwykle dużo się dowiedziałam o życiu codziennym Galicji (tym razem odkryłam filiżankowe osłonki na wąsy). I chyba - mimo sprawy - najzabawniejsza ze wszystkich części (mocne 5).
5. A bodaj Ci nóżka spuchła czyli Co śmieszyło i śmieszy (Bralczyk Jerzy, Ogórek Michał) rozmowy o tym co zabawne prowadzone przez Ogórka i prof. Bralczyka nie są niestety zabawne same w sobie. Dla mnie zabrakło tu dystansu do siebie, albo próby wejścia w dyskurs z żartem młodego pokolenia. Jest tu Miś, jest tu Bareja, jest tu Rejs, Arystoteles, Eco, Dante, Benigni... i inne rzeczy, które nas śmieszyły. I śmieszą może nadal, ale tu już trzeba trochę kulturowego wyczucia i zrozumienia. Nie ma nic o spontanicznym tworzeniu śmieszności tu i teraz. Więc jest to bardziej podglądactwo rozmowy dwóch intelektów na temat tego co było, ale nie widzę tu potencjału na wyciągnięcie nauki co może nas czekać (4)
4. Wartka śmierć (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) no nie wiem... oceniłam na pięć, ale tylko dlatego, że oceniam pozycję wyżej niż poprzedni tom, ale niżej niż tom 5. Więc ocena bez przekonania. Jak wcześniejsze wspomnienia mówiły, 200 stron mniej by się przydało. I chociaż mi się akurat podoba, że opisywane są inne sprawy, życie agencyjne i codzienne bohaterów - stanowi to zarówno rozluźnienie akcji jak i przedłużenie napięcia - to wydaje mi się, że autorka często się powtarza. I nie tylko wydarzenia z poprzednich tomów (dla potencjalnych przypadkowych czytelników), ale w obrębie tego. I tak się dobrze bawiłam, więc oceny nie można uznać za obiektywną. Przydałoby się 4,75.
3. Prywatne życie łąki (Lewis-Stempel John) jakie przyjemne opracowanie. Trochę o botanice i zoologii, trochę biografii, trochę o kulturze. Trzy ciekawe składniki stworzyły ciekawą mieszankę czytelniczą. Książka podzielona na miesiące i aż by się chciało przeżywać każdy miesiąc w czasie rzeczywistym, ale książka (nie)stety z biblioteki (5)
2. Sprawy sercowe: Historia serca w jedenastu operacjach (Morris Thomas) - rozbestwiona przeczytaną w zeszłym miesiącu Siedem wieków śmierci: Podróż przez życie (Shepherd Richard) trochę się zawiodłam. Jest to przyzwoite opracowanie historyczne opisujące historię (głównie) "wielkich nazwisk" w kardiochirurgii (4)
1. Crossroads of Cuisine: The Eurasian Heartland, the Silk Roads and Food - Eugene N. Anderson, Paul David Buell, Montserrat de Pablo Moya bardzo ciekawe opracowanie opisujące wzajemne wpływy i wymianę technik i wiedzy gastronomicznej w Azji (głównie centralnej) (5)

Styczeń:
11. Niebezpieczeństwa palenia w łóżku (Enríquez Mariana) tekst z okładki zachęca, wykonanie nie jest już takie soczyste. Opowiadania mi się podobały, ale mam baaaardzo subiektywne zastrzeżenie do języka - chciałabym czegoś soczystszego, bardziej kwiecistego i bogatszego. Język zastosowany w opowiadaniach się sprawdza, bo w sumie czemu nastolatka myśląca o chłopakach i ciuchach ma mówić pięknym literackim językiem? Pewnie by zgrzytało i język zastosowany pasuje bardziej. Ale ja bym chciała tak piękniej (4,5)
10. Czytać, dużo czytać (Koziołek Ryszard), takie meta czytanie o książkach jest dla mnie niezwykle przyjemne. Ponownie o tym jak bardzo wzorce literackie utrwalają się i funkcjonują. Aż zaczęłam się zastanawiać co z osobami, które mają wzorce z zupełnie odmiennej kultury bo przecież kanonów jest wiele. A jak funkcjonuje osoba posiadająca wiele kanonów (5, ale Dobrze się myśli... nadal podobało mi się chyba najbardziej)
9. Watt (Beckett Samuel) Dawno nie czytałam Becketta i w sumie zapomniałam trochę jak się go czyta. Watt jest ciekawy, trochę zabawny, trochę egzystencjalny. Ale nie jestem pewna czy ta 5 to za Watta czy za Becketta. (5)
0. Nieskończone (190 stron) Homo sapiens: Ludzie są lepsi, niż myślisz (Bregman Rutger), szkoda, bo ogólnie zgadzam się z założeniem autora. Jednak sposób przywoływania faktów i badań był dla mnie nie do przyjęcia: a. nawet jeśli udało mu się podważyć jakieś badanie sugerujące inaczej, bardzo często konkluzja nie prowadziła do poparcia jego tezy; b. gdy autorowi było wygodnie często odrzucał mnóstwo tekstów naukowych na rzecz przywołania jednego tylko źródła mówiącego odwrotnie. Ok, ale wykaż, że ta większość się myli, albo przynajmniej co przemawia za odrzuceniem konsensusu naukowego; c. str 181 (Wyd. Dolnośląskie 2020) przeważyła: Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu - co ma jego osobiste życie badacza i dążenie do prestiżu do badań, to nie wiem. Nie popieram również pisania pod tezę. I śmieszy mnie, że autor ("historyk, dziennikarz, myśliciel) po "kilkumiesięcznym" przygotowaniu staje w szranki ze specjalistami z zakresu biologii, psychologii, antropologii i innych. I na koniec - książka mnie po prostu znudziła, bo autor powołuje się na źródła dobrze znane nawet mnie - zupełnemu laikowi, który czasem sobie coś tam podczytuje.
8. Życie po miejsku (Czerwiński Marcin (1924-2001)) - książki antropologiczne i socjologiczne sprzed 50 lat czytam podobnie jak Tofflera - ciekawie brać udział w próbie zrozumienia całkiem niedawnych zjawisk i poznać przewidywania autorów na najbliższe lata - współczesność (4,5)
7. Ulica Żółtego Błota (Can Xue (właśc. Deng Xiaohua)) - ciekawa lektura, niepiękna i nonsensowna, ale z pewnością weszła mi lepiej niż Mo Yan. Dla jakiegokolwiek pozoru ogarnięcia i zrozumienia zakwalifikowałam sobie ją w głowie jako realizm magiczny. Dzięki temu stworzyłam sobie jako taki sens (4,25 więc 4,5)
6. Soaring Phoenixes and Prancing Dragons - James Hoyt. Ja naprawdę muszę zacząć czytać opis książki zanim po nią sięgnę. Spodziewałam się czegoś innego, tu raczej zbiór najważniejszych motywów i przedstawicieli klasycznej literatury koreańskiej (5)
5. Szok przyszłości (Toffler Alvin) W zeszłym roku czytałam Trzecia fala (Toffler Alvin), autor mnie bardzo zainteresował. Dodatkowo ciekawie ćwiczenie intelektualne - obecnie wszyscy prawie czują potrzebę wypowiedzenia się na temat niedalekiej przyszłości czy konsekwencji nowego wynalazku, często nie mając podstawowych informacji na dany temat. Bardzo ciekawie było przeczytać wywód kogoś, kto ewidentnie zgłębiał zagadnienia o których pisać i wyciągnął wnioski na podstawie obszernych badań. I ile z jego przepowiedni się sprawdziło (5)
4. Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę (Vuong Ocean) przeczytałam w sumie tylko dla pięknego tytułu, opis z okładki nie za bardzo mnie zainteresował. Ale język piękny, widać, że autor jest poetą. Jeśli ktoś lubi czytać o sprawach powszednich i nieatrakcyjnych pisanych pięknym językiem - na pewno warto. Jeśli kogoś irytuje brak konkretnej osi narracyjnej i intrygi - pewnie nie. Do mnie przemówił opis stosunku rodzica do dziecka i bardzo empatyzowałam z bohaterami (4,75 więc 5)
3. (powtórka, własna półka) Historia kuchni (Tannahill Reay), przyjemne kompendium, oczywiście jedynie zahacza o zagadnienie, ale ciekawostki i dobre źródła nadal są atrakcyjne (5,)
2. Jonathan Strange i pan Norrell: Tom 1 (Clarke Susanna) a tu zawód. Sięgnęłam, bo zdjęcia z serialu wyglądały zachęcająco i chciałam zobaczyć co to. Nudne toto, język jakby w powieści dziecięcej. Jedyne co ratuje, to gdzieniegdzie humor i zaplanowana formuła. Wypożyczyłam z biblioteki dwie pozostałe, ale raczej oddam je nieprzeczytane. (3)
1. Siedem wieków śmierci: Podróż przez życie (Shepherd Richard) nowy rok rozpoczęty mocno. Wspaniała pozycja zaglądająca do wnętrza ciała, jednocześnie klinicznie, ale też z olbrzymimi pokładami empatii. Bywało przygnębiająco, w trakcie wykryłam u siebie ze trzy choroby, ale wszystko warto. (5,5)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 171
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: benten 01.01.2024 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Kochanek Interesująca ... | benten
Zeszłoroczne plany spełniłam w pewnej części, na kilka rzeczy nie starczyło czasu. Nie szkodzi, plany planami, a nieprzewidziane, ciekawe książki same się nie przeczytają.

Więc plany mniej więcej:
1. W zeszłym roku udało mi się wrócić do beletrystyki i chciałabym czytać jej jeszcze więcej w tym.

2.Własna półka - jak zwykle w naiwnej wierze, że kiedyś przeczytam wszystkie pozycje domowe. Na ten rok wybrałam następujące pozycje i położyłam je obok łóżka, tak że z fotela zawsze na nie patrzę. Niech będzie przynajmniej jedna pozycja na miesiąc:
1. Dzika Europa: Bałkany w oczach zachodnich podróżników (Jezernik Božidar) (kupiona dawno w nieistniejącym już chyba Pruszyńskim bez spółki na łódzkim OFFie. Może to jest rok tej książki)
2. Historia kuchni (Tannahill Reay)
3. Średniowiecze i pieniądze (Le Goff Jacques) (efekt Dedalusowej wyprawy. Ale to wina wydawnictwa, że taka fajna seria)
4. Czytaj jak profesor (Foster Thomas C.) (mam nadzieję na nerdowanie o książkach przez osoby kochające ksiażki)
5. Kamogawa: Tropiciele smaków (Kashiwai Hisashi) (kupione w 2023 w Muzeum Azji i Pacyfiku na sympozjum o literaturze azjatyckiej. Nie spodziewam się arcydzieł, ale motyw kuchenny bardzo mi pasuje)
6. Rozmowy (antologia; Brodski Josif, Dudziński Andrzej (ur. 1945), Gorbaniewska Natalia i inni) (Lubię te znakowe ploteczki, Mój Znak: O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach (Illg Jerzy) był świetny, mam nadzieję na powtórkę. I anegdotki o Barańczaku)
7. Ludzie, zwyczaje i obyczaje starożytnej Grecji i Rzymu (Winniczuk Lidia (Winniczukówna Lidja)) (wyhaczona w Dedalusie, stoi i stoi)
8. Terry Pratchett: Życie z przypisami (Wilkins Rob) (waham się, bo jak przeczytam to co będę miała nowego do czytania?)
9. Czym jest życie?: Biologia w pięciu krokach (Nurse Paul) (taka piękna okładka w Dedalusie, że nie mogłam nie. Będzie do nieliterackich Noblistów)
10. 24/7: Późny kapitalizm i koniec snu (Crary Jonathan) ( w ogóle prezent od studentki po obronie)
11. The Duchess of Bloomsbury Street - Helene Hanff (chyba dopisek do 84 Charing Cross Road, czyli książki i filmu idealnych)
12. 외국어를 배워요, 영어는 아니고요 - 곽미성 (Zwiozłam z Korei to trzeba czytać, ale to była najurodziwsza, najbardziej klimatyczna księgarenka w jakiej byłam)

3. Powtórki (z półki)
Tajemniczy płomień królowej Loany: Powieść ilustrowana (Eco Umberto)
W domu: Krótka historia rzeczy codziennego użytku (Bryson Bill)

4. Scribd i czytanie do pracy.
Scribd (teraz się jakos inaczej nazywa... Everand?) ma super książki o Korei, tej części Azji itd. Czytanie na komputerze czy telefonie nie należy do moich ulubionych, ale przynajmniej w kolejce wygodnie odpalić
Forging Communities: Food and Representation in Medieval and Early Modern Southwestern Europe - Montserrat Piera

A Soup for the Qan: Chinese Dietary Medicine of the Mongol Era as Seen in Hu Sihui's Yinshan Zhengyao: Introduction, Translation, Commentary, and Chinese Text. Second Revised and Expanded Edition - Paul Buell

Over the Mountains Are Mountains: Korean Peasant Households and Their Adaptations to Rapid Industrialization - Clark W. Sorensen

Heritage Management in Korea and Japan: The Politics of Antiquity and Identity - Hyung Il Pai

O sztuce kulinarnej ksiąg dziesięć (Apicjusz (Apicius Coelius))

Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.01.2024 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Kochanek Interesująca ... | benten
A propos 2, podpunkt 8:
coś się jeszcze do czytania znajdzie, i to niedługo:
https://katedra.nast.pl/nowosci/33261/Pratchett-ktorego-nikt-sie-nie-spodziewal/ :-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: