Dodany: 01.06.2022 18:58|Autor: MELCIA

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrkonkurs dla Joyeuse


Aby piękna tradycja kontrkonkursowa nie zaginęła, lecz kwitła - wrzucam dwa fragmenty żołnierskie, które oczywiście nie pokrywają się z książkami przywołanymi w konkursie (znam oba utwory na tyle dobrze, że jestem tego pewna). Proszę zgadywać i mataczyć.

1.

L.: Mów krótko, zbóju, i do rzeczy! Bo inaczej zostawię cię tu aż do sądnego dnia! Którędy droga do Czarciego Młyna?
S.: Prosto nosa, ty cwaniaku.
M.: Gadaj zaraz, ty zbóju. Ten pan to magik! Nie zadzieraj z nim.
S.: Dyć powiadam! Prosto nosa. (...)
L.: No to chodźmy, panie dragon, kawałek drogi pójdziemy razem.
S.: Panie magik! Odczarujże pan i resztę.
L.: Change passe! /przy muzyce/
S.: A tom ścierpł. /osuwa się na ziemię i spluwa/
L.: A na drugi raz bądź ostrożniejszy. Chodźmy, panie żołnierzu.

2.

[Brat] przedstawił wykroczenia moje w tak przesadnym świetle, że wydały się one występkami, zaś zdradzieckie
swe dzieło ukoronował tym, iż odszukał w moim pokoju jedwabną drabinkę sznurową — którą tam własnoręcznie podłożył — i przy pomocy tego dowodu, jak również świadectwa przekupionych sług i innych nikczemnych kłamców, zdołał przekonać ojca, że zamierzałem porwać lady E. i poślubić ją wbrew woli ojcowskiej.

Ojciec zadecydował, abym za karę został wygnany na trzy lata z domu rodzinnego i z Anglii. Uważa, że to dostateczny okres, abym się stał mężczyzną i dobrym żołnierzem, a także, abym się opamiętał. Przeżyłem ten okres próby w wojnach na kontynencie, a dostatecznie zakosztowałem przy tym ciężkich ciosów, niedostatku i zmiennego losu. Ale w ostatniej bitwie dostałem się do niewoli, zaś siedem lat, które minęły od owej chwili,
spędziłem w lochu nieprzyjacielskim. Dzięki podstępowi i odwadze udało mi się wreszcie wydostać z niewoli, uciekłem więc natychmiast do kraju, dokąd przybyłem niedawno, bez pieniędzy i bez rzeczy, a co gorsza jeszcze, bez świadomości tego, co się podczas tych długich siedmiu lat działo w H. H. i jak się wiedzie jego mieszkańcom. Oto moja historia, której wasza królewska mość raczyła łaskawie wysłuchać.

Wyświetleń: 777
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: ilia 02.06.2022 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Aby piękna tradycja kontr... | MELCIA
Pierwszy fragment pochodzi z Igraszki z diabłem (Drda Jan). Drugiego jeszcze nie rozgryzłam. Może jakaś podpowiedź?
Użytkownik: janmamut 03.06.2022 01:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Aby piękna tradycja kontr... | MELCIA
No, to coś łatwego:

3. W sotni Hrynia „demokratyzacja” przeszła gładko.

Brodaty Heinz rozstrzelany został za okradanie kolegów, jakkolwiek przysięgał, że nigdy nie dopuścił się żadnych kradzieży. René z Lyonu otrzymał kulę w łeb za nabawienie się choroby wenerycznej (wiadomo było, iż miał ją jeszcze, zanim służył w sotni). Ośmiu Niemców, oskarżonych o planowanie zbiorowej dezercji, powieszono. Ogółem pod rozmaitymi pretekstami pozbył się Hryń czternastu osób. Słowacy, Węgrzy i Rumuni, na swoje szczęście, jeszcze latem i jesienią zdezerterowali z UPA i, nie zważając na ryzyko, wrócili do swych krajów.

W sotni Stacha było do zabicia jedynie ośmiu Niemców. Bir miał ich dwunastu. Obie sotnie wykonały rozkaz bez zarzutu.

Na szczycie góry Halicz pojawiały się tej zimy co kilka dni nowe banderowskie szubienice. Wojsko wyprawiało się po wisielców. Na szyjach ich wisiały kartonowe tabliczki z napisem objaśniającym, że tak oto karani są przez UPA „faszystowscy przestępcy”. Jeńcy kapitana Wiśniowieckiego i porucznika Siemiatyckiego rozpoznawali w trupach najwierniejszych i najbardziej dotąd oddanych striłciw Ukraińskiej Powstańczej Armii — Niemców i innych cudzoziemców.

W ten zadziwiająco prosty sposób UPA stała się organizacją demokratyczną. Dla uniknięcia wszelkich nieporozumień dodatkowe, już pisemne rozkazy zabraniały noszenia odznak SSGalizien, swastyki, orderów i medali hitlerowskich. Zakazane zostało nawet używanie takich pseudonimów, jak „Rezun”, „Hajdamaka” i innych, zbyt rażących swą krwawą treścią. Opornych karano chłostą, wieszaniem za nogi, zanurzaniem w lodowatej wodzie. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów ostro zabrała się do zacierania śladów przeszłości. Ostro, ale za późno.

Dowódca kurina Ren się omylił. W tym roku zima była sprzymierzeńcem wojska. Karta odwróciła się od Ukraińskiej Powstańczej Armii.

Żołnierze nie brnęli już w głębokich zaspach śnieżnych, które poprzedniej zimy paraliżowały całe jednostki, w najwyższym stopniu utrudniając im ruchy. Wojsko zostało obecnie wyposażone w narty i białe stroje maskownicze. Proste posunięcie, które z miejsca zapewniło żołnierzom przewagę nad nieprzyjacielem.
Użytkownik: ilia 06.06.2022 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No, to coś łatwego: 3.... | janmamut
Czy to będzie książka Łuny w Bieszczadach (Gerhard Jan)?
Użytkownik: janmamut 06.06.2022 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to będzie książka Łun... | ilia
Tak!
Użytkownik: ilia 17.06.2022 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Aby piękna tradycja kontr... | MELCIA
Drugi fragment pochodzi chyba z książki Królewicz i żebrak (Twain Mark (właśc. Clemens Samuel Langhorne)).
Użytkownik: MELCIA 18.06.2022 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugi fragment pochodzi c... | ilia
Tak :) Pierwsza odpowiedź również poprawna :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: