Dodany: 24.02.2022 12:48|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

"Niegrzeczne", bo inne



Niegrzeczne: Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera (Hołub Jacek) w sposób wartościowy przybliża codzienność rodziców, zmagających się z tym rodzajem przypadłości u swych dzieci. Widać szczególnie to, jak sytuacja się zmieniała na przestrzeni lat, gdy świadomość istnienia ADHD, autyzmu itd. rosła w społeczeństwie i w placówkach pedagogicznych. Pokazuje także, jak duże nadal są różnice w podejściu do tych przypadków. Oto jedna z matek opowiada fragment historii syna Matiego:

"To bardzo przykre, jak ludzie traktują dzieci z autyzmem. Gdy Mati zaczynał płakać, wyganiali nas z kościoła. Przeważnie starsze panie: «Wyjdźcie z tym dzieckiem, bo nam przeszkadza. Nie słyszymy, co ksiądz mówi!» Raz nie wytrzymałam i odpowiedziałam: «Jak się pani nie podoba, to sama pani może wyjść»."[92]

Pokazując z jednej strony swą frustrację tak zachowaniem nieprzystającym do norm, jak i samym norm istnieniem.

Inna matka pisze o odmiennych frustracjach:

"Koleżanka, która ma dziecko z zespołem Aspergera i też nie miała pomocy od rodziny, zwierzyła mi się, że bierze psychotropy. Stwierdziła, że po tabletkach świat od razu stał się piękniejszy, mniej się czepia syna i męża, mniej wymaga, zeszło jej ciśnienie. (…) Co z tego, że się wyluzowała? Jej problemy od tego nie zniknęły. Nadal nie radziła sobie z dzieckiem."[143]

I jest to bardzo ważki i dojrzały komentarz – uciekanie od problemu poprzez zamykanie oczu jest (nomen omen) krótkowzroczne. Słusznie zauważa także inną patologię:

"Inna znajoma pracuje w piśmie dla młodych mam. Kiedyś jej wygarnęłam:
– Iza, te wasze artykuły o pięknym macierzyństwie to bajki! Tam nie ma nic prawdziwego!
– A co ty myślałaś? My specjalnie takie rzeczy piszemy, żeby mamy nie stresowały się w ciąży – odpowiedziała. – To wyidealizowany, nieprawdziwy świat.
A ja naiwna w to wierzyłam. (…) Ale nikt nie przygotowuje matek na sytuację, że może być inaczej."[144]

Szczęściem coraz większą popularność zdobywają bardziej realistyczne pozycje czy tzw. antyporadniki: Dziecko dla odważnych (Talko Leszek K. (pseud. Hagen Wiktor)), Nie mogę, trzymam dziecko: Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi (Potępa Ksenia), Perfekcyjna matka nie istnieje, no i co z tego? (Delaporte Claire), Dzieci wolnego chowu: Jak wychować bezpieczne i samodzielne dzieci (i nie zwariować ze zmartwienia) (Skenazy Lenore) itd. Znamienne jednak, że np. w magazynie "Dziecko" już w latach 70. publikowano felietony, w których nie idealizowano tematu rodzicielstwa (polecam zbiór jednego autora: No coś ty, tata (Nawrot Jacek) ).

Z innej jednak strony widać, że nieumiejętność wychowywania jest w niej mocna, skoro nie wie, że nawet "zwyczajne" dzieci trzeba DŁUGO uczyć jedzenia:

"Gdy odstawiłam ją od cyca, zaczęły się kolejne problemy. Chciałam, żeby nauczyła się sama jeść. Sadzałam ją do posiłku w krzesełku, maczała łyżeczkę w misce i się zawieszała. Potrafiła siedzieć półtorej godziny z opuszczoną łyżką i wzrokiem wędrującym po ścianach. Jakby nie wiedziała, co ma z tym jedzeniem robić."[146]

Dość dobre wrażenie z książki psuje niestety wywiad na końcu z Bartoszem Neską, psychologiem i diagnostą, pracującym z ludźmi ze spektrum autyzmu i ich rodzinami. Co chwila p.Neska zaprzecza zdaniom wygłoszonym kilka wypowiedzi wcześniej, np.dotyczącym stygmatyzowania, etykietowania i prostowania zachowań osób z w/w zaburzeniami. Pisze choćby tak:

"Autyzmu nie można wyleczyć, bo autyzm nie jest chorobą. Co prawda istnieje w klasyfikacji chorób i zaburzeń, bo gdzieś musi być zaklasyfikowany, ale to nie jest wysoki cholesterol, który możemy zbić tabletkami."[218] (ok, tylko istnieją CHOROBY genetyczne, których również nie da się uleczyć tabletkami)

Albo takie androny:

"Pytanie, co tak naprawdę jest normalne: mówienie tego, co myślę, czy stosowanie się do sztucznie wygenerowanych norm."[216]

Sic! SZTUCZNIE wygenerowanych! Jakie normy nie są wg Neski sztucznie wygenerowane? To jest po prostu fałszywa dychotomia.

Jeszcze jedna dyskusyjna kwestia:

"Klaps jest przemocą. (…) To, że wychowywałeś swoje dziecko i uważasz, że nie przyniosło to żadnych niepożądanych skutków, nie oznacza, że nie wpłynęło to na jego wrażliwość i samościadomość. Dzieci wychowywane w ten sposóbw wieku nastoletnim czy dorosłym często mierzą sie z zaburzeniami emocjonalnymi, psychicznymi, z lękiem, depresją, trudnościami w relacjach z partnerem, dziećmi i z innymi osobami. To problemy wymagające wsparcia psychoterapeutycznego lub leczenia psychiatrycznego."[210]

Może to być dla kogoś szokujące, ale polecam przeczytać z uwagą poniższą analizę:

Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1592
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: Raptusiewicz 24.02.2022 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Niegrzeczne: Historie d... | LouriOpiekun BiblioNETki
Łał, bronienie bicia dzieci... Ciekawe, czemu nie bicia pracowników przez szefów, przecież nikt nie udowodnił szkodliwości?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 24.02.2022 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Łał, bronienie bicia dzie... | Raptusiewicz
Ok, rozumiem, że Cię to nie przekonuje. Ale w sumie nie taki był cel – tylko zwrócenie uwagi na nieścisłości we wnioskowaniu.

Zwracam także uwagę na 3 rzeczy:

"Z pozostałych 189 badań zawierających dane odrzuciła 101, gdyż: (a) 27% mieszało kary fizyczne i zwykłe znęcanie się;"

"To rozróżnienie jest kluczowe, kary instrumentalne to model wzorcowy, kary impulsywne to patologiczne wypaczenie, które są też silnie krytykowane w środowiskach konserwatywnych i patriachalnych."

oraz

"„Time out” też jest podpinany pod zachowanie przemocowe"

Rozumiem, że nie sympatyzujesz również z cielesnymi karami instrumentalnymi, ja podobnie – badania jednak nie potwierdzają ich demonizowania.

A co do karania pracowników: istnieje mobbing (karalny itd.), ale istnieją też innego rodzaju kary, dostosowane do relacji między dorosłymi, których szkodliwość również można analizować. Czy jesteś pewna, że nikt tego nie badał/dowodził?
Użytkownik: Raptusiewicz 24.02.2022 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ok, rozumiem, że Cię to n... | LouriOpiekun BiblioNETki
Różnica między klapsami a cięższymi przemocowymi zachowaniami była tylko taka, że te drugie są silniej skorelowane z negatywnymi skutkami.

Z tego, co wiem, kary w ogóle, tak samo jak nagrody, działają demotywująco.

Co do pracowników, to był sarkazm z mojej strony, ale wątpię, żeby badano to szerzej, niż przemoc wobec dzieci.
Użytkownik: Raptusiewicz 24.02.2022 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Łał, bronienie bicia dzie... | Raptusiewicz
I żeby nie było, że "nie udowodnione":

"(...) Gershoff says that in spite of the lingering controversy, the safest approach parents can take is not to spank their kids. «Studies continue to find that spanking predicts negative behavior changes—there are no studies showing that kids improve», she says. In other words, not a shred of data suggests spanking actually helps kids become better adjusted—and with the large body of work suggesting it might do harm, why take the chance?"

https://www.scientificamerican.com/article/what-science-really-says-about-spanking/#

Badania z 2021 r.:
https://www.gse.harvard.edu/news/uk/21/04/effect-spanking-brain

"After three years of work on the APA Task Force on Physical Punishment of Children, Gershoff and Graham- Bermann wrote a report in 2008 summarizing the task force’s recommendations. That report recommends that «parents and caregivers reduce and potentially eliminate their use of any physical punishment as a disciplinary method». The report calls on psychologists and other professionals to «indicate to parents that physical punishment is not an appropriate, or even a consistently effective, method of discipline»".

https://www.apa.org/monitor/2012/04/spanking

Wnioski z metaanalizy, na którą się powołujesz, są takie, że nie należy bić dzieci. Że o "zdrowym rozsądku" nie wspomnę.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 24.02.2022 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: I żeby nie było, że "nie ... | Raptusiewicz
Dzięki za linki, podrzucę osobie, od której to, co zamieściłem, pochodzi; zwracam też uwagę na jej słowa w ostatnim akapicie:

"Jednoznaczna szkodliwość kar cielesnych nie jest udowodniona naukowo, przynajmniej nie na podstawie badań starszych niż 2000r, ani nie na podstawie meta analizy Gershoff z 2002r. Są też nowsze badania jak (Gershoff i Grogan-Kaylor 2016), ale jeszcze się w nie nie zagłębiłem."
Użytkownik: Raptusiewicz 24.02.2022 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za linki, podrzucę... | LouriOpiekun BiblioNETki
Hm, z tego, co teraz przeczytałam na temat badań Gershoff, wynika, że jednak jest udowodniona ta szkodliwość, i to mocno.

BTW, skoro nie jesteś zwolennikiem bicia dzieci, to po co w ogóle wrzucać takie teksty?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 24.02.2022 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, z tego, co teraz prze... | Raptusiewicz
Nie jestem także zwolennikiem żadnego rodzaju narkotyków, ale uznaję badania dot. braku działania uzależniającego LSD i jestem otwarty na dyskusję dotyczącą mniejszej bądź większej szkodliwości innych substancji albo np. swobodą do korzystania z nich (w relacji do odpowiedzialności za ich niepożądane negatywne skutki).
Użytkownik: Raptusiewicz 24.02.2022 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem także zwolenni... | LouriOpiekun BiblioNETki
Widzę jednak różnicę, szczególnie jeśli te argumenty za biciem są takie wątłe.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 24.02.2022 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę jednak różnicę, szc... | Raptusiewicz
Chwileczkę: przecież ja nie argumentuję, tylko przedstawiam jakiś punkt widzenia. Być może analizujący zagadnienie przedstawi dalszą analizę, która jednak zaprzeczy temu, co twierdzisz – ja na ten moment uznaję, że zamieściłaś pewną argumentację, która ową analizę podważa. Niestety, nie mam wobecnie czasu na własne przejrzenie krytyczne źródeł i tekstów. Zakładam, że nawet, jeśli wykazano by zupełną nieszkodliwość kar cielesnych, to i tak byś ich nie stosowała, prawda?
Użytkownik: Raptusiewicz 24.02.2022 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Chwileczkę: przecież ja n... | LouriOpiekun BiblioNETki
Wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby wykazano coś takiego, ale jeśli zakładasz, że mam zdanie, które się nie zmienia pod wpływem, np., badań, to tak nie jest ;P

Mnie raczej martwi, że ktoś, kto chce bić własne dzieci, spojrzy pobieżnie na taki artykuł, i uzna go za dowód swojej racji :/
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 25.02.2022 07:59 napisał(a):
Odpowiedź na: I żeby nie było, że "nie ... | Raptusiewicz
Zabawa w głuchy telefon, ale dać tam:

"artykuł jest dość krótki a samo badanie jest za płatnym dostępem, więc trudno się do niego odnieść merytorycznie

luźne rady Gershoff na podstawie wadliwych i niepewnych danych nie mają żadnej wartości naukowej. Sama podaje dane mówiące za cielesnym karaniem dzieci i o tym mówię w samej analizie:

Dalej na stronie 553 Gershoff, pisze że według szeregu badań Larzelere’a, Merenda, Sathera, Schneidera, Larsona i Pike’a “have found that reasoning “backed-up” by a form of punishment, such as corporal punishment, is highly effective at preventing future misbehaviour”. Z kolej rodzice łączący kary cielesne z wyzwiskami, sprzyjają “child aggression, delinquency and interpersonal problems” (Larzelere, 1986; Larzelere & Merenda, 1994; Larzelere, Sather, Schneider, Larson, & Pike, 1998). Czyli te badania sugerują, że kary cielesne w połączeniu z wyjaśnieniem dziecku dlaczego je otrzymały dają pozytywne efekty, a w połączeniu z wyzwiskami i groźbami dają negatywne efekty."

Tak jak napisałem już – sam nie mam obecnie czasu się pochylić nad tym, ale dopuszczam, że dyskusja wcale nie jest rozstrzygnięta – a głównym problemem może być niejasność definicji na poziomie szczegół←→ogół (czyli: jedna strona mówi o klapsach w połączeniu ze wszelkimi szykanami, druga strona mówi o bardzo okrojonych i obwarowanych przypadkach).

Użytkownik: Raptusiewicz 25.02.2022 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabawa w głuchy telefon, ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ja wiem, że bicie jest efektywne na krótką metę, tzn. oczywiście dziecko da się w ten sposób zastraszyć, ale nie o to chodzi w krzywdzeniu, jakie się z tym wiąże.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 24.02.2022 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Niegrzeczne: Historie d... | LouriOpiekun BiblioNETki
Jeszcze jedna kwestia z książki, może ktoś ogarniający prawo mi odpowie: czy sąd może zobowiązać dorosłych ludzi (tu: rodziców dziecka z Aspergerem) do całkowitego zaprzestania palenia papierosów??
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 25.02.2022 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze jedna kwestia z k... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ok, sam sobie odpowiem, bowiem znalazłem przykład – choć przyznam, że jest to BARDZO zadziwiające dla mnie, że można ingerować w stosowanie niezakazanych prawnie używek:

sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/vi-nsm-352-18-postanowienie-sadu-rejonowego-dla-miasta-522601680#content
Użytkownik: janmamut 25.02.2022 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ok, sam sobie odpowiem, b... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ta kobieta-sędzia jest chyba całkiem odrealniona! Ludzie, mieszkający w lokalu kwaterunkowym i żyjący z zasiłków, mają w ciągu 2 lat uzyskać jeszcze co najmniej 1 pokój. Urodzą czy jak?
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: