Autor: Louri
Data dodania: 26.11.2021 17:23
Właśnie przeczytałem książkę "najgorszej matki na świecie" - która zyskała to miano, bo pozwoliła 9-letniemu synowi wrócić samodzielnie kilka przystanków metra do domu. Książkę bardzo potrzebną, i to nie od dzisiaj. Moja mama była agresywnie nadopiekuńcza i świetnie by się odnalazła w napiętnowanym paranoicznym lękiem o dziecko świecie współczesnego wychowania. Tymczasem ja, gdy tylko mogłem, korzystałem ze swobody, która trafiała się przypadkiem, lub była wywalczana (polecam mój komentarz tutaj...