Użytkownik: Bacia 12.08.2006 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Tylko ja sama" to, moim ... | katewisienka Lubię Ligocką.Jest wyjątkowo subtelna,nostalgiczna,ale nie smutna.Widać, że lubi ludzi. Odbieram ją jako kobietę kulturalną, wrażliwą,ciepłą,mądrą.I mimo wszystko silną.Czytałam gdzieś,że jest już nowa jej książka "Znajoma z lustra".Już się na nią cieszę.

Użytkownik: misiak297 12.08.2006 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "Tylko ja sama" to, moim ... | katewisienka Czytałem wszystkie książki Ligockiej i z tym co piszesz zgadzam się w zupełności. Jednak w "Tylko ja sama" jednym mi Autorka "podpadła". Zwróć uwagę na ostatnie zdanie z podziękowań: "A także tym osobom, z którymi spotkania stały się dla mnie inspiracją do stworzenia niektórych postaci występujących w powieści - choć nie są to oczywiście ich portrety dosłowne. Autor bowiem, świadomie czy nieświadomnie, zawsze czerpie z bogactwa żywej materii, która go otacza". Jestem naprawdę przychylny wobec Pani Ligockiej jak i jej książek, ale takie coś podważa wiarygodność książki rzekomo autobiograficznej. W sumie długi czas nie wiedziałem co o tym myśleć, ale z tego wynika, że nawet Dawid Schwarz nie musiał istnieć naprawdę.

Użytkownik: martulka 18.01.2007 00:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałem wszystkie książk... | misiak297 Uważam, że nie jest to książka autobiograficzna w takim sensie, że można wszystkie informacje odczytywać dosłownie. Bo to nie jest autobiografia. To właśnie fikcja. To powieść, a nie literatura faktu. Autorka używa w konstruowaniu świata przedstawionego elementów swojej biografii, ale tworzy z nich zupełnie nową rzeczywistość, nową jakość czyli fabułę. Byłabym zatem ostrożna z takimi odczytywaniami, mając przez cały czas na uwadze, że to literatura piękna:) A piękna i przejmująca jest zaiste. Właśnie zabieram się do pisania pracy magisterskiej o tej książce-naprawdę warta lektury zgłębionej jest!

Użytkownik: Moni 06.04.2007 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałem wszystkie książk... | misiak297 "nawet Dawid Schwarz nie musiał istnieć naprawdę" - Pewnie masz racje, bo jak wyczytalam w niemieckich recenzjach ksiazki, to wiele rzekomych "faktow" niestety nie pokrywa sie z rzeczywistoscia. I jak juz kiedys pisalam, najdziwniejsze dla mnie jest jeszcze to, ze polska ksiazka ma podane, iz tytul oryginalu to "Mehr als ein Jahr" ("Wiecej niz rok"), podczas gdy ten oryginal (mam go wlasnie przed soba) ma tytul: "Die Handschrift meines Vaters. Verräter oder Held? - Ein Jahr der Suche" ("Podpis mojego ojca: Zdrajca czy bohater - Rok poszukiwan"). Skad takie niezgodnosci???

Użytkownik: misiak297 06.04.2007 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "nawet Dawid Schwarz... | Moni Kurczę, to faktycznie dziwne... Ciekawe czy w autobiografii też są jakieś przeinaczenia... bardzo bym się zawiódł. Choć pewne fakty na pewno są potwierdzone - o krewnych Ligockiej jak i o samych Lieblingach (prawdziwe nazwisko) jest napisane w "Liście Schindlera"

Użytkownik: Moni 06.04.2007 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurczę, to faktycznie dzi... | misiak297 Nie mam pojecia, ale wiem, ze polskie tlumaczenie jest niezbyt poprawne. Wiecej poczytasz m.in. w tym watku:
Wybrakowane wydania książek