Dodany: 19.01.2018 13:20|Autor:

nota wydawcy


Od ponad 60. tygodni bestseller "New York Timesa", niemal 2 miliony sprzedanych egzemplarzy. Prawa do tłumaczenia nabyli wydawcy z kilkunastu krajów. W produkcji film w reżyserii Rona Howarda.

Zdaniem recenzentów i czytelników "Elegia dla bidoków" odpowiada na pytanie: dlaczego Donald Trump wygrał wybory.


Porażająca, choć niepozbawiona humoru opowieść o dorastaniu w biednym miasteczku w "pasie rdzy". To również napisana z uczuciem i zaangażowaniem analiza kultury pogrążonej w kryzysie – kultury białych Amerykanów z klasy robotniczej. O zmierzchu tej grupy społecznej, od czterdziestu lat ulegającej powolnej degradacji, powiedziano już niejedno. Nigdy dotąd jednak nie opisano jej z takim żarem, a zwłaszcza – od środka.

Historia Vance'ów zaczyna się w pełnych nadziei latach powojennych. Ciężką pracą udało im się awansować do klasy średniej, a ukoronowaniem sukcesu stał się J.D., który jako pierwszy w rodzinie zdobył dyplom wyższej uczelni. Vance pokazuje jednak, że nie da się uciec od spuścizny przemocy, alkoholizmu, biedy i traum, tak typowych dla rejonu, z którego się wywodzili.

"Elegia dla bidoków" to aktualne i niepokojące rozważania o tym, że znaczna część Stanów Zjednoczonych straciła wiarę w amerykański sen, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku ostatnich wyborów prezydenckich. To książka, która pokazała Amerykanom z dużych miast, jak mało wiedzą o swoich rodakach, jak mylne mają o nich wyobrażenie. Ciepła, wyrozumiała narracja Vance'a stała się ważnym głosem w dyskusji o rozwarstwieniu społecznym. W tym sensie jest to rzecz uniwersalna, rzuca nowe światło na podziały społeczne i polityczne również w Polsce.

[Marginesy, 2018]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 845
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: J 18.02.2018 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Od ponad 60. tygodni best... | agnesines
Link do dyskusji na antenie TokFM:
http://audycje.tokfm.pl/podcast/Czy-istnieja-amerykanskie-bidoki-Rozmowa-z-prof-Bohdanem-Szklarskim/59250

Książka widocznie kontrowersyjna, bo prowadzący był szalenie zbulwersowany.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 21.02.2018 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Link do dyskusji na anten... | J
Wysłuchałem i mnie zachęcili (dodatkowo) - nie ma to jak bulwers dziennikarza TokFM ;D
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 05.03.2018 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Od ponad 60. tygodni best... | agnesines
Książka jest naprawdę interesująca, lecz tłumacz Tomasz S. Gałązka nie popisał się - jest dość nieporadny w tłumaczeniu niektórych słów, ale już mieszanina "świętego oburzenia" (bo wdepnął w moje poletko) wraz z pustym śmiechem ogarnęły mnie, gdy użył kalki językowej, tłumacząc na s.170. "matrices" (w kontekście zagadnień poruszanych na zajęciach z matematyki) jako "matryce" zamiast "macierze" :/
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 05.03.2018 09:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka jest naprawdę int... | LouriOpiekun BiblioNETki
Będzie troszkę offtopic, bo nie o samej omawianej książce, ale o "matrycach" - one jakieś w ogóle pechowe są do tłumaczenia. Dosłownie przed chwilą przeglądałam sobie jedną swoją starą recenzję i wśród wypunktowanych w niej dziwnych cytatów znalazłam taki: „nieść posługę pogrążonej w śpiączce matrycy rurek i leków”; jak wtedy nie wiedziałam, o co chodzi, tak i teraz nie wiem, bo do tekstu oryginalnego nie udało mi się dotrzeć.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 06.03.2018 07:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Będzie troszkę offtopic, ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zaintrygowałaś mnie tym cytatem, ale nic sensownego nie wymyśliłem ani nie wynalazłem - prócz tego, że "matrice" znaczyło też "łożysko" (womb).

Tymczasem u Vance'a na s.237.:
"Skoro tak bardzo nie wierzymy mediom, nie ma przeciwwagi dla internetowych teorii spiskowych, które rządzą digitalnym światem."

"digitalnym"?? Moim zdaniem bardzo niezręczne - lepsze już "cyfrowym" albo naciągane "wirtualnym".

Ale ogólnie wyd. Marginesy troszku się nie popisało - np. na wewnętrznej stronie okładki stoi taki mniej więcej tekst:

"(...) miał styczność z wieloma przykładami niesprawiedliwości społecznej prześladującej Amerykę, m.in. upadającymi szkołami, rozdartymi rodzinami, epidemią heroiny."

No więc cóż, pod te przykłady "niesprawiedliwości" można by dociągnąć jeszcze 11. września albo huragan - powinno być jakieś inne określenie. Ale już "epidemia heroiny" wprawiła mnie w stupor :D Chodziło oczywiście o "heroinizm", choć czy jest on "niesprawiedliwością społeczną" to też wątpię.

Ale książka jest naprawdę bardzo dobra, niebanalne podejście do problemu i próba wieloaspektowego spojrzenia na świat i strategie życiowe hillbillies (tudzież rednecków - także zabawnie przetłumaczonych jako "buraki", zamiast np. celniejsze "wsioki").
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: