Przedstawiam
KONKURS nr 32, zatytułowany
„W LITERACKICH OGRODACH i SADACH”, który przygotowała
mafia:
Konkurs trwa od 2 grudnia
do 12 grudnia do północy.
Za każdy konkursowy fragment przyznaję 3 punkty:
- za podanie autora - 1 punkt,
- za podanie tytułu - 1 punkt
- za odpowiedź na pytanie pod fragmentem - 1 punkt
Do zdobycia, dla najlepszych ogrodników, czeka 45 punktów.
Odpowiedzi możecie przysyłać na adres:
yakuza18@op.pl .
Bardzo proszę o podanie swojego nicka z Biblionetki, to tak dla ułatwienia kontaktu :).
Nie mam nic przeciwko podpowiadaniu sobie na forum, ale tak, żeby nie byli podawani autorzy, tytuły oraz odpowiedzi na pytania dołączone do fragmentów. Proszę też, żeby nie było takich podpowiedzi, które mogłyby popsuć zabawę, tzn. żeby zbyt jasno nie wskazywały na dany utwór.
Jeszcze o oznaczeniach:
X,Y – główni bohaterowie fragmentów
XX – nazwiska małżeństw
[] – litera w takim nawiasie oznacza bohatera, o którego nie chodzi w pytaniu (skrót, żeby nie ułatwiać za bardzo)
Mam nadzieję, że konkursowe fragmenty się Wam spodobają.
Życzę udanej zabawy.
Powodzenia :-).
UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!
FRAGMENTY KONKURSOWE
1.
Było to tajemniczo wyglądające, najrozkoszniejsze miejsce, jakie sobie można wyobrazić. Wysoki mur, okalający ogród, od wewnątrz pokryty był bezlistnymi gałęziami pnących róż, tak gęstymi, że wprost nie do rozplątania. X poznała, że są to krzewy różane, ponieważ dużo widziała ich w Indiach. Ziemia zarosła wokół zrudziałą trawą; wyrastały w niej tu i ówdzie krzewy, które gdyby zakwitły, okazałyby się również różami. Było tam mnóstwo róż sztamowych o tak rozrośniętych koronach, że wyglądały jak drzewa. W ogrodzie rosło jeszcze wiele innych drzew, a jakiś szczególny, czarodziejski urok nadawało mu to, że po wszystkich drzewach pięły się róże, wypuszczając w dół długie, wiotkie warkocze gałązek, chwytające się wzajem tu i ówdzie, czepiające się wyżej rosnących gałęzi i tworzące przedziwne łuki i arkady.
Pytanie:
Kim jest bohaterka i w jakim ogrodzie się znalazła?
2.
Wokół platformy rósł żywopłot. Gdy X go obeszła, stanęła jak wryta. W tej zapomnianej przez Boga i ludzi krainie jej mąż wybudował prawdziwą rezydencję z bloków czegoś, co przypominało wapień. Budynek miał trzy kondygnacje, gregoriańskie okna z szybami, a na górnym podeście schodów werandę z kolumnami. Wyglądał tak, jakby stał tu od pięciuset lat. U podnóża schodów znajdował się zadbany trawnik. Widać było, że włożono sporo wysiłku, by stworzyć angielski ogród – od starannie przystrzyżonych żywopłotów po rabatki róż; była nawet imitacja greckiej świątyni.
Pytanie:
Kim są X oraz jej mąż i w jakim momencie X patrzy na ogród?
3.
Poprowadziła ich w kierunku południowych stoków wzgórza Caras Galadon, gdzie przez otwór w wysokim żywopłocie weszli do zamkniętego ze wszystkich stron ogrodu. Nie rosły tu drzewa i niebo było całkiem odsłonięte. Gwiazda wieczorna świeciła białym blaskiem nad zachodnimi lasami. Po długich schodach Pani zeszła do głębokiej zielonej kotlinki, w której szemrał srebrzysty strumyk, wypływający z fontanny na stoku. Opodal srebrny postument w kształcie rozgałęzionego drzewa podtrzymywał srebrną misę, szeroką i płytką, a obok niej stał srebrny dzban.
Pytanie:
Kim jest Pani i kogo poprowadziła do ogrodu?
4.
Grabimy i spulchniamy ziemię; tak długo wykorzeniamy chwasty, zwłaszcza orteils – to jest pokrzywy – aż nabrzeże jest oczyszczone. Wysypujemy na nie dziesięć worków nawozu, pewnie przesadzamy, zważywszy na żyzną glebę, jaką zostawia w tym miejscu wylewająca rzeka. Niemniej postanawiamy sobie, że jak już coś robić, to dobrze. Wpierw sadzimy na brzegu tulipany, obok narcyzów, żonkili i krokusów, a potem wysiewam tę specjalną, cieniolubną trawę.
Pytanie:
Kto pracuje w ogrodzie i o jakiej rzece jest tu mowa?
5.
X nie zwlekał dłużej. Podziękowawszy staremu, ruszył szybko ku domowi opasanemu murem z czerwonego piaskowca. Nim dotarł do zardzewiałej żelaznej bramy, usłyszał dziecięcy śmiech i serce załopotało mu w piersi jak szalone; wparł koniec mokasyna w szczerbę między kamieniami i wspiął się do góry. Ujrzał przed sobą duży ogród, a parę kroków dalej, obok kępy krzewów, dostrzegł dziewczynkę bawiącą się z małym pieskiem. Słońce płonęło w jej złotych lokach. Usłyszał znowu jej radosny śmiech, a potem na chwilę zwróciła twarz w jego stronę. Zapomniał wtenczas o całym świecie i z głośnym okrzykiem szczęścia przesadziwszy mur znalazł się w ogrodzie.
Pytanie:
Kim są X i dziecko?
6.
Wkrótce doszli do drewnianej bramy, wysokiej i szerokiej, za którą widać było ogród i niskie zabudowania: niektóre pokryte były strzechą i zbudowane z nieociosanych bali. Były tam stodoły, stajnie i szopy oraz długi drewniany dom mieszkalny. Wewnątrz, po południowej stronie wysokiego żywopłotu, stały rzędy uli ze słomianymi daszkami w kształcie dzwonu. Powietrze wypełniało donośne brzęczenie pszczół, które polatywały tu i tam, wracały do uli lub z nich wypełzały.
Pytanie:
Czyj to ogród i kto do niego przyszedł?
7.
Podróżny stanął w jednym z okien – nowe dziwo:
W sadzie, na brzegu niegdyś zarosłym pokrzywą,
Był maleńki ogródek, ścieżkami porznięty,
Pełen bukietów trawy angielskiej i mięty.
Drewniany, drobny, w cyfrę powiązany płotek
Połyskał się wstążkami jaskrawych stokrotek.
Grządki, widać, że były świeżo polewane;
Tuż stało wody pełne naczynie blaszane;
Ale nigdzie nie widać było ogrodniczki;
Pytanie:
Kim była ogrodniczka i kto obserwował ogród?
8.
Wprawdzie o tej porze roku, jesienią, zieleniły się cienkie pnącza, ale na wiosnę glicynia, którą zasadzono przed pięćdziesięciu laty, w dniu skończenia budowy rezydencji, obsypywała się fioletowymi kiściami kwiecia, zarastając ściany domu i dach werandy. Wokół rozpościerało się kilka akrów francuskiego ogrodu, w którym kwitły jeszcze róże, laki, dalie i nagietki. Kępa wspaniałych eukaliptusów o białawych pniach i wąskich liściach kołyszących się z wiatrem na wysokości przeszło dwudziestu jardów nad ziemią osłaniała dom przed bezlitosnym słońcem; na ich gałęziach, oplecionych przez pnącza bugenwilli, czerwieniły się krwiste girlandy. Nawet niezbędne na prowincji monstrualne zbiorniki na wodę okrywał gruby płaszcz tutejszych odpornych winorośli, róż i glicynii, dzięki czemu nabierały one dekoracyjnego charakteru.
Pytanie:
Wokół jakiej rezydencji znajdował się ogród i jak się nazywała właścicielka tej rezydencji?
9.
Podlewam ogródek. Po raz pierwszy w tym roku. Wyjrzało słońce i prawie jest ciepło. Lałam tę wodę na ulubione przyszłe marcinki, a tu nagle spod nich jak nie wyskoczy ropucha!
- Ojej, ropucha! – krzyknęłam, nie zważając na sąsiadów siedzących nieopodal oraz X, którego zawsze miałam za przyjaciela. Do tego momentu.
- Bujaj się, to nie ropucha, to lusterko! – odkrzyknął głos męski. I śmiech tubalny, oraz również damski poniósł się przez marcinki, trawę, zieleniejące brzozy.
Pytanie:
Kto podlewa kwiatki i w jakim jest ogródku?
10.
W głowie mi się nie mieści co przeszłam. Po dwugodzinnej jeździe zaparkowałam pod domem XX i z nadzieją, że dobrze wyglądam w kostiumie króliczka, ruszyłam do ogrodu, skąd dobiegały podniesione, wesołe głosy. Kiedy wyszłam zza rogu, wszyscy ucichli i ku swemu przerażeniu stwierdziłam, że zamiast przebrać się za kokoty i księży, panie włożyły eleganckie kwieciste garsonki do pół łydki, a panowie spodnie i swetry w serek.
Pytanie:
Kto był przebrany za króliczka i dlaczego tylko ta jedna osoba za króliczka była przebrana?
11.
Po krótkim namyśle zrezygnował z powrotu pod dach, skręcił w kierunku ogrodów i zabudowań gospodarskich. Kilkanaście kapłanek w szarych roboczych szatach pracowało tam pilnie przy pieleniu grządek i karmieniu ptactwa w kurnikach. Przeważały wśród nich młode i bardzo młode, nieledwie dzieci. Niektóre, przechodząc obok, pozdrawiały go skinieniem głowy lub uśmiechem.
Pytanie:
Kogo pozdrawiały kapłanki i gdzie dokładnie przebywał bohater?
12.
Tak rozmawiając przeszli przez długość domu i znaleźli się w ogrodzie, gdzie X i mały Y bawili się piłkami, które niewolnicy, wyłącznie do tej zabawy przeznaczeni, zwani spheristae, zbierali z ziemi i podawali im do rąk. [P] rzucił szybkie, przelotne spojrzenie na X, mały Y ujrzawszy [W] przybiegł się z nim witać, ów zaś przechodząc schylił głowę przed piękną dziewczyną, która stała z piłką w ręku, z włosem nieco rozwianym, trochę zdyszana i zarumieniona.
Pytanie:
Kim są X i Y bawiący się w ogrodzie?
13.
- Dzień dobry – powiedział.
Był w ogrodzie pełnym róż.
- Dzień dobry – odpowiedziały róże.
X przyjrzał się im. Bardzo były podobne do jego róży.
- Kim jesteście? – zapytał zdziwiony.
- Jesteśmy różami – odparły róże.
- Ach... – westchnął X.
I poczuł się bardzo nieszczęśliwy.
Pytanie:
Kim jest X i dlaczego poczuł się nieszczęśliwy?
14.
Ciszę w sadzie przerywały tylko odgłosy spadających na ziemię przejrzałych owoców i brzęczenie owadów. Pogoda ustaliła się cudnie. Był to początek września. Słońce nie prażyło już za mocno, ale rzucało jeszcze obfite złote blaski. W blaskach owych lśniły się czerwone jabłka wśród szarych liści siedzące tak obficie, że drzewa zdawały się być nimi oblepione. Gałęzie śliw gięły się pod owocem okrytym siwym woskiem. Pierwsze zapowiednie nitki pajęczyny, pouczepiane do drzew, chwiały się wraz z leciuchnym powiewem, tak lekkim, iż nie szeleścił nawet liśćmi.
Może i owa pogoda na świecie napawała tak pana X wesołością, bo oblicze rozjaśniało mu się coraz więcej. Wreszcie pociągnął miodu i rzekł do żony:
- Y, a pójdź ino tu! Coś ci rzeknę.
Pytanie:
Kim są X i Y przebywający w tym sadzie?
15.
Och, czyż to nie było piękne? Gdyby taka naprawdę miała tu zostać. Mogła sobie wyobrazić. Tu było dużo miejsca na wyobraźnię. Ogromna wiśnia rosła tuż przed domem, jej gałązki uderzały o ścianę. Była tak gęsto obsypana kwieciem, że z trudem można było zobaczyć listki. Po obu stronach domu był wielki sad, po jednej z jabłoni, po drugiej wiśniowy, też w powodzi kwiecia. A trawa była upstrzona mleczami. W ogródku poniżej fioletowo kwitły bzy, a ich upojny, słodki zapach napływał przez okno z porannym wiatrem. Poniżej ogrodu, w dół ku dolinie z potokiem rozciągała się koniczyna z kępkami białych brzóz.
Pytanie:
Kim jest bohaterka i gdzie miałaby zostać?
================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu