Dodany: 07.06.2006 17:28|Autor: anutka
A co jeśli ktoś, kto "wielkim poetą był" ...
po prostu mi się nie podoba??? W innej dyskusji dot59 napisała coś, co jest również moim odczuciem (nie jeśli chodzi o książkę, którą akurat uwielbiam, ale o problem):
"Ostatnio powtórzyłam sobie "Zbrodnię i karę" - i tutaj wrażenia były nawet bogatsze niż przed laty, bo bardziej zwracałam uwagę na styl i ekspresję, a mniej na potwornie przytłaczający i przygnębiający klimat. Niemniej jednak nadal tej książki nie lubię, choć przyznaję jej autorowi wysokie miejsce w panteonie klasyków. Z tego też powodu waham się przed jej ocenieniem, bo to, czym ona jest dla mnie osobiście, ogromnie się różni od tego, jakie jest jej obiektywne miejsce w historii literatury."
Co robicie, kiedy czujecie, że przeczytane dzieło to kawał (historii) literatury, ale macie chęć wystawić oceny 1-3?
Ja mam z tym ogromny problem.