Komentarze użytkownika antecorda

Opowieść o nadziei

Książka: Drużyna Pierścienia (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel))
Autor: antecorda Dodany 13.03.2006 00:04

Powieść Tolkiena jest jedną z najlepiej "sprzedanych" powieści w historii (o ile dobrze pamiętam: 30 mln egz. wydania angielskiego) - stąd ów epitet - "najsłynniejsza". Z drugiej strony - jeśli mierzyć popularność anglojęzycznej książki stosując do tego miarę "znad Wisły", to mogłoby się okazać, że czytanie samo w sobie jest jakimś dziwnym wybrykiem natury. Uliczne sondy są moim zdaniem równie miarodajne jak obiektyw...

Zobacz całą dyskusję

? Teksty młodzieży ... ?

Autor: antecorda Dodany 03.03.2006 06:41

Kiedyś, ładnych dwadzieścia lat temu, była taka organizacja nacjonalistyczna Federacja Młodzieży Walczącej. Na bloku pojawił się taki dramatyczny napis: "Komu potrzebna młodzież? FMW". Pod spodem dopisek: "Komu potrzebna FMW? Młodzież". Pozdrawiam :))

Zobacz całą dyskusję

Najstarsza książka jaką posiadacie w domu

Autor: antecorda Dodany 03.03.2006 06:25

Absolutnie nie! To były dla mnie najlepsze zajęcia na studiach! :)

Zobacz całą dyskusję

Najstarsza książka jaką posiadacie w domu

Autor: antecorda Dodany 02.03.2006 20:07

Buuu! Na Grabarce nie byłem i strasznie tego żałuję! Kiedyś będę musiał się wybrać! :)))

Zobacz całą dyskusję

Najstarsza książka jaką posiadacie w domu

Autor: antecorda Dodany 02.03.2006 20:05

A mnie się scs podobał, choć to nie było to samo co gramatyka historyczna języka polskiego. Głównie dla niej poszedłem na polonistykę... Ale scs nie był taki zły...

Zobacz całą dyskusję

Najstarsza książka jaką posiadacie w domu

Autor: antecorda Dodany 02.03.2006 20:01

Odziedziczony po babci połączony VII i VIII tom "Poezyj" Juliusza Słowackiego wydane nakładem Karola Miarki, Mikołów - Warszawa 1911. Ale mój tata ma jeszcze starszą - kompletnie dziś zapomnianej publicystki i (chyba?!) mistyczki: "Pisma" Felicyi z Wasilewskich Boberskiej, Lwów 1893.

Zobacz całą dyskusję

Listy do przyjaciela

Autor: antecorda Dodany 02.03.2006 19:32

Nie, nie czytałem, ale też słyszałem wiele dobrego o nim, więc powoli przymierzam się do niego. Ale najpierw Mariusz Wilk i jego "Wilczy notes"! ;))))

Zobacz całą dyskusję

Najstarsza książka jaką posiadacie w domu

Autor: antecorda Dodany 02.03.2006 05:48

Scs jest nadal używany w cerkwi. Polecam Ci wizytę w jednym z najpiekniejszych miejsc w Polsce - w monastyrze w Jabłecznej k/Terespola. Do dziś uczą tam kleryków czytania w tym języku! :-)))

Zobacz całą dyskusję

Listy do przyjaciela

Autor: antecorda Dodany 02.03.2006 05:45

Oj, to szkoda, że nie powiedziałaś! kilkakrotnie widziałem ją w antykwariacie. Sam zresztą tam ją kupiłem. To są rozważania nad kilkoma wersami Modlitwy Pańskiej, od słów "Ojcze nasz..." po "Bądź Wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi". Nad tym ostatnim zdaniem zresztą Gołubiew najdłużej się rozwodzi (i całkiem słusznie!). Polecam Ci również jego "Poszukiwania". Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Wada wymowy....

Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 23:28

Skończyłem polonistykę z wadą wymowy. To "r" wargowe i jakoś nikt mi z tego powodu nie robił żadnych uwag! Może to kwestia szczęścia, a może wykładowcy? ;-))))

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 15:16

P.S. Mam nadzieję, że nie wykipiała Ci zupa? ;))))

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 15:15

Przepraszam, użyłem tu elipsy, skrótu myślowego. Powinienem napisać tak: "z tego co odczytuję z kart książki widzę, iż stosunek pacjentów do metod leczenia w świetle bilateralnego świata przedstawionego nie jest tak naprawdę istotny. Istotna jest nienawiść siostry oddziałowej i "nieszczęście" jakie przytrafia się pacjentom na tym oddziale. Tu zaś, w świetle takiego ujęcia, pojawia się zupełnie inna sprawa - wiedzy pacjentów o tym j...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 15:00

Również Cię pozdrawiam i życzę smacznego. :)))) Sam już jestem po obiedzie i z niecierpliwością oczekuję Twojej odpowiedzi, żywiąc niezłomną nadzieję, że jednak kiedyś dojdziemy do jakiś wspólnych konkluzji! ;))) Pozdrawiam :))))

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 14:57

Ano ma, ma! Bo akurat tutaj apriorycznie chyba nawet sam autor, a nie narrator określa co jest dobre, a co złe. Bez większych ceregieli rozgrzesza McMurphy'ego z szulerki (wszak oddał wszystkie pieniądze pacjentom, więc o co chodzi?), rozgrzesza Bromdena z zarzutu morderstwa (które - on sam przyznaje - jest morderstwem, ale najwyraźniej to nic takiego, skoro w jego czarno-białym świecie nie znalazł się NIKT, kto by je potępił). W ten sposób można...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 14:52

No to chyba nie zrozumiałem :-)))) Podaj mi cytat, proszę! Albo chociaż zaznacz od jakich słów się zaczyna... :-)))

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 14:51

Myślę, że trafiłeś w sedno! Z tym, że raczej widziałbym tu sękatego chłopa spod budki z piwem, który przeczytał kilka książek i WYDAJE mu się, że zjadł wszystkie rozumy - tak odbieram rolę samego autora "Lotu...". Widzę go jako człowieka, który nigdy za nic ani za nikogo nie był odpowiedzialny, nie nosił żadnych innych ciężarów ponad te, które mu "pasowały". Tak, rzeczywiście tak to widzę. Natomiast jeśli chodzi o to czy Wódz ...

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 12:05

To nie żadna grypa, choć też epidemia! Dżumy straszliwej, rozpełzła się po stronach Książki, którą czytałem - nie ściemniam: Niedawno, a wciągnęła mnie ona! Wciągnęła tak bardzo, że aż straciłem: Ze cztery kilo, numery w totka, Parę przystanków i czasu siłę (niechaj nikogo to dziś nie spotka!). Wybacz mi proszę, bom mól nad mole, I książka wiedzie wśród priorytetów Moich, prym - wprost na cokole Ją stawiam - wśród autorytetów! C...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 11:15

Ależ jest Rycerzem, choć lekko skażonym! ;))) Ta skaza ma za zadanie "uczłowieczyć" go w oczach odbiorcy, o czym już napisałem, ale nie zmniejsza to jednak jego "bohaterstwa". Przeciwnie - staje się przez to bardziej wiarygodny i sama to zresztą przyznałaś, mówiąc, że "smutnym jest, iż jedynie oszuści są w stanie wysłuchać drugiego człowieka". Pisałem o tym kilka postów wcześniej, więc nie będę się powtarzać, ale chc...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 11:01

Idąć tym tropem można powiedzieć: "nie lubię żydów, ale lubię ich gazować", "nie lubię >>czarnuchów<<, ale lubię ich palić" - chyba jednak nie tędy droga! ;)))

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 11:00

Piszesz, że Kesey chciał pokazać świat podzielony na „uciskanych” i „uciskających” - ależ tym samym, expressis verbis, przyznajesz mi rację! ;) Właśnie to jest to! Idąc do szefa czujesz się uciskana, bo sobie WMÓWIŁAŚ, że jesteś, bo Kesey i cała zgraja podobnych jemu wmówili to Tobie! Czy to jednak jest prawda? Szczerze wątpię! Piszesz, że świat widziany oczami Wodza jest skrzywiony, bo jest światem schizofrenika – n...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 10:59

Jeśli chodzi o „prawo” - rzeczywiście: personel nie łamie prawa – z tego się wycofuję, bo to niezgodne z tekstem. Niemniej Twoje słowa: „Interpretacja walki o swoje prawa i godność jako bezprawia jest bardzo niebezpieczna i stanowi w mojej opinii krok prosto w kierunku dyktatury i ucisku.” zupełnie nijak się mają do rzeczywistości. Utarło się (dzięki właśnie wspomnianej wcześniej przeze mnie Wielkiej Rewolucji Francu...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 10:58

Pytanie o pomoc Wielkiej Oddziałowej nie jest aż tak retoryczne jak mogłoby się zdawać. Jedynie w środowisku tej powieści nie można moim zdaniem na nie odpowiedzieć, ale wynika to z właśnie tego bilateralnego spojrzenia na powieściową rzeczywistość. W takim ujęciu na to pytanie nie można jednoznacznie odpowiedzieć, ale właśnie to jest jeden z tych momentów, które odrzucają mnie od tej książki. To właśnie to arbitralne podejście do problemu władzy...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 10:58

Inna sprawa to „zaprzeczenie i pomieszanie szablonów” - jak piszesz. Kesey tutaj zabawił się w „psychologa” (wszak pracował w szpitalu psychiatrycznym, więc pewnie uznał, że się na tym zna!) i stworzył – pewnie w jego pojęciu, doskonałe portrety psychologiczne postaci. Zauważ, że kto ma w założeniu być „zły” ten na zewnątrz jest „dobry” i na odwrót. Siostra Ratched jest miła i sympatyczna, ale...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 10:57

!!!! Aleś się rozpisała! :-))) Przyjmij ode mnie wyrazy szczerego podziwu! :-)))))) Postaram się odpowiedzieć na wszystkie twoje zarzuty, ale nie wiem czy dam radę tak kompleksowo to zrobić... ;))) W każdym razie – podzielę moją odpowiedź na kilka części, żeby lepiej się czytało (na wordzie wyszły mi 4 strony!) Piszesz, że nikt tu nie jest "zły", ani "dobry". Nie zgodzę się z tym - podział jest wyraźny i moim zdaniem ...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 07:56

Widzisz, wcale tak nie uważam. Demokracja to przynajmniej w teorii rządy ludu, czyli większości. W demokracji każdy ma prawo do swojego zdania (również w teorii, bo różnie z tym bywa). Ale tak naprawdę, o czym piewcy doskonałości tego systemu kompletnie zapominają, albo świadomie przemilczają, że demokracja jest chwiejną równowagą pomiędzy tym co CHCEMY, a tym co MUSIMY. W tej książce pozytywnie jest przedstawione TYLKO to co "chcemy". ...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 26.02.2006 07:41

Witaj Czajko! :-)))) Mam zupełnie inne wrażenie co do naszej dyskusji. Widzę to tak, jakbyśmy stali przed pięknym pałacem, a przed nami przesuwałby się orszak. Ja bym powiedział: - Czajko, spójrz! Król jest nagi! Ty zaś byś mi odpowiedziała: - Ależ nie! Te szaty są niewidzialne dla tego, kto jest niegodny ich oglądać. - Ależ Czajko, co widzę to widzę. Nie wiem czy jestem godny czy niegodny, ale widzę, że król jest nagi, a na dodatek to wcale ...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 23.02.2006 21:26

Czajko, pozwól, że odpowiem na Twój post dopiero w sobotę. Mam wrażenie, że do naszej dyskusji wdarł się lekki chaos. Chciałbym to dobrze przemyśleć, przetrawić i dopiero odpowiedzieć Ci. :-))))))) Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Zbigniew Wilczyński - Spotkanie nr 1

Autor: antecorda Dodany 20.02.2006 22:02

Również mam dla Ciebie szacunek, a już szczególnie po tym, jak napisałeś, iż 7 lat temu przestałeś pić. Wiem jak to boli, bo właśnie 7 lat temu rzuciłem palenie :-)) Jeśli chodzi o moje pytanie, to chyba zadałem je zbyt ogólnikowo, nie rozwijając swojej myśli. Chodziło mi właśnie o ten wirtualny wymiar odbioru, a konkretnie o to, czy nie boisz się, że mógłby spotkać Cię los podobny do tego, którego doświadczyli naturaliści w momencie, gdy do g...

Zobacz całą dyskusję

The best!!!

Książka: Emancypantki (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander))
Autor: antecorda Dodany 20.02.2006 20:42

To moja ulubiona powieść Prusa. Zwłaszcza ten finałowy wykład filozofii autora! ;))) Również polecam!

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 20.02.2006 20:39

Pisząc moją odpowiedź myślałem o fragmencie, który właśnie teraz przytoczyłaś. Zauważ jednak, że to jest fragment tej silnie emocjonalnie nacechowanej narracji Wodza. Tak naprawdę nikt nie potwierdza jego słów. Mamy tu bunt McMurphy'ego i protest niektórych Okresowych (przynajmniej tych bardziej świadomych tego co się dzieje dokoła); jedno na drugie wpływa, ale niewątpliwie bunt McMurphy'ego jest silniejszy i to on w rezultacie dominuje nad innym...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 20.02.2006 20:32

Witaj! :))) Mam nadzieję, że szybko przeczytasz i przyłączysz się do dyskusji! :))))) Co do "zbrodniarza" - i tu się nie zgodzę - zastrzelenie towarzysza broni, by nikogo nie wsypał jest zrozumiałe i akceptowalne (!) jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia. Czy jednak w tym wypadku mamy do czynienia z taką sytuacją? Wydaje mi się, że nie. Co najwyżej z psychozą wywołaną nieodpowiedzialnymi działaniami McMurphy'ego (no bo kogo miał...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 20.02.2006 20:26

Witaj! :-))))) No i właśnie z tym jest największy problem! Czy KAŻDY protest to bunt? Wydaje mi się, że nie. Napisałem, że bunt jest "zwycięstwem zwierzęcia nad człowiekiem", ale czy protest przeciw choćby uśmiercaniu starszych osób też można zakwalifikować jako bunt? Bardzo w to wątpię, gdyż taki protest jest wyrazem TRWANIA przy wcześniej przyswojonych ZASADACH. Moim zdaniem bunt jako taki nie posiada podłoża intelektualnego, ale racz...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 20.02.2006 20:15

Diano! Tak, tu się nie zgadzamy :-)) Piszesz, że uważasz, iż "żadna książka nie sprawi, że człowiek zły stanie się dobry. Ani też, że człowiek dobry zmieni się w człowieka złego." Wydaje mi się, że chyba mylnie zakładasz, iż człowiek po przeczytaniu "Lotu..." z miejsca pobiegnie podpalić Sejm, albo wysadzić w powietrze metro (z takim trudem budowane). Myślę, że problem leży gdzie indziej - w tym, że zmiany na gorsze po lekturz...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 20.02.2006 19:53

Czajko! Przytoczony przez Ciebie fragment moim zdaniem wcale nie przeczy temu co wcześniej napisałem. Uważam, że wręcz potwierdza to. Interpretuję go tak: "MUSICIE się buntować, bo JA jestem wielki McMurphy i się buntuję, więc POWINNIŚCIE brać ze mnie przykład i też się buntować". Owszem taka interpretacja jest bardzo daleko idącą, ale wydaje mi się, że niezbyt przesadzoną, gdyż egocentryzm (a może nawet egotyzm?!) McMurphy'ego w całej ...

Zobacz całą dyskusję

lunatics

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 14:23

Aha! no to się nieźle zakręciłem ;) Tak, dobrze rozmawia mi się z Tobą :) Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

lunatics

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 13:47

Ojej, dopiero teraz skojarzyłem! Przepraszam jakozak, wcale nie chciałem Cię zrównywać z ubekami! Naprawdę przepraszam! Po prostu za daleko poleciałem myślą i dwa odrębne wątki zlałem w jeden. Przepraszam Cię najmocniej! :))))

Zobacz całą dyskusję

Zbigniew Wilczyński - Spotkanie nr 1

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 13:38

:) A może napisać taki dalszy ciąg, gdzie nie wiadomo by było niemal do końca, czy Marek przeżył czy nie? Kolejna zagwozdka dla postaci dramatu :)

Zobacz całą dyskusję

lunatics

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 13:28

A tak serio: widzę, ze coraz bardziej narasta konflikt pomiędzy, nazwijmy to - "postępową" częścią społeczeństwa i "tradycjonalistyczną". W tym konflikcie nie ma mowy o DIALOGU, za to pełno w nim wzajemnego obrzucania się błotem, chamstwa i nienawiści. Dotyczy to równo obu stron, bo z jednej mamy Radio Maryja, TV Trwam i tego typu media, a z drugiej NIE, "Fakty i Mity" i podobne im. Nie ma w tym dialogu, a szkoda. Ch...

Zobacz całą dyskusję

Zbigniew Wilczyński - Spotkanie nr 1

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 13:14

OK, Zbyszku! Jestem Bolek. Twoje zdrowie! ;)))

Zobacz całą dyskusję

lunatics

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 13:14

Czuję! Poraża mnie w zasadzie każda tego typu dzikość (niezależnie czy "katolicka" czy "liberalna"), dlatego wolę odcinać się od tego typu zachowań. Myslę jednak, że potępianie tego w czambuł jeszcze bardziej napędza tą machinę, zaś tłumaczenie... ;))) P.S. Również nie potrafię sobie wyobrazić Ciebie palącą aż taką nienawiścią ;)

Zobacz całą dyskusję

lunatics

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 12:45

Wiesz, ale ja się staram ich przestrzegać, choć nie zawsze mi to wychodzi. Może te wypowiedzi były spowodowane taką samą zapalczywością jak Twoje? Bez urazy ;))) Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Zbigniew Wilczyński - Spotkanie nr 1

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 12:04

Zbigniew Wilczyński - Spotkanie nr 1

Autor: antecorda Dodany 18.02.2006 11:58

Przeczytałem Pańską książkę (Sen pod wiatr) z ogromnym zainteresowaniem. To nie jest kurtuazja, ale szczera wypowiedź. Z początku denerwowały mnie wymyślne moim zdaniem nazwy ulic, a także zbyt częste powiadamianie czytelnika kto aktualnie mówi, ale po kilkunastu stronach przestałem to zauważać i zostałem wciągnięty przez tę historię! Szczególnie podobały mi się opisy gry w pokera - znać w nich mistrza! :) Środowisko, które Pan przedstawia jes...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 20:00

Myślę, że Twoja definicja buntu byłaby odpowiedniejsza dla hasła "rewolucja". Jest socjologiczna w wyrazie, a może raczej - psychosocjologiczna, ale moim zdaniem nie dociera do sedna tego problemu. Nie sądzę by wyjaśniała ona choćby fenomen buntu przeciw Bogu. Żeby uprzedzić ewentualne zarzuty dodam, iż ten rodzaj buntu wybucha w "zaciszu" psychiki człowieka (choć może się realizować w szeroko pojętej sferze społecznej) i jest...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 18:41

Owszem, wiemy wiele z tego co przekazuje nam niewerbalnie, a także od innych ludzi. tu jednak jest mowa o eutanazji w przypadku człowieka, który nie wypowiada swojego zdania na ten temat. Co więcej, nawet w książce jest gdzieś zawarta informacja, że choć pamięć szwankuje po takiej operacji (lobotomia), to jednak komunikacja z pacjentem nie jest niemożliwa! Uważam, że w realiach tej książki możemy mówić nie tyle o eutanazji, co raczej o zwykłym mo...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 18:36

Może miałaś szczęście i w okresie dojrzewania udało Ci się "ukierunkowywać" swój bunt. Mi nie bardzo :( A swoje JA odkrywam codziennie na nowo (a zwłaszcza ostatnio) i jakoś nie widzę jednej wyraźnej granicy w tym względzie pomiędzy obecną dorosłością a okresem dojrzewania. To jednak moje jednostkowe odczucia i całkiem możliwe, że wyjątkowe :-) Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 18:33

Veverico! :-)) Wydaje mi się, że mylisz dwa pojęcia. Ja mówiłem o "wewnętrznym zwierzęciu", które siedzi w każdym z nas (nie da się tego ukryć, prawda?). Natomiast Ty piszesz o zewnętrznym zezwierzęceniu, a raczej o próbach sprowadzenia DRUGIEGO człowieka do roli zwierzęcia. Wydaje mi się, że to są dwie różne sprawy i chyba nie związane ze sobą. Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 12:56

Czajko, dopiero pojutrze będę Ci mógł odpowiedzieć. Pozdrawiam.

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 12:56

Elle! Często spotykam się z takimi opiniami, iż książka czy film nie moga wpłynąć na człowieka, na jego postępowanie czy przekonania. Wydaje mi się, że to rozumowanie na wyrost, bo jeśli tak by było, to po co pisane są różne manifesty, odezwy, kazania? Jeśli ich skuteczność jest bliska zeru lub nawet zerowa, to juz dawno ludzie daliby sobie spokój z tym. Poza tym - nie słyszałem jeszcze o jakiś KOMPLEKSOWYCH badaniach nad wpływem tworów kulturowy...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 12:50

Nie znalazłem takiego miejsca w tej powieści (gdzie McMurphy twierdziłby, że po lobotomii nie chciałby żyć) i jedyne co mogę sądzić o tej sytuacji, to to, że Wódz działał w oparciu o swoje urojenia. Poza tym - zastanów się nad tym, czego zwolennicy eutanazji nie biorą pod uwagę (nie, bo nie...), że McMurphy PRZED operacją mógł mieć takie poglądy, ale nikt się go nie pytał o to PO operacji. To taka mała różnica, ale moim zdaniem bardzo znacząca......

Zobacz całą dyskusję

A w tle hard rock

Książka: Sen pod wiatr (Wilczyński Zbigniew)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 11:13

Serdecznie dziękuję, otrzymałem i otworzyło :-))) Zabieram się do czytania... :-)))

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 10:56

Witaj Diano! Sama napisałaś o "buntowniczym przesłaniu tej książki", sama piszesz o "głośnym krzyku", "niezgodzie" na otaczający nas świat. Wydaje mi się, że podobnie interpretujemy jej przesłanie (jest to wyraz buntu), ale odmiennie wartościujemy. Dla Ciebie bunt (jak sądzę - w niekórych sytuacjach) jest możliwy, a nawet konieczny, dla mnie - niezupełnie :-))) Bo bunt dla mnie jest próbą zapanowania tego co zwierzęc...

Zobacz całą dyskusję

A w tle hard rock

Książka: Sen pod wiatr (Wilczyński Zbigniew)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 10:38

Już z góry dziękuję, bo faktycznie mało dziś dobrej prozy współczesnej, a skoro Ty polecasz, to musi być dobre! :-)))

Zobacz całą dyskusję

A w tle hard rock

Książka: Sen pod wiatr (Wilczyński Zbigniew)
Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 10:21

Czy ja też mogę poprosić, bo zainteresowało mnie to? :)

Zobacz całą dyskusję

Cytaty inaczej

Autor: antecorda Dodany 16.02.2006 09:53

A mi się taki spodobał, choć nie jest specjalnie znany: "Na polityce, dzieciach i elektryce, to ja się znam" Lech Wałęsa A ostatni bon-mot Leppaera: "To, co pan tu powiedział dzisiaj, to już takiego populizmu i takiej demagogii to ja nawet nie potrafię powiedzieć" Wiem, że to nie do końca jest zgodne z założeniami tematu, ale tak mi się one podobają, że musiałem je wkleić ;))))

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 14.02.2006 18:24

Ja też z niecierpliwością czekam na jej głos, a już teraz chciałbym przyznać jej rację w jednym, czego nie napisałem w poprzednim wątku: rzeczywiście, droga Czajko, ta książka nie jest jednoznaczna w odbiorze, choć jak wyżej zaznaczyłem - jej projektowana percepcja jest tendencyjna do bólu. Tej niejednoznaczności odbioru dowodzi chocby różnica między naszymi zdaniami. Inaczej mówiąc, jak chciał prof. Sławiński - INTERPRETACJA prawdopodobnie będzi...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 13.02.2006 22:42

3.Konwencja sposobu przedstawiania świata powieściowego jest typowa dla literatury amerykańskiej. Tłumacz zaznacza w posłowiu, że mamy tu do czynienia z jednostronną konwencją westernu. Stąd podział na „dobrych” i „złych”, stąd tak silne nacechowanie emocjonalne. Zgadzam się z tym. To western, gdzie nieograniczona wolność jest najwyższą wartością. Western, gdzie liczy się prawo pięści i zębów, a nie HUMANIZM. Western, któr...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 13.02.2006 21:47

2.Ten bilateralny świat rządzi się swoimi prawami, które nawzajem się wykluczają i są źródłem konfliktu. Z jednej strony mamy prawo umocowane rozlicznymi przepisami, wprowadzone mniej lub bardziej demokratycznie zarówno na oddziale jak i w świecie zewnętrznym (przy czym dzięki narracji tak negatywnie nacechowane, że trudno uwierzyć w jakieś dobre intencje twórców i egzekutorów tego prawa!), zaś z drugiej... oddolne ruchy dla których podstawowym i...

Zobacz całą dyskusję

"Lot nad kukułczym gniazdem" za i przeciw. Episode II

Książka: Lot nad kukułczym gniazdem (Kesey Ken)
Autor: antecorda Dodany 13.02.2006 21:45

Zanim zacznę chciałbym zaznaczyć, że w cytatach będę korzystał z wydania PIW z serii „Współczesna proza światowa”, Warszawa 1981, w doskonałym moim zdaniem przekładzie Tomasza Mirowicza. Piszę to dlatego, żeby BiblioNETka nie miała przeze mnie jakiś kłopotów ;-))) Przeczytałem jeszcze raz całą książkę i mogę się teraz wypowiadać bez obaw o wpadki jak ta z narratorem ;))) Moje zarzuty względem powieści Keseya można zawrzeć w trzech ...

Zobacz całą dyskusję

Pisanie książek!!

Autor: antecorda Dodany 11.02.2006 07:06

Tak, to wydrukowała w latach siedemdziesiątych jakaś gazeta, a potem zdaje się Passent dorotliwie się uśmiechając twierdził, że to taki "żart dziennikarski" ;-)))

Zobacz całą dyskusję

Pisanie książek!!

Autor: antecorda Dodany 11.02.2006 07:04

;)))) Niedługo powstaną programy, które zamiast człowieka będą czytać i pewnie jeszcze zdawać maturę czy egzaminy! Według mnie jest to trochę chore... :-))

Zobacz całą dyskusję

Pisanie książek!!

Autor: antecorda Dodany 10.02.2006 20:21

:-) Czytałem gdzieś, że w Hamaryce są nawet jakieś programy komputerowe do pisania powieści, albo scenariuszy filmowych! Otwierasz taki program, masz okienko, gdzie musisz wpisać na przykład charakterystykę głównego bohatera, albo opis okolicy, gdzie ma się otczyć akcja, a komputr to ci wszystko składa do kupy i ksiażka gotowa! Poważnie! Znalazłem nawet źródło: S. Field, R. Rilla, Pisanie scenariusza filmowego, art, Warszawa 1998, s. 232! :-)))

Zobacz całą dyskusję

Święci

Autor: antecorda Dodany 10.02.2006 19:36

Jeszcze mi się przypomniały oczywistości: śś. Piotr i Paweł w "Quo vadis", "Szata" i "Wielki Rybak" Cassela, "Św. Franciszek z Asyżu" Chestertona, "Św. Wojciech" Ziemby (sztuka dramatyczna!) i "Jezus z Nazarethu" Brandtstaettera.

Zobacz całą dyskusję

Święci

Autor: antecorda Dodany 10.02.2006 19:01

Jejku! Cała masa!!! ;-)))) 1. "Bolesław Chrobry" Gołubiewa - sylwetki świętych: Wojciecha, pięciu braci męczenników i Brunona z Kwerfurtu, 2. "Cień Ojca" Dobraczyńskiego - sylwetki Józefa i Maryi, 3. "Sir Tomasz Moore odmawia" Malewskiej - sylwetka tytułowego bohatera 4. "Przemija postać świata" tej samej autorki - tu zaledwie nakreślona postać św. Benedykta, 5. "Pamiętnik wiejskiego proboszcza&qu...

Zobacz całą dyskusję

Dziewictwo

Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 23:54

No to jeszcze "Błogosławiona, święta" Grudzińskiego i w jakiejś książce Wańkowicz żalił się, że w jego rodzinnych stronach przetrwał zwyczaj pierwszej nocy i ponoć chcieli mu (jako "Panu Dziedzicowi") podstawić jakąś pannę młodą, żeby skorzystał ze swego prawa. Niewiele namyślając się - uciekł ;-)

Zobacz całą dyskusję

Dziewictwo

Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 23:43

"Śluby panieńskie" Fredry, "Egipcjanin Sinuhe" Waltariego (wątek Minnei), "Panny z Wilka", "Stracona noc" i "Bitwa na równinie Sedgemoor" Iwaszkiewicza, "Lot nad kukułczym gniazdem" (wątek Billy'ego), "Mnich" Lewisa... pełno jest tego! :-)

Zobacz całą dyskusję

Zabawa w słówka.

Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 20:41

Aha! jeszcze parę: kra-wat - podatek nałożony na wrony kra-wiec - zebranie wron oraz takie powiedzonka: Listonosz roznosi... choroby Słońce zaszło... w ciążę Ryba wpłynęła... na decyzję sędziego Chuligan rozbił... namiot i tak dalej ;)

Zobacz całą dyskusję

Zabawa w słówka.

Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 20:37

No to jeszcze: potomek - dziecko Tomka, panikara - kobieta prokurator i najlepsze moim zdaniem: co powie sternik do wioślarza,by ten udał się do łódki i pomierzył ją, oraz przeliczył wyniki? Odp: Włodzimierz Ilicz ;-)

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 20:06

Hm...! Szkoda! może mi prześlesz na gg? bo nawet nie wiem o jaki chodzi...! ;-)))))

Zobacz całą dyskusję

Zamczyska Goszczyńskiego

Książka: Król zamczyska (Goszczyński Seweryn)
Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 20:05

Gdzieś czytałem, że ksiądz Twardowski (który wtedy jeszcze nie był księdzem) rozmawiał kiedyś z pewnym profesorem polonistyki o swoim debiucie poetyckim. Uczony powiedział mu wtedy, że część jego czytelników będzie uważała jego poezję za arcydzieła, część za takie sobie wiersze, a część za niestrawną grafomanię i że wszyscy będą mieli rację ;) Tak samo i tu! ;-)))) Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 19:30

Choć nikt nie woła, To w górę czoła! I niechaj woła Użądli pszczoła, By biegał dokoła! Hej, w górę czoła! ;-)

Zobacz całą dyskusję

Zamczyska Goszczyńskiego

Książka: Król zamczyska (Goszczyński Seweryn)
Autor: antecorda Dodany 09.02.2006 19:02

Lykosie, to tylko moja przekorna natura :-) Niżej oceniam polskich wieszczów (poza Norwidem, który jest dla mnie jedną z najjaśniejszych lamp w świeczniku literatury polskiej) dlatego, iż moim zdaniem strasznie nabałaganili i namieszali w naszej polskiej mentalności. Owszem, dzięki nim poznaliśmy samych siebie, nasze ludowe i historyczne korzenie, stworzyliśmy również swoisty mit Polaka-rewolucjonisty, który nawet był bardzo atrakcyjny dla cudzoz...

Zobacz całą dyskusję

Ten erotyzm Iwaszkiewicza!

Książka: Nowele włoskie (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter))
Autor: antecorda Dodany 08.02.2006 22:14

Nie zauważyłem, że w tytule recenzji nie ma ani słowa o opowiadaniu, którego dotyczy. Oczywiście jest to "Stracona noc" wchodząca w skład "Noweli włoskich". Przperaszam za to niedopatrzenie :-)

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 08.02.2006 21:37

Jolu, końcowe dwa wersy powaliły mnie na kolana! Poważnie! lubię takie powtórzenia, gdzie zmienia się nieznacznie niektóre określenia, a przez to mam wrażenie jakby wiersz płynął kołysząc się swobodnie na fali ;-) Ale dziś jakoś ciężko z tą Muzą - Szukałem rymu, na przykład: "bluzą", Alboli "brudzą" czy inne "łuzą" - Nie pasowało! I teraz siedzę i ciężko wzdycham, Przebieram w słowach, wraz je odpycham, &...

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 08.02.2006 19:43

Dawno nic tu nie było, więc może cóś nowego?: Baran wpadł do barbakanu, By narobić tam rabanu - Ubabrany parł pod bramą, Aż się rymnął w środę rano...! ;)

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 22:18

Firedrake, zajrzyj sobie, proszę do słownika i przeczytaj definicję słowa "adekwatność". Może wtedy Cię olśni? Reszty Twojej wypowiedzi nie skomentuję, bo mi się już nie chce. Tym samym kończę tę dyskusję, bo to nie ma sensu. Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Pomocy! Biografia jako klucz do odczytania twórczości

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 22:07

Nie ryzykowałbym na Twoim miejscu takiej tezy. Na dłuższą metę jest nie do obronienia, choćby z tego względu, że literatura piękna to świat fikcji, a biografia to świat faktu (polecam książkę Anny Martuszewskiej "Światy (nie)możliwe powieści", bądź Małgorzaty Czermińskiej "Autobiograficzny trójkąt. Świadectwo, wyznanie i wyzwanie") i choć jeden na drugi MOŻE wpływać, to jednak nie są jakoś ściśle współzależne. Myślę, że dobrze...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 19:44

Mi też. Właśnie kończę przeglądać Ingardena i sięgam po Bachtina... uuuuumbs! Ciężkie to jak jasna...! ;-) Pozdrawiam.

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 19:32

:-) Pilnie studiuję teraz "Lot..." i coraz bardziej widzę, że nieźle wdepnąłem. Mam nadzieję, że uda mi się uzasadnić moje stanowisko co do książki Keseya bez sięgania po klasyków teorii literatury ;( Niedługo podejmę dyskusję o "Locie..." Pozdrowienia :-)

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 19:28

Faktycznie trochę zapędziłem się chyba w tej dyskusji i trochę złej krwi narobiłem Tobie i Firedrake'owi. Przepraszam za to, jeśli Was uraziłem. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale się z nim nie zgadzam :-) Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 19:24

No i na tym polega w moim przekonaniu cała różnica w naszych zdaniach. Ja te powody nie tylko ZNAM, ale i ROZUMIEM. A w każdym razie - tak mi się wydaje, że rozumiem ;) Ale tak jak Ty jednoznacznie odrzucam - w tym wypadku agresję, jako sposób załatwiania sporu. Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 19:21

Hm! Jak na razie, to tylko Ty a priori stwierdziłeś, że "deklaracja zrozumienia pewnej akcji w połączeniu z wyznaniem iż była adekwatna jest pewną formą poparcia". Ja tak nie uważam, co też Ci napisałem. Podam Ci pewien przykład, chyba ostatni, bo pomysły już mi się wyczerpują: Jestem w stanie zrozumieć kogoś, kto odrzuca Boga. Jestem w stanie zrozumieć, bo kiedyś sam byłem daleko od Kościoła, jestem w stanie zrozumieć, bo wątpliwoś...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 05:54

No to sam widzisz, że mówiąc o ROZUMIENIU powodów dla których muzułmanie protestują nie mówię o POPIERANIU ich. To taka mała, subtelna różnica. Dlatego w następnym zdaniu napisałem, że odcinam się od palenia i zabijania. W jednym zdaniu dokonałem (lepszej lub gorszej) analizy faktów, zaś w następnym ich interpretacji, rozumiesz? Pozdrawiam :)

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 07.02.2006 00:19

Najwidoczniej obaj cierpimy na tę samą chorobę, bo i Ty mi wciskasz coś czego nie powiedziałem. Wszystko się zgadza do momentu, gdy stwierdzasz, iż "wyrażenie zrozumienia i stwierdzenie adekwatności reakcji jest formą poparcia". Na tej samej zasadzie należałoby uznać, że każdy kto tylko powie: "Hitler był zbrodniarzem" jest automatycznie faszystą, czyż nie? W każdym razie nie zamierzam się z Tobą kłócić o logikę, bo to nie ma ...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 06.02.2006 22:08

Aha! I jeszcze jedno! Tobie WYDAJE się, że reakcja była odwrotnie proporcjonalna do akcji. Wydaje mi się, że popełniasz tym samym typowy błąd różnej maści kolonizatorów i "misjonarzy", którzy starali się dostosowywać cały świat do własnego widzimisię. Poznałem całkiem niedawno paru muzułmanów i muszę Ci powiedzieć, że mnie, człowiekowi wiary (ale jednocześnie Europejczykowi) trudno jest ich zrozumieć. Ich wiara jest czymś zupełnie różny...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 06.02.2006 21:19

No to bomba! Czyli "reakcja w postaci straszenia śmiercią i podpaleniami" NIE JEST według Ciebie terroryzmem! Nawet nie zahacza o terroryzm! Brawo! W takim razie chciałbym wreszcie dowiedzieć się CO JEST terroryzmem sensu stricto? Jeśli chodzi o dyskusję na tematy religijne, to marzy mi się dyskusja z człowiekiem, który nie musi uznawać istnienia Boga (czy Ty myślisz, że żyję w świecie samych ultrakatolików?), ale mimo to potrafi RZE...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 06.02.2006 20:42

Firedrake, polecam Ci jakiś szybki kurs logicznego myślenia! A zwłaszcza przerobienie tematu nadinterpretacji. Stwierdzenie, że siła reakcji jest wprost proporcjonalna do siły akcji nie jest chyba niczym nowym (choć najwyraźniej nie wszyscy znają trzecie prawo dynamiki Newtona, skoro ktoś taki jak ja musi je przypominać), ale może się mylę. Nie wiem natomiast gdzie w tym stwierdzeniu jest mowa o usprawiedliwianiu kogokolwiek? A już kompletnie nie...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 05.02.2006 20:39

Małe postscriptum: nadal jestem przeciw jakiejkolwiek przemocy - zarówno tej fizycznej, ze strony muzułmanów jak i tej kulturowej, ze strony (pożal się Boże) "oświeconych" Europejczyków.

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 05.02.2006 20:38

Najwyraźniej - co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie. Tobie wolno wyśmiewać Mahometa, muzułmanom nie wolno przeciw temu protestować. I tak dookoła, Macieju. No comments...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 05.02.2006 14:09

Tak, właśnie tak, choć zaznaczam - nie popieram takiego postępowania. Łatwo jest kogoś osądzać nie będąc w jego skórze, ale czy wyjściem z sytuacji jest zaognianie sporu czy może wyjście naprzeciw? Niestety, jakoś nikt nie wychodzi muzułmanom na przeciw, a każdy ich krytykuje jakby zjadł wszystkie rozumy... :(

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 05.02.2006 08:26

A jeśli nie zasłużył, a mimo to dostaje po głowie, bo komuś coś się uroiło, albo ktoś czegoś nie doczytał? Znam kilku muzułmanów polskich - bardzo porządnych ludzi: czy i oni są winni ataków bombowych? Nie sugeruję, że islamscy terroryści są aniołkami - niczego takiego nie napisałem zresztą! Sugeruję i apeluję wciąż o jedno i to samo: o szacunek dla innych ludzi! Rozumiesz? Jeśli ktoś robi coś źle, to nakłoń go do zmiany postępowania, ale rób to ...

Zobacz całą dyskusję

Rozpuszczony islam

Autor: antecorda Dodany 04.02.2006 22:36

Piszesz, że to "wielki szum o odrobinę śmiechu" i że "na żarty z Mahometa, muzułmanie zapracowali sobie „uczciwie”". pomyśl sobie jak by to było, gdyby ktoś "dla żartu" opublikował w ogólnokrajowej prasie Twoją "karykaturę" w której z upodobaniem gwałcisz sześcioletniego chłopca? Pomyśl,że ktoś taki również mógłby uważać, że z jakiś powodów "zapracowałeś" sobie na to! Jak byś się wtedy...

Zobacz całą dyskusję

Sztuka medytacji chrześcijańskiej - Avery Brook

Autor: antecorda Dodany 01.02.2006 21:53

Popieram jakozak! :-) to chyba nie o to chodzi, w moim przekonaniu...

Zobacz całą dyskusję

Polak mądry po szkodzie.

Autor: antecorda Dodany 31.01.2006 20:22

A najgorsze jest to, że jedenaście lat temu spaliła się Hala Stoczni w Gdańsku i wielu ludzi ucierpiało przez to, że były pozamykane wyjścia ewakuacyjne. Padł wtedy blady strach na wszelkiej maści organizatorów, a kontrole szalały jak wściekłe. Dzisiaj widać, że nic to nie dało. W końcu każda impreza masowa przed rozpoczęciem powinna być skontrolowana przez straż pożarną. Jeśli strazacy nie zareagowali na pozamykane i zasypane drzwi ewakuacyjne, ...

Zobacz całą dyskusję

literatura amerykańska

Autor: antecorda Dodany 31.01.2006 20:14

Czajko! Nie bardzo mam ostatnio czas na rozpisywanie się, więc bardzo króciutko. Narracja prowadzona z jednego punktu widzenia zawęża projektowany odbiór książki (jako, że każda książka ma wpisanego, wirtualnego odbiorcę - o indywidualnm odbiorze trudno dyskutować, więc pomijam tę kwestię we wszystkich swoich wypowiedziach). W tym przypadku mamy do czynienia z tendencyjną, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie - dydaktyczną narracją, ale pod warunk...

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 31.01.2006 18:39

Jeśli zawiśnie, to ni utonie! A co nie tonie, to dobrze pływa! Co dobrze pływa ma płetwy, nie dłonie, Nóg żadnych także - tak to już bywa... A jeśli nie ma nóg ani dłoni Za to ma płetwy i dobrze pływa I wisi nie tonąc w głębokiej toni...? Panie! Panowie! Toż to jest ryba!!! Taka głupotka przyszła mi do głowy przed chwilą ;))))

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 28.01.2006 14:01

Ach dziękuję Czajko droga! Dziś impreza - olaboga! Lecz przy stole - to Ci powiem: Wzniosę toast: Czajki zdrowie! ;-)

Zobacz całą dyskusję

literatura amerykańska

Autor: antecorda Dodany 28.01.2006 09:35

Chciałbym wyjaśnić sprawę tej "apologii samowoli", bo rzuciłem tylko ładnym hasłem i nic więcej ;-) Myślę, ze czytając książkę można pokusić się na taką interpretację. Zauważ, że opis oddziału i stosunków tam panujących odbywa się z punktu widzenia McMurphy'ego. Jeśli go odrzucić, to nagle okazuje się, że wszystko jest tam w najlepszym porządku - pacjenci siedzą tam z własnej woli, a opiekuje się nimi siostra Ratched, która jest najzwyc...

Zobacz całą dyskusję

Fraszki i głupotki

Autor: antecorda Dodany 26.01.2006 21:28

Skoro tak "lesiście" się zrobiło, to może coś takiego?: CHRABĄSZCZ Czy widział ktoś chrabąszcza? Czy chrabąszcza widział ktoś?- On ukrywa się gdzieś w gąszczach, Bo to bardzo skryty gość! Czy widział ktoś chrabąszcza? Niech mi namiar szybko poda! Czy ktoś widział tego chrząszcza? Nikt nie widział? - a to szkoda!

Zobacz całą dyskusję

literatura amerykańska

Autor: antecorda Dodany 26.01.2006 19:42

Witaj! To co najbardziej zachwyciło mnie u Waltariego to niesamowita pokora Sinuhe wobec całego właściwie świata, to nieustanne powtarzanie: "nie wiem...", "nie wiem...", "nie wiem...". Poza tym - niezwykła dokładność szczegółów historycznych, czyli coś co zazwyczaj szwankuje u Amerykanów (tu przykład z innej dziedziny, ale wymowny - "Troja" Petersena). "Lot..." to w gruncie rzeczy apologia sam...

Zobacz całą dyskusję
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: