Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dziękuję za fragment :) Pragnę jednak przypomnieć dalszy ciąg (mam trochę inne tłumaczenie): "Nagle, prosto z dna jego świadomości, wdarła mu się do głowy myśl: >>...podbić, żeby zdobyć ją, tę bladą jak lilia, uduchowioną istotę, siedzącą tuż obok<<." Ta myśl może wskazywać na to, że wszelki zapał Martina dla nauk ścisłych brał się z innych niż czyste pragnienie wiedzy pobudek... niemniej na początku go one i tak zaintrygow...
Wydaje mi się, że w ogóle Gombrowicz jest b. znany za granicą :) Pamiętam, jak ktoś gdzieś kiedyś napisał, że Gombrowicza nie da się czytać dla przyjemności - jak dla mnie, jego książki czyta się też dla przyjemności, a już na pewno bardziej przyjemnie niż np. Masłowską ;) (za porównanie pani Masłowskiej z panem Gombrowiczem przepraszam.)
Na biblionetce są za mili ludzie, te pochwały bez powoduu źle wpływają na moją psychikę (;
Co do "bosh", to w ogóle nie wiedziałam, ze to znaczy "brednie" - cóż, ciekawe ;)
bosh - również Boże gosh - połączenie polskiego "(o, mój) Boże!" z angielskim "(oh my) God!" i chyba jeszcze z boshem... Spotkałam się również z formą "borze ciemny a gęsty!", ale to już chyba forma drwiny z błędu ortograficznego ;) A propos - słowo "cash" (gotówka, pieniądze) pisze się często jako "kesz" i b. mało osób umie to zinterpretować. Czuję się dumna ^^
Czy przyszła środa była wczoraj, czy jeszcze będzie? No cóż, mniejsza ;) Chyłkiem Chyłek się przemyka aby tak z sekretarzyka szynkę zwędzić. Zaraz pędzi, gdy zabierze ją. Ciemek nie lubi jasności - w kredensie przyjmuje gości, więc gdy w górę lampek sznurek - Ciemek - w ciemny kąt. Ciszek zaś uwielbia ciszę, więc gdy tylko nic nie słyszę pewnam całkiem, iż go znajdę jak sardynki je. Ciurek z przyjaciółmi ciurkiem wciąż zaj...
Dlaczego zastępcze? Takie sympatyczne fragmenty (; Ale dobrze. Przytoczę coś, co mnie rozbawiło (zapewne przez to, iż w głównym bohaterze tej książki widzę jakies bardzo dalekie odbicie samej siebie... lol, jak rzekłaby koleżanka): "Piątek 19 marca Moje samodzielne wypracowanie z angielskiego: >>Wiosna<<, A. Mole Drzewa okrywają się pąkami, w rzeczy samej, na niektórych jest nawet listowie. Wyciągają gałęzie do n...
Dopiero. A i tak piosenki dość mnie nudziły, podczytywałam przy nich "Europe. A history" (zwłaszcza genialne tabelki) ;)
A ja, panie Shah Rukh Khan, obejrzałam przed chwilą "Czasem słońce, czasem deszcz" - notabene, drugi raz (;
Ja wypowiedziałam się wpierw o literaturze francuskiej (;
Stendhal jest cudowny, niesamowity, wielki!!! (i jeszcze więcej wykrzykników, gdyby tak było poprawnie ;)) A "Czerwone i czarne", tak jak i "Pustelnia parmeńska" są świetne.
Wyszedł mi nerwowiec/pasjonat i autor/poszukiwacz. Cóż, zabawne, chociaż tego pierwszego testu w pewnym momencie nie chciało mi się robić - niemniej zrobiłam (;
Mnie "Colas Breugnon" strasznie znudził, ale cóż (; Z książek - zawsze rozśmiesza mnie "Książka poniekąd kucharska" Chmielewskiej, "Pan Geldhab" Fredry jest zabawny - chociaż raczej książek "dla śmiechu" nie czytam--
"Operetka" jest świetna! Pozostała twórczość Gombrowicza też :) - przynajmniej to, co przeczytałam.
Ciekawa jestem, jak poszło ;) Książka ciekawa, generalnie polecam!
Gdybym miała skaner, wzięłabym parę stron z zeszytu/podręcznika od polskiego (matmy, historii etc.) i tutaj umieściła ;) Długopis i skrawek pustej kartki daje nieskończone możliwości.
Chyba się spóźniłam, a przecież z wielką chęcią napisałabym coś na ten temat ;)
Był bardzo ciekawy artykuł (felieton? esej?) Dubravki Ugresic w Wyborczej sprzed tygodnia, o muzeach właśnie i internecie - jednak, jak już wspomniałam, był on w zeszłą sobotę... chyba. Ja czytam "Giaura", a słucham sobie "ronda finalnego" (chyba tak to można przetłumaczyć?) z V Symfonii Mahlera :)
Nikt nie ma życzenia? ;)
Dlaczego? Byłoby fajnie (;
Nie obchodzę, lecz krucjaty przeciw nim nie robię. Trudno taki głupi wymysł uznawać za symbol amerykanizacji, bo są poważniejsze.
Pochodź trochę po warszawskich uliczkach ;) Niedawno jeden kot mnie ugryzł, jak mu chciałam liść zdjąć z uszka. Niewdzięcznik! Niemniej, uwielbiam koty.
Wierszyki Tuwima i Brzechwy czytałam sama, to pamiętam - ale najpierw czytał mi tata baśnie braci Grimm (na jednej z nich nauczyłam się czytać, chyba) i - jak chciał mnie wyjątkowo ukarać - "Na straganie w dzień targowy...". Nienawidziłam tego, ale znam prawie na pamięć ;) Teraz tata, żeby mnie dręczyć, puszcza mi jazz.
Mi się ten temat skojarzył z tym, że w latach 70. XVIII wieku wielu młodych mężczyzn ubierało się a la Werter (żółta kamizelka, niebieski surdut czy coś takiego) - inne przypadki aż tak masowego ubierania się niczym postaci literackie nie są mi znane ;)
Goethe miał rację! Jak zawsze. W końcu to Goethe (; "Werter" tylko mój i nikogo innego, hehe.
Dziękuję :)
Przezawsze czytam tytuł w oryginale - najczęściej nic mi nie mówi, ale czasami mam ciekawe spostrzeżenia ;)
A ja tak chciałabym jakoś do tytułu nawiązać, więc polecam Ci: - "Czerwone i czarne" Stendhala (kocham, kocham, kocham) - tam jest Matylda de la Mole; - "Sekretny dziennik Adriana Mole'a, lat 13 i 3/4" Sue Townsend - jak Ci się podoba "Pamiętnik księżniczki", to może przed Stendhalem to przeczytaj ;) Tyle o "molach" a określenie "mole książkowe" mi się nie podoba, wybacz.
A proszę. W nieoficjalnej ankiecie zorganizowanej przez grupę entuzjastów zdobył zaszczytny tytuł "postrachu szkoły" (a zwycięstwo z naszą woźną to naprawdę jest coś), poza Proustem uwielbia Manna, starożytność i francuski (za to nie lubi niemieckiego, w przeciwieństwie do mnie), mówi nam, że jesteśmy "młodzieżą i mamy się buntować" oraz ma córkę w naszym wieku i na każdej lekcji słyszymy, jaka to ona jest idealna :P
Cóż, dziękuję :) Niemniej - dlaczego jest z 9 części tych "co teraz czytacie"? To denerwuje i zastanawia. Tym bardziej, że równolegle użytkownicy różni wypowiadają się w tematach o tej samej nazwie, tylko z innym numerkiem
(Ja milczę, bom nie w temacie, ale chciałabym tylko napisać, że mój polonista uwielbia Prousta i tym samym zalicza się do magicznego 1% ;))
Albo zrozumiałam źle - albo to taki banał, że lepiej, abym nie zrozumiała xD Błagam! Coś takiego jak bunt przeciwko tyranii reputacji od wieków istnieje.
AAAAAA!!! Jak tylko przeczytałam temat tego tematu (masło maślane), wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem xD Anaruk! Och, lekturo ciekawa a pociągająca! Wielka i piękna! Tak na serio. Bogowie, "Anaruk..." był dla mnie męczarnią nieziemską. NIGDY WIĘCEJ!!!
Zaprosiłabym Napoleona Bonaparte, Friedricha Schillera i Owidiusza - tylko jako czwarta osoba przydałby się jakiś tłumacz xD
Już abstrahując od tego tematu - zgadzam się! Te tematy "Jaką książkę czytasz?" są bez sensu, nigdy się w nich nie wypowiadałam. Ludzie! Na co, po co? Przecież to można umieszczać równie dobrze w "o sobie" tudzież w czytatkach. Mdli mnie, kiedy zerkam na to forum i zamiast tematów ciekawych oraz twórczych widzę "Co teraz czytacie? Część 5", "Co czytacie? Część 7", Co czytasz? Część 8 i pewnie nie ostatnia ;...
*Marie O. zamilkła na chwilę, po czym roześmiała się*
Zakapturzona postać skinęła głową i pokazała im, aby szli za nią. - Ale, miasto... - zaczęła Magda, jednak Witek gestem nakazał jej milczenie. Szli przez las jakiś czas - mnich nadal zakapturzony, Witek spokojny, no i naburmuszona Magda. W pewnym momencie stanęli i ich oczom ukazał/a/o się...
>>>Co ma do tego Zahir przekonasz się jak przeczytasz. Jakoś mi się nie chce ;) Ale denerwuje mnie założenie, jakoby tylko ci, którzy czytali Zahira, mieli zrozumieć coś, co nie jest wcale od tej książki zależne. >>>Co do reszty zdań, nie cofam, bo nie zmieniłam zdania. Walka w której każdy ma swoje argumenty i nikt nie widzi kompromisu jest bezsensowna. Więc mnóstwo sztuki jest dla Ciebie bezsensowne.
>>>Od razu widać kto nie czytał Zahira. Ja nie w temacie, ale co "Zahir" ma do tego?... >>>Agresja jest dobra, to też emocje. No, nie powiedziałabym... To zależy, w jaki sposób wyrażana i w tego typu wypowiedzi wypadałoby to zaznaczyć. >>>Ta ciągła walka o muzykę już mnie nudzi. Ech! Dobrze, że "walka o literaturę" nie nudziła się kolejnym pisarzom i polemizowali jakoś z poprzednikam...
Przeczytałam fragmenty i wg mnie to nie jest książka kontrowersyjna. To jest książka NUDNA. Podobnie zresztą jak felietony Czcigodnej Autorki w "Wysokich obcasach". Zastanawiam się, czemu jej jeszcze nie wywalili...
[może wybierzmy ten, który był czasowo pierwszy - koniec średniowiecza. Będzie zabawnie, hehe. Wehikuł czasu, bo trzeba było jakoś to odświeżyć - lukrem aż ociekało, a nasza Magda nie może przecież zakochać się w chłopaku, który się w piaskownicy babrze (; ] - Zgoda - rzekł Witek, zerknął na zegarek, pokręcił coś przy nim - i oto po chwili Magda poczuła zawrót głowy. Osunęła się na ziemię. Nagle poczuła, że nie czuje już charakterystycznej kost...
Zgadzam się, to jest świetne!!! Co do fabuły - Schiller wątek swojego dramatu zaczerpnął z opowiadania niejakiego Schubarta (znanego pisarza tamtego okresu), opublikowanego w 1776 w jakiejśtam gazecie - ale wydaje mi się, że mocno od tego opowiadania w "Zbójcach" odbiegł (; Świetne, świetne, świetne!
Ja przeczytałam Siesickiej cztery książki - "Falbanki", "Woalki", "Beethoven i dżinsy" oraz "Chwileczkę, Walerio" - przy czym te pierwsze trzy dlatego, że byłam na wakacjach w niewielkiech miejscowości, gdzie w księgarni mieli chyba tylko Siesicką i lektury, które dawno przeczytałam. Nie wiem, co o niej sądzić - kiedy nie ma nic inneg, przeczytam nawet z pewną przyjemnością, ale jest tyle ciekawszych książe...
... - Tam? - Magda była zdumiona. - Na koncert zespołu Virginia Jetzt! do Berlina - chłopak uśmiechnął się szeroko. - A co to za zespół? - Niemiecki. Bardzo ładne melodie, naprawdę - Witek wstał, skłonił się lekko i z miejsca odśpiewał całą piosenkę w języku sąsiadów zza Odry. Magda przetarła oczy i milczała przez chwilę. - Jak się nazywa ta piosenka? - spytała z braku lepszych pomysłów. - "Dreifach Schn" - rzekł spokojnie chłopa...
>>>Poeta to rymiarz czy filozof? Och, to zależy, jaki. >>>Kto WIELKIM poetą był? Słowacki ;) I paru Innych. >>>Rymy - po co? By łatwiej spamiętać, czy by było piękniej? Piękniej! Chociaż pamięc też ma wiele do rzeczy. Wiersze z pięknymi rymami przebijają się do podświadomości, natomiast nigdy jeszcze - tak znienacka - nie przypomniały mi się słowa czy choćby melodia wiersza białego...
Świetny serwis! Właśnie słucham na nim Blink 182 (;
>>>Czasami staram się wydobyć coś z archiwum GW, ale naprawdę coś starego, bo już od dawna ta gazeta niebezpiecznie zbliża się do Faktu. Ośmielę się wyrazić przypuszczenie, iż nigdy "Faktu" nie czytałaś ;) Ten chłam czytywany regularnie powoduje zapewne trwałe zmiany w psychice.
>>> może, ale to dla dziewczyny : Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów? Bardzo fajnie o przyjaźni, chociaż może dla starszych gimnazjalistek.. Moje koleżanki czytały pod koniec podstawówki i b. im się podobało ;) Ja chyba nawet którąś część przeczytałam, ale nie byłam zachwycona. Takie za bardzo... nie wiem, jak to nazwać... w każdym razie, wiadomo, do jakiej widowni skierowane i stąd może jednowymiarowość tej książki mnie zniechęciła.
A dla mnie skończyła się na "Kalamburce", może dlatego, że była to ostatnia książka Musierowicz, której nie przeczytałąm zaraz po wydaniu?
Wspomniany już gdzieś przeze mnie "Anaruk, chłopiec z Grenlandii", czyli jak w obecnych czasach znęca się nad dziećmi. Nigdy! - i dla nikogo!...
Dlaczego nie? Powstałoby dzieło z pewnością ciekawe i rewolucyjne :D
Pomysłów mam mnóstwo, chęci również, brak niestety czasu i talentu ;)
Śnieg - cudo, cudo, cudo. Uwielbiam! Od razu świat wygląda lepiej, jak się idzie przez te zazwyczaj tak niemalownicze warszawskie ulice, to aż się jakoś chce zwrócić do ludzkości itp. Niechże nam pada noc całą! Może nie będzie trzeba iść do szkoły :P
Ja przed chwilą obejrzałam "Dziewczynę z perłą". Sama historia niespecjalnie mnie zaskoczyła, jako że jestem po lekturze ksiażki Tracy Chevalier, ale film b. ładny - cudowne ujęcia, każde jak obraz. Niemniej mam wrażenie, że potencjał książki pozostał niewykorzystany. Usunięto mój ulubiony wątek z bratem (najwieksza wada filmu! :P), końcówka w porównaniu z ksiażkową zdała mi się nijaka, syn rzeźnika nie wyglądał tak, jak powinien. I je...
Kiedy dzisiaj szłam z koleżanką po plakat z "Irysami" van Gogha zostawiony w szatni, ona towarzyskim tonem zagadnęła: - Wiesz o Kapuścińskim? "Nie, błagam, nie" pomyślałam po chwili osłupienia. "On nie mógł umrzeć! Najpierw Grechuta, teraz On... Nie, nie, nie! To niemożliwe! Odchodzą, wszyscy umierają... Wszyscy! Przecież On mógł dostać w tym roku Nobla! I czemu nie dostał?! Na pewno pisze lepiej od jakiegośtam Pamuka, ...
Wizja - straszna, tekst - świetny :]
>>>Poza tym, który nastolatek z własnej woli sięgnąłby po Gombrowicza ;) Ja! Zapewne zaraz rozlegną się głosy typu "dla szpanu", ale błagam! błagam, błagam, niech moje koleżanki też czytają Gombrowicza "dla szpanu", jak ciekawie się będzie wtedy z nimi rozmawiać! ;) >>>Acha... Sienkiewicz nie jest grzeczny i uładzony, bo zdarza mu się naginać historię do swoich potrzeb;) Swego czasu napisałam opowia...
Niby ma jakiś klimat, ale książka nudna. Czyta się wbrew sobie.
Dziękuję :) Teoretycznie "Latający Cyrk..." oglądałam, ale tylko w niewielkich fragmentach. Siądę sobie i obejrzę coś z tego przy najbliższej okazji.
Wypraszam sobie! Ja mam 13 lat, przeczytałam u koleżanki sporą część "Nad rzeką Piedrą usiadłam i płakałam" - po czym faktycznie usiadłam osłupiała i niemal płakałam ze zgrozy, że to jest bestseller ;)
"Mistrz i Małgorzata", "Wichrowe wzgórza" i "Pustelnia parmeńska" - chyba nigdzie nie jest tak ładnie opisane, jak drobne gesty świadczą o uczuciu - Fabrizio i Klelia tak ładnie w okna patrzyli (;
"Pisarze"!... (Niezbyt pisarska w całej powadze tego słowa - i profesjonalna w ogóle nie - Marie O., zwana również Manią maniakalną, roześmiała się serdecznie.) Hm, trudno mi określić, kiedy lubię. Na pewno lubię na komputerze, bo często przesyłam to innym osobom - a przy jakości naszej poczty i znienawidzonym przeze mnie zajęciu przepisywania wolę nie odwoływać się do tradycyjnego papieru. Na papierze piszę tylko pamiętnik, z które...
Bardzo ciekawa książka, ale dość pesymistyczna.
Adrian Mole, chociaż ta "niesprawiedliwość" jest tam pewnym urojeniem Adriana i w ogóle to chyba bardziej humorystyczne, ale co tam ;)
Zgadzam się całkowicie! Jak sobie porównam takie "Opium w rosole" - ciepłe, zabawne, ciekawe z sensownymi literackimi odniesieniami (cudowny fragment z "Matylda... de la Mole... - Skąd! Stągiewka" :]) - z "Czarną polewką" - poplątaną, podobną do telenoweli i bez klimetu - to nostalgia mnie ogarnia i źle jest.
Dopisuję się do tego tematu, żeby go trochę "odświeżyć" - dobrze, że poszukałam w wyszukiwarce, bo sama bym podobny założyła. Tak więc - znacie jakieś dobre czasipisma literackie oprócz ww.?
Jak Ci się podoba ten obraz z kobietą wyglądającą przez okno, to zobacz to: http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Caspar_David_Friedrich_018.jpg - podobno tym obrazem Dali się zainspirował (; I jeszcze tego samego malarza (Friedricha): http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Caspar_David_Friedrich_032.jpg http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Caspar_David_Friedrich_-_Monastery_Burial-Ground_Under_...
Kurczaczki śliczne :)
>>>Nie zauważyłem. A ja tak (; >>>Rzeczywiście, niektórzy mogą tutaj wywęszyć jakiś stary układ. Stałam się jakaś przewrażliwiona, wszędzie węszę układy... Ciekawe, dlaczego? >>>Moim marzeniem byłoby, żeby MC Dorris poszła w kierunku poezji. Dopiero wtedy zostałaby doceniona :P A teraz nie jest doceniona (niektórzy sądzą, że wręcz przeceniona)? Nagroda Nike, no cóż, to przecież nic takiego... xD
Ciekawe, jak w takim razie w jego odczuciu wypadłabym ja, która waham się między przypisywaniem jakiś sensów symbolicznych a ww. zastanawianiem się, czy autor sobie nie kpi ;)
>>>- Oni poezji nie czytają, panie profesorze. Ha, oni! Spore uogólnienie. Naprawdę, dużo młodzieży czyta poezję. Może nie przeżywa jej jakoś szczególnie, ale czyta. Może nie wynosi z niej za wiele, ale czyta. I to czyta - nie z przymusu. Bo naprawdę nie chce mi się wierzyć, że koleżanka wypożyczyłą parę tomików Staffa i Tuwima "dla szpanu". Wypożyczyła, przeczytała, nie z przymusu... A ja nadal mam wrażenie, że równie dobrz...
Bardzo ciekawa recenzja! Co do ostatniego akapitu - może faktycznie, w większości środowisk jest tak, jak piszesz, ale jak ktoś jest patriotą, to właśnie w ten przedgombrowiczowski sposób... Dojrzały patriotyzm jest dla Polaków trudny (dla mnie zresztą też ;)).
Nie widzieć "Ataku szarańczy" to żaden wstyd, powiedziałabym, że łaska boska xD Pozostałe dwa wymienione przeze mnie filmy także możesz sobie darować bez wyrzutów sumienia.
Motyw zjadania dzieci? To jak z mitologii greckiej, tylko tam to się dobrze skończyło. Dobrze dla dzieci, nie dla Kronosa, rzecz jasna ;)
>>>A bracia Grimm? Ich baśnie są według mnie bardziej okrutne, czasami, oczywiście, nie z założenia. Wspomnę chociażby o takim Sinobrodym (zamordowane żony, wieszane za włosy w komnacie) czy Tomciu Paluchu ( mordowanie dzieci podczas snu). A ja się właśnie na baśniach braci Grimm wychowałam. Nie wiem, czy jestem jakoś szczególnie niewrażliwa na okrucieństwo - baśń o królewnie Śnieżce, w której zła królowa tańczyła w żelaznych bucikach...
Weszłam na tę stronę, ale nic się nie wyświetla... xD
nie znam znam Browna, ale nie wiem, czy on jest lepszym pisarzem od Puzo, którego nie kojarzę (; och, trudny wybór... Obu b. b. b. b. lubię. Ale chyba jednak Mickiewicz, bo Słowacki z tymi swoimi ciągłymi listami do mamy wydaje mi się taki mało... stanowczy ^^' nii znam. Tolkien! Tolkien stworzył własną mitologię.
Witam w klubie "Ludzi, którzy byli na "Pastorałce" z wycieczką szkolną" ;) Ja prawie nic z tego nie pamiętam, byłam dość mała, ale co tam.
Taaa. Więcej Sienkiewicza, mniej Gombrowicza "i wszystko będzie cacy"! ;)
Gombrowicza jednak wywalono?! Ja się tutaj cicho przyznam, że ta kwestia zachęciła mnie do przeczytania "Ferdydurke" - tak mi się podobało, że teraz czytam "Trans-Atlantyk", a w planach mam niezwykle kuszące, z tego samego wydania, co ww. przeze mnie książki, "Dramaty"... Nie wiem, czy "rozumiem" Gombrowicza, ale podoba mi się, podoba, podoba! Do tego stopnia, ze kiedy dzisiaj wracałam ze szkoły, złaapała...
Taak, "Nigdy w życiu" też nigdy w życiu!... :] Tak samo jak "Tylko mnie kochaj" i tym podobne.
O, to dobrze :) Iluzjon jakoś "kojarzę miejscowo"
Ach, tak! "Mali agenci". Wszystkie części, ileśtam ich było. Dopisek jak do "S@motności...": nigdy więcej!
Przepraszam w imieniu wszystkich śmiejących się na "Eragonie" (bo w moim przypadku nie były to chichoty, tylko wybuchy śmiechu tłumione z trudem), bo z chichoczącymi nastolatkami identyfikuję się średnio ;) Ale naprawdę, kiedy czytało się książkę (która jest na taką mocną 4), i potem patrzy, jak nie ma najlepszych wątków, jak to wszystko zalatuje nieudanym naśladownictwem "Władcy Pierścieni", to można albo ostatecznie się znie...
O, to ciekawe - mogę o tym filmie dużo powiedzieć, ale akurat "obrzydliwy" to jedno z ostatnich określeń, jakie przyszłyby mi do głowy. Chyba, że "obrzydliwie nudny", albo "obrzydliwie kiczowaty" - ale "obrzydliwy" sam w sobie? Nii. Obrzydliwość to mi się kojarzy np. z wspomnianym już wyżej "cuuudownym" Eragonem, w którym główny bad guy zabija jakiegoś stwora, wbijając mu paznokieć w skroń. Ale &q...
No, nareszcie pojawiło się "Stowarzyszenie..."! :) Chyba mój ulubiony film. Tak, zdecydowanie to 1. A dalej? Z mroków niepamięci wyłania się... "Shrek 2" xD Przepraszam za mój "gust czysto masowy", ale to JEST świetne. Nie tak jak "Stowarzyszenie...", ale świetne. Fragmenty "Słodkiego życia" Felliniego obejrzane w warunkach dość nietypowych b. mi się podobały. Chciałabym zobaczyć ten film w ca...
...zapytała Użytkowniczka o nicku Arwena xD
Powiedziałabym, debiut więcej niż imponujący :)
Raczej teraz, bo kiedyś mogło być świetnie - jeśli np. w drugiej połowie XVIII wieku byłaś księżniczką jakiegoś niemieckiego państewka, to było b. ciekawie i miło, ale jeśli trafiło się na rolę ograniczonej wieśniaczki (których było zdecydowanie więcej niż arystokratek) to już tak miło nie było ;) Jednak teraz. Bo kiedyś to i ww. nierówność była w ogromnym zakresie, i Polska niejedno przecierpiała... No i jak pomyślę, że żyjąc na początku XX wie...
Akurat dzisiaj nie mogę oglądać, ale pamiętam kiedyś obejrzaną świetną sztukę "Cyjanek o piątej", czy jakoś tak :)
Świetne, ale jak dla mnie za mało o Wiedźmach xD Gdy z radia płynie muzyka, ty nie zwlekaj, lecz pobrykaj! To jeszcze do dopląsek :)
To be, życie nie jest takie denne! :) Być czy mieć?
Dostojne menuety niełatwe są, niestety. Trudno bez chłopaka zatańczyć krakowiaka. Uważaj na stopkę, gdy tańczysz galopkę. Zima teraz, więc są w modzie tylko tańce na lodzie. Jedyne, co mi przyszło do głowy ;) Chyba powinno być "stópkę", ale co tam, neologizmy, licencje poetyczne itd. :] A co do lodu - na razie go nie ma, ale będzie, mam nadzieję.
>>>Bezsensowne? Głupie? On przede wszystkim kłamał i Kościół Katolicki musiał o tym wiedzieć. Nie rozumiem tego co przez ostatnich kilka tygodni struktury kościelne kombinowały. (...) Ale czyż istotą chrześcijaństwa nie jest prawda? Ponoć prawda nas wyzwoli ;) Teraz możemy tylko zastanawiać się, czy przebaczenie jest ważniejsze od kłamstwa ;) Niemniej mi jest go b. żal. Zrobił dobrze, b właściwie jego rezygnacja jakoś rozwiązała t...
Jak dla mnie, abp Wielgus powinien zostać mimo wszystko metropolitą warszawskim. Co prawda jego zachowanie w ostatnich dniach było co najmniej bezsensowne (by nie rzec: głupie), ale czyż istotą chrześcijaństwa nie jest przebaczać? xD Poza tym, dla mnie Kościół jako taki nie jest specjalnie ważną częścią mojej wiary. Generalnie, nie wiem, czy jestem "dobrą katoliczką", bo jestem za legalizacją aborcji i małżeństw homoseksualnych, ale c...
Już mi się wydawało, że wybiegam przed swój wiek, gdy zdałam sobie sprawę, ze nie przeczytałam wszystkich nowel Prusa (;
Ech, zazdroszczę. "Mamo, mogę dzisiaj nie iść do szkoły?" "Chyba oszalałaś!" itd. Zawsze zostaje przygotowana przeze mnie i parę zainteresowanych osób lista "jak zachorować na lekką gorączkę/coś poważniejszego".
Jak dla mnie taka decyzja też nie była zbyt trafna, ale błagam! bez takiego sarkazmu... Na co on? Zdajesz sobie sprawę, że MD może tutaj jeszcze zaglądać? Jak mogła się poczuć po takim wpisie? Niezależnie, co kto komu zrobił, proszę, nie bądźmy złośliwi, bo bnetka nie po to powstała.
Właśnie, białe plamy i brak komentarza najgorsze. I faktycznie, zniszczono cały jej bogaty wkład w BN.
Twierdzicie, że Maria odeszła z własnej woli? Ja wątpię! Napisałaby coś na pożegnanie i nie skasowałaby recenzji.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)