Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dziękuję za bardzo ciekawy konkurs. Gratuluję zwycięzcy i pozostałym uczestnikom.
Wielkie dzięki za świetny konkurs i przede wszystkim za wszystkie podpowiedzi, bez których zakończyłabym udział na marnych dwóch punktach:)
Bardzo dziękuję niezawodnym krakowskim Mikołajom za Kuzynka Bietka i Jędza oraz przesłodki magnesik z kotkiem (a właściwie z Harrym Kotterem:))
Pięknie dziękuję, Krzysiu, za ciekawy i inspirujący konkurs (co prawda sama tematyka rowerowa mnie nieszczególnie wciąga, ale wyłapałam ze cztery dusiołki, gdzie rower był tylko rekwizytem, za to opis interesujący, a podczas gmerania w ocenach jeszcze drugie tyle, z konkursem zupełnie niezwiązanych...). A dla niedźwiadki, która wyprzedziła mnie o parę długości roweru, wielkie gratulacje! I oczywiście już się deklaruję jako chętna do udziału w nas...
Co do Przypowieść to rzeczywiście jest to inny klimat, książka jest po prostu ciężka w odbiorze. Ja byłem nią jednak zafascynowany, oceniłem na 6 bez żadnego cienia zawachania, Faulkner napisał coś co nie przystaje zupełnie do narracji do jakiej nas przyzwyczaił. Taka mocna, psychologiczna książka. Od razu też postanowiłem, że jednym z pierwszych utworów Faulknera, do których wrocę będzie własnie ten.
To samo wydanie właśnie czytam. Będę czytał całość, to może się podzielę swoimi wrażeniami, jak nie zapomnę, oczywiście. Wracając do listów, chyba sobie je w grudniu przeczytam. Myślę, że musi się wyjawiać z nich ciekawy obraz pisarza, no i będzie uzupełnieniem, a może korektą mojego wyobrażenia po biografii?
Nie, takiego wrażenia nie miałem, za to wyczułem brak sympatii Pariniego dla Faulknera. Zawiodłem się, ale nie na nobliscie, tylko właśnie jak Parini go opisał. No i wkurzył mnie tym, że próbował przypisać mu rzekomą fascynację homoseksualną, co prawda tylko w pewnym okresie młodego jeszcze Faulknera, ale bylo to właśnie na zasadzie nie ma dowodów, ale podobno.... Zupełnie inaczej opisał Steinbecka, z wyczuwalną sympatią do swojego bohatera.
Podziękowania dla Biblionetkołajki z Kielc za powieść Kurtyzana z Wenecji i przemiłe do niej dodatki oraz życzenia.
O nie, nie zdążyłem, a miałem jeszcze próbować :( Dzięki wielkie za konkurs i gratulacje dla zwycięzców!
Wszyscy na mecie, obyło się bez większych kraks. Czas na podsumowanie. Lista książek, które umieściłem w kolarskim konkursie: 1. Ryszard Szurkowski & Krzysztof Wyrzykowski & Kamil Wolnicki - Ryszard Szurkowski: Wyścig: Autobiografia 2. Daniel Friebe - Eddy Merckx: Kanibal 3. Richard Moore – Tour de France: Etapy, które przeszły do historii 4. Shane Niemeyer - Sztuka cierpienia 5. Łukasz Grass - Najlepszy: Gdy słabość staje się s...
Czas niezrównany: Życie Williama Faulknera - świetny. Pokazuje nie tylko pisarza, ale przede wszystkim człowieka. Przybliża. Nie umniejsza, w żadnym wypadku. Jest druga książka wspomnieniowa Hena, kontynuacja "Nowolipia" już po wybuchu wojny Najpiękniejsze lata. Ja miałam je obie w jednym tomie. Też dobra, choć już nie tak wstrząsająca, jak część pierwsza, właśnie z tymi refleksjami na końcu wielu rozdziałów: zginął, zabity, zaginiony, nie wi...
Super! Od czegoś trzeba zacząć a potem, potem, człowieka ten świat wciąga coraz mocniej i z każdą kolejną książką staje się miejscem rozpoznawalnym i bliskim, w którym czytelnik rozgląda się za ulubionymi bohaterami.
Hej Mamutku, Faulkner nadal w pamięci i zauroczenie trwa choć nieco zacięłam się na "Przypowieści" i jakoś nie potrafię do niej wrócić. Ale to Yoknapatawapha mnie oczarowało i tam me serce :) Widziałam niżej, że uważasz, że Parini starał się umniejszyć Faulknera. Hmmm, powiem Ci, że nie odniosłam takiego wrażenia, wręcz przeciwnie. Uważam, że Parini napisał o nim z wielkim taktem i empatią starając się ukazać nie tylko wielkiego pisarza, ale i...
Nie znałam tego wątku, a i tak zapewne nie miałabym śmiałości, z trzema książkami na koncie, zgłosić się do Koła Wielbicieli. No, ale jeśli uwielbienie dla tych trzech lektur jest wystarczającą rekomendacją to zaznaczam swoją obecność.
Nie starając się odwieść od realistycznego patrzenia na Faulknera... Czy zauważyłeś, że Parini stara się pomniejszyć Faulknera jak się da? Przypadek pierwszy z brzegu: rozważania, czy bywał w domach publicznych, z treścią w duchu: co prawda nie zachowały się żadne dokumenty, że bywał, ale przecież miał taką możliwość.
Dobrze, że mnie przestrzegłaś, choć tak jak wspomniałem, już pobieżnie rzuciwszy okiem widać, że bardziej proza życia będzie tam dominowała. Ale, ja już po przeczytaniu Czas niezrównany: Życie Williama Faulknera zacząłem inaczej patrzeć na Faulknera. Nie, żebym go jako człowieka nie lubił czy coś w tym stylu, po prostu spojrzałem na niego bardziej realistycznie, a nie przez okulary mojej wyobraźni, bo wcześniej samoistnie był dla mnie jakby jedny...
Dziękuję Mikołajowi Netowiczowi z Katowic za Serce dla sprawy Normalnie się wzruszyłam bo tej brakowało mi do kolekcji!
Listy mnie rozczarowały. To nie jest literatura, to raz. A dwa, one nawet nie są poświęcone literaturze, a przynajmniej nie w całości. Być może należy sobie to uświadomić przed rozpoczęciem lektury. Wiliam F. był takim, samym człowiekiem jak każdy z nas, musiał płacić rachunki, musiał jakoś zarabiać na życie. Miał normalne problemy, przyziemne, nikt nie żyje samą wzniosłością i wielkimi ideami. Niby oczywiste, ale czasem chciałoby się kogoś posta...
Właśnie natknąłem się na takie zdanie: "Nie jest sztuką stylizować pod Faulknera czy Hemingwaya, sztuką jest umieć się od nich uwolnić". Cytat pochodzi od Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk) z aktualnie czytanej Nowolipie. Kontekstem jest stylizacja literacka, a ja się zastanawiam czy w przypadku Faulknera można mówić o stylizacji czy raczej o niepowtarzalnym stylu? Choć bez wątpienia powieści, które nie opisują "hrabstwa" charakteryzują się t...
Wznawiam wątek nieocenionej carmaniola. I przypominam wszystkim kochającym twórczość Williama Faulknera, że trzeba do niego wracać :) "ku pokrzepieniu [własnego] serca". Ja przeczytałem już prawie wszystko co w Polsce zostało wydane, niestety jest to autor nie wznawiany :( , a wiem, że wielu młodych czytelników dziś sięga po książki zachęceni okładką a nie recenzją czy opinią krytyka literackiego. No cóż, wiem, że Was starych weteranów "południow...
Nie wiem, gdzie zatrzymał się Biblionetkołaj, aby wrzucić podarunek do skrzynki pocztowej, bo stempelek niewyraźny (Pyszno? Pyszna?, a może Byszno?). W każdym razie serdecznie dziękuję za prezent i życzę Ci miłych, radosnych i zaczytanych świąt. :) Pasażerka
Moje zaskoczenie dzisiaj było ogromne. Wróciłam ze spaceru i czekała na mnie koperta z książką Pijane banany - nie wiem skąd, bo pracownicy poczty tak przybili pieczątki, że nic nie widać... Nikt nie pytał o mój adres, więc to było dla mnie ogromne zaskoczenie! Bardzo dziękuję mojemu Biblionetkołajowi i ślę serdeczne pozdrowienia.
A ja po raz kolejny śledziłam losy rozbitków- żołnierzyków z: I nie było już nikogo [komiks] w wersji komiksowej tym razem.
Listopadowo dorzucam Dom nad kanałem. Nie było aż tak się źle jak się obawiałam, ale zdecydowanie mogło być lepiej.
Marżin i Królewna w lśniącej zbroi czyli Trochę inne bajki dla dziewczynek i chłopaków
Ogromnie dziękuję Mikołajce Śląskiej za Jak wytresować lorda: O elitarnych szkołach z internatem. Ależ ja jestem ciekaw tej książki! Dziękuję także Mikołajce Kwiatowej za Biedni ludzie oraz za Dolores Claiborne! Miło będzie wrócić i do jednego i do drugiego pana:) Coraz bliżej Święta!
Przyłączam się do podziękowań Dziękuję serdecznie Biblionetołajce śląsko-beskidzkiej za Zatyrani: Reportaż o najgorzej płatnych pracach oraz Biblionetkołajce krakowsko-podkarpackiej za Gra Geralda oraz Odłamek Thriller, horror i reportaż o bardzo intrygującym tytule. Ciekawe zestawienie :-) Bardzo Wam dziękuję.
I ja się przyłączam do podziękowań dla Biblionetkołajów! Dziękuję dwóm, kochanym Mikołajom z Krakowa za: Wakacje Mikołajka i za Przeklęta krew A także dziękuję Wspaniałej Mikołajce ze Śląska za: J jak jastrząb :)
Witam. Czy ktoś z Państwa miał okazję porównać książki Splątane wiraże i Splątane wiraże 2? Interesuje mnie ,czym te pozycje się różnią, konkretne tematy, zmieniona treść rozdziałów itp.
Mnie obdarował jeden Biblionetkołaj w dwóch osobach, przybyły ponoć z Grodu Kraka, aż trzema tytułami: Dziennik roku chrystusowego, Falbanki, i Dzikie mieso (a skąd Ty, Biblionetkołaju, wiedziałeś, że ja lubię stylizacje gwarowe, i że sobie teraz będę głowę łamać, z którego zakątka Polski które zdanie pochodzi?). Dzięki!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)